Nulla 05.02.2005 04:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2005 wreszcie udało mi się przeczytać wszystko, pół nocy zarwałam i Tusiek jest zły bo siędzę w pracy i czytam zamiast chrapać koło niego, ale było warto.O tarasie nic nie powiem bo sie będę powtarzac , a na temat antresoli to wcale nie jest takie złe, sami mieliśmy łóżko na antresoli ( bo gdzie indziej by sie nie zmieściło) i przy odpowiedniej konstrukcji to tak jak byłoby piętro i od razu wizje latania się ulatniają , a skakać nie ma którędy i wyobrażnia inaczej pracuje. Chyba idę do domu bo zaczynam filozofić ... Pozdrawiam i mam nadzieję że do niedzieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 06.02.2005 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Nulla, faktycznie pora na pisanie wręcz nieprzyzwoita.... A filozuj sobie, filozuj! Na tym etapie właśnie czegoś takiego nam trzeba. Kwestia dziecięcych pokoi rozstrzygnie się, mam nadzieję, niebawem. Doczekać się nie mogę, oj, nie mogę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 06.02.2005 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2005 Spokojnie Jaguś, spokojnie Ćwiczmy się w cnocie cierpliwości. My mamy termin wstawiania okien na 25.02, odliczam w kalendarzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nulla 07.02.2005 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2005 Jak się czujesz chorowitku??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 10.02.2005 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Nulla, kotku, dziękuję za troskę. Czuję sie już lepiej. Najlepszy dowód, że zajrzałam na forum.... Zmogło mnie nieco dziwnie, bo czułam się w zasadzie dobrze, tylko tak jakbym miała z 90 lat.... Nie mogłam się ruszyć, a przejście do łazienki kosztowało mnie mnóstwo wysiłku hehe. Zaczęłam nawet podejrzewać, że to mój mąż mnie próbuje otruć i w ten sposób pozbyć się współwłaściciela domu AgnesK, z tymi cnotami to u mnie nienajlepiej....Ale nie mam wyboru, mrozy trzymają i murowanie ścianek to nienajlepszy pomysł a gotowa jestem robić to własnoręcznie.... Do 25-tego już tyci, tyci zostało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 10.02.2005 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Zdrowiej Jagna, zdrowiej... Na spotkaniu w Lolku wypatrywałem, wypatrywałem i nic! Mam nadzieję że na marcowym w Muratorze się zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 10.02.2005 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 Nie zobaczymy, Whisper, nie zobaczymy, mam wtedy zjazd.... Nie pozostaje nam nic innego niż tylko znowu skrzyknąć jakieś drobniejsze spotkanko grupy Warszawskiej, może tym razem dożyję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Whisper 10.02.2005 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 No Jaaagna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 10.02.2005 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 właśnie staram się Jagnę namówić, coby nie jechała na ten zjazd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 10.02.2005 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2005 ...ale chyba nic z tego nie będzie. Jedyna szansa, to że może przełożą zajęcia....w co wątpię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania67 21.02.2005 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Hej Jagna jakbym słyszała opowieść o moim mężu Ja po kupnie działki (8.03 2004) zaczęłam oglądać projekty domów, a mój kochany mąż nawet za bardzo nie chciał o tym rozmawiać " będę się zastanawiał jak będzie ten etap"-tak też mówił no cóz, nadwyrężałam moje oczy przez cały rok, w międzyczasie drukowałam i podsuwałam projekty pod nos. Jak mawia moja koleżanka "faceci tacy już tacy są" Trudno nie możemy pogadać z naszymi mężami, pogadamy sobie na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 21.02.2005 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Ania, dzięki za słowa pocieszenia... Wiesz, że ja siedziałam przy wyborze projektu przez ponad rok, przejrzałam ich bez mała setki a kiedy pojechaliśmy do Muratora, mój szanowny małżonek wybrał projekt (którego ja w ogóle nie brałam pod uwagę, bo za duży) w ciągu pięciu minut!!! Ech, faceci. Najgorsze jest to, że kontrolę ma ten, kto trzyma kasę na budowę Ale to dobrze wiedzieć, że nie jestem osamotniona Z tego co wiem, to Wy już wybór projektu też macie chyba za sobą, co? Gratuluję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.02.2005 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Jagna mój też miał takie poglądy ale w końcu go przekonalam że niektóre rzeczy trzeba zaplanowac wcześniej. Bo ja potem na ostania chwilę nie będe myśleć gdzie postawić kibel. Tak się przejął że wanna zmieniała swoje ustawienie już chyba z 10 razy a do końca nie ma wersji ostatecznej i jeszcze ciągle zmienia swój kształt ta wanna oczywiście oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania67 21.02.2005 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Jagna Projekcik już wybrany, wybór padł na LMB27 Tyle czasu poświęciłaś na wybór projektu, a małżonek dokonał "samowoli budowlanej" w ciągu 5 min Ale z tego co czytałam, to jesteś zadowolona z tego"podrzutka" Aga życzę Wam, aby wasza wanna znalazła godne miejsce Bo z facetami nigdy nie wie, oj nie wie się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 21.02.2005 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Jagna mój też miał takie poglądy ale w końcu go przekonalam że niektóre rzeczy trzeba zaplanowac wcześniej. Bo ja potem na ostania chwilę nie będe myśleć gdzie postawić kibel. Tak się przejął że wanna zmieniała swoje ustawienie już chyba z 10 razy a do końca nie ma wersji ostatecznej i jeszcze ciągle zmienia swój kształt ta wanna oczywiście oczywiście Aga, to może popracowałabyś i nad moim, co? Ja już nie mam siły... Ania, tak, z Podrzutka jestem zadowolona, po pierwsze bo się zmniejszył a po drugie....bo już stoi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania67 21.02.2005 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Jagna A swoją drogą, to bardzo mi się podoba nazwanie waszego domku-Podrzutek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 21.02.2005 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Jagna nie wiem jak jest z Twoim ale mój jakos zmysłu budowlanego nie ma dlatego ja tu siedze a nie on Więc mu udowodniłam że niektóre decyzje trzeba podjąc wcześniej a nie na ostania chwilę bo potem nie będzie na to czasu. I tak powoli powoli zrozumiał, zresztą jego bardziej inetresuje cena więc ja mu udowodniłam żeby była dobra cena to tzrba się zdecydowac wcześniej żeby był czas na negocjacje itp. Oczywiście rysunki sporządzam ja on tylko to przyklepuje. po drugie wie że lepiej mi ustąpić bo ja taka zawziet abab jestem Jak się upierdzę to nie ma rady ewntualnie mogę się obrazić A tego mój mąż nie lubi Miejsce wanny będzie w łazience Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 21.02.2005 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 A propos mężowskich decyzji projektowych - ja , mówiąc szczerze, wymyśliłam sobie bryłę domku identyczną jak Podrzutek , czyli literka T z czterospadowym dachem . Ale Współinwestor wiercił mi dziurę w brzuchu za opcją stodółkowo-dwuspadową z takim uporem, że musiałam ostatecznie polec pod naporem lawinowej argumentacji ... Ale cóż, przynajmniej pogapię się czasem z tkliwością na Podrzutka ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 21.02.2005 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2005 Ania - tak już jakoś "się przypięło", cieszę się, że Ci się podoba Aga - u nas jest inaczej. Ja jestem od forum i teorii a mój mąż robi wszystko w praktyce. Czasami ja jestem w pracy a on na budowie podejmuje decyzje z ekipą a potem mnie powiadamia telefonicznie. Czyli ma chyba bardzo praktyczny zmysł budowlany i z tym walczyć trudniej Ella, mnie się baaardzo podobają stodółki! Ale jeżeli ktoś patrzy z tkliwością na naszego Podrzutka, to serce mi się raduje Acha i skoro jesteśmy w temacie, to spieszę donieść, że wyciągnęłam coś od Pawła! Spytałam od niechcenia w jakim stylu wyobraża sobie nasz dom. Odpowiedź bardzo męska, zwięzła i lakoniczna: pastelowe kolory, dużo drewna i kamienia. To spytałam, czy ma być to bardziej charakter wiejski, czy nowoczesny, a on powiedział, że nowoczesny to na pewno nie (hurrra!)! Porażona jego chęcią współpracy próbowałam się jeszcze dowiedzieć jaki sobie wyobraża kolor podłogi, ale już się nie dał. Powiedział, że jeszcze sobie nie wyobraża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 22.02.2005 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Jagna - widzisz...może nie jest tak źle z Twoim mężem .....bylebyś nie zadawała mu za dużo pytań na raz kulig w kałuży jest super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.