Mam wybór, grzać czy nie ?

[tula]

Czy tego wyboru nie mam ?

Chcąc pomóc siostrze, zapraszam ją do siebie na zimę do bloku, m.in po to, by zmniejszyć jej wydatek na ogrzewanie domu zimą. Dom jest ogrzewany gazem, piec dość stary i mało ekonomiczny. Robię tak już trzeci rok. Do tej pory utrzmywaliśmy jednak temperaturę w pomieszczeniach ok 3 st C.

Pochłaniało to jednak też sporo pieniędzy.

W przyszłym roku planujemy rozbudowę budynku, zmianę ogrzewania i wyprowadzkę z bloku.

Moje pytanie brzmi :

Czy koniecznie trzeba ogrzewać niezamieszkany dom zimą ?

Proszę, pomóżcie rozwiać wątpliwości na tę lub drugą stronę l:-?

[Bigbeat]

Musisz utrzymywać temperaturę większą od "0", bo rury wodne pozamarzają i popękają.

[tula]

Czy tylko rury są problemem ? Można chyba spuścić wodę z kaloryferów ?

[krzysztofh]

Czy tylko rury są problemem ? Można chyba spuścić wodę z kaloryferów ?

A z instalacji wody użytkowej?

[tula]

Krzysztofh, ja się mocno obawiam, że moje pytanie wskazuje na totalną ignorancję

A kurki może zostawię odkręcone ?

Czyli grzać koniecznie ?

[Barbossa]

spuścić dokładnie instalacje wodne

rozszczelnić budynek (chociaz jak jest stary to i tak pewnie jest rozszczelniony ), tak aby był ruch powietrza (czyli umozliwić działanie wentylacji w sposób skuteczny)

zapomnieć do wiosny

i nic się nie stanie

 

 

aha, szczególnie zwrócić uwagę na wodę pozostawioną w syfonach i wężykach giętkich (trzeba pokombinować żeby nie było tam wody)

 

lub zalać np płynem do spryskiwaczy - zimowym

bądź płynem do chłodnic

[tula]

Barbossa

Nie ukrywam, że Twoja odpowiedź podoba mi się najbardziej

 

Poświęć mi jeszcze chwilkę i napisz, jak spuścić wodę w rurach z wodą bieżącą ?

[tula]

Dziękuję, nie zdążyłam przeczytać Twej ostatniej wypowiedzi

[Barbossa]

ja mam zawory przed i za licznikiem głównym (woda) + zawór do spuszczenia wody z całej instalacji

a że w piwnicy to pozostawiam resztę grawitacji (licznik i rurę do sieci izoluję wełną itp)

syfony zalewam j.w. , wężyki odkręcam

mam przepływowy podgrzewacz wody - tam są też miejsca, gdzie odkręcajac można szybko spuścić wodę

w instalacji grzewczej mam glikol - można zapomnieć i zostawić na zimę calą instalację grzewczą napełnioną (jakieś 300l)

(jak wpadam czasami na kontrolę wystarczy 0,5h i chałupa zaczyna się nagrzewać)

[Majka]

w starych domach instalacja czasami dziwnie biegła. Raz w dół, potem do góry. W takim miejscu woda nie "zleci" . Przydaloby się instalacje "przedmuchać". Druga rzecz, to prawdopodobnie może zamarznąć licznik wody.

[Barbossa]

napisałem, że izoluję

co do rozruchu "cieplnego" w 0,5h to przesadziłem

zajmuje tyle ile rozpalenie w piecu (czyli o wiele mniej, w tym niedojdą nie jestem )

[Majka]

napisałem, że izoluję

co do rozruchu "cieplnego" w 0,5h to przesadziłem

zajmuje tyle ile rozpalenie w piecu (czyli o wiele mniej, w tym niedojdą nie jestem )

 

pewnie, że napisałeś. Ale ja Twojego posta nie widziałam. W trakcie pisania swojego: smarkałam i odebrałam telefon .

[tula]

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi. Do tej pory najbardziej obawiałam się, że przemarzną mury. Jeśli nic strasznego im się nie stanie, skupię się nad spuszczeniem wody w instalacjach. Jeśli nie poradzimy sobie z tematem, zaproszę mądrego hydraulika.

 

Dziękuję.

[adam_mk]

Kup sól. Jak nie chcesz grzebać w syfonach to zasyp solą. Solanka bardzo długo nie zamarza. Sporo poniżej zera.

Stary sposób.

Pozdrawiam Adam M.

[Barbossa]

5 litrów spryskiwacza do -22 st C za 6 PLN, taniej nic nie kupisz

[tula]

Adamie i Barbosso

Dla mnie syfon to takie coś, co jest pod wanną, zlewem, brodzikiem ewentualnie Czy tak ?

Mogę tam wlać i wsypać

 

Obadam to wszystko dokładnie w sobotę i wrócę w razie wątpliwości jeszcze

Was pomęczyć

[Bigbeat]

Kup sól. Jak nie chcesz grzebać w syfonach to zasyp solą. Solanka bardzo długo nie zamarza. Sporo poniżej zera.

Adam, a czy solanka nie zeżre koleżance śrub, którymi przykręca się to kółeczko ozdobne na wlocie syfonu, np. w umywalce? Te śruby zwykle są stalowe. A jeśli koleżanka ma jakieś automatyczne korki do syfonu, np. w wannie czy brodziku? Np. takie korki click-click (wciskasz->zamyka się, wciskasz znowu->otwiera się) mają tam zwykle stalową sprężynę...

To wszystko pordzewieje...

Ja bym się nie odważył w XXI wieku solą syfonu zasypać

[tula]

Bigbeat, korków automatycznych nie posiadam.

A wodny roztwór soli można wlać przez lejek.

Płyn do chłodnic też.

Jestem dobrej myśli, że będzie dobrze.

Mimo to, każde spostrzeżenie " przed operacją " mile widziane

Pozdr.

[Karp]

Pamiętaj o kibelku i spłuczce, już widziałem rozsadzone . Ja swój wc zalewałem zimowym płynem do spryskiwaczy, nie wiem jak solanka ale płyn wytrzyma do -22 st. Na rury co + woda najlepsza by była sprężarka żeby porządnie przedmuchać .

 

Pozdrawiam Karp

[adam_mk]

Karp dobrze z tym kompresorem gada...

A ja o kiblu myślałem...

Klik klik łapką w kiblu porcelitowym....

Wolałbym tam soli wsypać i zamieszać długim drewnianym kijem...

Na normalny syfonik pod zlewem - to bym odkręcił tę nakrętkę od dołu do czyszczenia...

Na małą kratkę w podłodze, to chłonna szmatka wyssa na 2 razy i będzie sucho (choć może aromatycznie).

Adam M.