DIERRE- ostrzegam

[Gość]

Witam,

" W dniu 23.06.2003 Aut. Serwis DIERRE Północ Sp. z o.o. dokonał oględzin drzwi wymienionych w zgłoszeniu reklamacyjnym.

Informujemy, że uszkodzenia drzwi na listwie powstały w trakcie montażu którego nie dokonywała Aut. Grupa Montażowa Dierre.

W związku z powyższym informujemy, że firma Dierre Północ Sp. z o.o. nie odpowiada za powstałe uszkodzenia"

 

Takiej treśi faks otrzymał punk sprzedający mi drzwi.

Zresztą trzy dni po dokonaniu oględzin na których ZAPEWNIONO mnie, że sporna listwa zostanie wymieniona.

Wynika z tego, że nie warto kupować drzwi Dierre, gdy nie zamierza się dodatkowo dopłacić łachudrom 400 zł za montaż. U mnie montażu dokonała ekipa moich budowlańców, drzwi chodzą dobrze, a sporna listwa ma jedynie przetarcia farby na rogach- ewidentna przypadłość transportowa. Drzwi kosztowały ok. 3kzł, a listwa jest warta na oko 20zł.

Pocieszam się, że nie zastosowałem tych drzwi jako wejściowe głowne, a są schowane w uskkoku bryły domu i służą jako wejście tylne do domu.

Nie polecę tych drzwi nikomu i Wam drodzy grupowicze odradzam.

Aktualnie czekam na telefon z firmy (kobieta obiecała, że zadzwoni do 17).

Myślę, że zwyczajnie kłamała tak jak ich serwisanci, stąd ten post.

Grzegorz

[Gość]

Oddzwoniła- podtrzymała decyzję.

Wszyscy, którzy nie montują drzwi przepłacając ich montazystom są na straconej pozycji- w kluczowej chwili przywołują zapis gwarancyjny.

Swoją drogą to ta gwarancja nadaje się do RPK.

Grzegorz

[Lukins]

Chyba bym walczył - można przecież podważyć w sądzie nieuczciwe zapisy umowy? (Punkty annuitatywne czy coś takiego...)

[_ZBYCH_]

A ja myślałem, że 250 zł za firmowy montaż Gerdy to dużo .

 

Mój "bliźniak" kupił drzwi DIERRE z firmowym montażem (ale nie pytałem ile zapłacił). Mnie denerwuje w tych drzwiach telepanie się jakiś metalowych elementów wewnątrz drzwi przy zatrzaskiwaniu. Poza tym "fachowy" montaż firmowy "zapomniał" ocieplić futrynę i uszczelnić drzwi, w wyniku czego w zimie, wewnątrz domu na futrynie był szron, a między futryną, a drzwiami wyraźnie wiało.

 

Drzwi są fornirowane, piesek skoczył parę razy na nie i już nie są takie ładne .

 

Ja do siebie kupię drzwi firmy J&W. Porządne, masywne drzwi, ocieplane wełną mineralną (a nie styropianem) z dowolnym zamkiem (w tym elektrycznym) i robione na konkretny wymiar. Drzwi wykończone są panelami MDF - nawet jak piesek je porysuje (zanim go nauczę, że na drzwi się nie skacze ), to wystarczy zaszpachlować, wyszlifować i pomalować.

[Gość]

To ja się tez dopiszę:

Kupiłam drzwi zew, fachowiec zamontował, dołozyłam dodatkowy zamek (żeby od środka nie trzeba było używac klucza, tylko gałki).

Po pierwszej porzadnej burzy miałam kałużę wody w domu. Drzwi przekręcone tylko na ten dodatkowy zamek przy lekkim naciśnięciu klamki odchylały się na 1/2cm (lekko otwarte). Więcej: przy włożeniu prawidłowego zamka (bo na poczatku był montażowy) klucz nie obracał się o pełne 2 obroty, tylko o jeden. Zadzwoniłam do firmy. przyjechał montazysta, wyjął nypel z górnej części drzwi (bo podobno to on powodował, że klucz się nie obracał), stwierdził, że TO NORMALNE, że drzwi na dodatkowym zamku się odchylają, a że czemu woda się wlewa??? Nie wie, zgłosi bezpośrednio do Dierre. przyjechał w końcu facet z Dierre, nypel wsadził (bo to nie on haczył), cos tam dopiłował, z drzwi wyjął zapadkę - która rozwiązuje problem wody (bo powoduje uszczelnienie drzwi), cos tam dołożył i drzwi się nie odchylają. W sumie trwalo to ze 4 tyg.

Więcej Dierre nie zamówię. Może mam pecha, ale "Gerdy" w swoim życiu miałam dwie, bez zastrzeżeń.

[Gość]

Moje antywłamaniowe zewnętrzne drzwi Dierre kosztowały 5 tyś. a montaż 500 zł. Koszt montażu to rozbój w biały dzień, ale nie było wyjścia, gdyż straciłabym gwarancję. Podczas deszczu woda wlewa się do domu, gdyż uszczelka nie spełnia swojej funkcji. Jakość w porównaniu do ceny jest wątpliwa.

[Gość]

to i ja też się dopiszę choc juz się kiedyś chwaliłem:

 

u mnie zamontowano drzwi firmy DOORMET (http://www.doormet.pl) i za obłozone od frontu HDFem, z drugiej strony czymś skóropodobnym drzwi antywłamaniowe tej firmy (w klasie C) zapłaciłem 2500 zł

 

dla porównania ogladałem wczesniej i Dieere i Gerdę i parę innych no i stanęło na tych

 

jak na razie zastrzezeń nie mam ) a po zimie powiem jak było w mrozy

 

pozdrawiam

[Wowka]

Chyba bym walczył - można przecież podważyć w sądzie nieuczciwe zapisy umowy? (Punkty annuitatywne czy coś takiego...)

 

 

Lukins Bez przesady Gość pisze, że listwa jest warta 20 zł. Więc o co się tu sądzić. Szkoda czasu. Pozostaje poszkodowanemu pozostaje tylko niesmak wynikły z całej tej sytuacji, ugruntowane wyobrażenie o firmie i przekonanie, że od nich nic więcej się nie kupi.

Pozdrawiam

[Lukins]

No nie do końca - nie chodzi o sporną listwę, ale o to, że jak napisał gość:"Wynika z tego, że nie warto kupować drzwi Dierre, gdy nie zamierza się dodatkowo dopłacić łachudrom 400 zł za montaż. U mnie montażu dokonała ekipa moich budowlańców, drzwi chodzą dobrze, a sporna listwa ma jedynie przetarcia farby na rogach- ewidentna przypadłość transportowa." Gdyby były ewidentne uszkodzenia wynikłe z niefachowego montażu, to w zasadzie sprawa przegrana. Ale jeśli obligatoryjnie przyjąć, że np. farba pośrodku się łuszczy bo drzwi nie były montowane przez ekipę montażową, to sorry, ale piernik nie ma tu nic do wiatraka. I tu właśnie mamy taką sprawę (zakładam, że gość piszę o faktach). Nie ważne jakiego typu uszkodzenia mają drzwi - jeśli ich nie montowali montażyści Dierre, to gwarancja przepada w całości. Wiem, że tak jest przy samochodach, ale to raczej zdecywodwanie bardziej skomplikwana materia.

[Gość]

Nie ważne jakiego typu uszkodzenia mają drzwi - jeśli ich nie montowali montażyści Dierre, to gwarancja przepada w całości. Wiem, że tak jest przy samochodach, ale to raczej zdecywodwanie bardziej skomplikwana materia.

 

I właśnie to jest smieszne. Z tym, że oni się tłumaczą, że ich ekipa nie miałaby prawa zamontować drzwi, ktore są "uszkodzone".

Dla mnie to jest kpina i tak traktuję Dierra od chwili gdy dostałem ten faks do ręki.

Aha- wg Dierra listwa jest warta ok 150zł brutto plus montaż.

Nie wiem skąd taka cena za zwykły kawalek drewna sfrezowany z jednej strony i ostrugany na rogach ?

Usuniecie usterki jest proste- wystarczy zeszlifowac nierówności i pomalować.

W czasie wizyty zakwestionowałem też odklejającą się uszczelkę, którą podklejono mi taśmą dwustronną natychmiast. Natomiast listwę zobowiązali się przywieźć po uprzednim kontakcie ze mną. Oczywiście nikt do mnie nie zadzwonił, a faksie dowiedzialem się od firemki w której zakupiłem feralne drzwi przypadkiem. Zresztą z usług tej firemki też zrezygnowałem, bo równiez mnie olali. Dobrze- u nich nie zostawię ani grosza kupując drzwi wewnętrzne do całego domu.

[Snowdwarf]

jestem zadowolony, czekam co będzie w zimie

ocieplono mi otwór drzwiony (osćieżnica), zamki dzialąją dobrze (choć po montażu faktycznie przyjechala ekipa i porpawiała jeszcze pozycję drzwi), do srodka się nie leje BO DRZWI POWINNY BYĆ COFNIĘTE ALBO POD DASZKIEM - przy zacinającym deszczu naleje się przez najszczelniejsze (to nie wina drzwi tylko tego kto nie pomyślal o daszku)

pozdrawiam

[Lukins]

No tak, ale w profesjonalnych drzwiach w tej cenie jest okapnik (zdaje się, że tak się to nazywa) - taka blaszka u dołu drzwi która pozwala spływać wodzie z powierzchni drzwi poza ich obrys. Nie chcę się czepiać, ale zewnętrzne drzwi to zewnętrzne drzwi i powinny być przygotowane na nawałnicę.

[Gość Adam P.]

Też mam drzwi tej firmy i nie do końca jestem zadowolony. Nie poleciłbym tej firmy, bo - jak tu ktoś już stwierdził - jak na tę cenę jakość jest niezadawalająca. Pozdr.