Sprzedam faktury na bloczki BK.

[Gość]

????

[Slawek 1719499182]

Chyba jednak jedynym rozwiązniem jest zmienianie prawa, a nie pantentowanie jego omijania. Dlatego zamiast narzekać i kraść, wybrać wreszcie należy takich, którzy zmienią prawo podatkowe - a co za tym idzie politykę socjalną w porządanym przez nas kierunku. Takie mam marzenia, ale niestety Ci którzy powinni coś zmienić w tym temacie to najczęściej skur... , ewentualnie tchórze, którzy nie chcą "popełnić politycznego samobójstwa" obcinając wydatki.

A co do np. instalatorów proponujących ceny netto, to gonię ich na zbity pysk - bo jak nie zapłacę podatku od razu, to zapłacę później na kuroniówkę jednego z drugim. Niestety taka postawa rzadko spotyka się ze zrozumieniem.

Ufffff, ale się na moralizowałem

[WTL]

Boze napisał:

I to nie ja się przyczyniam do takiego stanu rzeczy, jak napisałeś ale TY i różni inni , którzy nie widzą problemu, zasłaniają się swoim złudnym poczuciem praworrządności bo jest im z tym wygodnie i zwalnia ich to od myślenia. Tym samym bezwiednie popierają ABSURDY

 

Zagalopowałeś się, kolego.

Nie zasuwaj mi o nie widzeniu problemu, złudnym poczuciu praworządności i zwalnianiu od myślenia. Takie kawałki zostaw dla kumpli przy piwie. (No, teraz ja się zagalopowałem, więc jesteśmy kwita).

Nie znasz mnie i nic Cię nie uprawnia do pisania tego co powyżej.

 

A teraz na temat:

Jeżeli nie chcesz przestrzegać żadnych reguł, to nie płacz że inni ich nie przestrzegają. Ty tylko nie zapłacisz podatku, a ktoś tylko komuś przyłoży w gębę bo tamten go potrącił. Bezrobotny ukradnie Ci wiertarkę z budowy (kwestia przeżycia) a jakiś szajbus będzie jeździł 150km/h po osiedlowej uliczce. A wszyscy będą narzekać, jak w tym kraju jest źle i że gdzie indziej to jest porządek i w ogóle super.

 

Jaki podatek dla Ciebie byłby do przyjęcia ? 15, 10, 5% ? Bo może się okazać, że nawet jeśli podatki będą znacznie obniżone (oby !), to i tak będzie dla Ciebie za dużo i będziesz się czuł w dalszym ciągu "zwolniony" od ich płacenia.

[boze]

WTL: Ty też nic o mnie nie wiesz, więc to nie jest żaden argument. Podatki do przyjęcia to oczywiście takie, przy których ludzie przestają kombinować, bo im się to nie opłaca (pomijając wąski margines oszustów, którzy będą to robić zawsze). TO PROSTE. Wyłącz emocje i włącz myślenie, a sam do tego dojdziesz. Powtarzam: twoje święte oburzenie niczego nie zmieni bo proceder jest powszechny- wystarczy przeglądnąć to forum i gazetę wyborczą-ogłoszenia. Więc zamiast świętego oburzenia lepiej poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy.

A propos- nie lubię piwa.

Sławek: wreszcie ktoś myśli w dobrym kierunku, popieram, tylko jak to zrobić? Skoro ci, krtórzy mogliby to zmienić, zupełnie nie są tym zainteresowani, bo podcięliby gałąź na której siedzą?

[Slawek 1719499182]

Boze, też się nad tym głowię.

Uśmiejesz się, ale jedyne wyjście jakie przychodzi mi do głowy, to pójść w politykie .

A przynajmniej jakoś próbować animować życie samorządowe, np. u mnie wieś od 5 lat nie potrafi dogadać się w celu doprowadzenia gazu (oddalony o 1,5 km od opłotków), a kto np. przekona ludzi i przygotuje wniosek o wioskową oczyszczalnię???

[WTL]

Podatki do przyjęcia to oczywiście takie, przy których ludzie przestają kombinować, bo im się to nie opłaca

Zawsze "się opłaca" nie płacenie podatku, jeśli nie ma żadnych konsekwencji...

 

Wyłącz emocje i włącz myślenie, a sam do tego dojdziesz

Jeśli myślisz, że tylko Ty myślisz, to myślę że Twoje myślenie jest nieprzemyślane.

 

Więc zamiast świętego oburzenia lepiej poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy

Przyczyną tego stanu rzeczy jest głównie tzw. "przyzwolenie społeczne". Jak kupujesz "bez faktury" to chyba liczysz się z tym, że towar jest nielegalny, tzn. ukradziony z czyjejś budowy, przemycony itp. ? Nie byłoby chętnych, nie byłoby kradzieży (złodzieje raczej się nie budują...)

 

W Szwecji są jeszcze wyższe podatki, i co ?

 

Ja nie chcę nikogo zmieniać na siłę. Guzik mnie obchodzi co ktoś zrobi sobie z tą fakturą na sprzedaż. Ale niech do tego nie używa forum i niech ma świadomość, że tym co robi nie ma się co chwalić publicznie.

 

A propos- nie lubię piwa

Przynajmniej w jednym się zgadzamy.

 

WTL

[Gość]

Troszeczke dziwne,......... przecież piwo i podatki w odpowiednich ilościach są b. dobre i zdrowe. Pozdrawiam.

[fromel]

Dobre piwo nie jest złe - byle nie w nadmiarze. To samo z podatkami. W politykę iść nie radzę - nie tylko ja od razu tracę do człowieka cały szacunek.

 

A co do oceny moralnej róznych kombinatorów - zdecydowanie potępiam. Jak ktoś ma wątpliwości skąd bierze się tani materiał bez faktur to polecam temat "ile cementu na budowe". Miłej lektury dla wszystkich "kupujących inaczej" ....

 

NIESTETY Panowie i Panie obecnych "elit" politycznych nie ma kim zastąpić, a przynajmniej ja nie widzę kandydatów. Tylko że z tego powodu jak mi znowu ukradną antenę lub kołpaki, to nie pójdę w nocy na parking, żeby odkręcić komuś innemu, tylko do SKLEPU ! A jak mnie nie będzie na to stać, to będę jeździł bez kołpaków a w samochodzie będę słuchał magnetofonu a nie radia. Za to przy goleniu będę patrzył w lustro bez odrazy.

[Wowka]

fromel - bardzo trafnie to ująłeś, całkowicie się z tym zgadzam.

[kgadzina]

Do mika:

 

Wiesz co, na Twoje faktury to juz sie nie załapię bo szczęsliwie wybudowałem mój dom i wykorzystałem ulgę, ale jakbys tak niedrogo zaoferował swoją (lekko przechodzoną) żonę na sprzedaż, co? Może by się więcej chętnych znalazło, bo na te wątpliwej atrakcyjności papiery to jakoś popytu nie widać.

[boze]

WTL: Przyczyną tego stanu rzeczy jest głównie tzw. "przyzwolenie społeczne".

 

BRAWO. A co jest przyczyną powszechnego przyzwolenia społecznego wg Ciebie? To, że większość Polaków, to tak jak ja złodzieje i kombinatorzy, czy może widzisz jakieś inne przyczyny?

Nie myślę,że tylko ja myślę. Cytowany fragment świadczy tylko o tym, że Twój poprzedni post wydał mi się bardzo emocjonalny, co natychmiast odbiło się na argumentach, a raczej ich braku.

Sławek: rozczula mnie konsekwencja fromela:

NIESTETY Panowie i Panie obecnych "elit" politycznych nie ma kim zastąpić, a przynajmniej ja nie widzę kandydatów.

W politykę iść nie radzę - nie tylko ja od razu tracę do człowieka cały szacunek.

 

Formel : proponuję to co zwykle: MOżE TROCHę POMYśLISZ, ZANIM TAK OD RAZU STRACISZ CAAAłY SZACUNEK

[fromel]

Boze - masz rację, biję się w piersi - to ani mądre, ani uprzejme obrażać bogu ducha winnych a wdodatku w większości nieznanych sobie ludz.

 

PRZEPRASZAM !!!!

 

Wszystkich ucziwych i prawych polityków, samorządowców i działaczy.

 

tytułem usprawiedliwienia - ja po prostu takich nie widziałem, bo nawet kiedy są ucziwi i prawi - a przynajmniej w deklaracjach - to bardzo często są po prostu głupi. A to też szacunku nie przysparza. Niestety, nie znam ani jednego polityka którego wyłączyłbym z tej listy. Mam jednak nadzieję że oni istnieją bo inaczej biada nam wszystkim.

[pik33]

Apropos tematu głównego:

 

jak można w ogóle sprzedać posiadane faktury???

 

 

te które mam, są wystawione na mnie i przeze mnie podpisane - imię, nazwisko, adres, NIP - jaki w ogóle użytek kto inny mógłby z tego zrobić?

 

Czy ja mogę wziąć fakturę wystawioną na kogo innego, zanieść do urzędu skarbowego i kazać sobie naliczyć od niej ulgę?

 

No chyba, że faktury są in blanco...

 

no, albo ja czegoś tu nie rozumiem....

[WTL]

Do Boze:

 

Wiesz, męczy mnie ta zabawa w myślenie. Ponieważ i tak to co wymyślę pewnie Ci się nie spodoba (a poza tym będzie pewnie "zbyt emocjonalne"), mam pomysł:

po prostu powiedz nam prosto z mostu jaka jest PRZYCZYNA. Nie będziemy musieli błądzić i przyjmiemy Twój słuszny punkt widzenia

 

A propos emocji: jak widzę chamstwo, złodziejstwo itp., to zawsze reaguję emocjonalnie. Nie zastanawiam się, z jakiej to przyczyny ktoś np. kradnie. G... mnie to obchodzi. Jest złodziejem.

 

A propos tematu głównego: mik pewnie jeszcze nie kupił tych bloczków...

A do faktury poda dane "chętnego".

 

A propos piwa: nie powiedziałem, że piwo jest złe, tylko że osobiście nie przepadam

 

A propos mechanizmu, to jest mniej więcej taki:

 

Inwestor (przeczytał, że bez faktury taniej i że to normalne) nieśmiało:

- A może bez faktury ?

Wykonawca (też to czytał):

- W sumie dlaczego nie, skoro wszyscy tak robią.

Inwestor do Inwestora 2:

- Wiesz, bez faktury to wychodzi taniej. Wszyscy tak robią !

Inwestor 2 do tej pory "brał faktury", ale skoro wszyscy tak robią...

Itd.

[boze]

Fromel: Umiejętność przyznania się do błędu i to publicznie to bardzo rzdka cecha . Jestem pod wrażeniem. Z reguły ludzie wezwani do przemyśleń odbierają to jak atak na siebie i odpowiadają atakiem. Przyznam się, ze też nie cierpię polityków i polityki. Niestety wciąż się o nią potykam, bo absurdy wdzierają się w każdy temat- choćby tak jak tu, w budowę domu. Coś z tym trzeba zrobić

 

WTL: Myślenie w ogóle jest BARDZO MęCZąCE.. Przyczyny masz podane w moich postach z 1108 i 12.08. Ale spróbuję jeszcze raz:

1/ system podatkowo zusowy doszedł już u nas do absurdu: Państwo zabiera ludziom 60- 80% wypracowanych pieniędzy nie dając w zamian nic: ani sprawnie działających sądów, ani policji, ani służby zdrowia w poważniejszych przypadkach.

2/ Coraz więcej ludzi broni się przed takim stanem rzeczy: bądź nie płacąc Państwu za nieotrzymane dobra (omijają podatki i ZUSy mniej lub bardziej legalnie, często zupełnie nielegalnie), dąđź uciekając na renty czy inne świadczenia (mniej lub bardziej....)

3/ cii co jeszcze chcą lub mogą płacić wszystko legalnie są coraz bardziej wkurzeni, nazywają tych drugich złodziejami i kombinatorami i mają się za coś lepszego

4/ NIKT nie ma pomysłu jak zmienić istniejący stan rzeczy, bo ludzie nie są nawet w stanie podjąć rzeczowej dyskusji: niektórzy w ogóle są do tego niezdolni, inni wchodzą w emocje (często jedno i drugie).

Podobna dyskusja toczy się kawałek dalej na "Wymianie doświadczeń"- przy okazji pytania o niepłacenie VAT.

WTL:mechanizm: świetnie podpatrzone jak to wygląda w praktyce i świetnie napisane

 

pik33: WTL ci napisał, nie można sprzedać już wystawionych faktur; najpierw trzeba znaleźć chętnego na zakup, a potem, przy swoim zakupie podać jego dane do faktury

 

sławek: mam podobne doświadczenia z budowania wspólnej linii energetycznej doprowadzajścej prąd do kilkunastu domów. Energetyka kazała budować niektórym trafa i wszyscy się pokłócili. Dwa lata mnie kosztowało (moja dzaiłka była ostatnia i konflikt już trwał) zorganizowanie wszystkiego. UDAłO SIE, a i tak byli tacy, co na mnie pluli. Jak się zdecydujesz pójść w politykę i NAPRAWDę będziesz chcał coś zrobić pożytecznego, będzie ci ciężko. Niszczyć będą cię rywale z jednej i powszechna niemoc napełniona pretensjami - z drugiej. W dodatku politycy źle się kojarzą i mnóstwo skąd inąd porządnych ludzi krzywo na nich patrzy. Jedyna rada, to szukać wsparcia. Na mnie możesz liczyć w konkretnych przypadkach. Jeśli znasz jakiś kanał , gdzie można sensownie wymienić poglądy na ten temat ichcesz pogadać, to mam parę przemyśleń.

 

WSZYSCY: OBIECUJę JUZ NIE BEDZIE TAKICH DLUGICH POSTOW ODE MNIE.

[fromel]

Panowie, z przyjemnością stwierdzam: nareszcie dyskusja, może czasem zbyt gorąca ale dyskusja. Jak znajdziecie miejsce do pogadania na ten temat - dajcie znać, sam chętnie się włącze.

 

A w politykę też sam chciałem iść i też żeby coś zmienić.... Najpierw jednak postanowiłem się trochę porozglądać i stąd moje zniechęcenie.

[Gość]

Fromel: Chyba tak, co by wskazywało, że mylę się w p.4. Teżby mnie to ucieszyło. No to czekamy aż się SłAWEK odezwie.

Oprócz historyki (mechanizm) WTL, także Twoja mi się podobała (ta o jeżdżeniu bez kołpaków w samochodzie).

Pozostając w Waszych klimatach teżmam dwie historyjki. A zarazem konkretne pytania. Zachęcam WSZYSTKICH do odpowiedzi.

 

1/ facetowi nr1 popsuł się kran, zalewając i niszcząc mieszkanie. Wezwał hydraulika. Niestety nie umiał on zreperować kranu i woda ciekła nadal. Facet nr 1 nie zapłacił mu i wezwał następnego (ewentualnie inaczej sobie poradził)

Pytanie: Czy facet1 jest złodziejem i kombinatorem bo nie zapłacił hydraulikowiI

Odpowiedź A1- TAK, hydraulik stracił swój czas i energię B1- nie, bo hydraulik kompletnie nic nie zrobił

2/ facet nr 2 rozpoczął działalność gospodarczą. Początkowo nie miał dochodów, ale musiał płacić ZUS- czy zarobił czy nie. Płacił pożyczając od rodziny i odejmując dzieciom od ust. Kiedy zachorował na nerki, w przychodni kazali mu PILNIE zrobić badania moczu, niestety przychodnia nie była w stanie tego wykonać (limity się wyczerpały, laboratorium miało urlop,termin był dwutygodniowy lub coś wtym rodzaju). Zapłaciłl 10zł . Badania wykazały, że niezbędna jest operacja. Nie było miejsca w żadnym szpitalu. Kolejka była taka, że zagrażałao to jego życiu. Po zapłaceniu 2000 (800, 5000, 14000- nieważne) miejsce się znalazło (ewentualnie w prywatnej klinice). facetnr2 zapłacił i doszedł do zdrowia, podjął działalność. Potem jużnie płacił ZUS

Pytanie: Czy facet2 jest kombinatorem i złodziejem?

odpowiedź A2- TAK, bo nie płaci ZUS, B2- nie, bo nie dostał tego, za co płacił

Bardzo proszę o przemyślane odpowiedzi. Jeśli ktoś wybiera B1, A2 proszę o komentarz Ja wybieram B1,B2

[Gość]

To był mój post BOZE, po wywaleniu się internetu wylogowało mnie, ale nie skasowało wiadomości.

[Slawek 1719499182]

To ja Slawek, odzywam sie (pewno dlatego, ze jeszcze nie poszedlem w politykie ).

No, no, przyklady calkiem calkiem.

 

W przykladzie A oczywiscie odpowiedz 1 - ten facet byl sklonny zaplacic za konkretna usluge, a ta nie zostala wykonana. Tak wiec ow hydraulik nie mial prawa zadac zaplaty.

 

Co do ZUS, to najchetniej wydalbym taki prywatny dzihad i mysle, ze w krotkim czasie mialbym wiecej zwolennikow niz wszystkie bojowki muzulmanskie razem wziete

Znacie juz moj poglad o koniecznosci likwidowania patologii polityczno-gospodarczych w sposob demokratyczny. Skoro jednak wszyscy politycy tak kurczowo trzymaja sie kasy zdrowia, to chyba rzeczywiscie najlepszym sposobem jest nie placenie ZUS-u i leczenie się w 100 % prywatnie. Lecz taka decyzja, by zyskala moja akceptacje musi byc konsekwentnie realizowana, tzn. nie dojdzie do takich sytuacji:

1.jak jestem mlody i malo chorobliwy, to lecze sie prywatnie, ale odkad jestem emerytem to potrzebuje stalego nadzoru medycznego, na ktory musialbym wydawac za duzo wlasnych pieniedzy, z zwiazku z czym powroce jak syn marnotrawny na lono kochanego ZUSu, niech inni frajerzy na mnie placa (nie bede wszak platnikiem netto).

2. lecze sie prywatnie, ale "moj" lekarz jest przy okazji ordynatorem w panstwowej klinice, w ktorej zrobi mi wszystkie konieczne badania - niemozliwe np. z powodu braku sprzetu, w jego prywatnej klinice - a pozniej skasuje ode mnie na wlasny rachunek za calosc leczenia, no i jeszcze wypisze mi recepte, abym nie rujnowal sie na lekarstwa.

 

Jesli w przypadku owego anty-zusowca brak owej zelaznej konsekwencji i dopuszcza on do sytuacji podobnych do opisanych powyżej to jest on dla mnie ZLODZIEJEM I BANDYTA!!!

[fromel]

Melduję się na forum !

 

Przykład drugi to pytanie z gatunku "czy już przestałeś brać łapówki" - odpowiedź A1 - tak, B1 - nie.

 

Tak się składa że trzy lata temu rozpocząłem działalność i po ok. 1/2 roku zachorowałem na nerki. Rozumiem że przykład 2 maił pokazać, że nie na wszystkie pytania odpowiedzi są łatwe, proste i przyjemne. Facet 2, jeżeli przestał płacic ZUS i nie zaprzestał działalności, musi się liczyć z tym że jak sprawa wyjdzie na jaw, to nie tylko moralny osąd go czeka, ale również zaległe składki wraz z odsetkami. Brrr... makrabra. Gdybym nie musiał płacić ZUS-u, to być może nie siedziałbym już na forum - tylko we własnym domu.