Magda25 26.10.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Skąd bierzecie siłę? Ja jestem już zniechęcona... Marzyłam o tym domu, a teraz nie chce mi się nic robić, wszystko idzie nie tak jak powinno! Woda - dzisiaj jest ale czy będzie jutro? (z własnego ujęcia - hydrofor w studni z kręgów betonowych) Gaz - no jest już pozwolenie... można robić. Prąd - ciągle od sąsiada i wygląda na to, że trzeba załatwiać tymczasowe przyłącze, bo docelowy MOŻE będzie wiosną. Wkoło błoto, błoto i jeszcze raz błoto! Zimno i nieprzyjemnie. A przed nami jeszcze malowanie, meblowanie, wstawianie drzwi wewnętrznych. Ja wiem niby nic wielkiego, ale wszyscy są tacy niesłowni! Dzwonię, umawiam się, potem czekam w nieskończoność, znowu dzwonię.... i tak ze wszystkimi!!!!!!! Nie mam już siły! i to już koniec mojej historii, takie story Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.10.2007 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 chyba każdy w czasie budowania przechodzi taki kryzys. Za dwa lata będziesz się z tego śmiała. Głowa do góry! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 26.10.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 A ja powiem wiecej - juz za kilka miesiecy będzie lepiej ! Przyjdzie wiosna, wstapią w Ciebie NOWE SIŁY - zobaczysz ! Głowa do góry - to tylko jesienne przesilenie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.10.2007 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 chyba każdy ........! nie każdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jola_krzysiek 26.10.2007 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 chyba każdy w czasie budowania przechodzi taki kryzys. Za dwa lata będziesz się z tego śmiała. Głowa do góry! Cały okres inwestycji to jeden wielki kryzys [organizacyjny, czasowy, finansowy, towarzyski etc.] Ale kryzysy się zwalcza i zwykle wychodzi z nich obronną ręką. Na horyzoncie zawsze kiedyś pojawi się słońce! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 26.10.2007 12:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Obyście miały rację! Bo czytałam już wątki zakładane przez osoby, które straciły radość budowania i co gorsze mieszkania w nowym domu... Brak sił do pracy, a jednak chcielibyśmy się jak najszybciej wprowadzić, tylko czy to dobry czas - zima? Z drugiej strony i tak trzeba pilnować i ogrzewać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 26.10.2007 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 pewnie, że to dobry czas! Boże Narodzenie we własnym domu, choinka...ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KiZ 26.10.2007 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Skąd bierzecie siłę? (...) Z fiolki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 26.10.2007 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Skąd bierzecie siłę? (...) Z fiolki po dwóch buchach stres znika mi pomógł wyjazd i kompletne zamknięcie tematu budowy na tydzień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 26.10.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Skad siły?Od chlopa!A tak na powaznie - tez mialam taki kryzys. Sciany staly, czesc instalacji byla zrobiona, czas mnie gonil, a ja juz nie mialam kasy. Ale potem jest tylko lepiej.Glowa do gory! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 26.10.2007 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Skad siły? Od chlopa! A tak na powaznie - tez mialam taki kryzys. Sciany staly, czesc instalacji byla zrobiona, czas mnie gonil, a ja juz nie mialam kasy. o o o - właśnie to ... ja teraz jestem na tym etapie pozdrawiam, smoczyca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 26.10.2007 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 No to teraz juz z gorki. Ku..wica mnie brala, kiedy musialam kupowac plyty, regisowe i takie inne wiertarki, a obojetnie musialam przechodzic kolo wazonikow, firanek i kwiatkow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 26.10.2007 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 jak ja miałem taki kryzys... to robotę straciłem a może ona mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 26.10.2007 15:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Fajnie tak "Was poczytać" Chyba rzeczywiście popełniliśmy błąd, że zrezygnowaliśmy w tym roku z urlopu! Ciągle trzeba było czegoś pilnować - tak nam się wydawało - a teraz psychika siada... I wiecie co, nawet taki drobiazg jak taśma, która nie chce się przykleić do płytek w łazience, wyprowadza mnie z równowagi! Wieczorem idę się zabawić - urodziny koleżanki! A jutro od rana przygotowania do malowania..., no może nie tak od rana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 26.10.2007 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 chyba każdy w czasie budowania przechodzi taki kryzys. Za dwa lata będziesz się z tego śmiała. Głowa do góry! A po dwóch następnych będziesz chciała wybudować nowy dom Ja mój dom w trakcie budowy chciałam ze trzy razy sprzedać. Na etapie wykończeniówki ze trzy razy zabić budowlańców i ze trzy razy się rozwieść Magda25 idź na urodziny do koleżanki i baw się tak dobrze, żeby o malowaniu myśleć dopiero od poniedziałku Będzie dobrze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 26.10.2007 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Fajnie tak "Was poczytać" Chyba rzeczywiście popełniliśmy błąd, że zrezygnowaliśmy w tym roku z urlopu! Ciągle trzeba było czegoś pilnować - tak nam się wydawało - a teraz psychika siada... I wiecie co, nawet taki drobiazg jak taśma, która nie chce się przykleić do płytek w łazience, wyprowadza mnie z równowagi! Wieczorem idę się zabawić - urodziny koleżanki! A jutro od rana przygotowania do malowania..., no może nie tak od rana a ja już 10 lat nigdzie nie wyjechałem ale w przyszłym roku to juz wiem na urlop zaplanowliśmy ..........układanie kostki granitowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 26.10.2007 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Jaka sile? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
danap 26.10.2007 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 chyba każdy ........! nie każdy nie każdy miałam szczeście urodzić się osobą dla której szklanka jest w połowie pełna kto nie ma takiego daru od urodzenia podobno może go wypracować, więc do góry uszy i do roboty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 28.10.2007 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Fajnie tak "Was poczytać" Chyba rzeczywiście popełniliśmy błąd, że zrezygnowaliśmy w tym roku z urlopu! Ciągle trzeba było czegoś pilnować - tak nam się wydawało - a teraz psychika siada... I wiecie co, nawet taki drobiazg jak taśma, która nie chce się przykleić do płytek w łazience, wyprowadza mnie z równowagi! Wieczorem idę się zabawić - urodziny koleżanki! A jutro od rana przygotowania do malowania..., no może nie tak od rana a ja już 10 lat nigdzie nie wyjechałem ale w przyszłym roku to juz wiem na urlop zaplanowliśmy ..........układanie kostki granitowej Jamles- toż to samobójstwo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 28.10.2007 08:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 chyba każdy ........! nie każdy nie każdy miałam szczeście urodzić się osobą dla której szklanka jest w połowie pełna kto nie ma takiego daru od urodzenia podobno może go wypracować, więc do góry uszy i do roboty Wiesz, ja też uważam/uważalam (?!) się za taką osobę... a jednak mnie dopadło dziś w nocy nie mogłam spać, bo wciąż nie wybrałam kolorów! Biały na sufity, tyle wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.