Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny

[OK]

Wiolasz, nie ma sprawy . Ja rozumiem - też tak czasami miewam

 

A u mnie sasiad sobie urzadzil remont... Szaleje z wiertara

Nie mógł poczekać, aż się wyprowadzisz??

 

Smiej sie, wode zakrecil w kuchni

 

Uuu, to gorzej... A uprzedził chociaż?

[malgos2]

Wiolasz, nie ma sprawy . Ja rozumiem - też tak czasami miewam

 

A u mnie sasiad sobie urzadzil remont... Szaleje z wiertara

Nie mógł poczekać, aż się wyprowadzisz??

 

Smiej sie, wode zakrecil w kuchni

 

jestem ciekawa co by zrobil jakbys poszla i mu odkrecila

 

Mam sprobowac?

[OK]

Wiolasz, nie ma sprawy . Ja rozumiem - też tak czasami miewam

 

A u mnie sasiad sobie urzadzil remont... Szaleje z wiertara

Nie mógł poczekać, aż się wyprowadzisz??

 

Smiej sie, wode zakrecil w kuchni

 

jestem ciekawa co by zrobil jakbys poszla i mu odkrecila

 

Mam sprobowac?

 

Pod warunkiem, że to nie sąsiad z góry

[malgos2]

Wiolasz, nie ma sprawy . Ja rozumiem - też tak czasami miewam

 

A u mnie sasiad sobie urzadzil remont... Szaleje z wiertara

Nie mógł poczekać, aż się wyprowadzisz??

 

Smiej sie, wode zakrecil w kuchni

 

jestem ciekawa co by zrobil jakbys poszla i mu odkrecila

 

Mam sprobowac?

 

Pod warunkiem, że to nie sąsiad z góry

 

No z gory wlasnie...

[OK]

Wiolasz, nie ma sprawy . Ja rozumiem - też tak czasami miewam

 

A u mnie sasiad sobie urzadzil remont... Szaleje z wiertara

Nie mógł poczekać, aż się wyprowadzisz??

 

Smiej sie, wode zakrecil w kuchni

 

jestem ciekawa co by zrobil jakbys poszla i mu odkrecila

 

Mam sprobowac?

 

Pod warunkiem, że to nie sąsiad z góry

 

No z gory wlasnie...

 

To nie próbuj - jeden remont Ci wystarczy

[kachna28]

Ale dobrze jest nie miec sąsiada za ścianą ani nad sobą a "pode mną" od tygodnia jest kwiaciarnia

[OK]

Ja tam na sąsiadów nigdy nie mogłam narzekać

Szczęśliwie zawsze się tak składało, że miałam dwa niezależne piony w domu, więc odłączenie jednego z nich przez sąsiada nie skutkowało totalnym brakiem wody - dało się przeżyć

 

A najgłośniejszego pijaka sąsiada miałam właśnie mieszkając w domu Upierdliwe to było tylko latem, jak okna pootwierane, a on w środku nocy wracał przez miasto z pieśnią na ustach: "O Wy, ku..wy, chamy, komuniści!!!" i tak w kółko - słychać go było już z odległości jakichś dwóch przystanków A cichł dopiero po wejściu do domu i wówczas rozlegał się dźwięczny głosik małżonki: "O ty !#@%#^... !!!!!"

[kachna28]

dźwięczny głosik małżonki: "O ty !#@%#^... !!!!!"

Ale romantycznie

[OK]

dźwięczny głosik małżonki: "O ty !#@%#^... !!!!!"

Ale romantycznie

 

Mnie to zawsze śmieszyło, bo faceta było słychać od dłuższego czasu, po czym tuż przed wejściem do domu cichł zupełnie i chyba nawet na paluszkach wchodził, więc była taka minuta całkowitej ciszy, a potem znowu wrzask

[DarioAS]

i pewnie buty zostawiał przed drzwiami...

[OK]

Chyba już w środku oni mieli takie mieszkanko, a w zasadzie jeden pokój, wydzielony z domu jednorodzinnego - to było jeszcze towarzystwo z czasów kwaterunku po wojnie Nijak się właściciele ich pozbyć nie mogli, bo życzenia mieli na co najmniej 4 pokoje jako zastępcze

[malgos2]

No dobra, to nie bede probowac.

 

A tak troche o remontach - myslalam sobie o meblach do lazienki i widze, ze wlasciwie zadne mi nie pasuja. Ta szafla z ikei od biedy moglaby byc, ale bylaby 10 cm za szeroka (nie w 5 ni w 9), trzeba by i tak do niej dorobic blat na sile, wyciac dziure itd. itd. Byloby idealnie, gdyby mogl mi te meble zrobic stolarz na zamowienie. Umywalka ma miec 70 cm, wiec szafka albo moglaby byc tez szerokosci 70 cm, albo moglaby byc szersza, zeby cos postawic z boku, jakies mydlo czy cos (jak myslicie?). Wydaje mi sie, ze wygodniejsza bylaby szafka z szufladami. Tak mi chodzi po glowie, zeby moze szafke zrobic wezsza - rowno z umywalka, a z jednej strony przedluzyc blat do samej sciany i nad blatem po prawej dac jeszcze jakas wiszaca szafke. Boje sie tylko, ze stolarz ze mnie bedzie chcial zedrzec... Potrzebuje tylko, zeby to bylo drewno i zeby bylo zabezpieczone przed wilgocia, bo potem bedzie malowane. Nie znacie jakiegos taniego i dobrego stolarza z okolic Krakowa?

[OK]

No dobra, to nie bede probowac.

 

A tak troche o remontach - myslalam sobie o meblach do lazienki i widze, ze wlasciwie zadne mi nie pasuja. Ta szafla z ikei od biedy moglaby byc, ale bylaby 10 cm za szeroka (nie w 5 ni w 9), trzeba by i tak do niej dorobic blat na sile, wyciac dziure itd. itd. Byloby idealnie, gdyby mogl mi te meble zrobic stolarz na zamowienie. Umywalka ma miec 70 cm, wiec szafka albo moglaby byc tez szerokosci 70 cm, albo moglaby byc szersza, zeby cos postawic z boku, jakies mydlo czy cos (jak myslicie?). Wydaje mi sie, ze wygodniejsza bylaby szafka z szufladami. Tak mi chodzi po glowie, zeby moze szafke zrobic wezsza - rowno z umywalka, a z jednej strony przedluzyc blat do samej sciany i nad blatem po prawej dac jeszcze jakas wiszaca szafke. Boje sie tylko, ze stolarz ze mnie bedzie chcial zedrzec... Potrzebuje tylko, zeby to bylo drewno i zeby bylo zabezpieczone przed wilgocia, bo potem bedzie malowane. Nie znacie jakiegos taniego i dobrego stolarza z okolic Krakowa?

 

Ja nie znam

 

Małgoś, wydaje mi się, że lepiej dać szerszą szafkę i szuflady pod blatem obok umywalki, pod umywalką zwykła szafka z półkami (pamiętaj o tym syfonie ). Jak dasz szafkę na równo z umywalką i szafkę wiszącą obok, to będziesz miała bardzo ciasny dostęp do tej umywalki A jak powiesisz szafkę wyżej, to będzie do niej trudny dostęp. Poza tym to może sprawiać wrażenie ciasnoty, za dużo miejsca tam nie masz

[malgos2]

No dobra, to nie bede probowac.

 

A tak troche o remontach - myslalam sobie o meblach do lazienki i widze, ze wlasciwie zadne mi nie pasuja. Ta szafla z ikei od biedy moglaby byc, ale bylaby 10 cm za szeroka (nie w 5 ni w 9), trzeba by i tak do niej dorobic blat na sile, wyciac dziure itd. itd. Byloby idealnie, gdyby mogl mi te meble zrobic stolarz na zamowienie. Umywalka ma miec 70 cm, wiec szafka albo moglaby byc tez szerokosci 70 cm, albo moglaby byc szersza, zeby cos postawic z boku, jakies mydlo czy cos (jak myslicie?). Wydaje mi sie, ze wygodniejsza bylaby szafka z szufladami. Tak mi chodzi po glowie, zeby moze szafke zrobic wezsza - rowno z umywalka, a z jednej strony przedluzyc blat do samej sciany i nad blatem po prawej dac jeszcze jakas wiszaca szafke. Boje sie tylko, ze stolarz ze mnie bedzie chcial zedrzec... Potrzebuje tylko, zeby to bylo drewno i zeby bylo zabezpieczone przed wilgocia, bo potem bedzie malowane. Nie znacie jakiegos taniego i dobrego stolarza z okolic Krakowa?

 

Ja nie znam

 

Małgoś, wydaje mi się, że lepiej dać szerszą szafkę i szuflady pod blatem obok umywalki, pod umywalką zwykła szafka z półkami (pamiętaj o tym syfonie ). Jak dasz szafkę na równo z umywalką i szafkę wiszącą obok, to będziesz miała bardzo ciasny dostęp do tej umywalki A jak powiesisz szafkę wyżej, to będzie do niej trudny dostęp. Poza tym to może sprawiać wrażenie ciasnoty, za dużo miejsca tam nie masz

 

No tak, tylko jak dam szafke z szufladami obok umywalki, to moge tych szuflad nie otworzyc ze wzgledu na kibel... Ta wiszaca szafka nie musialaby byc taka gleboka ani nie musialaby byc tak blisko umywalki, ale mozesz miec racje - moze ja sobie tego nie potrafie wyobrazic dobrze

[OK]

Fakt, szuflady mogą się nie otworzyć

Masz rację, żeby tę wiszącą szafkę dać płytszą, ale można dać wtedy taką na całą szerokość, płyciutką z lustrzanymi drzwiczkami?

Coś w tym rodzaju:

http://www.ikea.com/PIAimages/55627_PE160739_S3.jpg

[malgos2]

Fakt, szuflady mogą się nie otworzyć

Masz rację, żeby tę wiszącą szafkę dać płytszą, ale można dać wtedy taką na całą szerokość, płyciutką z lustrzanymi drzwiczkami?

Coś w tym rodzaju:

http://www.ikea.com/PIAimages/55627_PE160739_S3.jpg

 

No, dobre, dobre. Jak ja nie lubie myslec... Tak czy inaczej ten stolarz to by mi sie przydal do zrobienia szafki pod umywalke, chociaz boje sie zatrudniac jeszcze jednego grzebka... Takich z drewna oprocz ikei nigdzie nie widzialam. Jest jeden gosc, ktory sie oglasza na allegro, ale zdjecia ma skopiowane z ikei, wiec nie mam do takiego goscia zaufania. A juz sobie wyobrazam, jak ide do jakiegos stolarza, a on mi wali jakies wypasione drewno za 1000 zl.

[OK]

To jakie wymiary w końcu ma mieć ta szafka?

I czemu się upierasz na drewno, skoro i tak chcesz malować??? Nie taniej zamówić gdzieś z mdfu i pomalować?

[malgos2]

To jakie wymiary w końcu ma mieć ta szafka?

I czemu się upierasz na drewno, skoro i tak chcesz malować??? Nie taniej zamówić gdzieś z mdfu i pomalować?

 

A jak myslisz, jesli umywalka ma 70 cm? Ze 100? MDF bylby OK gdyby po tym sie dalo malowac farba olejna, a cos mi sie nie wydaje... A moze?

[OK]

To jakie wymiary w końcu ma mieć ta szafka?

I czemu się upierasz na drewno, skoro i tak chcesz malować??? Nie taniej zamówić gdzieś z mdfu i pomalować?

 

A jak myslisz, jesli umywalka ma 70 cm? Ze 100? MDF bylby OK gdyby po tym sie dalo malowac farba olejna, a cos mi sie nie wydaje... A moze?

A czemu ma się nie dać? Najtaniej byłoby laminowany mdf zamówić, przetrzeć papierem, może jakiś grunt specjalny jest i hulaj dusza, piekła nie ma

[OK]

W każdym razie tu masz producenta drewnianych łazienkowych, pewnie drodzy jak cholera, ale co szkodzi pyknąć maila z zapytaniem

http://www.drewmat.com.pl/index.html

 

A jaka jest szerokość między ścianą a wanną, bo jak rozumiem, to ona Ci ogranicza szerokość szafki?