Tedii 28.10.2007 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 Skąd siły? Bierzesz redbulla mieszasz z actimelem,dodajesz łyżeczkę doppelhertz wszystko zaprawiasz spirytusem i łyk. Jakoś godzę firmę,kolegów,sport,ferie,wakacje,imprezy rodzinne i budowę. Dobrze że już na mecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.10.2007 23:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2007 dziś w nocy nie mogłam spać, bo wciąż nie wybrałam kolorów! Biały na sufity, tyle wiem guzik wiesz Kolor sufitów dobiera się do upodobań osoby, ktora częściej się na to patrzy. Czyżbyście z chłopem byli tacy staroświeccy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 29.10.2007 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 jestem wzrokowcem - więc na bezsilnośc budowlaną czasem pomagało mi oglądanie zdjęć... najpierw pustej działki, dziury w glinie, fundamentów z jedną wielką pustką w głowie - co dalej??? , gruz na całej działce - błoto wszędzie (zasysały mi sie w nim gumiaki, dwa razy ugrzęzłam samochodem ) - dzieci na plecy i do wymarzonego (? ) domku... skoro To przeszłam - z całą resztą też dam radę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 29.10.2007 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 bo wciąż nie wybrałam kolorów! Biały na sufity, tyle wiem Wiesz, to akurat chyba klasyka. Parę lat temu dziwiłam się koleżance, że się nie wprowadza, bo przez miesiąc nie może wybrać kolorów. Ja się wprowadziłam do niepomalowanego (chociaż niby kolory miałam wybrane). I dochodze do 2 rocznicy przeprowadzki mieszkając w niepomalowanym domu. I coraz mniej już wiem... Nawet mam 2 kolory farby w piwnicy i teraz już ich nie chcę tam, gdzie miały być, i zastanawiam się co nią pomalować, bo to droga faba była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lidka i Janusz 29.10.2007 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Magda, właśnie to samo przerabiam - kryzys. Tylko nie mam wyjścia, nie poddaję się, muszę pracować, pracować.Mam nadzieję, że już niedługo będę się cieszyła z tego wszystkiego. Jak na razie wszystko mnie doprowadza do białej goraczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 29.10.2007 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Fajnie tak "Was poczytać" Chyba rzeczywiście popełniliśmy błąd, że zrezygnowaliśmy w tym roku z urlopu! Ciągle trzeba było czegoś pilnować - tak nam się wydawało - a teraz psychika siada... I wiecie co, nawet taki drobiazg jak taśma, która nie chce się przykleić do płytek w łazience, wyprowadza mnie z równowagi! Wieczorem idę się zabawić - urodziny koleżanki! A jutro od rana przygotowania do malowania..., no może nie tak od rana a ja już 10 lat nigdzie nie wyjechałem ale w przyszłym roku to juz wiem na urlop zaplanowliśmy ..........układanie kostki granitowej Jamles- toż to samobójstwo! te układanie kostki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpiet 29.10.2007 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Też przechodziliśmy, a raczej przechodzimy z moja osobistą małżonką takie doły regularnie . Raz ona nie widzi dalej sensu ciągnąć tę wykończeniówkę i chce sprzedać ten dom w cholere, to znów ja mam już serdecznie dość tego codziennego samotnego dłubania popołudniami od ponad roku. A póżniej .... zaświeci słoneczko i człek od razu widzi to w innych barwach, a i biały sufit w sypialni wydaje mi się z MOJEJ pozycji (retrofood ty łobuzie ) jakiś taki bardziej wesoły Co do kolorów ścian to przypomniało mi się jak w roku ubiegłym na na etapie ich wybierania spodobał nam się kolor pod ciekawą nazwą - "Subtelna oliwka" jakiejś tam firmy. No więc zakupiliśmy odpowiednią ilość na salon, daliśmy tę farbę malarzom i biegiem do pracy. Przyjeżdzamy po południu, patrzymy a to PRAWDZIWA "ŻÓŁCIEŃ PGR-OWSKA" - SZOK. Trochę się przyzwyczailiśmy ale w przyszłym roku malujemy całą chałupę wewnątrz od nowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 29.10.2007 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Moja metaoda na zmęczenie i brak motywacji.Po pierwsze wszelkie decyzje odłożyc na potem.Po drugie, zastanowić się, co jest do zrobienia.Po trzecie, wśród tych rzeczy znaleźć tą, która wydaje sie nie być ponad siły.Po czwarte, zabrać sie za pracę. Nie zarzynać się ani nie odpuszczać za bardzo.Jak już zrobię to za co się zabrałem to szukam następnej rzeczy do zrobienia itd.Jak już skończę danego dnia to funduję sobie jakąś małą przyjemność. Nagorzej wychodzi się, kiedy pielęgnuje się w sobie ten stan bezsilności i rozmyśla nad tym. Zwykle jest tak, że dołek przechodzi prędzej czy później. Kiedy uda się zrobić coś dobrze, to wtedy jest to "wcześniej". Dodatkowo pocieszająca jest świadomość, że "fortuna kołem się toczy" i dzisiejsze problemy z brakiem perspektyw na poprawę jutro mogą już nie być problemami. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 29.10.2007 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 a często "daj czas czasowi" jak to mawiają starzy rosjanie i to w wielu przypadkach działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 29.10.2007 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 korzystam z Waszych porad Dziś wielki sukces - uporządkowałam cały dom, bo oczywiście w sobotę niewiele udało mi się zrobić i już jest lepiej! Sufity zostaną białe, ale jakiś czerwony akcent w sypialni na pewno się pojawi, Jutro przyjedzie do mnie kuzynka męża, która ma trochę zmysłu artystycznego i przedyskutujemy sprawę kolorów... Jamles - na urlop! retrofood i Anpiet - akurat dla mnie kolor sufitu w sypialni nie gra roli Lidka i Janusz ja tak na prawdę też nie mam wyjścia, chciałam się tylko trochę pożalić na forum - staram się ograniczać rozmowy o budowie wśród znajomych... Barbossa przed zimą już nie za wiele tego czasu, żeby dać czasowi czas... kofi też myślałam o tym żeby wprowadzić się, pomieszkać i dopiero zdecydować o kolorach, ale podejrzewam, że mogło by to trwać kilka lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 29.10.2007 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2007 Co masz zrobić dziś,zrób pojutrze. Będziesz mieć dwa dni wolnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubaimycha 01.11.2007 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 Lubię mieć wszystko zorganizowane na maxa...Zwykle wszystko wcześniej przemyślane i poukładane...Za to, kiedy coś przybiera inny kierunek od zamierzonego zupełnie wyprowadza mnie to z równowagi...Skąd siła ? Z desperacji...musimy zdążyć do końca grudnia...Mam nadzieję, że jeszcze mi jej wystarczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 01.11.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 mazylem o domku wlasnym od dziecka a teraz mam biadolic ze to nie idzie albo tamto etam olac to jakos to bedzie byle do przodu jak najszybciej skonczyc i mieszkac wreszcie tupnac w swoj wlasny sofit i nie slyszec jak sasiadka odpowiada szczotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 11.12.2007 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Jak tam kubaimycha zdążymy do końca grudnia? Dziś ja wysyłam pozytywne wibracje! Wczoraj zaczęłam mycie okien, a na parapecie stanął pierwszy kwiatek - od mojej mamy! Kolory wyszły super, wszystkim szczególnie podoba się "krem waniliowy" - akrotix z dekorala. A siły wróciły do mnie gdy podłączyli nam prąd (to co, że tymczasowy) i wreszcie uruchomiliśmy piec... rewelacja, po prostu bajka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubaimycha 11.12.2007 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Jak tam kubaimycha zdążymy do końca grudnia? Dziś ja wysyłam pozytywne wibracje! Wczoraj zaczęłam mycie okien, a na parapecie stanął pierwszy kwiatek - od mojej mamy! Kolory wyszły super, wszystkim szczególnie podoba się "krem waniliowy" - akrotix z dekorala. A siły wróciły do mnie gdy podłączyli nam prąd (to co, że tymczasowy) i wreszcie uruchomiliśmy piec... rewelacja, po prostu bajka! Czas jakby zbiegł sie w praniu Jestem jednak dobrej myśli...choć to nie łatwe... Mnie siły wróciły, kiedy przyjechali w sobotę montować kuchnię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 11.12.2007 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2007 Pij mleko będziesz ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 12.12.2007 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2007 Pij mleko będziesz ... To leci tak: pij mleko a umysł niemowlęcia zachowasz do późnej starości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubaimycha 12.12.2007 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2007 Mleko u nas "idzie" w ilości zgrzewka/ tydzień...ale jakoś nie działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 12.12.2007 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2007 Skąd bierzecie siłę? Ja jestem już zniechęcona... Marzyłam o tym domu, a teraz nie chce mi się nic robić Moja rada jest taka. Idź na dworzec Zamień się z nimi sytuacją (tak w myślach). Mój znajomy (blokowiec), kiedy ma wszystkiego dość, to idzie na pogrzeb. Obojętnie jaki .......pierwszy lepszy . Kiedy się napatrzy, napatrzy..... to z imprezy wraca już w innym humorze. Zawsze tak robi heheee Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda25 12.12.2007 07:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2007 Czas jakby zbiegł sie w praniu Jestem jednak dobrej myśli...choć to nie łatwe... Mnie siły wróciły, kiedy przyjechali w sobotę montować kuchnię... eeee no o kuchni to ja nawet nie marzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.