Czy dach wytrzyma?

[Sasha]

generalnie "Twój" problem dotyczy dachów o małym spadku połaci, w innym przypadku takie potrzeby raczej nie wystąpią (słup w kalenicy)

 

tu się z tobą zgodzę, ale... nawet jak będziesz miał 45 stopni to przy ciężkim pokryciu i osłabionej więźbie + np. opad śniegu problem może wystąpić,

 

chata się nie zawali ale krokwie mogą się ugiąć i w efekcie po takiej zimie można mieć pofalowany dach.

 

dobrze napisałeś na początku

 

 

cóż, przy założeniu, że więźba została prawidłowo zaprojektowana (lub nie, zależy jak na to patrzeć ) to są zawsze jakieś zapasy

albo przy szczególowym projektowaniu - zapasy nosności

albo przy niechlujnym/po łebkach - po prostu przyjęte z czapki, z jeszcze większym zapasem

kwestia podjęcia decyzji, czy tak zostawić (co zapewni święty spokój)

 

w końcu to od tego właśnie jest inwestor - od podejmowania decyzji przy ograniczonym dostępie do rzetelnej informacji

[Barbossa]

jak krokwie mogą ugiąć się w kalenicy?

 

chociaż, z drugiej strony, robi się wieszaki (tak to chyba się nazywa), ale one też nie opierają się na słupie

[Zakrzewianka]

My trafiliśmy niestety na projektanta - nieudacznika i więźbę ratował nam zmyślny cieśla.

Tam, gdzie schodziły się 3 połacie dawał dodatkowy słup lub dwa (gdy nie było w projekcie). Gdy konstrukcja stropu nie przewidywała takiego obciążenia, dawał podwalinę, która rozkłada cieżar na większy obszar stropu (słup by przenosił obciążenie punktowo).

To takie 3 grosze....

[Barbossa]

czy cieśla był zmyślny to tak trochę za łatwo powiedziane

[MRJDomańscy]

A gdyby nabić coś w rodzaju kontrłaty na krokwie 4x7. Wtedy teoretycznie byłoby 18+4x7 ->> 22x7.

 

Czy wtedy też by się uginało? I czy w ogóle tak można??

[Barbossa]

samo nabicie nie pomoże, trzeba zapewnić "ciągłą" współpracę łączonych elementów, a to zapewnia klejenie i to też nie takie zwykłe mazanie jakimś tam wikolem

nie prościej najpierw policzyć dokładnie?

[budulec1]

czy cieśla był zmyślny to tak trochę za łatwo powiedziane

 

Powiem więcej, ja bym go pogonił. Miał po prostu lepszy dar przekonywania

Cieśla jest od roboty, a nie od "zmyślności"

[budulec1]

Sasha, co Ty z tym słupem.

W życiu wszystko jest względne. Jest nawet znzna teoria względności: jak wsadzisz komuś palec w "no", to Ty masz palec w "no" i on ma palec w"no"

Wracając do Twojego słupa to: wstawiając go zmieniasz po prostu schemat statyczny podparcia. Z jednej strony niwelujesz rozpór ( b. przydatne gdy chcesz mieć bardzo wysoką sciankę kolankową- ja np. miałem przez dwie kondygnacje). Z drugiej strony pakujesz ogromną siłe skupioną w środku i tu jest pytanie czego? jeśli ściany konstrukcyjnej to pół biedy, jeśli w śrdku stropu to masz mały problem. Generalnie takich słupów się nie daje. Należy wykorzystać maksymalnie siły natury.

Dla krokwi to podparcie słupem ma się tak jak dla Barbossy to czy go zrobisz czy nie

pozdro

[Sasha]

części twojego posta o tym palcu nie zrozumiałem sorki :D:D:D

 

a co do pozostałej części to oczywiście masz rację pod warunkiem że całość jest obliczona i wykonana poprawnie. A jeżeli nie jest? Widziałem sporo dachów w których "specjalista" mówił :Panie, będzie pan zadowolony... " a potem dach się ugina.

 

Wcale nie twierdzę że moja propozycja jest idealna - natomiast ma niewątpliwy plus - robi coś co nazwano wcześniej wieszakiem. Czy to jest dobre rozwiązanie to niech się wypowie kierownik budowy lub projektant.,

[docent56]

11 postów Barbossy a rozwiązania problemu nadal niema. I nie będzie bo u nas większość ludzi z wyższym wykształceniem właśnie prezentuje taki poziom wiedzy jak w/w.

[Barbossa]

11 postów Barbossy a rozwiązania problemu nadal niema. I nie będzie bo u nas większość ludzi z wyższym wykształceniem właśnie prezentuje taki poziom wiedzy jak w/w.

 

ciągle nie dźwignąłeś się po traumie związanej z wolim okiem

a i w innym temacie Cię zignorowano

niezmiernie współczuję, jak można Ci pomóc?

rozumiem, że Twoja krytyka jest konstruktywna i uzyskamy odpowiedź na problem Autora

zrób to, ja chętnie czegoś się nauczę, bo nie uważam się za alfę i omegę

bardzo o to poproszę

czy jesteś tylko docentem?

 

a tekstem o wykształceniu, pogardliwie pisząc o moim, obraziłeś jak to sam stwiedziłeś "większość ludzi z wyższym wykształceniem", nie tylko mnie

WSTYDŹ SIĘ

[Sasha]

11 postów Barbossy a rozwiązania problemu nadal niema. I nie będzie bo u nas większość ludzi z wyższym wykształceniem właśnie prezentuje taki poziom wiedzy jak w/w.

 

człowieku ludzie z wyższym wykształceniem nie siedzą na forum i zastanawiają sie jak zbudować dom za kwotę = x-100 tys

 

przecież prezentują taki poziom wiedzy, że nie muszą - zlecają wszystko, a sami wylegują się, na jak to mawiał jeden klasyk... "na szeszelach"

[ila66]

11 postów Barbossy a rozwiązania problemu nadal niema.

 

im dluzej rozwiazujemy problem , tym wiecej poruszamy zagadnien z bocznych torow , jak dla mnie ...... kopalnia wiedzy

[Zakrzewianka]

Przepraszam, wrócę do 2 spraw:

1) Barbossa, przepraszam bardzo, ale dach w trakcie budowy oglądało: 2 konstruktorów z pełnymi uprawnieniami oraz 2 cieśli (jeden u mnie pracował, drugi był przyslany przez projektanta - nieudacznika). Oto co stwierdzili: belek się nie klei. Belki się łączy na grubości poprzez śruby/ pręty gwintowane, w odległości max 30 cm jedna od drugiej, przy czym belki nawiercone są nierównolegle ("zygzakiem"),

2) gdyby cieśle nie myśleli, niejeden dach by nie stał. Wolę, żeby jednak myśleli. Zwłaszcza w sprawach tak oczywistych, jak brak słupa przy zejściu trzech połaci przy dachówce ceramicznej.

 

Proponuję zawezwać na budowę siły fachowe, najlepiej w liczbie przynajmniej 2 niezależnych osób, które wynajdą takie punkty jak u nas.

 

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za uratowanie dachu

[Barbossa]

ja też przepraszam bardzo

ale moje 3 grosze:

- wcześniej napisalaś, że zmyśly cieśla ratował Ci więźbę, a to co jest powyżej chyba jest czymś innym , bardziej wyjazdowym sympozjum naukowym

- belki się klei (powinienem napisać "np", wcale nie twierdziłem, że li tylko), poprzez skręcenie jak najbardziej, zwlaszcza jeżeli dotyczy to wzmacniania już istniejących konstrukcji ( tu mamy brak 3 centów - trochę mało na kręcenie, trzeba by bylo dać większy dodatkowy przekrój)

- nie jest oczywistą sprawą podpieranie słupem zejścia się trzech połaci

 

no i czwarty grosz:

sprawa dotyczny zmniejszonego przekroju krokiew, co nie wymaga wizji i ekspertyz siwych głów z brodami do ziemi, tylko uczciwego i poprawnego ponownego policzenia

[MRJDomańscy]

Kier. budowy ma się pojawić w sobote (dopiero ), a projektant niby dzisiaj. Wstępnie przez tel projektant zasugerował nabicie desek z boku 32mm lub 1". My myślimy nawet nabic po kadej stronie deskę 1'' od szczytu do murłaty. Wtedz byłoby teoretycznie (7+2*2,5)x18 czyli 12x18. Ale jak to jest w praktyce w porównaniu z calizną krokwi. Czy to wyjdzie może 10x18?? nie mamy pojęcia.... a do tego jak będzie to pracować też nie wiemy. W tym temacie nasz projektant też widać że nie mocny

[Barbossa]

to może do tego zastosować taśmy jak do żelbetu

napierałbym na przeliczenie, potem podjęcie jakichkolwiek kroków

[docent56]

Trzeba było Cię Barbossa obrazić żebyś zaczął wypowiadać merytorycznie ,tylko dlaczego Froydowska analiza psychologiczna w temacie o więźbach.Gdy chodzi o wstyd ,to niestety muszę się wstydzić jako półinteliigent na budowie .za to jaki poziom wiedzy prezentuja ludzie z wyższym wykształceniem ,a jeszcze bardziej za ich poziom Kultury.Jak już napisałem wcześniej jesteś takim przykładem.

[iwonaszczytno]

Odpowiadając na pytanie autora wątku, to się okaże już po pierwszej zimie swoją drogą ludzie jakie wy problemy macie

[Barbossa]

Trzeba było Cię Barbossa obrazić żebyś zaczął wypowiadać merytorycznie ,tylko dlaczego Froydowska analiza psychologiczna w temacie o więźbach.Gdy chodzi o wstyd ,to niestety muszę się wstydzić jako półinteliigent na budowie .za to jaki poziom wiedzy prezentuja ludzie z wyższym wykształceniem ,a jeszcze bardziej za ich poziom Kultury.Jak już napisałem wcześniej jesteś takim przykładem.

co Ty wiesz o zabijaniu...

to raz

dwa,

Panie Frojt, nie jest to zbyt merytoryczne, a tym bardziej w temacie

więc teraz pochwal się swoją wiedzą, zawstydź wykształciuchów (mnie nie musisz, już się wstydzę i klęczę w kącie na grochu, pochlipując z lekka, może jeszcze jakaś trzcinka po paluchach )

 

a na końcu przeanalizuj to, Panie Frojt i przedstaw swą merytoryczną ocenę

 

ps

moja odpowiedź na pytanie Autora praktycznie padła w pierwszym i ewentualnie drugim poście, reszta to dywagacje, bardziej lub mniej, na temat

a że Cię gdzieś tam wcześniej zapiekło, wylałeś całą Swą gorycz w tym temacie

ulegasz emocjom Panie Frojt, jest to bardzo złe dla potencjalnych pacjentów