Czy dach wytrzyma?

[MRJDomańscy]

Witam!

 

Budujemy dom o wym. zew. 13m -front/11m. Ściana 3W. W projekcje były krokwie 7x21. Niestety za namową wykonawcy i w tartaku stanęło na 7x18 i takie już są zamontowane. Gęstość jak w projekcie co 87-88cm (czyli ok 80 cm światła między krokwiami).

 

Konstrukcja płatwoiwo kleszczowa.

 

Płatwie oparte z jednej strony na ścianach zewnętrznych i 2-óch ściankach w środku ( gr. ścianek 20cm wewnątrz z Maxa), a z drugiej na zewnętrznych i 1 ściance oraz ma być jeden słupek 20x20, który ma podparcie w ściance poniżej na parterze.

Czy w/w słupek należałoby przymocować do płatwi mieczami, czy czymś takim...? Majstry chcą podstawić i zabić od góry...

Na 4 mieszkaniach płatew nie ma podparcia na rozpiętości od 4,50m-4,70m (szer.pokoi). Jętki również 7x18 zamocowane pod płatwiami za pomocą sruby fi 12 i 2 gwoździ. Murłata 16x16.

 

Długość krokwi 7,90m. Przy czym 1,25m wystaje jako okap od murłaty (1,25 bo w ścianie zostaje 25 cm gdyż 3W). Długość krokwi od murłaty do płatwi ok. 3,20m. Zatem Od płatwi do szczytu ok. 3,40m. W szczycie naie ma żadnej belki kalenicowe ani dodatkowych jętek spinających.

 

Dach będzie deskowany zapapowany i na wiosnę dachówka. Czy w jakiś sposób należałoby wzmocnić konstrukcję??

 

Zastanawiamy się nad dodaniem czegoś spinającego od góry? Proszę o radę jak wzmocnić, bo przecież deski usztywnią dach ale i obciążą

 

Chodzi mi o to, że więźbę odchudzono Następnych przestrzegam, teraz mam tylko obawy i problemy Teraz nawet wstyd dzwonić do projektanta, jak dokonano samowolki

[Barbossa]

wymyśl jakąś ściemę i dzwoń do projektanta

moim zdaniem, opróż mozliwości większego ugięcia krokwi nic nie będzie się działo => brak potrzeby wzmacniania, 3,40 to nie jest jakaś wielka rozpiętość, a fakt, ze w kalenicy nic nie ma wynika z projektu i tak może pozostać (chyba, że i kąt pochylenia polaci też się zmienił)

[MRJDomańscy]

Kąt w projekcie był 40st, teraz jest 35,6st. Wynikło to z tego , że tamten wykonawca (który doradził 7x18) rozpisał dzrewo i okazało się za krótkie. Teraz więźbę kładli inni, tamten się migał

[Barbossa]

oczywiście rozprawiamy tu na zasadzie luźnych "konsultacji' - to tak na wypadek, gdyby ktoś wyjechał z tekstem, że co za "bzdury" tu wypisujemy, trzeba koniecznie konstruktora itp. - zgadzam się ale ... ....

 

cóż, przy założeniu, że więźba została prawidłowo zaprojektowana (lub nie, zależy jak na to patrzeć ) to są zawsze jakieś zapasy

albo przy szczególowym projektowaniu - zapasy nosności

albo przy niechlujnym/po łebkach - po prostu przyjęte z czapki, z jeszcze większym zapasem

kwestia podjęcia decyzji, czy tak zostawić (co zapewni święty spokój)

 

zmiana kąta o te ok. 4 st, na takich długościach to raczej pikuś

[MRJDomańscy]

Czyli nic nie robić?? Czy spiąc od góry jetkami? Czy to poprawi ....?

[Barbossa]

ale co ma poprawić?

przekroju krokwi nie poprawi, skoro porjekt nie zakladał popparć w kalenicy to MOIM zdaniem nic tu nie zmieni

[Sasha]

ale co ma poprawić?

przekroju krokwi nie poprawi, skoro porjekt nie zakladał popparć w kalenicy to MOIM zdaniem nic tu nie zmieni

 

Te podparcia w kalenicy mogą dużo zmienić - w końcu przenoszą obciążenia i mogą spowodować ze dach się nie odkształci. Pytanie czy strop w tym miejscu jest wystarczająco wytrzymały

[Barbossa]

nie bardzo rozumiem, po co i jakie te podparcie w kalenicy?

słupem?

[Sasha]

słupem

[Barbossa]

w tym przypadku zmiana przekroju krokwi może skutkować większym ugięciem (na ile - trzeba/powinno się obliczyć), a te jest szkodliwe w połowie rozpiętości krokwi, nie w podparciach

natomiast w kalenicy nie skutkuje to jakimiś szczególnymi obciążeniami,

nieuwzględnionymi w pierwotnej dokumentacji,

węzeł powinien sam sobie poradzić

[Sasha]

przerabiałem taki temat u siebie

 

krokwie rozpychają mury na zewnątrz, ponieważ mur nie puszcza to naprężenia wyginają krokwie w dół. Jeżeli podeprzesz kalenicę to znaczna część ciężaru dachu zostanie przeniesiona bezpośrednio przez słup, zminiejszy się siła rozpierająca mur a więc i krokwie przestaną się uginać.

[Barbossa]

jakoś tego "nie widzę"

[Barbossa]

powieliło...

[Sasha]

jakoś tego "nie widzę"

 

zrób sobie doświadczenie z kartką papieru która zegnij w pół i postaw. Ścianki będą sie uginać. Jeżeli podeprzesz kartkę słupem, większość obciążeń przejmie słup i boki kartki przestaną sie wyginać

[Barbossa]

a Ty sobie weź dwie zapałki i zrób to samo, potrzebny słup?

 

aha, w Twoim wypadku te kartki jeszcze podeprzyj w polowie rozpiętości każdego boku

[MRJDomańscy]

ja myślałam o jętkach od góry (dodatkowych). Powiedzmy 1m od szczytu po krokwii.

 

I pytanie: Czy deskowanie polepsza tą sytuację czy wręcz przciwnie?

[Barbossa]

deski to nie konstrukcja, to obciążenie konstrukcji

(tak ,tak zaraz tu ktoś wyjedzie o teorii błonowej Prandtla i bedzie przekonywał, że deski to też coś tam... )

[MRJDomańscy]

A gdzie ten słup miałby stać??

[Sasha]

a Ty sobie weź dwie zapałki i zrób to samo, potrzebny słup?

 

jak obciążysz te zapałki ponad ich wytrzymałość to będzie potrzebny

[Barbossa]

generalnie "Twój" problem dotyczy dachów o małym spadku połaci, w innym przypadku takie potrzeby raczej nie wystąpią (słup w kalenicy)