zott36 26.10.2007 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Ja juz nie mam siły , nie moge , nie chce , mam wszystkiego dosc. Robie tylko remont kapitalny mieszkania a czuję się jakbym budowała centrum handlowe dla warszawy . Mam w domu ponoc sprawdzoną zachwalaną ekipę , nie tanią . Czekałam na nich rok bo tyle mieli zlecen. Podpisałam z nimi umowe na konkretna kwote , doloczyli kosztorys. Teraz mi kaza dopłacac tu 400 tam 100 i tak wkoło macieju . Nie dopłaciłam ani grosza i nie mam zamiaru dopłacac . Wywiązała sie dzika awantura. Ale to nic ,przezyłam . Jestem w mieszkaniu 2 razy dziennie , mówie tu ma byc kontakt . Daje dokładne wymiary co do centymetra , pokazuje palcem . Przyjezdzam wieczorem a kontakt jest ale zupełnie gdzie indziej . . Nie popuszczam i kaze poprawiac . Wszystko co robia to poprawiają i tak non stop . Zaczęłam rysowac i pisac na kartkach . Napisałam 150 cm od podłogi . Zrobili 150cm od podłogi ale nie doliczyli wylewki + podłogi .Musieli poprawic. To ja mam za nich myślec??? Teraz zrobili mi batrie prysznicowa , wyjdzie chyba na wysokosci kolan . Zapomnieli , ze podłoga bedzie ciut wyzej , no i sam brodzik dochodzi. Nie lubie nikogo obrazac , ale wydaje mi sie , ze oni nie maja mózgu . Jak do nich dotrzec?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 26.10.2007 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 zła ekipa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 26.10.2007 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Czy użwyważ ogólnie przyjętych w branży budowlanej przerywników oznaczajacych w języku łacińskim linię krzywą? Czy też bawisz się w wykształciuszka? Nie uzgadniaj z Panami Robotnikami nic na buzię. Weź ołówek stolarski i kreśl po ścianach. A to gniazdko, a to 150 cm od podłogi wraz z wylewką, a to miejsce na baterię. Jesteś na budowie 2 razy i się zachowujesz jakbyś miała ściany już na gotowo. Im trzeba jak krowie na rowie nakreślić na ścianach, to nawyk ze szkoły, słowo mówione i pisane do nich nie dociera, jedynie obraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 26.10.2007 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 zła ekipa. I zachwalana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 26.10.2007 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 A poza tym budo-wlani to naród fachowców i nie lubią jak ktoś się wymądrza. Trzeba opuścić zmiany nieistotne, a kazać poprawiać tylko te ważne. Bo w zdenerwowaniu inwestor gotów coś pomylić i wtedy z uciechą zrobią tam, gdzie im omylkowo wskazał, albo niedokładnie opisał.Muszę kończyć, bo mi parapety kładą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 26.10.2007 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Czy użwyważ ogólnie przyjętych w branży budowlanej przerywników oznaczajacych w języku łacińskim linię krzywą? Czy też bawisz się w wykształciuszka? Nie uzgadniaj z Panami Robotnikami nic na buzię. Weź ołówek stolarski i kreśl po ścianach. A to gniazdko, a to 150 cm od podłogi wraz z wylewką, a to miejsce na baterię. Jesteś na budowie 2 razy i się zachowujesz jakbyś miała ściany już na gotowo. Im trzeba jak krowie na rowie nakreślić na ścianach, to nawyk ze szkołjavascript:emoticon(''), słowo mówione i pisane do nich nie dociera, jedynie obraz. Kroyena to moje pierwsze mieszkanie i pierwszy remont . Ja tez sie uczę . Miałam ich wywalic , ale stwierdziłam , że to byłoby za proste . Jeśli oni mają zamiar wykańczyc mnie psychicznie to wykończymy się razem ja ich oni mnie Masz racej skoro słowa nie przemiawiają , rysunki i podane wymiary na rysunkach nie przemawiają . To chyba zaczne rysowac krzyżyki na ścianach . Tylko dlaczego ja muszę za nich myślec? Jakbym narysowała im na scianie 150 cm od podłogi krzyzyk, to moim zdaniem ich pierwsze pytanie powinno byc a doliczyła pani wylewke + podłoge . A oni nawet nie pomyslą o tym . I to mnie załamuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 26.10.2007 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Proponowali Ci dopłatę za myślenie, ale nie chciałaś usługi, to teraz będą robić tak bezmyślnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 26.10.2007 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 A poza tym budo-wlani to naród fachowców i nie lubią jak ktoś się wymądrza. Trzeba opuścić zmiany nieistotne, a kazać poprawiać tylko te ważne. Bo w zdenerwowaniu inwestor gotów coś pomylić i wtedy z uciechą zrobią tam, gdzie im omylkowo wskazał, albo niedokładnie opisał. Muszę kończyć, bo mi parapety kładą. Ale dla mnie kontakty są istotne bo pod jeden bedzie podpjety Tv pod drugi pralka, lodówla, zmywarka , lampa. Ja mam wszystko zaplanowane i rozrysowane. Ja się nie wymądzrzam , przynajmniej staram sie tego nie robic Ja im się nie wtrącam jak robią sciany czy wylewki , dla mnie ma byc prosto jak przyłoze poziomice . A jak oni to zrobia to juz nie mój problem. Jak mówię , ze pod glazura w łazience tam gdzie brodzik ma byc folia w płynie. Bo juz grzyba miałam u rodziców. To od 3 tygodni wmawiaja mi , ze to nie potrzebne i nie chca dac. I o to kolejne utarczki . Juz wiem , ze jak sama nie kupie to mi nie połozą. Mam juz po prostu dosc wiecznej wojny z nimi . Dlaczego oni nie chcą zrobic tak jak ja o to proszę . Czy ja za duzo wymagam ? czy ta folia w płynie to jakas przepraszam zachcianka? wydawało mi sie , ze to normalne skoro dostępne w sklepach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 26.10.2007 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Ale dla mnie kontakty są istotne bo pod jeden bedzie podpjety Tv pod drugi pralka, lodówla, zmywarka , lampa. Ja mam wszystko zaplanowane i rozrysowane. Ja się nie wymądzrzam , przynajmniej staram sie tego nie robic Ja im się nie wtrącam jak robią sciany czy wylewki , dla mnie ma byc prosto jak przyłoze poziomice . A jak oni to zrobia to juz nie mój problem. Jak mówię , ze pod glazura w łazience tam gdzie brodzik ma byc folia w płynie. Bo juz grzyba miałam u rodziców. To od 3 tygodni wmawiaja mi , ze to nie potrzebne i nie chca dac. I o to kolejne utarczki . Juz wiem , ze jak sama nie kupie to mi nie połozą. Mam juz po prostu dosc wiecznej wojny z nimi . Dlaczego oni nie chcą zrobic tak jak ja o to proszę . Czy ja za duzo wymagam ? czy ta folia w płynie to jakas przepraszam zachcianka? wydawało mi sie , ze to normalne skoro dostępne w sklepach. 1. To daj im cały rysunek i wymagaj. 2. A może nie znaja folii w płynie i się boją, że nie wiedzą jak to zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 26.10.2007 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Ja jestem niespotykanie spokojny człowiek. Ale na teksty, że coś tam jest niepotrzebne, albo pytania a po co mi to, dostaję piany na gębie. Kiedyś wywaliłam jedną ekipę pracowników stolarza (jak to mój mąż mówił na 30 stopniowy mróz), bo uparcie robili odwrotnie, niż prosiłam. Wiec im miotnęłam, że tak ma być, bo to k... mój dom i ja tak chcę. I choćbym k.... chciała na środku przedpokoju fontannę, to k.... ma być fontanna. Pomyśleli pewnie, że wariatka, ale nastepni już bardziej słuchali moich sugestii. A w ogóle to i tak kiszka, bo ten stolarz miał chyba samych niepełnosprawnych umysłowo pracowników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
basiah2 26.10.2007 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Wiec im miotnęłam, że tak ma być, bo to k... mój dom i ja tak chcę. I choćbym k.... chciała na środku przedpokoju fontannę, to k.... ma być fontanna. Pomyśleli pewnie, że wariatka, ale nastepni już bardziej słuchali moich sugestii. może takim językiem należy przemawiać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 26.10.2007 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 No i nie wiem co podpowiedzieć, bo ja mam inne doświadczenia. jako wykonawca, a nie inwestor. Ja najpierw delikatnie doradzam, a potem ze zdziwieniem obserwuję, jak inwestorzy całkowicie zdają się na moje pomysły.No ale ostatnio mam do czynienia tylko z takimi, których nie obchodzą koszty, ani terminy, tylko jedno: ma być dobrze, albo najlepiej!!!Dlatego robię się nie spiesząc, czekając na ściągnięcie przez hurtownie wielu urządzeń, bo takich na składach nie mają i ... obie strony zadowolone.Szkoda, że ja robię tylko elektrykę. Za to taką full wypas. A kolega robi resztę. I też nie narzeka. Budowlaniec z pełnym zakresem uprawnień konstruktorskich, a często zasuwa łopatą aż miło. Ja zresztą też.Ostatnio pozmienialiśmy instalację elektryczną stawu, sztucznego potoku i fontanny. Wykonaną 3 lata temu!!!Ale my tam jesteśmy dopiero drugi rok. I chyba jeszcze rok porobimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 26.10.2007 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 No i nie wiem co podpowiedzieć, bo ja mam inne doświadczenia. jako wykonawca, a nie inwestor. Ja najpierw delikatnie doradzam, a potem ze zdziwieniem obserwuję, jak inwestorzy całkowicie zdają się na moje pomysły. No ale ostatnio mam do czynienia tylko z takimi, których nie obchodzą koszty, ani terminy, tylko jedno: ma być dobrze, albo najlepiej!!! Dlatego robię się nie spiesząc, czekając na ściągnięcie przez hurtownie wielu urządzeń, bo takich na składach nie mają i ... obie strony zadowolone. Szkoda, że ja robię tylko elektrykę. Za to taką full wypas. A kolega robi resztę. I też nie narzeka. Budowlaniec z pełnym zakresem uprawnień konstruktorskich, a często zasuwa łopatą aż miło. Ja zresztą też. Ostatnio pozmienialiśmy instalację elektryczną stawu, sztucznego potoku i fontanny. Wykonaną 3 lata temu!!! Ale my tam jesteśmy dopiero drugi rok. I chyba jeszcze rok porobimy. Retrofood tu nie chodzi o to , ze ja płacic nie chcę i chcę szybko i byle jak. Wręcz przeciwnie, Wzięłam jak juz napisałam ekipę sprawdzoną , nie tanią ,(bo zależało mi na dobrej robocie) przyszli zobaczyli co jest do zrobienia. Powiedziałam , macie wycenic swoją pracę według Waszych stawek , ma byc zrobione nie dobrze tylko bardzo dobrze , bo kolejnego remontu przez następne 10 lat juz nie planuje. Chyba tego oczekuje każdy klient. Podpisałam umowę na konkretną kwotę jaką podali. Materiały nie sa wliczone w cenę. Czas nie gra dla mnie roli wcale , gdyz mieszkam u rodziców. Wolę zdecydowanie wolniej a solidniej. Powiedziałam zanim cokolwiek zrobicie macie konsultowac . Mimo , ze sa konsultacje , dokładnie podawane wymiary osobiscie przez telefon na papierze to jednak cos jest nie tak. Byłam grzeczna ale stanowcza. Dzisiaj tam pojadę , zbiorę towarzystwo , rzucę kilkoma na k.... powiem, ze jak sie nie podoba to spier..... moze to przyniesie jakis pozadany efekt . Bo naprawdę w kolejne dyskusje nie mam ochoty sie juz wdawac . Chcialam byc grzeczna , bo zawsze wydawało mie się , ze człowiek z człowiekiem na spokojnie sie dogada . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 26.10.2007 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 No i nie wiem co podpowiedzieć, bo ja mam inne doświadczenia. jako wykonawca, a nie inwestor. Ja najpierw delikatnie doradzam, a potem ze zdziwieniem obserwuję, jak inwestorzy całkowicie zdają się na moje pomysły. Retro, obawiam się że zott ma, a ja miałam, do czynienia z ludźmi innego, niż Ty pokroju. Chociaż akurat od elektryki fachowcy byli super (ci drudzy ), więc może nie dotyczy to wszyskich branż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 26.10.2007 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 a ja im s wcale nie dziwie ze zrobili 150 cm. w koncu tak im kazalas. dlaczego mieli sami na wlasna reke doliczac wylewke. a moze obawialai s ze bedziesz s czepiac ze doliczyli wylewke, a Ty przeciez o niczym takim nie wspomnialas. mowisz 150 cm i masz. a ze sluza rada to chyba dobrze wystarczy ze powiesz ze dziekujesz za rade ale chcesz miec tak jak powiedzialas . wspolczuje Ci tych nerwow. ciezko byc inwestorem, ale mysle ze rownie ciezko byc wykonawca. w koncu sa tacy co 100 razy na robote zmieniaja zdanie gdzie co ma byc. a ze ciagle i ciagle poprawiaja- w koncu powiedzialas im ze Ci s nie spieszy ze zmieniaj stawkii- powiedzialas ze zaplacisz ile chca- widocznie ich stawki tez s zmieniaja skoro ciagle cos musza przerabiac .u mnie na budowie wszystko bylo wlasnie pozakreslane kolkami i krzyzykami i co gdzie mialo byc- tam jest. a dzieki wielu radom swoich ekip bede miala wygodniejsza chate. bo w koncu oni zbudowali i uzbroili juz kilkadziesiat domow a ja buduje dopiero pierwszy. zreszta ta Tw ekipa nie koze byc taka kulawa skoro inni inwestorzy ja chwalili czasem dobrze jest wejsc w skore drugiej strony. a jesli rzeczywiscie masz ich za partaczy, to zwolnij, wywal na zbity pysk. po co s tak meczyc, nadwyrezac. jak beda chcieli na zlosc Ci cos zepsuc, to zrobi taka usterke , ze zorientujesz s moze za pol roku. pozbadz s ich teraz. sorki ze tak brutalnie i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zott36 26.10.2007 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 a ja im s wcale nie dziwie ze zrobili 150 cm. w koncu tak im kazalas. dlaczego mieli sami na wlasna reke doliczac wylewke. a moze obawialai s ze bedziesz s czepiac ze doliczyli wylewke, a Ty przeciez o niczym takim nie wspomnialas. mowisz 150 cm i masz. a ze sluza rada to chyba dobrze wystarczy ze powiesz ze dziekujesz za rade ale chcesz miec tak jak powiedzialas . wspolczuje Ci tych nerwow. ciezko byc inwestorem, ale mysle ze rownie ciezko byc wykonawca. w koncu sa tacy co 100 razy na robote zmieniaja zdanie gdzie co ma byc. a ze ciagle i ciagle poprawiaja- w koncu powiedzialas im ze Ci s nie spieszy ze zmieniaj stawkii- powiedzialas ze zaplacisz ile chca- widocznie ich stawki tez s zmieniaja skoro ciagle cos musza przerabiac .u mnie na budowie wszystko bylo wlasnie pozakreslane kolkami i krzyzykami i co gdzie mialo byc- tam jest. a dzieki wielu radom swoich ekip bede miala wygodniejsza chate. bo w koncu oni zbudowali i uzbroili juz kilkadziesiat domow a ja buduje dopiero pierwszy. zreszta ta Tw ekipa nie koze byc taka kulawa skoro inni inwestorzy ja chwalili czasem dobrze jest wejsc w skore drugiej strony. a jesli rzeczywiscie masz ich za partaczy, to zwolnij, wywal na zbity pysk. po co s tak meczyc, nadwyrezac. jak beda chcieli na zlosc Ci cos zepsuc, to zrobi taka usterke , ze zorientujesz s moze za pol roku. pozbadz s ich teraz. sorki ze tak brutalnie i powodzenia Staram się patrzec z drugiej strony , bo zawsze sa dwie strony medalu . Juz tłumaczę dlaczego mieli doliczyc wylewkę . W całym mieszkaniu umówilismy sie (przykładowo). na wylewke 2cm +2 cm parkiet . W 2 pokojach ta wylewka jest juz zrobiona . W tym co robią gniazdka jeszcze nie , ale bedzie ta wylewka gdyz podłogi maja byc równe. Jeśli ja podaje wymiar 150 cm od podłogi , to ma byc od podłogi . Czyli logiczne jest (przynajmniej dla mnie ) , ze maja dodac w tym pokoju 2 cm wylewki+2 cm parkiet . Bo jeśli nie dodadzą tych 4cm to wyjdzie im później 146cm od podłogi(bo poziom sie podniesie) . Czy ja mówiłam 146 cm od podłogi czy 150 od podłogi?. Nie zmieniam zdania 100 razy , bo jak juz napisałam mam wszystko rozplanowane gdzie tv , gdzie lodówka, pralka itp. Nie uważam ich za partaczy , bo to co robią , poprawiają, wykonują dobrze. Partactwo zresztą szybko byłoby widoczne i za to bym ich wywaliła( bo tego to juz bym nie darowała) Sciany są ładnie wyrównane, wylewki są bardzo ładne , wszystko trzyma poziom , przychodzą punktualnie codziennie. Zresztą wywalenie ich na "zbity pysk" byłoby najprostsze. Problemem jest ich myślenie lub brak myślenia . Chce jakos rozwiązac problem" komunikacji" między nami . Ale faktycznie ,teraz porobie krzyzyki na scianie grubym ołówkiem , bo moze nie maja orientacji przestrzennej , moze źle odcczytuja to co jest narysowane i napisane . Dzisiaj ich zapytam , czy mają jakis problem z odczytaniem , ze zrozumieniem mnie , czy ja źle im tłumacze, czy dziwnie mówie. Nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzydlak 26.10.2007 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 widocznie musisz do nich mowic niskim grubym i stanowczym glosem / jak do psa/ zeby uslyszeli i potraktowali powaznie moze mysleli ze 150 cm od tej podlogi, ktora jest, ze jestes ekstrawagancka i chcesz miec rozne wysokosci podlog i nie piasalam ze Ty 100x zmieniasz zdanie, tylko ze sa tacy inwestorzy w kazdym razie- najlepiej pisak w dloń i ukrzyżowac sciany, zeby nie bylo pozniej niedomowien remont jest chyba duzo gorszy niz budowanie od 0 .trzymaj s dzielnie , wypnij piers i do boju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 01.11.2007 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 wywal nieplac i wez inna klopot z glowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.