OK 18.02.2008 17:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 ŚMIERĆ FACHOWCOM Uprzejmie informuję, że skutkiem głupoty, durnoty, debilizmu, konformizmu, tumiwisizmu, olewactwa, sklerozy i beztroski fachowców, jutro się melduję na oddział psychiatryczny Celem odpoczynku i pobycia w towarzystwie ludzi normalnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 17:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Zapomniałam o bezmyślności Idę się upić, bo do jutra nie wytrzymam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 18.02.2008 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 OK ty się jednak napij (mniej szkód dla organizmu niż takie nerwy) dawaj flaszkę (ja dalej nie umiem )i opowiadaj co Ci sp....lili ??? problem podzielisz na więcej osób i mniejszy będzie . a jak wszystkie panom fachofcom bluzgniemy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Zaraz będę opowiadać, tylko kota nakarmię i sobie coś wstawię do żarcia, bo jeszcze nic nie jadłam dzisiaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.02.2008 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 OK co się stało? Komuś urwać jaja? Chyba się wyrobiłam ostatnimi czasy w te klocki.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.02.2008 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 I kurcze co z nogą? Zaniepokoiłaś mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 18.02.2008 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Co za emocje? Czekam z niecierpliwością co się dzieje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 No więc tak Jak wyżej - elektryk zadzwonił, że pralkę uruchomił, ale woda z niej leci Potem zadzwonił jeszcze, że nie podłączył piekarnika i płyty, BO MU KABELKA ZA KRÓTKO I MUSI KUPIĆ Już mnie wkurzył, bo jak kładł kable, to każde ustrojstwo elektryczne było rozpatrywane pod kątem "ile kabla zostawić" - przecież ja, k m , jeszcze żadnego piekarnika nie podłączałam, to nie wiem, ile on ma własnego kabla, a ile trzeba zostawić w ścianie, nie? A jeszcze się mnie pyta, czy już do hydraulika dzwoniłam? NIE, NIE DZWONIŁAM, NAJPIERW SAMA SPRAWDZĘ, CO I JAK, BO NIE MAM JUŻ ZA DUŻO URLOPU, A NA HYDRAULIKA MUSZĘ WZIĄĆ DZIEŃ WOLNY Lecem do chałupy i rzucam się do tej pralki - a woda faktycznie pod szafkami jest, widać, że nie dużo, ale po całej kuchni Znaczy się poziom jest Pierwsza rzecz: woda zakręcona przed licznikiem - no, pies mu ten, wiecie co - zawór od pralki taki mały, widać nie zauważył Bystrzacha Pralka wprawdzie nie dopchnięta na swoje miejsce, ale cokoły założone (to nie tak hop siup, bo najpierw są takie małe listeweczki do boków szafki przykręcone, a dopiero do nich cokół). No to śrubokręt i rozkręcam. Wytachałam tę pralkę (ciężka, jak myślenie fachowca). Patrzę, leci - leci z doprowadzenia wody, na złączu. Zakręcone na sztywno, ruszyć nie mogłam - ale ciurla po kropelce Dałam radę przy pomocy kombinerek i klucza francuskiego (chyba to ten ). No i się gapię w to ustrojstwo Tu rura, tu dziura - wszystko się zgadza Jakieś uszczelki - chyba mało Zaglądam do torby z gwarancją, tam te wszystkie zabezpieczenia i inne takie zaślepki od transportu wrzuciłam. Patrzę Poniewiera się jakaś uszczelka Sprawdzam Pasuje To zakręciłam ustrojstwo, puściłam wodę - jak na razie nic nie leci Dokręcam sobie teraz po kawałku. Czy hydraulik był pierwszy w moim osobistym rankingu wykonawców??? Już nie jest CDN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.02.2008 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dochodzę do wniosku, że nie ma co zachwalać. Jak widzę, każdy ale to każdy coś spierniczy Normalnie ręce opadają. Jak ja sie pomylę to zaraz są tego konsekwencje (odsetki, kary itp) a tu kurcze wszyscy robotę pierniczą i czasem to nawet słowa usprawiedliwienia nie usłyszysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dokładnie, jak mówisz, Mayland No to CD. Jak już się uporałam z pralką, zabrałam się dalej - przy okazji sprawdziłam, co cieknie pod zlewem. Też - niedużo, po kropelce, po dwie - ale jak zmywam, to zawsze coś tam kapnie Dopiero dziś się dopatrzyłam, że rurka do odpływu jest przykręcona krzywo No problem, będzie Pani zadowolona Jak se pani sama zrobisz Se pani zrobiła, se pani może być zadowolona Dzwonię do elektryka, czy można ten ogrzewacz do wody włączyć - bo one jakieś histeryczne, najpierw woda, potem prąd - albo na odwrót, ja nigdy nie pamiętam A ten mi melduje, że owszem można - tylko w skrzynce korki włączyć trzeba - no to lezę do skrzynki, włączyłam. Ciepła woda zaczyna lecieć, o czym grzecznie melduję przez słuchawkę. W międzyczasie gadu-gadu, co z tą pralką... a dziękuję, zreperowałam... "A bo jak ją odsunąłem, to tam już wcześniej była woda, znaczy już musiało jakiś czas lecieć" To po kiego ch..a, żeś ją pan tam tak grzecznie w te cokoły z powrotem zapakował???? No tego, to ja już całkiem nie rozumiem Jak meldował, że zaczęło lecieć, to rozumiałam, że to później - a tak?????!!!!! No powiedzcie mi, gdzie to trzeba mieć mózg??? Cieknący sprzęt, ciężki jak sto diabłów, wciskać na miejsce dokręcając 6 (słownie: sześć!!!) śrubek od głupich cokołów - jednocześnie meldując, że z pralki cieknie i hydraulik potrzebny???!!!!! No, żesz ty.... W tym momencie.... strzeliły korki i zapadła ciemność A ja dalej na słuchawce z hydraulikiem, więc uprzejmie melduję, co się dzieje. Elektryk: A w skrzynce się świeci czerwona kontrolka? Ja: Nie, nie świeci się. Elektryk: Aaaa, to znaczy, że na klatce wysiadły! Ja: [@#$%^&& ] No pewnie, że na klatce - tyle to wiem bez zaglądania w skrzynkę, jak mi wszystko zgasło!!!!!! E: To tam trzeba dać mocniejszy korek, 25A, bo podgrzewacz do wody żre kupę prądu Ja: No tak, trzeba go mieć E: A tam w ogóle, to trzeba wymienić, bo jakiś chyba zwatowany jest ten korek u pani? A ja nie miałem na co wymienić Ja: [W tym momencie się poryczałam z wściekłości] Nie "jakiś chyba zwatowany" tylko zwatowany!!!!!. Miał mi go pan wymienić pół roku temu - bo strzelił, jak mi poprzednią kuchnię rozbierali i tego samego dnia poleciałam kupić korki Pół roku się walały po chałupie przed każdą pana wizytą E: No, to przecież trzeba było powiedzieć No, a mówiłam nie wiem, ile razy. Przekazywałam przez ludków, którzy robili inne rzeczy. Szwendały się te korki po chałupie (paczuszka sztuk 5 - raczej widać) i zawsze pilnowałam, żeby były na wierzchu Zwłaszcza, jak przychodził elektryk Za każdym razem mu o tym przypominałam i tłumaczyłam, że raczej jemu nie będzie dobrze w razie kontroli (a takowe akurat u mnie są raz do roku ) Każdy kolejny fachowiec był proszony o zlitowanie się nad nieszczęsnym korkiem W końcu ze dwa tygodnie temu je schowałam w ramach porządków Zresztą, jak idiotka, przekonana, że w końcu któryś wymienił No to sobie go dzisiaj szukałam po ciemku w kuchni zawalonej totalnie stojącą na środku pralką Jak se pani zrobi, to se pani będziesz miała zrobione Reasumując: kuchnię mam zawaloną - bo dopóki się nie upewnię, że pralka nie cieknie, to stoi ona sobie na środku. Poza tym musi wyschąć wszystko. Ciepłą wodę w kuchni niby mam, ale nie mam, bo muszę kupić większy bezpiecznik (bo pewnie pan wcześniej go pięć razy nie oglądał i nie mówił, że trzeba będzie większy bezpiecznik założyć - szkoda, że nie powiedział od razu: kup se pani i se załóż, bo ja nie mam ). Piekarnik i płyta jak nie miały prądu, tak nie mają, bo trzeba Einsteina, żeby policzyć ilość kabla. Ogrzewanie podłogowe w łazience... zapomniało się panu Przepraszam panią Ale już i tak było późno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 18.02.2008 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 dziś mam już lepszy nastrój ale pomogę Ci ubić elektryka-dawaj namiary zaciukamy dziada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Już mi trochę lepiej, ale normalnie mi dziś ręce opadły Bo ja to nawet rozumiem - każdy ma jakieś obsuwy, zdarza się zapomnieć o tym, czy o tamtym. Nie myli się ten, kto nic nie robi itd. Ale już całkiem mnie dobiło to wsunięcie pralki i pracowite podokręcanie tych piep...ch cokołów. To już, wg mnie, świadczy o daleko posuniętej bezmyślności, o ile nie złośliwości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 18.02.2008 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 idę na wspólnika do mordu tylko znajomy koroner mnie prosił żeby dobrze zakopywać popijam czerwone winko za koniec OKejowych fahofcóf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dzięki Elektryk jeszcze wróci w środę - dokończyć Obstawiamy??? A potem mi zostaną stolarze Też powinni być już dawno, ale chciałam, żeby przyszli na końcu. I dobrze - bo coraz to nowe kwiatki wychodzą, z drzwiami zwłasza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 18.02.2008 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 ja Ci jednak poleje http://dareklewandowski.yh.pl/blog/piwo.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Dżempel Dzięki wielkie Winko się już skończyło?? Czy wężyk zaginął w akcji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 18.02.2008 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 winko jest w starym domku niema kto przywież Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.02.2008 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 No to razem bedizemy siedzieć za mordy na elektrykach Kurde to nie są zarty. Kumpela tak męża straciła rok temu jak grzebał w kablach A oni sobie to tak olewają, bagatelizują.... Szkoda słów. Podziwiam Cię bo i tak masz dużo cierpliwosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 18.02.2008 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Moja cierpliwość ma to do siebie, że jest i jest, ale jak się skończy, to lepiej mi w drogę nie wchodzić Najgorsze to, że to ojca kumpel Jak się bardzo wścieknę, to mu powiem, żeby się ze starym rozliczał Niech se idą na wódkę i się dogadują, ja nie mam siły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 18.02.2008 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2008 Tak zrób! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.