Jayer 04.08.2003 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2003 Witam! Naszą budowę zazczęliśmy już dwa lata temu, a nawet trzy. W grudniu 2000 roku, był pierwszy projekt W-0403 bodajże z Inwestprojektu. Pod niego dostałem zgodę. Cieszyliśmy się bardzo. Jednak na wiosnę 2001 po analizie wszystkich 'za' i wszystkich 'przeciw' zaczeliśmy poszukiwania innego projektu. Powstały nowe założenia, a przede wszystkim to: - ma być parterowy, - najlepiej w kształcie litery L, - z oddzieloną częścią dzienną i nocną. Szukaliśmy i szukaliśmy. Chyba z 5 miesięcy nam to zajęło. W końcu wypatrzyliśmy. Projekt D-24 z wykuszami II był w sam raz dla nas. Kupiliśmy, zaadaptowaliśmy, architekt w Urzędzie przyjął i projekty podmienił. Mieliśmy trochę odłożonych pieniędzy, w pracy miałem dostać 40 tys. pln za 1% na 5 lat. Wyliczyliśmy, że na wiośne 2002 bedziemy mieli stan surowy z dachem. Potem mieliśmy wziąć kredyt w banku i wykończyć. Na początku listopada 2001 zaprosiłem zaznajomioną ekipe i w 4 dni wylali fundamenty. Całość kosztowała nas około 14 tysięcy. Pod koniec listopada kadrowa, zamiast papierów "kredytowych" wręczyła mi wypowiedzienie. Mówi się trudno. Wszelkie prace wstrzymaliśmy na co najmniej pół roku. Działka Ani, która miała iść na wykończenie i wyposażenie domu, znalazła nowe przeznaczenie. Ze środków uzyskanych z jej sprzedaży postanowiliśmy jednak zacząć, nie kończyć . Maj 2002 - jest kupiec. Pewny. Znajomy. Tylko sprzeda swój dom. Miał zaklepane już mieszkanie. W sierpniu okazało się, że dostał za swój dom 100.000 mniej niż się spodziewał i z kupna działki nici. Tak to jest jak się na gębę sprzedaję. Nawet znajomym. A kilka propozycji po drodze było. Na następnego kupca czekaliśmy kolejne... 11 miesięcy. Czerwiec 2003 - jesteśmy u notariusza. Kaska już na koncie. ZACZYNAMY!!! Dzwonie do majstra - tego co mi fundamenty kopali. Mówi, że w tym roku to już ciężko, ale zobaczy się. Jeżdżę po budowach wypytuje, o terminy, cene. Najwcześniej mogła jedna ekipa zacząć w połowie września, za 9500 wszystkie mury z kominami i wieńcem. Dachów nie robią... Na szczęście dzowni mój majster i mówi, że zwolnił im się termin (tralalala - bujac to my a nie nas) i że we wrześniu mogą zaczynać. Cena - 7000 plus VAT pełna opcja murarska. Dach po całości wycenili ok. 12000 netto za całość. Nie mowie nie, nie mowie tak. Zaczynam poszukiwania materiałów. Mury to już od dawna wiadomo, PTH 38 PW albo PTH 30 PW + 10 cm wełny. Kwestia ceny. Gorzej z dachem. Ale za namową znajomych skupiam się jedynie na blachodachówce. Dzwonie to tu to tam, ceny prawie takie same, jakby sie wszyscy zmówili. Potwierdzam majstra, że murarke to na pewno, a nad dachem myślę... Myślę, bo poszedłem do firmy z którą sąsiaduje z pracy przez płot. Zostawiam projekt, wytyczne, czekam na odpowiedź. Po 3-ech dniach dostaje wycene. Materiały 28,5 tys. pln robocizna 12 tys. pln (kwoty brutto). Zaczyna mi sie podobać. Po dwukrotnych negocjacjach schodzimy ze wszystkim do 37000 w opcji, że rachunek na 20 tys pln. 3 lata gwarancji na robocizne, 10 na blache. Dogadujemy się wstępnie zaklepujemy termin. Jeszcze muszę tylko Anię przywieźć, żeby zobaczyła kto co i dlaczego? Dzwonie do majstra i mówie, że dachu z nim nie robimy. Nawet mu to pasowało. Szukam materiałów na ściany. Razem z Anią podejmujemy decyzję, że czekamy z zakupem Porothermu do sierpnia. I dobrze w lipcu było 20% upustu, a w sierpniu już 30%. Bardzo nam to pasuje. W międzyczasie 'przyjaciele z za wschopdniej granicy' wybierają ziemię z pomiędzy ścian fundamentowych. Okazuje się, że trzeba wybrać 60 m3 ziemi (180m2 powierzchni i średnio 30 cm w głąb). Po dwóch tygodniach męczarni z ruskami (pierwsi uciekli, a drudzy ciagle narzekali) udało się. Kosztowało mnie to całe 400 pln i 2 zgrzewki wody. Ci drudzy nie byli tacy źli. Potrafili pracować. Zapytałem ich ile by wzięli za skoszenie wszystkich krzaków (głównie wiklina i jerzyny). Ceną rozłożyli mnie na łopatki - 600 pln. Podziekowałem. W ostatni łikend wziąłem młodszego brata, kosę i w 3 godziny (w sobotę) zrobiliśmy połowe roboty . W niedziele pożyczyłem kose spalinową od sąsiada i sam skosiełem pozostałe 1000 m2 krzaków. Zajęło mi to 4 godzinki. Jestem bogiem... Ania jest ze mnie dumna. Dziś (04-08-2003) wchodzi hydraulik i zaczyna układać kanalizację i poprowadzi wodę od studni do budynku. Robota idzie na przód. "Niech się mury pną do góry!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 13.08.2003 22:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2003 Kolejnych pare dni za nami... 13.08.2003 Oczywiscie hydraulik załatwił sprawe ekspresowo (dwa dni), ale też extra sie podliczył. Wział za robote 3300 brutto i za materialy prawie 1000 brutto. No cóż. Wole zapłacić więcej, ale być pewnym, że mi się to wszystko nie bedzie rozwalało. Zamówiłem piach do fundamentów. Tym razem stargowałem tak jak należy. I za 8 Kamazów (ok 9m3/samochód) zapłace 1400 pln brutto. Dziś był pierwszy dzień jak wrzucałem to ustrojstwo do fundamentów. Robota idzie całkiem sprawnie. Przeżuciłem z 18 m3 piachu. Ciekawe ile to bedzie w tonach? Zajelo mi to bite 4 godziny. Co prawda do roboty umówiłem sobie Ukraińców, ale @%^@$%^je zrobili mnie w konia i nie przyszli. Dobrze, że nie zamówiłem sobie maszyny do zagęszczania na dziś. Na razie ubijałem podsypke nogami. W miedzyczasie robiłem porządki na działce. Zlikwidowałem (własnoręcznie) dwa gniazda os i jedno szerszeni. Taaaaaakich byków. Czuję się jakbym wygrał maraton . Robota idzie na przód. "Niech się mury pną do góry!!!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 29.08.2003 23:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2003 Stan zero gotowy. W zeszla sobote wylalem chudziaka. Grubosc betonu wacha sie od 7 do 11 cm. Niestety piachu nie da sie tak ladnie wyrownac... szybko. Beton (18m3) kosztowal 2503 pln brutto, pomocnicy 100 pln. Przywiezli tez cegly. Jest niezle. Chodze sobie teraz i je ogladam. Na cegly wydalem 10500 pln brutto. Mam nadzieje, ze wystarczy. Zakupilismy 33 palety PTH P+W, 9 palet PTH 11,5 P+W, 2 palety 3/4 PTH 30 P+W i 1 palete 1/2 PTH 30 P+W. 8go wrzesnia wchodza murarze. Musze do tego czasu wszystko zakupic. Tymbardziej, ze od 9go do 12go jestem na szkoleniu w Szwecji... Boje sie ich tam troche zostawic. Ale to nic. Namowilismy z Ania nasza znajoma, zeby nadzorowala budowe. Ania ma do niej zaufanie. Ja tez. Przypilnuje chlopakow. Niedlugo udostepnie troche fotek Niech sie mury pna do gory!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 17.10.2003 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2003 Minęło trochę czasu. Murarze zrobili swoją robote w 2 tygodnie. Po nich tydzien przerwy, a więźba ma być gotowa jutro . I posprzątane też ma być. Nie powiem troche ganiania jest. A to podobno najprostszy z etapów budowy.Po którejś tam wizycie w banku mamy nowy harmnonogram prac. Zamykamy dom w tym roku, zakładamy instalacje alarmową, instalujemy kominek z rozprowadzeniem powietrza i przez całą zimę robimy w środku. Nie będzie to łatwe. To już wiem. Ale jakoś bedzie trzeba dać rady. Na działke mam blisko, max 10 min. Oby tylko kredyt dali. Dalej to już jakoś damy radę. Płynność finansowa... miłe słowa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 19.10.2003 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2003 W niedzielny wieczór znalazłem kila minut na sklecenie galerii . Znajdziecie tam kilka zdjęć z naszej budowy Następne zdjęcia to już bedą z pokrytym dachem... Niech się mury pną do góry!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 23.10.2003 21:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 23.10.2003 W zasadzie to mury nie mają się już gdzie piąć. Od wczoraj spowrotem pracuje ekipa murarzy. Wyciągają kominy, obmurowują więźbę, robią wykusze i próg w garażu. Jakie to SZCZĘŚCIE, ŻE ZAJRZAŁEM DZIŚ NA BUDOWĘ!!!Przychodzę sobie, pitu-pitu z murarzami, papierosek (niestety jeszcze), wchodze na komin patrzę... A tu z 20 cm komina zrobiło się 16 cm!!! Ponieważ należę do osób rozwiązujących problemy bezkonfliktowo, spokojnie, acz wyraźnie zaznaczyłem, że TU jest coś nie tak. Murarz na to, że to trzeba by docinać klinkier itepe. Postawiłem na swoim. Kominek ma być mocno wspomagającym źródłem ciepła w naszym domku i ciąg musi mieć zapewniony. Darowałem im już wcześniej zwężenie w drugim kominie kanału dymowego z 16cm do 14cm, ale tego im nie przepuściłem.Pamiętajcie. TRZEBA TWARDYM BYĆ, NIE MIENKIM!!!! Ach te przygody. Niech się kominy pną do góry!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 23.10.2003 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2003 Ha.Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Jeśli ktoś z Was zaglądał do naszej galerii to zobaczy zajbisty otwór na bramę garażową. Otóż dziś wymyśliłem, że w zasadzie według moich kryteriów i tak i tak garaż będzie jednostanowiskowy, wobec czego brama garażowa 3,5 m będzie wystarczająca. I zlece teraz zamurowanie tego kawałka (ok 1mb). Przy okazji, taniej nas wyniesie brama...Moje kryteria na garaż dwu samochodowy:- należy wjechać obydwoma samochodami otworzyć wszystkie drzwi i swobodnie obejść oba samochody. Jeśli mamy tyle miejsca to garaż jest dwustanowiskowy:-). Ta...Kominy...Sufit...Okna....... jeszcze tyle przed nami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 28.10.2003 21:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2003 ... ale też dużo za nami. W zeszłym tygodniu razem z prawie końcem (zaczyna być to moje ulubione wyrażenie) prac murarskich, zaczęli pracę dekarze. Na pierwszy rzut idzie oczywiście folia i łaty. Przykryli folią już prawie 1/3 dachu i nagle... stop. Gości wcięło. Nie ma jeden dzień nie ma drugiego dnia. Harmonogram bankowy goni. A tu najpierw cieśle zaczeli tydzień później, potem dekarze zaczęli z 5cio dniowym opóźnieniem, a teraz ich już dwa dni nie ma. Telefon. Pan Sławek - zleceniobiorca i organizator - poinformował mnie, że nie mogli przyjechać bo któryś z nich zachorował czy coś takiego. Ale, że jutro będą i przyjedzie 4ech, albo 5ciu i robote w najdalej dwa tygodnie skonczą. To mi się spodobało. Łącznie ponad 2 tygodnie obsuwy, ale co tam. Czas alarmować elektryka. Pochodziłem po domku i nagle jakbym dostał w łeb. Mam dywany!!! Tyle tylko, że to taka nowa marka, nazywa się "po ciesielskie". W całym wnętrzu przynajmniej 1 cm-owa wykładzinka z trocin. No żesz, myśle. Wracam na salony, w których to rejonach murarze walczyli z kominem i wykuszami. Złapałem się za głowe. No tak, śpieszyło im się. Murarzy nie ściągnę, żeby mi posprzątali, ale dacharzy moge swobodnie pozdrowić. Telefon do p. Sławka i już jest obietnica utrzymywania porządku. Na stan obecny nic mi juz poradzić nie mógł, więc podwinąłem rękawy, wziąłem taczkę, grabie i miotłe i do dzieła. W 3 godziny wysprzątałem w kuchni, na salonach i jadalni i wszystkie przedpokoje. Pozostało jeszcze drugie tyle. Ale to już w weekend bo w tym tygodniu pracuje na 7mą, a po południu to szybciutko się robi ciemno. W naszą trzecią rocznice ślubu (że też Ania tyle ze mną wytrzymała ), udało mi się pozytywnie załatwić jeszcze jedną sprawę. Mianowicie zdecydowaliśmy się w końcu zamówić okna. Padło na Krakowską firmę Droma. Cena za około 30 m2 w 22 oknach okleinowane jednostronnie - ok. 8900 pln brutto. Bez montażu. Profile Veka, na okuciach WinkHaus (?). Pan Paweł (pewnie handlowiec) przyjedzie w czwartek zdjąć wymiary. W tej samej firmie zamówimy też bramę garażową. Musimy się szybko zastanowić co z drzwiami wejściowymi, bo na to też stolarz będzie pewnie potrzebował z 3 tygodni. Tymczasem w zeszły piątek podpisaliśmy umowę z bankiem. Dziś pojechałem specjalnie do Skarbówki zarejestrować umowę - poszło gładko. W drugiej kolejności był Wydział ksiąg wieczystych i tu się na razie zatrzymałem. Problem w tym, że w księdze wieczystej tylko ja widnieję jako właściciel. Otóż Pani przyjmująca wnioski stwierdziła, że musimy albo rozszerzyć wspólnotę majątkową, albo zrobić notarialny wpis do księgi wieczystej. Oczywiście zaraz podzwoniłem po kancelariach notarialnych w Grodzisku Maz. i okolicach. Wszyscy chcą tyle samo. Czyli 1050 + VAT taksy plus stałe opłaty - skarbowo - sądowe - ok. 200 pln za rozszerzenie wspólnoty majątkowej i ok 700 pln za to drugie plus opłaty urzędowe takie same. Ponieważ i tak mieliśmy rozszerzyć naszą wspólnotę na wszystko co mamy (czyli tylko tą działkę ), zdecydowaliśmy się zrobić to teraz. Jak już w księgach będzie domek to skasują nas nie na 1000 pln a na 3000 pln. Ot, żebyście tylko kredyt brali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 04.11.2003 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2003 Okna. Czulem, ze cos bedzie nie tak. Okazuje sie, ze ten profil to nie moze byc okleinowany. Okleinowany moze byc jedynie profil pieciokomorowy. Koszt takich okien u nas to jakies 12000 pln. Wrocilem myslami do firmy Tomstol z Milanówka produkujacej okna drewniane. Po kilku kolejnych podejściach, dziś zamówiliśmy okna. Komplet (20 okien) + drzwi + montaz wyniesie 20,5 tys. Jak na razie przekroczylismy budzet o 6,5 tys. Od dzis zaciskamy pasa i realizujemy tylko to co naprawde potrzebne. Jednocześnie w miarę możliwości bedziemy się starać przygotowywać grunt pod te rzeczy z ktorych rezygnujemy. Prawdopodobnie padnie na alarm, ale kable poprowadzimy... Sprawy notarialne rownież już mamy za sobą. I tu przestroga! U notariusza najlepiej jest przedstawic sytuacje obecną i sytuację jaką chcemy osiągnąć. Uczciwy notariusz zaproponuje najtansze rozwiązanie. Nam udalo sie zmniejszyć koszta operacji z prawie 2000 na 850 pln . To jest wlasnie to. Okazuje się, że intercyzą nie tylko się ogranicza współwłasność ale również rozszerza! Tym przyjemnym akcentem, przymierzam sie do jutrzejszej wizyty kominkarza i elektryka, i do akcji ocieplania sufitu w długi weekend. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 15.11.2003 22:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2003 Z ocieplania sufitu niewiele wyszlo. Glownie ze wzgledu na brak rak do pracy. Wszyscy jakos maja zawalone i zamiast odpoczywac w dlugi weekend to pracuja, albo sie ucza... Co za zycie.Ale nic to. I tak dekarze dopiero po weekendzie skonczyli dach. Popatrzcie na zdjecia.. Wykonawca oczywiscie pierwsze slowa to nie spytal sie czy mi sie podoba, czy moze mam uwagi... Bron Boze. Tylko: "Panie Marcinie, kiedy mozemy sie rozliczyc"... Szlak czlowieka trafia. Zamiast dac mi sie w milej atmosferze spokojnie pozachwycac, ze nareszcie bedzie sucho itd. to ten od razu reke po kase wyciaga.A poczekac niestety bedzie musial, jeszcze z 5 dni. Dopoki w UBezpieczalni nie podwyzsza sumy mojego ubezpieczenia i nie przyjma do wiadomosci, ze jest cesja...Potem to juz tylko formalnosc. I niestety bedzie trzeba bedzie zaczac placic... Ech...Co do dachu, to wyszlo tak: netto 305 m2 dachu, w sumie zaplacilismy 40500 pln. Od wienca az po rynny. W cenie mamy wliczony montaz i rury spustowe. Ale to dopiero na wiosne, po tynkach. Fachowcy naprawde niezli. Podoba mi sie ich wykonanie.Acha. Gasiory moga sie wydac nieco jasniejsze, ale podobno to norma, tak ma byc, a jak przyjdzie lato i slonce je nieco wyprazy to nabiora odpowiedniego koloru. Teraz czekamy na okna i brame garazowa...Jeszcze dogaduje ekipe do prac wykonczeniowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 16.11.2003 18:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2003 Dzisiaj bylo nieco wiecej slonca, w zwiazku z tym zdjecia sa bardzie udane. Zapraszam do ogladania.Troche dzisiaj pojezdzilismy po okolicy. I takie wlasnie kolory chcemy uzyskac u siebie. Szczerze powiedziawszy zdjecie nieco nieoddaje tych kolorow jakie sa w rzeczywistosci, ale takie dzisiaj jest dzikie swiatlo.Przy okazji. Dostalismy oferte od naszej ekipy i tak skasowac nas chca za sama robocizne:- elewacja - ocieplenie stryropianem, i wykonanie tynkow np. akrylowych po 28 pln/m2- tynki wewnetrzne - po 11 pln/m2- podlogi - ulozenie izolacji, styropianu i wylewki - po 18 pln/m2- sufit - ocieplenie, izolacja, ruszt i plyty gips-karton - po 18 pln/m2Teraz czekamy na jeszcze jedna alternatywna oferte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 29.11.2003 23:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2003 Dobrze czasem poszukac alternatyw...I tak nasz kolejny wykonawca okazal sie nieco drozszy na jednych rzeczach, a nieco tanszy na innych. W zasadzie wyjdzie podobnie. Ale ma dwa plusy:a) sam dostarcza sobie materialy, oczywiscie pod kontrola...b) zauwazyl pewien istotny szczegol technologiczny do wykonania ktorego nie zauwazyli inni. Mianowicie, ze trzeba docieplic fundament. A trzeba. Na razie jestesmy za. Panowie maja w przyszlym tyg. wykonac prace przygotowawcze. Zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 13.12.2003 23:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2003 Prace przygotowawcze nowej ekipy nie wypadły najlepiej. Zaczynam nabierać przekonania, że wszystko jedno kogo sie zatrudni do budowy. Dopóki organizuje się prace samemu... Nowa ekipa przyszła, owszem porobiła co miała, ale poprawić jednego otworu okiennego zapomnieli... Współpraca zaczyna się nieciekawie, tym bardziej, że goście robią minimum co mają zrobić i sru... Nie ma ich. Tak samo mialem z poprzednimi. Zaczyna mnie to wpieniać. Za to jest nowa pozytywna rzecz... MAMY OKNA!!!! Wczoraj przyjechała ekipa producenta i zamontowali... Ogladac mozna tu.. Bardzo bardzo nam się podobają. Są lepsze niż sobie wyobrażaliśmy. A to chyba rzadkość . Teraz nie mogę zasnąć. Czy następnego dnia bedą wszystkie na miejscu? Tfu tfu... Elektryk kończy prace. Ma jeszcze do zrobienia instalacje logiczne. Teraz bedziemy szukać systemów gniazdek . Elektryk całkiem niezły. Lepiej wiedział ode mnie co jest potrzebne. Zresztą, to jego praca. Im więcej punktów, tym dla niego lepiej . W tym kończącym się tygodniu wkroczył również kominkarz. Rozprowadzenie jest już wykonane. Wciąż zastanawiamy sie nad wkładem. Najprawdopodobniej będzie to Enviro 3BFi, wkład kominkowy na pellety. Czekamy, aż przyjedzie do Polski. To będzie chyba pierwszy tego typu kominek zamontowany w Polsce . Miałem też niezły stres od wczoraj. W salonie stoi sobie betoniarka poprzedniej ekipy. I nie wiedziałem, jaki rozstaw mają jej kółka. Nie mogłem zasnąc przez dwie godziny... Dziś pomierzyłem. Wyjdzie bez bólu przez drzwi balkonowe . W przyszłym tygodniu tynki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 26.12.2003 02:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2003 Oczywiscie, jak wspomnialem, kazda ekipa jest dobra zanim sie nie zabierze do roboty... A glownie mam na mysli to, zeby sie do niej kiedys zabrali. Z tynkow przed swietami nici. Bo ktos zalamal reke w ekipie czy cos tam. BTW Moja Ania zlamala reke w dzien kobiet - 08.03. - do dzis sie nie zrasta. Zlamane ma obie kosci przedramienia, lacznie w 3ech miejscach. Czekamy na 3cia operacje. Nie chcac uszczuplac budzetu budowlanego - kredyt, tym razem musze juz pozyczyc kase. Na szczescie pracodawca mi pomoze... Nie wspomne, ze mam na glowie troche obowiazkow: praca (jedyny zywyciel), budowa (wszystko organizuje, Ania nie moze nawet prowadzic samochodu), rehabilitacja naszej corki Marysi (okoloporodowe porazenie splotu barkowego) i cale gro obowiazkow domowych. Wiec niech mi jakis #$%#% budowlaniec, nie wciska kitu, ze z powodu awarii jednego czlowieka w ekipie, on nie moze dotrzymac umowionych terminow!!! Bylo pare rzeczy do zrobienia, jeszcze przed wstawieniem okien. Miedzy innymi przygotowanie otworow okiennych, podmurowanie wiezby w srodku domu, zamurowanie otworu garazowego, i kilka innych. Nadeszly swieta, a oni nie dali nawet rady dobrze przygotowac otworow okiennych (nie podmurowali dwoch okien)... Grrrr. Nie wspomne o reszcie prac... Nic to. Pan Jozek obiecal poprawe od nowego roku. Oczywiscie dalem mu do zrozumienia, co mysle o jego poczynaniach. Mam nadzieje, ze gosc zrozumial. Z mojego wywiadu wynika, ze jest dobrym fachowcem, a przynajmniej takich ma ludzi . Ale wrocmy do spraw nieco przyjemniejszych. Ostatnio opatrzylem nasza dzialeczke w brame . W jej miejscu dotychczas byla dziura. Teraz jak tam ktos wejdzie, to juz nie bedzie, ze chcial zobaczyc. Teraz musi sforsowac plot. A tutaj to my. Nareszcie mamy wspolne zdjecie. Zazwyczaj to Ania, albo ja robimy zdjecia. Tym razem przydala sie moja mlodsza siostra (na zdjeciu z lewej). Na tym samym zdjeciu mozecie zobaczyc, ze w naszym niezamieszkalym jeszcze domku, rowniez sa swieta . Nieco go przyozdobilismy... Od kiedy sa okna, jezdze codziennie rano (kolo 7mej) i wieczorem (kolo 24ej) i robie obchod. Pan od alarmow stwierdzil, ze nie zalozy czujek, bo beda sie ciagle wlaczaly, ze wzgledu na hulajacy po domu wiatr (wieje przez podbitke i niewykonczone wykusze). W zwiazku z tym nie ma tez monitoringu agencji ochrony. Wciaz sie boje o okna. Co do agencji to rozwazam wlasnie, albo Solid, albo Juwentus. Pelno ich na naszej wsi. Zobaczymy, gosc z Juwentusa obiecal cene nizsza o 20% od wszelakiej konkurencji. Tymczasem czekamy na nowy rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 05.02.2004 00:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Mamy sufity! Nie pisalem, bo nie mialem jak pokazac zdjec. Wciaz nie mam, ale nadrobie to na dniach... Troche czasu im to zajelo. Robili rowno 2 tygodnie. Ale za to jak sie domek zmienil. I od razu cieplej. Od dwoch dni weszli tynkarze. Grzeja koza, jest calkiem cieplo. Ale co najwazniejsze, znowu sprzyja nam pogoda . Moze dojazd do dzialki nie jest rewelacyjny (roztopy i bloto), ale co tam. Wszystko jest teraz przycmione niesamowitymi zmianami jakie wprowadzaja sufit (a w zasadzie strop) i tynki. Teraz troche szczegolow techn.: - sufit/strop - oparty na konstrukcji drewnianej pasa dolnego, miedzy krokwie wsadzone 15 cm welny i dodatkowo 5 cm miedzy krokwie a plyte gipsowo-kartonowa, plyta na stelazu mocowanym do krokwi i czesciowo podwieszany. Wyszlo po 65 pln/m2 brutto, razem jakies 12500 pln; - tynki gipsowe (Knauf), po 20 pln/m2 brutto, razem bedzie kolo 10000pln. Zlecilem ekipie jeszcze wsadzenie rury do komina i wykonanie otworow wentylacyjnych. Ciekawe na ile nas skroja. Aczkolwiek szef przy "umawianiu sie" powiedzial, ze jakies tam dodatkowe prace nie beda podliczane (nie targowalem sie), ale ostatnio policzyl mi ulozenie plyty gips-kart nad oknami wykoszowymi jak za sufit. Ponadto wyskoczy z tekstem, ze elewacja wyjdzie kolo 14000... Tylko, ze umawialismy sie na jakies 12500. No nie wiem. Za 14000 to kazdy robi... Czeka nas teraz rozmowa w cztery oczy. Bede stanowczy i nie popuszcze (Tak mi dopomoz Bog...). Ostatnie dni uplywaly raczej pod znakiem zajmowania sie zyciem codziennym (Ania swiezo po operacji), niz budowa. W kazdym razie obecnie zdecydowalismy sie juz na drzwi wewnetrzne, grzejniki i kilka innych pierdul. Najgorzej jednak stoja finanse. Obecnie wyliczylem braki na poziomie 28000 pln. Trzeba isc do banku i przejsc pewnie cala procedure od poczatku... Pozyjemy, zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 05.02.2004 00:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Acha, no i w kwestii alarmu... Padlo na Solid. Udalo sie wynegocjowac odpowiednie warunki. Instalacja nadajnika (nadajnik w uzyczenie) za 100 pln i po okresie przejsciowym (jakies 2-3 m-ce) abonament na poziomie 80 pln netto. Poza tym z gosciem ktory nas obslugiwal mamy kilka wspolnych tematow (informatyka i honda) . Podczas ostatniej jego wizyty spedzilismy chyba 5 min na dogadywaniu sie, a 2 h na plotkach . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 23.02.2004 00:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2004 Trzy tygodnie minely jak z bicza strzelil. W tym czasie nasze sciany sa bogtasze o tynki, a podlogi o podlogowke i inne niezbedne w zyciu rurki (C.O. i woda). Za to nasz portfel chudszy o jakies 18.000 pln. Nic to. Przyjemnie jest popatrzyc na gladziutkie jak pupa niemowlaka, a w wielu miejscach niezle juz przeschniete tynki. Jak polozyli ten gips na scianach, to moj tesciu pytal gdzie sa laczenia tych plyt... troche trwalo, zanim dogadalismy sie, ze zadnych plyt tu nie ma. Mamy juz pierwszego mieszkanca naszej posesji. Przyblakal sie nam pies. Jeszcze takiego kundla nie widzialem. Wyglada dokladnie jak Rotweiler tylko ma inna siersc. Bardziej gladka (jak nasze tynki) i jasna podpalana (jak Boksery). Jeszcze sie boi. Ale pierwsze proby kontaktu wypadly wysmienicie. W przyszlym tygodniu zrobie mu jakas prowizoryczna bude. Potem bedzie (o ile jeszcze bedzie), mieszkal w domu, razem z nami. Skoro dostaje juz drugi dzien jesc, to raczej sobie nie pojdzie. Pozostaje nam czekac na kota i komplet mieszkancow gotowy . Finanse: W banku Pani uwaznie przejzala i przedyskutowala ze mna co i za ile i stwierdzila, ze zdolnosc kredytowa jeszcze mam... Wiec 30 tysiecy jeszcze mozemy wychodzic. Ufff, kamien z serca. Bedziemy potem wcinac slonine, ale za to u siebie. Zdrowie: Ani zrasta sie reka. Po trzech operacjach i roku zmartwien. Jeszcze sie nie zrosla, ale zaczela. To najlepsze wiadomosc od roku, nareszcie mozemy razniej zwracac oczy ku przyszlosci i planowac jakis maly etacik, ktoryby splacil nasz kredyt W przyszlym tygodniu posadzki. O ile utrzyma sie taka sama pogoda jak dzisiaj. Z majstrem dogadalem sie, ze elewacja wyjdzie ok. 12000 czyli niecale 64 pln/m2. To dobrze, bo nie chce mi sie szukac innego wykonawcy... ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 29.03.2004 23:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Pies ma juz imie, Staszek. Tak jakos wyszlo. Wszyscy juz mowia o nim Staszek. Budy sie biedaczek nie doczekal, ale i tak bardzo sie cieszy jak mnie widzi. Na budowie, kominkarz juz prawie skonczyl swoja robote. Gosc jest naprawde niezly jesli chodzi o wiedze i fach. Za to gubi sie w organizacji swojej pracy. Kominek i rozprowadzenie robi juz miesiac. I ciagle sciemnia. A ze dziecko, a ze samochod... Dobrze, ze nieduzo bierze, a i nam sie do wykonczenia kominka nie spieszy. W kazdym razie komin 20x20x650 jest znakomicie wystarczajacy. Wystarczy odrobina suchego drewna i fajczy sie, ze hej! Jutro maja przywiezc grzejniki. Zastanawiam sie tylko jak wjada. Droga prowadzaca do naszych wlosci nie bardzo sprzyja. Niecaly tydzien temu zakopalem sie tam na tyle, ze zostawilem auto na noc, a rano ledwo wyciagnal go ciagnik marki Ursus. Mamy teraz nowy obowiazek/zwyczaj. Co wieczor po uspieniu Mary, jezdze zawiezc zarcie psu . Lacze to z napaleniem w kominku na noc. Dzieki temu domek nieco schnie. Nad ranem tynkarze otwieraja wszystkie mozliwe okna i domek sie wietrzy. Tynkarze koncza powoli ocieplac domek. Poszlo 12 cm w jednej warstwie dalmatynczyka Organiki. Smiesznie wyglada domek, jakby ten styropian byl przybrudzony. Dzis udalo nam sie rowniez ustalic kolor elewacji i gramature. Na 99% pojdzie Kabe 1040 i baranek o ziarnistosci 1,5 mm. Elewacja jednak, to znacznie prostszy wysilek intelektualny od zmieniajacych sie co kilka minut koncepcji na lazienki, plytki itp... Niby wszystko ustalone, a zawsze znajdzie sie jakis szczegol, ktory rozwala caly pomysl. No nic. Mam nadzieje, ze uda nam sie wszystko ustalic zanim zaczniemy to robic... Ostatnio bylismy na Bartyckiej. Zrazilem sie do tego miejsca nieco. Gres z Nowej Galii oferuja tam za 46 pln. Tymczasem niemal pod domem mam hurtownie gdzie gosc liczy sobie kolo 32 pln. Jest nad czym podeliberowac. Teraz przed nami najtrudniejsze wybory, kolory szczegoly i inne pierdy... Trzymajcie kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 29.03.2004 23:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2004 Jeszcze jedna wazna sprawa. Czekamy obecnie drugi juz tydzien na decyzje Banku w sprawie podwyzszenia kwoty kredytu. Obecnie robimy elewacje, a nie mamy na nia wogole kasy. Lecimy na pozyczonych. Jak dlugo tak pociagniemy?To chyba najbardziej stresujacy moment/etap w trakcie budowy domku...I jeszcze druga wazna sprawa. Nie wiadomo, ale raczej na 75% zmienimy jednak paliwo do ogrzewania domu z Pelet na Olej. Za olejem przemawia w miare dobra cena calej kotlowni (Buderus z osprzetem ok. 13.000 pln), wygoda i pelna automatyka. Aczkolwiek pewien gosc namawia mnie na Viessmana, ale jakos nie moge sie przekonac. Ale i tak glowny dylemat pozostaje pomiedzy rodzajem paliwa... Ech, ciezkie wybory... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jayer 02.04.2004 23:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2004 Budynek caly ocieplony. Wpadlem na pomysl, zeby zrobic mu zdjecie jak Łysy daje (ksiezyc swieci). Zibaczymy jak wyjdzie, jutro pierwsze podejscie. Co wiecej, na pewno kiedys kupie sobie lunete i bede spedzal cale noce na tarasie. Na 100% niedlugo uruchomie galerie zdjec, z ostatnich robot (znaczy tynkow, instalacji, posadzek, ocieplenia itd). Dzisiaj niezle mi serce drzalo z chwilowej radosci. Zadzwonila Pani z Banku... Ze centrala potrzebuje jeszcze aktualizacji wyceny... Dzwonie do rzeczoznawcy, i umawiam sie na poniedzialek na odebranie ww, za 100 pln. Niestety nie ma tak dobrze. Potem okazuje sie, ze jesli przeprowadzone zostaly jakiekolwiek prace i cokolwiek sie zmienilo to, zgodnie z prawem, trzeba zrobic nowa aktualizacje, co ma kosztowac kolo 500 pln netto. Pani Jola z Banku juz o tym wie i postara sie, aby nie trzeba bylo wyrzucac znowu pieniedzy. Stara sie bardzo. Dzwoni w naszej sprawie wszedzie... Ciekawe co z tego wyniknie. Obecnie nie ma nic wazniejszego... Domeczek oblepiony styropianem i zarobione glify i wogole cacy. Wszystko idzie do przodu poza kasa i... wyborem kolorow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.