Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Irysy budują dom...


Recommended Posts

Tym razem czyste sprawozdanie bez fotografii. W środę na budowe przywieźli wszystkie materiały na pokrycie dachowe czyli dachówka, orynnowanie, łaty etc. Dekarze na razie działają u siebie przygotowując orynnowanie i deski na podbitkę. Od poniedziałku mają zacząć pracę na dachu. Dachówka jaką wybraliśmy to Euronit Extra w kolorze brązowym. Prezentuje się całkiem nieźle :D . Wczoraj byliśmy na budowie żeby trochę uprzątnąć wnętrze ponieważ za kilka dni do pracy przystępuje elektryk. W związku z tym musi mieć swobodny dostęp do wszystkich ścian. Cała nasza czwórka dzielnie walczyła. Największym zaangażowaniem wykazał się nasz mały, wielki pomocnik Mateusz. Cały czas starał się dotrzymywać nam kroku. Jak nie dawał rady rady ładować łopatą to gruz nakładał rękami. W żaden sposób nie można go było przekonac żeby chociaż na chwile odpoczął. Widzimy, że w czasie budowy możemy liczyć na pomoc jego małych rączek bez mówienia choćby jednego słowa. Amelka też znalazła jakąś dziecięcą taczkę i kazała ja sobie załadowywać. Pracowalismy do 18.00 i udało nam się opróznić praktycznie wszystkie pomieszczenia. Trzeba będzie tylko z grubsza to wszystko pozamiatać. Jeszcze tylko murarz musi zabrać swoje stemple budowlane. Prawdopodobnie w środę rozpocznie sie montaż okien i drzwi. Nareszcie budynek będzie zamknięty. I to by było na tyle...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Na początek suplement fotograficzny do poprzedniego posta czyli Mateusz przy pracy

http://images23.fotosik.pl/227/8c1b6770b926fc76med.jpg

http://images33.fotosik.pl/282/002afbaaf52a46f0med.jpg

Jak zwykle nie obyło się bez opóźnień. Dekarze rozpoczęli prace na dachu dopiero w piątek, a co za tym idzie montaż okien musieliśmy przesunąć i zostało to zrobione dopiero wczoraj. Wcześnie rano Ola pojawiła sie na budowie zeby wszystkiego dopilnować i udzielić ostatnich wskazówek. Do końca dnia wszystko było zamontowane. Dekarze też powoli kończą rozkładanie membrany dachowej. Co prawda trochę jej zabrakło ale skorzystali z własnych zapasów. Niestety okazało sie także, że elektryk rozpocznie pracę dopiero w przyszłym tygodniu czyli kolejny tygodniowy poślizg. Takich niespodzianek nie da sie uniknąć.

A tak wyglądają nasze okna i drzwi

http://images27.fotosik.pl/227/218b8bb1e48a3fffmed.jpg

http://images34.fotosik.pl/281/311b8c2f60b5c1a3med.jpg

http://images33.fotosik.pl/282/1fc343626f726432med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Minęły kolejne dwa tygodnie , a zatem czas na garść informacji. Doczekaliśmy się wreszcie alarmu, który powinien odstraszyć potencjalnych nieproszonych gości. Wyje nieziemsko, i przesyła nam powiadomienie na telefony. Dekarze twierdzą, że w tym tygodniu powinni zakończyć krycie dachu. Jedynie podbitkę wykonają sobie na deser czyli za jakiś miesiąc. Podobno jakaś pilna robota na nich czeka. Jak widać na poniższych zdjęciach niewiele im już zostało.

http://images26.fotosik.pl/235/33c08a72e4aad90fmed.jpg

http://images25.fotosik.pl/234/7e4b5eeecb694484med.jpg

Mieliśmy także spotkanie ze zdunem. Przegadaliśmy z nim dobre dwie godziny. Koniec końców ustaliliśmy, że kominek nie stanie w pierwotnie wyznaczonym miejscu bo zajmowałby zbyt wiele miejsca. Trzeba go przesunąć lekko w lewo. Projektu kominka oczywiście jeszcze nie wybraliśmy. Jedyne co nas martwi to cena za jego wykonanie. Pan naprawdę wysoko się wycenił :( . Mieliśmy tez spotkanie z elektrykiem, które trwało równie długo (notabene jutro zaczyna kładzenie kabli).

Miejmy nadzieję, że szybko się uwinie bo w kolejce czeka już ekipa tynkarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Cały czas jesteśmy na etapie poszukiwania fachowca od kominków. Musimy niestety szukać najtańszego. . A ostatnio sporo prac zostało zakonczonych. Dekarze skończyli dach. Została tylko podbitka do wykonania, a nastąpi to za czas jekiś. Również elektryk zakończył dzisiaj swoje dzieło. Ceną robocizne mile nas zasja askoczył. Oby tylko tak dalej. Jeżeli chodzi o moje prace to wymurowałem luksfery w garażu i ocieliłem go od srodka( ściana i sufit). Zeszło mi na tym kilka dni. Przy tym tempie nie zarobiłbym na chleb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas jesteśmy na etapie poszukiwania fachowca od kominków. Musimy niestety szukać najtańszego. . A ostatnio sporo prac zostało zakonczonych. Dekarze skończyli dach. Została tylko podbitka do wykonania, a nastąpi to za czas jakiś. Również elektryk zakończył dzisiaj swoje dzieło. Oprócz elektryki zostały rozprowadzone przewody do sieci komputerowej (sześć pomieszczeń) i kable głosnikowe. Ceną za robociznę mile nas zaskoczył. Oby tak dalej. Na przyszły tydzień są już umówieni tynkarze.

. Jeżeli chodzi o moje prace to wymurowałem luksfery w garażu i ociepliłem go od srodka( ściana i sufit). Zeszło mi na tym kilka dni. Przy tym tempie nie zarobiłbym chyba na chleb :wink:

A oto domek w całej swojej okazałości

http://images27.fotosik.pl/242/af3708ae9a3a28ffmed.jpg

http://images33.fotosik.pl/312/2b301128bec7030amed.jpg

http://images33.fotosik.pl/312/b2103471cc6fa2f6med.jpg

http://images33.fotosik.pl/312/907b98b6d263b7e9med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i tynkarze zabrali sie do roboty wczoraj byliśmy zobaczyć jakie maja tempo i stwierdziliśmy, że jest nieźle. Pięć pomieszczeń jest już zrobionych na gotowo. Jest kilka miejsc do poprawki- np. uszkodzenia na nadprożach okiennych- ale przypuszczam, że poprawią to no końcu. Chociaż z jedna rzeczą wkurzyli mnie strasznie. W miejscach gdzie musieli dać grubszą warstwę tynku- było kilka takich punktów- zamurowali puszki elektryczne. Żaden z nich nie wpadł na pomysł żeby zaznaczyć, że tam w ogóle są. Wystarczyło włożyć kawałek patyka. Niestety niektórzy ludzie mają głowę tylko do noszenia czapki :-? . Na szczęście po wyjściu elektryka zrobiłem dokumentację fotograficzną rozmieszczenia całej instalacji więc udało mi się jakoś te puszki znaleźć i odkuć. Przy tynkowaniu jest jednak straszny bałagan gdyż tynkowanie nie należy do jakiś szczególnie subtelnych prac. Staraliśmy sie dobrze wszystko zabezpieczyć ale niestety panowie zapaprali już parapety. Generalnie w całym domu zrobił sie Sajgon. Tym razem przypilnujemy żeby tynkarze bo zakończeniu prac dokładnie po sobie posprzątali bo inaczej nie zapłacimy ani złotówki. Murarzy niestety nie dopilnowaliśmy i zostawili kompletny bajzel.

Poniżej zamieszczam zdjęcia księżycowego krajobrazu.

http://images27.fotosik.pl/250/33f110d265854a07med.jpg

http://images32.fotosik.pl/317/d85a54528b027f5emed.jpg

http://images34.fotosik.pl/318/079d23a97fe87f1amed.jpg

http://images28.fotosik.pl/252/7f4725150ceb3f4cmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek skończyli tynkować. Powierzchnia otynkowanych ścian wyniosła bagatela 675 m2. Większych zastrzeżeń nie mieliśmy. Było sporo kucia bo chłopaki nie posłuchali zaleceń i zamurowali przynajmniej połowę puszek. Rekordem było zatynkowanie dużej skrzyneczki podłączeniowej pod schodami przynajmniej dwucentymetrową warstwą tynku. Gdyby nie wcześniejsze zdjęcia kułbym ścianę w ciemno w jej poszukiwaniu. Z grubsza po sobie posprzątali ale musieliśmy poświęcić piątkowe i niedzielne popołudnie żeby zrobić to dokładnie. W poniedziałek do pracy przystępują instalatorzy. Udało nam sie ich namówić żeby przy okazji rozłożyli i przygrzali folie termozgrzewalną. Instalator twierdzi, że uporają sie ze wszystkim do końca tygodnia. Jeżeli tak by sie stało to za tydzień z kawałkiem można zamawiać ekipę do wylewek. Jest jeszcze kwestia ułożenia styropianu pod wylewki. Zrobimy to sami chyba, że uda nam się zwerbować kogoś do pomocy.

W sobotę spisaliśmy umowę dotycząca wykonania kominka. Poznańscy fachowcy z tej branży okazali sie zbyt pazerni czego efektem było zlecenie tej pracy firmie z Rychwału. Nad projektem siedzieliśmy ponad trzy godziny i udało się w końcu stworzyć kompromisowe rozwiązanie na linii projekt-cena-materiały. Do połowy września kominek będzie gotowy.

Nadal nie jesteśmy zdecydowani co dajemy na podłogę w salonie i gabinecie. Na podjęcie decyzji mamy tylko tydzień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj na budowę zaciągneliśmy naszego serdecznego kolegę Pawła. W naszym domu zajmie się kładzeniem płytek, mocowaniem karton-gipsów na poddaszu- generalnie wykonczeniówką. Jest naprawde dobry "w te klocki" :D Zgłosił swoje zastrzeżenia co do rozmieszczenia niektórych sprzętów w górnej łazience. W związku z tym musieliśmy troche przemodelować projekt. Praktyka jednak robi swoje.Przez ponad godzinę przekonywaliśmy go żeby wcisnął nas do swojego grafiku robót. Nie na wszystko znajdzie czas więc część prac będziemy musieli wykonać sami.

Na zdjęciu poniżej Ola ustala z Pawłem ostatnie szczegóły. Sądząc po jej minie jest mocno zatroskana

http://images26.fotosik.pl/259/9d411c583ca740ebmed.jpg

Niestety faktura położonych tynków nie do końca spełniła nasze oczekiwania. w związku z tym w niektórych pomieszczeniach trzeba położyć gładzie gipsowe. Niestety Paweł nie zdąży tego zrobić, a inny facet, do którego zadzwoniłem w tej sprawie zażyczył sobie 13 PLN za m2 więc nie pozostaje mi nic innego jak... zrobić to samemu. Nie wiem jak mi to wyjdzie i ile czasu mi to zajmie ale niestety nie mam innego wyjścia. Do zrobienia mam ponad 400 m2 gładzi więc mam spory poligon żeby się tego nauczyć :roll: .

Do środy mają zostać rozłożone wszystkie rury wod-kan i c.o. Góra jest już praktycznie zrobiona. Na zdjęciach widać tego efekty. Instalatorzy nie za bardzo chcieli pozować do zdjęć ale coś udało się pstryknąć :wink: .

http://images32.fotosik.pl/332/ed04836057e37e7fmed.jpg

http://images33.fotosik.pl/340/6bbc393c90a1ccfemed.jpg

http://images25.fotosik.pl/257/97e3ba8ffea30a8bmed.jpg

Pod koniec tygodnia weźmiemy się za układanie styropianu. Mam zamiar zorganizować dwie ekipy. Jedna będzie robić poddasze, druga parter. Jedna ekipa już jest czyli Ola i ja. Jaka będzie druga ekipa- no cóż, zobaczymy. Ancymonków do wylewek postaramy się umówić na przyszły poniedziałek. Cdn. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i znowu kilka kroczków do przodu. W środę rozpoczęliśmy rozkładanie styropianu na podłogach. Do piątku w składzie Ola ja i Mat. Ten ostatni stwierdził, że w swoim pokoju zrobi to sam. Trochę mu pomogliśmy i udało się:

http://images28.fotosik.pl/265/f8ec94f3673dc6c9med.jpg

http://images27.fotosik.pl/264/2274d23db5d016cbmed.jpg

W weekend dołączyło moje rodzeństwo

http://images33.fotosik.pl/353/7f9f6c85ef029718med.jpg

Oleńke ledwo było widać wśród styropianowych kuleczek i jak widać nie opuszczał jej dobry humor

http://images32.fotosik.pl/344/ba91df89ab789e38med.jpg

Pracę zakończyliśmy w niedzielę wieczorem. Wydawać by się mogło, że układanie styropianu to właściwie takie większe puzzle ale szlifowanie i dopasowywanie stało się z czasem nudne i uciążliwe. Najważniejsze , że jest to już za nami i co najważniejsze jest to zrobione dokładnie.

W poniedziałek i wtorek robione były wylewki. Ekipa trzyosobowa ale bardzo sprawna i w miarę dokładna. Teraz kilka dni przerwy, a od początku tygodnia przystępuję osobiście do do kładzenia mało popularnych gładzi wapiennych. W tym tygodniu wezmę jeden worek na próbę i zobaczę jaki będzie efekt i co najważniejsze jak mi to będzie szło. Pierwsza próba w weekend. Mam nadzieję, że dwa tygodnie urlopu powinny wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Mijają właśnie rzeczone dwa tygodnie urlopu. Jeżeli chodzi o gładzie to plan został zrealizowany w 50 procentach. Praca szła tak sobie i jej efekt jest dalece niezadowalający. Miało być szybko łatwo, łatwo i przyjemnie, a czasami szło jak po grudzie. Na wielu ścianach powychodziły góry i doliny więc koniec końców nie obyło się bez uciążliwego szlifowania. Wiem oczywiście, że wykonywanie ładnych gładzi - szczególnie wapiennych- wymaga sporo wprawy co nie zmienia faktu, że po kilku dniach pracy od rana do wieczora byłem mocno zniechęcony. Ola pstryknęła mi nawet jedną fotkę przy pracy.

http://images25.fotosik.pl/270/0fd462e45c04690fmed.jpg

Gładzie na parterze wykona ekipa bo sam bym już nie zdzierżył :( . Niestety na ścianach pojawiły sie pierwsze rysy co przy dzisiejszym tempie budowania jest niestety nieuniknione. W salonie na podłodze tez pojawiły sie pęknięcia. Przyczyną jest prawdopodobnie niewykonanie dylatacji dzielącej salon. No cóż, będziemy reklamować.

Jeżeli chodzi o nowości to mamy skompletowane wszystkie elementy solarów. Montaż nastąpi prawdopodobnie pod koniec września. Dzisiaj przywiezione zostały płyty OSB, z których zostanie wykonana podłoga na stryszku nad poddaszem. Mamy nadzieję, że weekend powinien wystarczyć na wykonanie tej pracy. Skład ekipy rodzinny tak jak przy styropianie.

W czwartek przyjeżdża ekipa do montażu kominka. Mają zamiar wykonać to w ciągu dwóch dni. W ten sam dzień na budowę wraca ekipa instalatorów. Będą kończyć podejścia do grzejników, wykonywać prace związane z wentylacją i prawdopodobnie podłączą kanalizację do studzienki.

Powróciła niestety sprawa naszych nieszczęsnych fundamentów. Okazało sie, że folia którą je owinęliśmy skutecznie zatrzymała wilgoć w ścianie fundamentowej. Nie pozostało mi nic innego jak odkopać fundament na ok. pół metra i zedrzeć tą nieszczęsną folię. Zajęło mi to pół dnia. Proces wysychania przebiega w miarę szybko. Następnym krokiem będzie nalepienie styropianu z dosyc dużą szczeliną w celu dalszego dosuszania. Cyrkulacja powietrza pod styro powinna nieco załagodzić problem mokrego fundamentu. W styro będą dodatkowo wstawione małe kratki wentylacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kominek mamy już postawiony. Panowie pojawili się na czas i tak jak zapowiadali zajęło im to dwa dni. Pracowali niezbyt szybko ale dosyć dokładnie.

http://images32.fotosik.pl/357/c2d077c6aaffe7f5med.jpg

Kominek spełnił nasze oczekiwania. Kanały z ciepłym powietrzem zostały doprowadzone do pokoi dzieci i do przedpokoju na parterze. Przesunęliśmy też kanał wentylacyjny znajdujący sie przy kominku. Teraz kratka znajduje się w samym narożniku salonu. A oto nasze cudeńko w połowie swej okazałości. Drugą połowę Ola opakowała kartonami w obawie przed ewentualnymi uszkodzeniami ze strony kolejnych ekip.

http://images49.fotosik.pl/8/c46f486cb7f769a3med.jpg

w ciągu weekendu razem z bracholem przykręciliśmy płyty OSB na stryszku nad poddaszem. Ułożyliśmy je z przerwami żeby zapewnić przepływ powietrza pod nimi. Chodzi o możliwość odparowania wilgoci z wełny gdyby doszło do jej zawilgocenia. Przy okazji okazało się, że na stryszku zrobiło sie naprawdę sporo miejsca. Z pewnością wykorzystamy tą przestrzeń w jakiś rozsądny sposób żeby nie zrobić tam zwykłej graciarni.

http://images31.fotosik.pl/358/12ceb4f912a5f2admed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Paweł znalazł chwilę wolnego czasu i ułożył płytki w miejscu gdzie będzie stał kocioł. Same płytki to pozostałość z naszego obecnego mieszkania - istny misz -masz. Prosiłem go żeby ułożył je jakkolwiek. W jego wykonaniu jakkolwiek wygląda tak

http://images26.fotosik.pl/276/6d99cf0c6054d4c0med.jpg

Kocioł dojechał wczoraj i na razie czeka w garażu na swoja kolej.

Tego samego dnia przywieźli nam styropian na elewacje. Wszystko musieliśmy schować do środka żeby przez przypadek nie zmienił właściciela bo ekipa od ociepleń przychodzi dopiero za dwa tygodnie.

http://images50.fotosik.pl/11/1182fafb4129a39amed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa od ociepleń zrobiła nas w balona. Wciskali nam kit , że umawiali się z nami na koniec października, a nie na początek. Nie pozostało nam nic innego jak tylko dać sobie z nimi spokój i znaleźć innego wykonawcę. Wstępnie umówiliśmy inną ekipę, która może zacząć za jakieś dwa tygodnie. Miejmy nadzieje, że tym razem się uda.

Weekend jak zwykle upłynął nam pracowicie. Razem z Olą uczyliśmy się pracy z zaprawą murarską.

Ja zająłem się murowaniem ścianek do zawieszenia kaloryferów na strychu i w górnej łazience

http://images32.fotosik.pl/366/edcd5d85af3ed3b8med.jpg

Natomiast Ola zamurowywała wielkie dziury przy podejściach do grzejników

http://images35.fotosik.pl/13/eade47d19b611d36med.jpg

Jak na pierwszy raz nawet nieźle nam poszło :D . Udało mi sie tez położyć kilka płytek w kotłowni w miejscu gdzie stanie zasobnik CWU. Na razie nic nie odpadło więc chyba będzie dobrze co nie zmienia faktu, że nie cierpię tego robić :x .

Dotarła kolejna partia części do uzbrojenia kotłowni, a instalatorów ciągle nie widać chociaż mieli zacząć na początku tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Zrobiły się spore zaległości w prowadzeniu dziennika. Nadal są postępy prac chociaż nie tak imponujące jak na początku. Skończone są wreszcie gładzie wapienne na parterze. Ekipa przyjechała do nas aż z Wągrowca. Na początku twierdzili, że zajmie im to dwa dni ale koniec końców zajęło prawie tydzień. Okazało się jednak iż gładzie wapienne będą robili po raz pierwszy :o . Pokazałem im technikę kładzenia i czekałem na efekty. Wyszło nadspodziewanie dobrze.

Wykonane zostały też już są karton-gipsy na poddaszu. Robiło to dwóch facetów, którzy tylko sobie dorabiają przy tego typu pracach. Wzięli dwa tygodnie urlopu i dokonali dzieła nie do końca udanego. Do samej konstrukcji raczej nie mieliśmy zastrzeżeń. Niestety wykończenie nie jest ich najlepszą stroną. Po zakończeniu pracy wypłaciliśmy im wynagrodzenie specjalnie nie przyglądając się wykonanej pracy. Po dokładnych oględzinach okazało się, że niedoróbek jest bez liku. Niedogipsowane siatki zbrojące, ubytki w otworach okiennych, niedokładne zagipsowanie połączeń w różnych miejscach (szczególnie na styku ściana- sufit) to są partactwa, które u nas nie przejdą. Co prawda byli już raz robić poprawki ale poprawili tylko część niedoróbek. No cóż będą robić tak długo aż będzie dobrze. Czas nas co prawda goni ale zapłaciliśmy im niemało więc będziemy ich ścigać do skutku.

No, a teraz wiadomości stosunkowo świeże. Na plac budowy przywieźliśmy prawie wszystkie płytki. Jest tego bagatela prawie dwie tony. Od poniedziałku pracę zaczyna Paweł więc więc płytki znajdą się na niedługo na swoim docelowym miejscu.

Kotłownia też już jest prawie do końca uzbrojona. Zostało już tylko podłączenie solarów. Odpaliłem już także kocioł c.o. więc w domu zrobiło się wreszcie ciepło. Opał na zimę w ilości 3t. kupiony(składzik opału okazał się nadspodziewanie pojemny) więc można grzać na maksa :lol: . Płytki na ścianach kotłowni będą położone w jakieś wolnej chwili gdyż nie za bardzo się z tym spieszy.

http://images35.fotosik.pl/28/41e758f4f5f35cd5med.jpg

http://images29.fotosik.pl/292/a513d837d6121ae6med.jpg

I jeszcze coś dla oka- cała chatka została już ocieplona i wytynkowana. Ola cieszyła się jak dziecko z wybranego koloru gdy zobaczyła go na elewacji.

http://images36.fotosik.pl/28/369ebbf941a727c4med.jpg

http://images34.fotosik.pl/395/9868a347472e7fdcmed.jpg

http://images34.fotosik.pl/395/716cd9931d2e233dmed.jpg

Prawda, że ładny...?

Kupiliśmy także podłogi do całego domu. Są to jakieś klepki dwuwarstwowe, olejowane gotowe do położenia. Niestety podłogi są niskiej klasy ale za to rozsądną cenę czyli coś za coś. Najbardziej cieszy nas to, że jest to drewno egzotyczne jatoba. Montaż planujemy w połowie grudnia.

Dobraliśmy już także kolory do całego domu. Wybór farb padł na firmę Kabe. Z tego co się dowiedzieliśmy produkują farby, które nadają się na podłoża wapienne. Samo malowanie chcemy rozpocząć w ciągu dwóch tygodni chyba, że ci nieszczęśnicy od poddasza będą za długo poprawiać to znowu będzie obsuwa w czasie.

I to by było na tyle... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Trochę zmniejszyła się częstotliwość zapisów w naszym dzienniku ale niestety brakuje czasu. Tak jak przewidywaliśmy poprawki na poddaszu zostały wręcz wymuszone na wykonawcy. Poprawiał dwa razy, a efekt wykończenia jest opłakany. Facet po prostu nie wie co to dokładność i estetyka. Po tym co zrobił nie pozostało nam nic innego jak tylko we własnym zakresie poprawić to co się jeszcze dało. Tydzień temu rozpoczęliśmy malowanie. Musimy się z tym uwijać bo w połowie miesiąca rozpocznie się montaż parkietu. Przed nami huk roboty bo wszystko wskazuje na to, że cały dom będziemy malowali we dwoje.

Trzy tygodnie temu Paweł zaczął kłaść płytki. Kuchnia, wiatrołap, hol, dolna łazienka i miejsce przed kominkiem są już właściwie gotowe. Pozostaje tylko zafugowanie. Zdjęcia zrobię po ukończeniu dzieła :D Jedyne jakie wykonałem to ściana na spoczniku. Jest to imitacja piaskowca ale wygląda całkiem naturalnie. Wykonawcą był oczywiście Paweł, któremu o dziwo nawet się to spodobało.

http://images31.fotosik.pl/416/fe8e4b95396b08b9med.jpg

Za dwa tygodnie przywiozą nam meble kuchenne. Do tego czasu muszą dojechać sprzęty, które zamówiliśmy w internecie czyli kuchenka, zmywarka i okap. W drodze jest też już cała ceramika sanitarna i armatura. Jeżeli chodzi o ceramikę to nasz wybór padł na firmę Roca i serię Giralda. Armatura to przetestowane na naszym mieszkaniu Kludi.

Od dwóch tygodni mamy podłączone też solary. Było kilka słonecznych dni więc zdążyły już trochę popracować 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

No i przygody ciąg dalszy. Kuchnię mamy już gotową i prawie kompletną gdyż został jeszcze tylko okap do założenia. Położenie parkietu przesunęło nam się na początek stycznia. Mamy zatem dosłownie kilka dni żeby zakończyć malowanie całego domu. Na razie na gotowo są pomalowane sypialnia, pokój Amelki, strych nad garażem i korytarzyk do niego. Mamy nadzieję, że do końca tygodnia dokończymy wszystkie pomieszczenia gdzie będzie położony parkiet.

Prawdopodobnie do piątku Paweł zakończy fugowanie dolnej łazienki i holu.

Dotarła wreszcie cała ceramika sanitarna i armatura. Firma, w której to wszystko kupowaliśmy kompletowała zamówienia aż trzy tygodnie. Jesteśmy też umówieni ze stolarzem na wykonanie schodów. Prawdopodobny termin rozpoczęcia tej pracy to połowa stycznia. Zdecydowaliśmy się na schody dębowe. Poręcze też będą drewniane chociaż przez chwile myśleliśmy o kutych ale zdecydował aspekt ekonomiczny. W następnym poście postaram sie wrzucić jakieś zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Tak jak wcześniej wspominałem kuchnia jest już gotowa i tak wygląda

http://images25.fotosik.pl/312/db3475f54a026d61med.jpg

http://images45.fotosik.pl/48/416f07fa9f9f1aa9med.jpg

Paweł zakończył pracę na parterze. Wróci do nas dopiero w maju żeby zrobic górną łazienkę. Dolna wyszła nadspodziewanie ładnie. Brakuje w niej jedynie oświetlenia, drabinki i paru drobiazgów. Radość tym większa, że nareszcie można skorzystać z kibelka. Jak to niewiele człowiekowi potrzebne jest do szczęścia :D

http://images49.fotosik.pl/48/417db1ebb60cf9a6med.jpg

http://images39.fotosik.pl/48/b32dc13ac6c6eaaamed.jpg

http://images33.fotosik.pl/440/dcbb5ae6b13d745bmed.jpg

Również malowanie zostało w pełni zakończone. Cały dom pomalowaliśmy sami "temi ręcami". Pod koniec Ola zaczęła dawać sygnały, że kończy jej się bateryjka lecz do końca pozostała na posterunku pracy :wink: . Do wykończenia zostały co prawda jeszcze garaż, kotłownia i gospodarczy ale te prace mogą jeszcze poczekać do momentu zamieszkania.

Kolejna wykonana rzecz to parkiety w całym domu. Układanie zajęło panom trzy dni. Wyszło tak jak sobie to wyobrażaliśmy :roll:

http://images44.fotosik.pl/48/3468a6ed01c5a53amed.jpg

Tutaj sypialnia

http://images45.fotosik.pl/48/81642bab1fd98c53med.jpg

Pokój Mata

http://images35.fotosik.pl/48/804285107f889388med.jpg

Pokój Amelki

http://images32.fotosik.pl/434/5ba68610b5fe224cmed.jpg

Musimy jeszcze tylko zakupić listwy przypodłogowe i założyć je.

Pod koniec tygodnia przyjeżdża ekipa do montażu drzwi wewnętrznych i tym samym znikną ostatnie fragmenty surowej cegły.

Na stryszku nad garażem położyliśmy wykładzinę PCV. Na tym etapie pomieszczenie to będzie służyło jako tymczasowy magazyn wszystkiego tego co przywieziemy z obecnego mieszkania. Zresztą powoli zaczynamy przewozić drobnicę żeby nie wywozić wszystkiego na wariata. Jednym słowem pakowanie już się rozpoczęło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minął kolejny pracowity tydzień. Prawie wszystkie drzwi wewnętrzne zostały zamontowane. Do zamontowania zostały tylko dwie sztuki ponieważ chłopaki pomylili drzwi łazienkowe z szerszymi do wiatrołapu , przycięli ościeżnice i po jakimś czasie zorientowali się , że "właśnie kupili sobie dwie pary drzwi". Następne dowiozą za jakieś dwa, trzy tygodnie. Na klamki tez musimy poczekać kilka dni.

Kolejna miła niespodzianka- w sobotę rozpoczął się montaż schodów. We wtorek maja skończyć.

Dzisiaj natomiast w końcu puściłem z dymem latrynę czyli najstarszy obiekt na budowie. Nie mogłem już na nią patrzeć.

Powoli zaczynamy przeprowadzkę . Na razie przewozimy drobnicę żeby nie zostawiac wszystkiego na ostatnia chwilę. Na stryszku nad garażem powoli przybywa rzeczy. Póki co będzie to nasze pomieszczenie wypadowo-zbiorcze :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy nareszcie schody. Można się przyczepić do kilku drobiazgów ale generalnie jest dobrze. Wszystko na razie obłożone kartonami więc nie wygląda to efektownie.

http://images48.fotosik.pl/51/51a5fdc5031e3886med.jpg

http://images49.fotosik.pl/51/323e4aa8bdc65ee2med.jpg

W ten weekend planujemy umycie i ponowne olejowanie parkietów więc zapowiada się krew, pot i łzy... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Tydzień temu w końcu się przeprowadziliśmy. Przy okazji serdeczne podziękowania dla rodzinki ze Skórzewa za pomoc w tej operacji.Cały czas czegoś szukamy bo wiele rzeczy jest jeszcze w kartonach. Dzieci dosyć szybko sie zaaklimatyzowały i wcale nie tęsknią do dawnego mieszkania, na które nota bene nadal nie ma chętnych.

Do wykończenia jest jeszcze całą masa drobiazgów i nie wiadomo za co się złapać najpierw.

Niestety dzisiaj dopadła mnie jeszcze niemiła niespodzianka. Firma, w której pracowałem podziękował mi za wspólpracę :( . Mam nadzieję, że uda mi się w miarę szybko znaleźć nowego pracodawcę bo kredyt niestety wisi nad głową... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...