Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny


OK

Recommended Posts

no właśnie..

jak tam po wczorajszych trudach?

Jakby to ująć? Raczej dobrze. Zawsze to dla niej są bardzo mocne przyżycia jak jedziemy na wystawę bo tyle obcych psów, masa ludzi. Tym razem jeszcze podróż pociągiem. I tutaj muszę zaznaczyć, że o wiele gorzej ja się miałam w pociągu, bo to psisko moje wygodne wlazło mi na kolana i przeszło godzinę siedział mi taki klocek i je przygniatał a z powrotem to samiusieńko, tylko bardziej już spała na kolanach. :roll: Na lotnisku miała jedną z niewielu okazji polatać z psiakami luzem to się cholernik uczepił mojej nogi i kropka :roll: żeby tak u nas na łąkach była taka posłuszna :evil:

No wiesz, pojechała na wystawę, to musiała się popisać grzecznością :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 16,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • OK

    6251

  • malgos2

    2112

  • kachna28

    1536

  • monia i marek

    948

Najaktywniejsi w wątku

Cześć :D

malgos2, dla Ciebie:

http://images30.fotosik.pl/185/eaf7ae68923082a2med.jpg

 

Ale moja najbardziej lubi zgrzewki po sokach i mleku :lol:

 

Piekne! Kot mojego meza (mial 19 lat jak zmarl) uwielbial kartony i spanie na gazecie. Pewnie wiekszosc tak ma. To moze tym sie trzeba zainspirowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrezygnowałam z kociego legowiska, bo ta moja i tak leży wszędzie. To nie pies, który potrzebuje swojego miejsca. To kot i wszystkie miejsca jego :lol: Więc szkoda stawiać kolejny grat, wystarczy jej drapak :wink:

 

A każdy karton w domu musi i tak zaliczyć, poza tym uwielbia te duże niebieskie torby z Ikei - przynoszę w nich większe zakupy z samochodu. Taka torba po rozpakowaniu musi poleżeć godzinkę na korytarzu, a kota się w niej mości :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrezygnowałam z kociego legowiska, bo ta moja i tak leży wszędzie. To nie pies, który potrzebuje swojego miejsca. To kot i wszystkie miejsca jego :lol: Więc szkoda stawiać kolejny grat, wystarczy jej drapak :wink:

 

Te hamaki na kaloryfery sa swietne, tylko ja mam zamiar miec kota duzego, takiego jak swietej pamieci Sherman, wiec obawiam sie, ze by go nie utrzymaly. Legowisko na parapet to chyba glupi pomysl, bo bedzie mu wialo... Sherman spal na swoim miejscu, bo byl nauczony nie wlazenia na meble. Nie wiem, czy ja bede umiala tak wychowac kota...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja znajda jest niereformowalna niestety. Tzn. doskonale wie, czego jej nie wolno, ale ma to w głęboki poważaniu zazwyczaj :-? Może jak się kota ma od maleńkości, to się go da wychować :roll:

 

No wiec kot mojego meza mial poprzednia pania, ktora byla potworem (zostawila mezowi kota w spadku, bo nagle po ilus tam latach odkryla, ze ma alergie). Maz nie oponowal, bo kot byl bardzo w porzadku. No wiec ona na niego strasznie darla morde, jak na cos wskoczyl wiec nie wskakiwal. Ja bym tak nie potrafila, maz tez nie. Ale taki ulozony kot (no oczywiscie nie do konca, ale bardziej niz inne) to jest dosc przyjemne. A moze on po prostu taki byl, bo jak zaczal mezowi drapac blejtramy to dal mu slupek do drapania, pokazal mu pare razy, zeby tam drapal, nie gdzie indziej i drapal tylko to. Obok staly dwa 16-wieczne slupki i ich nie tknal. Nigdy tez nie rzucal sie na rajstopy, nie wychciewal jedzenia (oprocz gotowanych krewetek, na zapach tychze zaczynal przebierac lapami i miauczec). Jedyny problem (chociaz nie dla mnie) to to, ze nie dawal sie zaglaskac na smierc. Po prostu drapal jak mu sie cos nie podobalo, jak porzadny pies :D Szczegolnie nie lubil dzieci, co mnie tez akurat nie przeszkadzalo. Tego kota trzeba bylo obserwowac i rozumiec - jesli nie chcial, zeby go ktos dluzej glaskal, to wstawal i sie przenosil w inne miejsce. No a jak go ktos gonil, to potrafil przywalic lapa... Eh, sentymentalna sie zrobilam. Taki fajny kotek byl. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jesteście kociary :) ! A ja mam bardziej "przyziemne" -a raczej "forumowe" pytanie: jaki zlewozmywak lepszy? -narożny czy normalny? Może któraś wypróbowała oba rozwiązania? Ja mam możliwośc zrobic albo tak, albo tak. W obu przypadkach między lodówką a kuchenką -i w obu przypadkach miejsce na szafki (i blat) po bokach jest. Więc jak? (acha -będzie 1 lub 1,5komory).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jesteście kociary :) ! A ja mam bardziej "przyziemne" -a raczej "forumowe" pytanie: jaki zlewozmywak lepszy? -narożny czy normalny? Może któraś wypróbowała oba rozwiązania? Ja mam możliwośc zrobic albo tak, albo tak. W obu przypadkach między lodówką a kuchenką -i w obu przypadkach miejsce na szafki (i blat) po bokach jest. Więc jak? (acha -będzie 1 lub 1,5komory).

 

Nie mam doswiadczenia z naroznym, ale tak mi sie wydaje, ze jeden i drugi jest wygodny jesli masz szafki po obu stronach tak, ze zlew sie nie styka z niczym. Osobiscie wole proste uklady - bez zadnych naroznikow, katow czy rombow, ale jak Ci tak pasuje, to dlaczego nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka :lol:

Nie, nie poszłam na piwo. Jeszcze :p

Była u mnie właśnie forumowa Piątka, która przyniosła piękny obraz z aukcji Zeljki :lol:

Zjadłyśmy ciacho, wypiłyśmy herbatkę i pogadałyśmy miło o sprawach forumowych i nie tylko :wink:

 

PS. Mój kot też się nie da na śmierć zagłaskać :wink:

 

Kasiu, ja miałam tak trochę narożny zlew przed remontem i było w porządku :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Mój kot też się nie da na śmierć zagłaskać :wink:

 

Ale to jest kota, tak? Kurcze, juz sie nie moge doczekac, az bede sie mogla wprowadzic do nowego mieszkania - kota lub kote musze miec! Zawsze mialam psy, ale to jednak wymaga bardziej osiadlego stylu zycia i wczesnego wstawania. A kot jest lzejszy, latwiej go zabrac do samolotu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ta kot :lol: W każdym razie w książeczkę zdrowia ma wpisane: płeć - samica, imię - Kot :lol:

Psa też bym chciała, ale nie wiem, czy kot by go na spacery wyprowadzała - bo mnie całymi dniami w domu nie ma :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ta kot :lol: W każdym razie w książeczkę zdrowia ma wpisane: płeć - samica, imię - Kot :lol:

Psa też bym chciała, ale nie wiem, czy kot by go na spacery wyprowadzała - bo mnie całymi dniami w domu nie ma :-?

 

No moglaby Cie w koncu w czyms wyreczyc... Ale wiesz, one sa strasznie samolubne. Pies jest fajny, jak sie ma dom pelen ludzi - wtedy zawsze sie ktos znajdzie. Najpierw musisz sobie narobic dzieci do wyprowadzania . :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ta kot :lol: W każdym razie w książeczkę zdrowia ma wpisane: płeć - samica, imię - Kot :lol:

Psa też bym chciała, ale nie wiem, czy kot by go na spacery wyprowadzała - bo mnie całymi dniami w domu nie ma :-?

 

No moglaby Cie w koncu w czyms wyreczyc... Ale wiesz, one sa strasznie samolubne. Pies jest fajny, jak sie ma dom pelen ludzi - wtedy zawsze sie ktos znajdzie. Najpierw musisz sobie narobic dzieci do wyprowadzania . :roll:

 

To ja chyba jednak zostanę przy drugim kocie :roll: Też jestem samolubna :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...