Mieszkanie w starym domu i remont (prawie) generalny

[OK]

ja też już nie kumam chyba to wina mych intensywnych prac ogrodowych......bynajmiej ja oburęczna ze wskazaniem na lewą

To se łatwo drogę do barku u mnie znajdziesz

 

 

Małgoś, już się zestrachałam

[Bea7777]

Eeee, najważniejsze ,że będzie BAREK

[OK]

Bea, jak zwał tak zwał, ale gdzieś to trzeba magazynować, nie?

[malgos2]

ja też już nie kumam chyba to wina mych intensywnych prac ogrodowych......bynajmiej ja oburęczna ze wskazaniem na lewą

To se łatwo drogę do barku u mnie znajdziesz

 

 

Małgoś, już się zestrachałam

 

Nie znasz dnia ani godziny.

 

 

A myslalam, ze tylko ja i malka tak robimy.

 

 

[OK]

ja też już nie kumam chyba to wina mych intensywnych prac ogrodowych......bynajmiej ja oburęczna ze wskazaniem na lewą

To se łatwo drogę do barku u mnie znajdziesz

 

 

Małgoś, już się zestrachałam

 

Nie znasz dnia ani godziny.

 

 

A myslalam, ze tylko ja i malka tak robimy.

 

 

 

Miałaś nadzieję na oryginalność jakąś?

[DarioAS]

a myślisz Małgoś, że my tego nie czytamy?

[malgos2]

Nie, tylko sie teraz zastanawiam, ile mnie moglo ominac do tej pory...

[OK]

a myślisz Małgoś, że my tego nie czytamy?

 

Csiiii.... zostaw jej złudzenia chociaż

[Bea7777]

Ja też muszę pomyśleć nad jakimś miejscem "alabarkiem". Niedawno wnieśliśmy z dołu nasz arsenał i totalnie sie podłamałam Mamy kilkadziesiat butelek różnorakiej mocy Kilkuletnie wina z Toskanii, Węgier, Bułgarii (swoja drogą nawet nie sprawdzałam czy jeszcze zdatne do picia), whiskacze (whiskasy ), brandy i czyściochy. Uzbierało się z wyjazdów i imprez a że miejsca nie było, żeby posiedzieć ze znajomymi i wypić to teraz trzeba szykować szafkę.

[DarioAS]

[OK]

Ja też muszę pomyśleć nad jakimś miejscem "alabarkiem". Niedawno wnieśliśmy z dołu nasz arsenał i totalnie sie podłamałam Mamy kilkadziesiat butelek różnorakiej mocy Kilkuletnie wina z Toskanii, Węgier, Bułgarii (swoja drogą nawet nie sprawdzałam czy jeszcze zdatne do picia), whiskacze (whiskasy ), brandy i czyściochy. Uzbierało się z wyjazdów i imprez a że miejsca nie było, żeby posiedzieć ze znajomymi i wypić to teraz trzeba szykować szafkę.

 

Wszyćko w/w to może stać gdziekolwiek Ja mam największy problem z przechowywaniem "podręcznego" piwa

 

 

Aniu

[Bea7777]

Tak jak było widac na zdjęciach , my podręczne piwo przechowujemy w skrzynkach stojących...gdziekolwiek

[malgos2]

Teraz bede lazic i cytowac wszedzie.

[OK]

Teraz bede lazic i cytowac wszedzie.

 

Noooo, o tym mowy nie było

 

Bea, problem się zaczyna, jak trzeba je schłodzić

A jak jeszcze jest niepasteryzowane, to już w ogóle trza hacap wprowadzić

[Bea7777]

Heh, a może takie pomieszczenie jak na reklamie Heinekena?

[malgos2]

To by trzeba bylo cale mieszkanko na lodowke przerobic.

[DarioAS]

a po co komu mieszkanko.....

[malgos2]

Tys prawda.

[OK]

a po co komu mieszkanko.....

 

Ta jessss.... pić trza na bieżąco, najlepiej pod sklepem

 

Ostatnio w ramach oszczędzania na prundzie kupuję wyłącznie piwo dobrze schłodzone

[malgos2]

a po co komu mieszkanko.....

 

Ta jessss.... pić trza na bieżąco, najlepiej pod sklepem

 

Ostatnio w ramach oszczędzania na prundzie kupuję wyłącznie piwo dobrze schłodzone

 

To jest podstawa.