Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wodociąg i wspólna droga


marnia

Recommended Posts

PILNE!!

WODOCIĄG I WSPÓLNA DROGA.

10 współwłaścicieli drogi wyraziło zgodę na wodociąg, zlecili i zakupili projekt nitki głównej (w drodze).

Niestety 4 się ostatnio wycofało (wszyscy z 1 rodziny), że teraz brak kasy.

Wygląda to tak, jakby czekali na wykonanie wodociągu, a później się tylko do niego podepną bez ponoszenia kosztów.

Czy jest to możliwe ?

Czy wodociąg jest własnościa inwestorów??

Jak prawnie się zabezpieczyć, aby nie mogli oni podłączyć się do wodociągu bez zgody inwestorów wodociągu??

Chodzi o zagwarantowanie nam (w razie podłączenia) zwrotu części poniesionych kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy podobną sytuację .W cztery osoby chcemy zainwestować w wodę , dwie osoby nie bo brak im kasy.W ZUK-u powiedzieli nam,że jak wykonamy nitkę wodociągu za swoja kasę to ci dwaj bezkasowi będą musieli nam zwrócić zainwestowane środki zanim podłączą ich do wody.Bez naszej zgody nie będą mogli sie podłączyć do wody. Ale jak będzie to się okaże.

Orientacyjny koszt inwestycji na działkę wraz z przyłączem to ok. 5000 zł więc to nie mało ,a jak Ci dwaj bezkasowi by się dołożyli byłoby mniej do wpłaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

wodociąg będzie Waszą własnością, tylko nie oddajecie go wodociągom tylko podpisujecie umowę z nimi na dostawę wody. W takim przypadku każda następna osoba, która zachce się przyłączyć do WASZEGO wodociągu będzie musiała uzyskać od Was zgodę na piśmie (oczywiście za odpowiednią opłatą) i tu dobra wiadomość możecie zażądać de facto ile chcecie.

My mamy właśnie taką sytuację robimy wodociąg i musimy uzyskać zgodę właścicieli poprzedniego kawałka na podpięcie, zażądali dosyć dużej kwoty - 30 tyś i na dobrą sprawę nikt nie mógł im tego zabronić, w drodze polubownych negocjacji zażądali tylko 15 tyś, nasz wodociąg będzie kosztował ok 30 tyś na pięć rodzin to po 10 tyś na łeb, nie rozumiem czemu piszesz że dla Was za 7 to jest nieopłacalne, to co nie masz zamiaru mieć wody w domu :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

30.000 to po 5.000 na "łep",

U nas ostatecznie (na dzień dzisiejszy) wyszło ok.10.000. Niestety 3 rodziny w tym ja mamy dziłki na końcu drogi i z tąd ten koszt. Ci co są wcześbniej płacą ok 3.000 Niestety 4 osoby sie wycofały i stąd ten nasz wysoki koszt.

Czy 10.000 to dużo??

Za ta kwotę możesz mieć studnię i to głęboką na kilkadziesiąt metrów z filtrami i wode prawie za darmo, a nie po 2-3 zł za m2.

Nikt Ci wody nie zatruje, zabrudzi, zakręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałam wcześniej 30 tyś koszt wodociągu + 15 tyś zgoda = 45 tyś podzielić na pięć rodzin to jest po 10 tyś na łeb ( a nie na "ŁEP"!!!!!!)

moja działka też jest na końcu ale wszyscy składają się po równo nie wyobrażam sobie że ten który jest najbliżej miałby płacić mniej???

Poczytaj o studniach na forum to jedno wielkie bagno, owszem do podlewania kwiatków to i owszem ale nawet woda z studni głębinowej jest baardzo zanieczyszczona żelazem, umyj taką raz samochód albo upierz białe pranie to szybko zrezygnujesz z tego pomysłu. Niestety trzeba płakać i płacić za wodociąg my też nie mogliśmy się z tym pogodzić, szukaliśmy innych możliwości lub dofinansowania takiego wodociągu ale nic nie ma :evil: niestety bez wody ani prądu ani rusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak wygląda Wasza sytuacja, u nas było tak że jest to wspólne przedsięwzięcie razem robiliśmy projekt i razem wspólnie po równo się na niego składamy nikt nie zgłaszał sprzeciwu, wręcz przeciwnie nie widzieliśmy innego rozwiązania, bo np pierwszy sąsiad ma od miejsca przyłączenia ok 80m i on musiałby sam zapłacić za te 20 m, a każdy następny miałby od niego już tylko 20m i co ma zapłacić sobie tylko za te 20m :o , w tym układzie ten pierwszy załatwiłby sobie to inaczej zrobił sam te 80m a potem kasował od tego następnego odstępne i to duże odstępne bo tu już tak jak pisałam jest zupełna dowolność ustalenia kwoty "zgody"- logiczne.

Dodam tylko dla jasności działki są w szeregu tak jak pisałam jedna obok drugiej oddalone od siebie o ok 20 m. Pierwszy teoretycznie ma najdalej bo aż 80 m, no ale licząc od początkowego miejsca włączenia to ja mam najdalej bo 200 m wyjaśnijcie mi jak Wy to podzieliliście ( o ile już się to Wam udało zrobić).

druga sprawa to może to że my zrobiliśmy jeden wspólny projekt, inaczej musielibyśmy czekać aż wszyscy poprzedni sąsiedzi zrobią sobie projekty i wodociągi a my byśmy się potem do nich włączyli.

Nie rozumiem u nas wszyscy tak robili, mniej projektów, mniej mapek, mniej geodetów.W przeciwnym razie czekalibyśmy na ten wodociąg w nieskończonść, a bo jeden się wycofał, drugi na razie nie buduje więc mu woda nie potrzebna itd, itp.. My jesteśmy zadowoleni z takiego rozwiązania i w końcu po dwóch latach doczekamy się tego wodociągu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi jeszcze jedno

Czy w w drodze idzie nitka główna ?A do waszych działek , domów sa robione przełączki?

 

Nie w głównej drodze nie ma głównej nitki to właśnie my ją wykonujemy śr. 110 (niestety :evil: ), oczywiście cały projekt obejmuje przyłączki do wszystkich 5 działek no ale to każdy ma mniej więcej taką samą odległość od tej głównej nitki, ponieważ jak na razie buduje się tylko 2 sąsiadów pozostali będą mieli zrobione studnie wodomierzowe, może teraz choć trochę lepiej coś się wyjaśniło, ale temat jest dla mnie szczególnie drażliwy, biorąc jeszcze pod uwagę że my musieliśmy zapłacić dodatkowo właśnie za zgodę na podpięcie się do tej głównej nitki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda na podpięcie jest waszym kosztem i inni powinni w nim mieć udział, a rzynajmniej o tym wiedzieć. Ale, jeżeli robicie wspólnie, to lepiej się nie upominać o zwrot, gdyż inni mogą sie obrazić i każdy będzie ciągnął przyłacze do siebie. Ty jestes na końcu więc koszt miałabyś największy i ucierpiałyby natym także stosunki sąsiedzkie .

 

Ja niestety sam wody nie pociągnę, bo to ponad 250m. Mam jeszcze 2 sąsiadów, ale jeden robi studnię (na razie) a drugi ... hmm..nie wiadomo.

Jak sie dogadamy i studnia nie spełni swojej roli, zapewne będziemy ciągnąć wodę do siebie. Może po drodze Ci co obecnie wypadli sie podłączą??. Zobaczymy. Budowa dopiero zaczynam.

 

Wiem, że łeb, bo wymienia się na łepki

:lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marnia

z tą "odpłatną" zgodą na podpięcie to nie do końca jest to takie oczywiste, bo gdyby właściciele tego poprzedniego kawałka wodociągu zdecydowali się go od razu po zrobieniu tego swojego kawałka głównej nitki odsprzedać RPWiK to my nie musielibyśmy im nic płacić, nawet nie musielibyśmy ich informować, bo prawnie właścicielem byłby już RPWIK.

Ale prześledźmy ich rozumowanie:

zrobili wodociąg za własną kasę i mają dwa wyjścia:

1. sprzedać wodociąg RPWIKowi - nie wiem za jaką kasę prawdopodobnie mniej niż wydali na jego zrobienie ( nie pytaj czemu nie wiem dlaczego RPWIK nie chce go odkupić po faktycznych kosztach)

2. "użyczyć"wodociąg RPWIKowi żeby im łaskawie nim wodę doprowadzał

 

I teraz przychodzimy my i chcemy się podłączyć - no i wiecie co oni na to - zarobić na frajerach z zyskiem - zgodzić się ale za kwotę wyższą niż ich kosztował, a to nie koniec zarobku, bo jak wydają już nam zgodę to zwracają się do RPWiK że teraz im go mogą sprzedać. No i co wy na to.

 

Nie mogę chyba zaglądać na to forum bo budzi we mnie jakieś niezdrowe emocje :wink:

I jakoś tak rozpisuję tu całe elaboraty :lol:

ale gdzieś te żale trzeba wylać

 

Ale marnia mnie się wydaje że Ty jesteś dokładnie w takiej samej sytuacji jak my, bo my mamy też ok 200 m do głównej nitki i po drodze kilkunastu sąsiadów, nam udało się namówić 5 ale kolejnych 10 zostaje niepodłączonych. Faktycznie gdybyśmy musieli zrobić całość to byłoby ciężko 50 tyś jak nic, ale nie zniechęcaj się może uda ci się kogoś namówić, u nas też mało się buduje ale przemówiłam im do rozumu że nawet jakby chcieli sprzedawać działkę to za uzbrojoną mogą wziąść dużo więcej, a innym tłumaczyłam, że jak "nagle" zdecydują się budować to bez wody ciężko, a na papiery do wodociągu czeka się dłuuuugo i koszt budowy wodociągu trochę rozciąga się w czasie: bo to mapki (drogie bo duży obszar), a tu projekt, geodeta , kierownik budowy itd , itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I teraz przychodzimy my i chcemy się podłączyć - no i wiecie co oni na to - zarobić na frajerach z zyskiem - zgodzić się ale za kwotę wyższą niż ich kosztował, a to nie koniec zarobku, bo jak wydają już nam zgodę to zwracają się do RPWiK że teraz im go mogą sprzedać. No i co wy na to.

 

Nieżle. :x

A czy nie stajecie sie przez to współwłaścicielami przyłacza??

Ta opłata tylko za możliwość podłączenia sie?? Jeżeli tak to kopalnia złota, bo wszyscy bedą bulić (co chca mieć wode)

 

Lideczko (czy tak?) nie denerwuj się, oddychaj głeboko, myśl pozytywnie, zaglądaj do n"nowi budowniczy" i nie tylko i ... wogóle .. buziaczki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do projektanta. On powinien to wiedzieć, sprawdzić przepływy, żeby Ci tej wody wystarczyło i żeby to było Twoje (wasze).

U nas w grupie zajmowała sie tym osoba, która wszystkie sprawy zleciła projektantowi. tzn. my powiedzieliśmy co chcemy, on projektował inasza sieć nie jest nitką główną (czyt.wodociągiem) a jedynie przyłączem o średnicy 110mm.

Oczywiście jeżeli jest wielu właścicieli drogi, wszyscy musza wyrazić pisemną zgodę na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest bardzo wielu wszystcy sie juz prawie podpisali w sumie została mi tylko 1 osoba do odwiedzenia (i podpisania)

 

Ja mam w warunkach 80 a sasiad w tej samej lini tylko z 40 m bliżej od wodociagu ma 40 .W sumie on sie dowiadywał sie w wodociągach i powidzieli mu ze rurę główna pociągniemy wspólna i porobi sie przełaczki do jego i naszej działki.

 

Projket zlecamy na jednej mapie architektowy .

 

Teraz sobie mysle ale by były jaja jak by to miała iśc główna siec wodociagowa ...

Wiec jak mamy w warunkach przyłącz to zabieramy sie za ta przyłącz juz nic nie kombinujemy robimy tylko dla siebie (2 działki)bo nie daj boze jeszcze nam sieć każa zbudwac dla reszty !!!A byc może kiedyś w przyszłości pod nasza uda sie jeszcze 1 -2 działki podpiąć (jak wystrczy )to chyba wtedy będa musili ci z dwuch działek zwrócić nam czesc poniesionych kosztów.

czy dobrze myśle ?

Pozdarwiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieżle. :x

A czy nie stajecie sie przez to współwłaścicielami przyłacza??

Ta opłata tylko za możliwość podłączenia sie?? Jeżeli tak to kopalnia złota, bo wszyscy bedą bulić (co chca mieć wode)

 

Nie wiem czy współwłaścicielami stajemy się z "automatu", my zadbaliśmy o to żeby w umowie miedzy nami a tamtymi właścicielami było wszystko wyraźnie czarno na białym napisane - że stajemy się w odpowiednim ułamku współwłaścicielami i jeżeli go odsprzedają, czy podłączy się jeszcze ktoś to dostajemy ułamek tej kwoty.

Sąsiedzi napisali pierwotnie tylko w tej umowie że zgadzają się na podłączenie nas, dopiero prawnik z RPWiK podpowiedział nam żeby dopisać o tych współwłaścicielach, myślę że dzisiaj trzeba mieć wszystko na papierze

 

Lideczko (czy tak?) nie denerwuj się, oddychaj głeboko, myśl pozytywnie, zaglądaj do n"nowi budowniczy" i nie tylko i ... wogóle .. buziaczki

 

o tak mi mów :D bo myślałam że już mnie wyrzucicie z tego forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A byc może kiedyś w przyszłości pod nasza uda sie jeszcze 1 -2 działki podpiąć (jak wystrczy )to chyba wtedy będa musili ci z dwuch działek zwrócić nam czesc poniesionych kosztów.

czy dobrze myśle ?

Pozdarwiam

 

Wydaje mi się że dobrze myślisz, musiałabyś się dobrze dopytać w wodociągach, warunkiem jest tylko to że nie możesz tego zrobionego wodociągu oddać wodociągom, tylko podpisać umowę na dostawę wody i wtedy jeśli ktoś będzie chciał się podłączyć do tego Twojego wodociągu będzie musiał mieć od Ciebie zgodę (oczywiście za odpowiednią kwotę) - to jest właśnie sytuacja w której my się znaleźliśmy i wszystko byłoby ok gdyby nie ta kwotą którą sobie zażyczyli po prostu wzięta z sufitu.

 

 

Dziwię się że musiałaś latać po wszystkich sąsiadach, wiem że każda sytuacja jest inna ale my mamy w aktach not. przy zakupie działki służebność drogową na przeprowadzenie wszystkich mediów, owszem jakieś podpisy były potrzebne, ale tym zajmował się projektant. U nas podpisów było 18 :o , w Urzędzie Miasta powiedzieli, że szkoda że "tylko" 18 bo gdyby było powyżej 20 wystarczyłoby ogłoszenie na tablicy ogłoszeń w UM. Przyznam się szczerze że nie pamiętam już do czego jakie podpisy są potrzebne, bo jeszcze załatwiamy prąd :cry: i gaz od tego samego miejsca co woda, tu już mniej roboty bo to robi energetyka i gazownia za własne pieniądze, no ale że na mój wniosek to też się musiałam nachodzić.

 

Ale powiem Wam na pocieszenie że mimo że nie mamy wody, prądu, gazu ani sąsiadów od których moglibyśmy to wziąść to już nam robią dach :p Co nie robi upór i determinacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...