Skąd wzieliście Swoje pseudonimy?

[susu]

Jak byłem mały to byłem bardzo chudy i mówili na mnie susek.

Na studiach zmieniło sie w "susu" .

No i chudy juz też nie jestem

[Kemp]

Moja ksywka przylgnęła do mnie w szkole średniej. Kumple obcieli ostatnia literę nazwiska i wyszło jak u słynnego Shona Kemp'a ... tylko,że ja nie cierpię koszykowki.

[smutna lidka]

lidka była zajęta

to bardzo ciekawy wątek

[sonal]

auto

[Gość 1950]

rocznik co zresztą nietrudno zgadnąć

[Grzesiek13]

U mnie też nie trudno zgadnąć, a 13-ka bo urodziłem sie trzynastego

[tomek1950]

rocznik co zresztą nietrudno zgadnąć

Witam kolegę. Tomek 1950

[Ew-ka]

nie trudno zgadnąć

[Gość 1950]

a ja się tak zastanawiałem skąd te 1950

[Mały]

a ja...? jakiś taki niewielki...chyba...

[Gość 1950]

ale nie bierz sobie tego tak do serca

[Mały]

no pewnie ,że nie biorę-przeciez małe jest piękne...he he

[Gość]

jest jezyk na swiecie w ktorym brzmi moje imie tak...

[Mały]

swoją drogą mam kolege który ma ksywę milimetr ,a ma 2,04m wzrostu...

[ścigacz]

Moja ksywka jest od nazwiska a nie od czynności (z nikim się nie ścigam)

 

[rimsky]

A propos Wojtyszki, moj maz tez na mnie mowi Glus lub Glisander, tak mu wyszlo z polaczenia glisanda i fikandra.

A moj nick sie wzial od rimskiego - korsakowa, wymyslil to moj kolega.

Na razie niewiele sie udzielam bo zamierzam kupic dom w stanie otwartym zadaszonym i jak przebrne przez papierologie mam zamiar bardziej sie aktywizowac

[Rytunia]

bardzo ciekawy wątek, może ktoś jeszcz wyjaśni pochodzenie swojego pseudonimu

u mnie prosta sprawa

 

Rytunia to zdrobnienie od mojego imienia Ryta

[Pietka]

Chyba łatwo się domyśleć dlaczego Pietka - ponieważ jestem ze wschodnich rubieży i taką miałem ksywę w liceum. Na forum miałem śmieszną sytuację bo któryś z forumowiczów wziął mnie za kobitkę - pękałem ze śmiechu. Ale wyprowadziłem go z błędu podpisując się imieniem w następnym poście

[jane]

jane to zbitek pierwszych liter nazwiska i imienia

[anowi]

mój nic to po prostu anagram imienia.