Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Skąd bierzecie siłę?


Magda25

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

:wink: dziś w nocy nie mogłam spać, bo wciąż nie wybrałam kolorów! :lol: Biały na sufity, tyle wiem :wink:

 

guzik wiesz :lol: Kolor sufitów dobiera się do upodobań osoby, ktora częściej się na to patrzy.

Czyżbyście z chłopem byli tacy staroświeccy??? :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem wzrokowcem - więc na bezsilnośc budowlaną czasem pomagało mi oglądanie zdjęć...

najpierw pustej działki, dziury w glinie, fundamentów z jedną wielką pustką w głowie :o - co dalej??? :o , gruz na całej działce - błoto wszędzie (zasysały mi sie w nim gumiaki, dwa razy ugrzęzłam samochodem :wink: ) - dzieci na plecy i do wymarzonego (? :o ) domku... :wink:

skoro To przeszłam - z całą resztą też dam radę... 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo wciąż nie wybrałam kolorów! :lol: Biały na sufity, tyle wiem :wink:

Wiesz, to akurat chyba klasyka. Parę lat temu dziwiłam się koleżance, że się nie wprowadza, bo przez miesiąc nie może wybrać kolorów.

Ja się wprowadziłam do niepomalowanego (chociaż niby kolory miałam wybrane). I dochodze do 2 rocznicy przeprowadzki mieszkając w niepomalowanym domu. I coraz mniej już wiem... :roll: Nawet mam 2 kolory farby w piwnicy i teraz już ich nie chcę tam, gdzie miały być, i zastanawiam się co nią pomalować, bo to droga faba była :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie tak "Was poczytać" :D Chyba rzeczywiście popełniliśmy błąd, że zrezygnowaliśmy w tym roku z urlopu! Ciągle trzeba było czegoś pilnować - tak nam się wydawało - a teraz psychika siada... I wiecie co, nawet taki drobiazg jak taśma, która nie chce się przykleić do płytek w łazience, wyprowadza mnie z równowagi! :evil: Wieczorem idę się zabawić - urodziny koleżanki! :D A jutro od rana przygotowania do malowania..., no może nie tak od rana :wink:

a ja już 10 lat nigdzie nie wyjechałem :(

ale w przyszłym roku to juz wiem na urlop zaplanowliśmy ..........układanie kostki granitowej :-? :wink:

 

 

Jamles- toż to samobójstwo!

te układanie kostki :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też przechodziliśmy, a raczej przechodzimy z moja osobistą małżonką takie doły regularnie :oops: .

Raz ona nie widzi dalej sensu ciągnąć tę wykończeniówkę i chce sprzedać ten dom w cholere, to znów ja mam już serdecznie dość tego codziennego samotnego dłubania popołudniami od ponad roku.

A póżniej .... zaświeci słoneczko i człek od razu widzi to w innych barwach, a i biały sufit w sypialni wydaje mi się z MOJEJ pozycji :oops: (retrofood ty łobuzie :wink: ) jakiś taki bardziej wesoły :lol: :lol: :lol:

 

Co do kolorów ścian to przypomniało mi się jak w roku ubiegłym na na etapie ich wybierania spodobał nam się kolor pod ciekawą nazwą - "Subtelna oliwka" jakiejś tam firmy. No więc zakupiliśmy odpowiednią ilość na salon, daliśmy tę farbę malarzom i biegiem do pracy.

Przyjeżdzamy po południu, :o patrzymy a to PRAWDZIWA "ŻÓŁCIEŃ PGR-OWSKA" - SZOK. :roll:

Trochę się przyzwyczailiśmy ale w przyszłym roku malujemy całą chałupę wewnątrz od nowa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja metaoda na zmęczenie i brak motywacji.

Po pierwsze wszelkie decyzje odłożyc na potem.

Po drugie, zastanowić się, co jest do zrobienia.

Po trzecie, wśród tych rzeczy znaleźć tą, która wydaje sie nie być ponad siły.

Po czwarte, zabrać sie za pracę. Nie zarzynać się ani nie odpuszczać za bardzo.

Jak już zrobię to za co się zabrałem to szukam następnej rzeczy do zrobienia itd.

Jak już skończę danego dnia to funduję sobie jakąś małą przyjemność.

 

Nagorzej wychodzi się, kiedy pielęgnuje się w sobie ten stan bezsilności i rozmyśla nad tym. Zwykle jest tak, że dołek przechodzi prędzej czy później. Kiedy uda się zrobić coś dobrze, to wtedy jest to "wcześniej".

 

Dodatkowo pocieszająca jest świadomość, że "fortuna kołem się toczy" i dzisiejsze problemy z brakiem perspektyw na poprawę jutro mogą już nie być problemami.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korzystam z Waszych porad :D Dziś wielki sukces - uporządkowałam cały dom, bo oczywiście w sobotę niewiele udało mi się zrobić :wink: i już jest lepiej!

Sufity zostaną białe, ale jakiś czerwony akcent w sypialni na pewno się pojawi, :lol:

Jutro przyjedzie do mnie kuzynka męża, która ma trochę zmysłu artystycznego i przedyskutujemy sprawę kolorów...

 

Jamles - na urlop! :wink:

 

retrofood i Anpiet - akurat dla mnie kolor sufitu w sypialni nie gra roli :wink: :lol:

 

Lidka i Janusz ja tak na prawdę też nie mam wyjścia, chciałam się tylko trochę pożalić na forum - staram się ograniczać rozmowy o budowie wśród znajomych...

 

Barbossa przed zimą już nie za wiele tego czasu, żeby dać czasowi czas... :roll:

 

kofi też myślałam o tym żeby wprowadzić się, pomieszkać i dopiero zdecydować o kolorach, ale podejrzewam, że mogło by to trwać kilka lat :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię mieć wszystko zorganizowane na maxa...Zwykle wszystko wcześniej przemyślane i poukładane...Za to, kiedy coś przybiera inny kierunek od zamierzonego zupełnie wyprowadza mnie to z równowagi...Skąd siła ? Z desperacji...musimy zdążyć do końca grudnia...Mam nadzieję, że jeszcze mi jej wystarczy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Jak tam kubaimycha zdążymy do końca grudnia? :D Dziś ja wysyłam pozytywne wibracje! Wczoraj zaczęłam mycie okien, a na parapecie stanął pierwszy kwiatek - od mojej mamy! :D Kolory wyszły super, wszystkim szczególnie podoba się "krem waniliowy" - akrotix z dekorala. A siły wróciły do mnie gdy podłączyli nam prąd (to co, że tymczasowy) i wreszcie uruchomiliśmy piec... rewelacja, po prostu bajka! :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam kubaimycha zdążymy do końca grudnia? :D Dziś ja wysyłam pozytywne wibracje! Wczoraj zaczęłam mycie okien, a na parapecie stanął pierwszy kwiatek - od mojej mamy! :D Kolory wyszły super, wszystkim szczególnie podoba się "krem waniliowy" - akrotix z dekorala. A siły wróciły do mnie gdy podłączyli nam prąd (to co, że tymczasowy) i wreszcie uruchomiliśmy piec... rewelacja, po prostu bajka! :D

 

Czas jakby zbiegł sie w praniu :roll: Jestem jednak dobrej myśli...choć to nie łatwe...

Mnie siły wróciły, kiedy przyjechali w sobotę montować kuchnię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd bierzecie siłę? Ja jestem już zniechęcona... Marzyłam o tym domu, a teraz nie chce mi się nic robić

 

Moja rada jest taka. Idź na dworzec :)

Zamień się z nimi sytuacją (tak w myślach).

 

Mój znajomy (blokowiec), kiedy ma wszystkiego dość, to idzie na pogrzeb.

Obojętnie jaki .......pierwszy lepszy :). Kiedy się napatrzy, napatrzy..... to z imprezy

wraca już w innym humorze. Zawsze tak robi heheee :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...