Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zamieszkać na poddaszu


Bea7777

Recommended Posts

No tak my do pewnego czasu też robiliśmy wszystko sami z pomocą szwagra. Ale Marcin stwierdził że jak on po 10 dniach ciężkiej pracy przyjedzie do domu na 4 dni to chciałby odpocząć i tak na naszej górze pojawił się po raz drugi Maciek. Za gipsowanie no i podokańczanie pierdół weźmie 800zł więc to nie dużo a małżonek ma komfort psychiczny że za każdym razem jak zjeżdża do Polski to już zobaczy postępy :lol:

My też mamy gdzie mieszkać ale powiem Ci szczerze że marzę już o tym żeby się do góry przenieść. I staram się jakoś przyśpieszyć to i dziś posprzątałam z siostrą góre zdjęcia zaraz powstawiam u siebie na wątku :lol: miłego dzionka Wam życzę dziewczyny :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z moim chłopem to jest taka sprawa, że on strasznie dokładny i nikt nie zrobi mu tak jak on chce... Więc cicho siedzę i cierpię dalej.. ;) Z drugiej strony wszystko jest dopracowane do ostatniego szczegółu bo nie ma to jak robic dla siebie samego. Dlatego wiem ze to jeszcze potrwa. Ja też marzę zeby na swoim już byc ale trzeba sie w cierpliwosć uzbroić.. A to nie łatwe, oj nie łatwe...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz mój też jest wybredny i musi być wszystko zrobione perfect, zresztą ze mną jest to samo :lol: ale mój szwagier to pedant z prawdziwego zdarzenia wszystko musi zgadzać co do mm. Maciek jest taki sam. Chociaż Rafał nigdy po sobie nie sprząta a Maciek to i zamiecie i ogarnie ten syf żeby mu się nic pod nogami nie plątało a w sobote to nawet pranie z grzejników pościągał bo u nas się suszyło :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my też wiele rzeczy robimy razem ale nie remonty nie cierpimy tego oboje :o a w sobote np cieliśmy całe popołudnie drzewo tzn monsz ciął ja podawałam:))potem posprzątaliśmy garaż i umyliśmy i wysprzątaliśmy samochody:))to była bardzo pracowita sobota :D ręce od tego drzewa do dziś mnie bolą :oops:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my z malżem wręcz uwielbiamy coś tam grzebać razem u nas na górze, jakoś nas taka wspólna praca zbliża i integruje... i nie ważne czy tylko odkurzamy czy gipsujemy ściany, ważne że razem....

 

U nas dokładnie tak samo Uwielbiamy sobie razem grzebać :lol: :lol: .

Co do angażowania mnie w te roboty to nawet namawiać nie musi bo ja sama całymi dniami tam siedzę, bo lubię. Często jest tak, że mąż wraca z pracy, wchodzi na górę a ja mu pokazuję co nowego zrobiłam ;)

Wychodzimy z założenia, że jak równouprawnienie to pod każdym względem. Ja gipsuję ściany, noszę drzewo, pustaki, wynoszę gruz, gram w piłkę, jezdzę na grzyby itd, a mąż mój mi ostatnio powiedział, że jak się dziecięcia dorobimy to on na macierzyńskie idzie (i jak go znam to tak zrobi) i obiadki będzie dla mnie gotował.

 

My to ogólnie takie zosie-samosie jestesmy. Mój szwagier jest plastykiem i ma pracownię zaraz obok nas ale powiedziałam, że na górę go nie wpuszczę do momentu jak urzadzimy. On juz ma swoją wizję naszego mieszkania ale powiedziałam mu, że nie chcę jej znać :lol: Przecież to nam ma się podobać a nie koniecznie musi to być zgodne z jakimis tam kanonami.

Dziewczyny , a może Wy pomożecie : http://forum.muratordom.pl/post2812904.htm#2812904

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parapety tadaaam :

 

 

http://images50.fotosik.pl/22/e6deb869689827ec.jpg

 

Mąż zakupił wczoraj nasze upatrzone już 2 miesiace temu płytki. Bylismy po nie w sklepie kilka razy ale albo jeszcze nie przyszła dostawa albo już była.. A rozchodziły się w kilka godzin. Semir Brown z Paradyża:

 

 

 

http://images25.fotosik.pl/286/5444b062c2a8feeb.jpg

 

Troszkę mi tu wyblakłę wyszły i matowe. Wrzeczywistości są ciemniejsze i błyszcząco - matowe ;) A tu ze stronki producenta:

 

http://images28.fotosik.pl/287/c40c3907e42a9ddb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga1401 te płytki na parapet tez są z Paradyża ale nie pamietam jak się zwią :oops: Płaciłam ok 5 zł/ sztuka dł 25cm . Te na schody kosztowały cos ok 80 zł/m2,dokładnie nie wiem bo liczyliśmy w sztukach a nie w metrach. Grubość tej płytki to cosik ponad centymetr i ponoć są nie do zdarcia i prawie nie do kupienia - szły jak ciepłe bułeczki.

 

Pati - płytki leżą od wczoraj na schodach i nie widać na nich nawet grama kurzu czy piachu. Kolor super - maskujący ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...