mayland 02.01.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Ech... to raczej nie dzisiaj bo zmykam spać Dobranoc, do jutra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 02.01.2008 21:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2008 Tak czułam Dobranoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 03.01.2008 09:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 Heloł Dzisiaj nie ma kawy, bo i tak ostatnio nikt nie przychodzi Ale za to się pochwalę, bo mi się udało dostać poszukiwane od paru miesięcy oprawki na żarówki do lampy Całkiem nie rozumiem, czemu wcześniej nie szukałam na allegro http://images32.fotosik.pl/95/667f57d8141d568bmed.jpg A we wszystkich sklepach to się na mnie jak na głupią patrzyli, że takich to już nikt nie robi A tu proszę - jak najbardziej współczesne repliki - prawie identyczne Cieszę się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 03.01.2008 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2008 OK, Widać, że Ty wytrwała kobitka jesteś i jak szukasz to znajdujesz. Będę z Ciebie przykład brała. Nie muszę pisać, że podziwiam samodzielność i oczywiście na ładne fotki czekam Twoich realizacji, bo te z komórki to ... Na kawkę się nie załapałam, ale za to te oprawki Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.01.2008 00:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Amtla, na kawkę pewnie się jeszcze nie jedną załapiesz A na ładne fotki to sama czekam - akurat teraz bydle-aparat się popsiuło A co do wytrwałości.... różnie to bywa Ale się zawzięłam na jedno - nie robić prowizorek tam, gdzie nie będzie ich potem łatwo zmienić Tych oprawek szukałam naprawdę parę miesięcy i już myślałam, że mi lampa wróci do lamusa - skąd przyszła - na następnych parę lat. Zamontowanie normalnych (owszem gwint pasuje - i to pierwsze i ostatnie co pasuje ) mijało się z celem. Już widziałam oczyma wyobraźni żarówkę w papierowym abażurku z ikei. W sumie nie tak najgorzej jeszcze Na pewno nie wywaliłabym większej kasy na inną lampę. Ale szukałabym dalej. No I teraz czekam na oprawki i w międzyczasie zanudzam kumpli, żeby mi wytłumaczyli jak połączyć te wszystkie żarówki (w oprawkach ) do kupy, bo wszystkie kable w lampie wymienione, tylko nie połączone Już wiem Schemacik narysowany - teraz szukam lutownicy, choć w/w kumple twierdzą, że wystarczy skręcić... Ja???!!! Skręcić???!!! Ja to muszę zalutować, choć ostatni raz lutownicę miałam w łapkach w wieku 10 lat (Mały majsterkowicz, czy cóś ) Ja nie wiem, czy to wytrwałość, czy zwykły babski upór Ja wiem, że ma być tak, jak ja chcę Jak sobie pomyślę, że mam z tym mieszkać przez najbliższe X lat... to zaraz wiem, czy lepiej poczekać aż znajdę, przeczekać na prowizorce, czy dopłacić i mieć już (albo za tydzień, dwa, miesiąc, pół roku ). Uffff... ale się rozgadałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.01.2008 09:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 No to kawusia http://images13.fotosik.pl/91/2de0a1858b29a145med.jpg Ojejej... auuuć... Wszystko mnie boli Chyba odwykłam od roboty fizycznej Wieści z frontu: wczoraj z mamą wyniosłyśmy budowlane resztki do piwnicy. Wywaliłam w końcu wszystkie folie budowlane i kartony. Odgruzowałam garderobę Mieszkanie wreszcie wygląda jak mieszkanie, a nie jak pole bitwy Przeszlifowałam w garderobie szpachlę na łączeniach kg - znowu wszystko w białym pyle, głównie ja Przy okazji "się dopatrzyłam", że wewnątrz garderoby na łączeniach kg ze ścianą nie ma nic Nie zaszpachlowane niczym Zastanawiam się, czy zaciapciać te dziury akrylem, czy olać Chyba jednak zaciapciam Dziury konstrukcyjnie nic nie robią, ale syf się tam będzie gromadził i wyłaził po sprzątaniu (rzadkim, zapewne ). A myślałam, że sobie dziś pomaluję podkładem na raz A może pomalować raz i potem ciapciać akrylem - przynajmniej się kurzyć przestanie Chyba mam dziś dzień, żeby coś zmalować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 04.01.2008 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 OK, w pełni się z Tobą zgadzam, że najgorsza jest prowizorka. U mnie taka jedna trwa już osiem lat. Fakt, że jej nie widać - kolanko w podłączeniu wody- ale jest Oczywiście, że czasami się nie już chce walczyć, ale wtedy najlepiej dostać "kopa w pupę" i się leci dalej... Sił musi starczyć na długo, a wiele już za Tobą w tym remoncie. azapowiada się oryginalne wnętrze. Wpadłam na chwileczkę na kawusię - dziękuję- , a siły rozkładaj.....Trzymam kciuki Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 04.01.2008 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2008 Amtla dzięki Ja już się doczołguję do mety, ale trzymam kciuki za Ciebie, bo dopiero startujesz Prowizorka może być, ale tylko tam, gdzie łatwo się jej pozbyć. Prowizorycznie zbieram klamki po rodzinie Mam już dwie pary - każda inna Zanim się dochrapię tych upragnionych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 05.01.2008 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 szukałam cię w twoim domu a znalazłam a moim gdzieś się minęłyśmy po drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 05.01.2008 23:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 Hłe hłe Tak to bywa z niezapowiedzianymi wizytami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 05.01.2008 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 mieszkasz już? a nawet jeśli nie to za chwilkę będziesz ale ci zazdroszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 05.01.2008 23:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 Prawie mieszkam Jeszcze tylko nie nocuję Ale od rana do nocy siedzę i coś tam dłubię, szpachluję, podłączam lampy i takie tam. Mam jeszcze do przecyklinowania (no, powiedzmy ) kawałek podłogi w garderobie (ok. 2,5 m2) i jak to skończę i odkurzę, to rozkładam wyro i mieszkam. Aha, jeszcze muszę zaolejować tą podłogę w całym pokoju - drugi pokój i korytarz już jak sobie będę mieszkać pomalutku zrobię. Czyli pewnie pojutrze zamieszkam na dobre, jak mnie sąsiedzi nie zabiją za hałasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 05.01.2008 23:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2008 tabliczkę na drzwiach zawieś "pojutrze kończę" podziwiam cię za cierpliwość (zamieszkam jak skończę) ja jestem w gorącej wodzie kąpana i latem w mojej rudercee mieszkałam trochę (razem z dzieciakami) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 06.01.2008 00:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 To nie jest cierpliwość, tylko lenistwo Muszę skończyć wszystkie brudzące, pylące roboty zanim rozłożę swoje łóżeczko ze wstawkami z rattanu A samo zaolejowanie (właściwie to pierwsza konserwacja) to chwila moment i też wygodniej w pustym pokoju niż się potem z tym legowiskiem boksować A ja już mieszkałam przez pół roku przed remontem - byłam dwa dni po podpisaniu aktu not. - jak tylko się poprzedni właściciele wynieśli, dmuchany materacyk i hulaj dusza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 06.01.2008 00:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 fajne uczucie taki dreszczyk :MOJE i takie fajne przebudzenie i taka pyszna kawa rozmarzyłam się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 06.01.2008 00:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Noooo Kawusię to już dawno mam zaprowadzoną, nawet cukier dla ewentualnych gości już nabyłam i mleko do kawy (lodówa hula ). A poza wszystkim innym, to dzisiaj przeprowadziłam test funkcji bidetowej mojego kibelka Wynalazek działa i jest suuuper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna28 06.01.2008 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Zamorduję mojego męża!!! Wczoraj stwierdził -po rozmowie z innym "budującym" kolegą -że jednak zgodzi się na bidet! No tylko jest szkopół -bo łazienka już rozplanowana i zrobiona kanalizacja Trzeba wszystko przerabiac i "przemeblowywac" -już sama nie wiem czy się cieszę czy nie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 06.01.2008 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Zamorduję mojego męża!!! Wczoraj stwierdził -po rozmowie z innym "budującym" kolegą -że jednak zgodzi się na bidet! No tylko jest szkopół -bo łazienka już rozplanowana i zrobiona kanalizacja Trzeba wszystko przerabiac i "przemeblowywac" -już sama nie wiem czy się cieszę czy nie ....mimo wszystko cieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 06.01.2008 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 Zamorduję mojego męża!!! Wczoraj stwierdził -po rozmowie z innym "budującym" kolegą -że jednak zgodzi się na bidet! No tylko jest szkopół -bo łazienka już rozplanowana i zrobiona kanalizacja Trzeba wszystko przerabiac i "przemeblowywac" -już sama nie wiem czy się cieszę czy nie ....mimo wszystko cieszyć Cieszyć się, że nie wpadł na to po wykończeniu tej łazienki Teraz to jeszcze małe piwo - kanalizacja do bidetu jest jak do umywalki - cienkie rurki, przerobić nie problem Witam wszystkich Ale pospałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 06.01.2008 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2008 no fakt troszkę Ci się drzemło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.