Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brykietem w kominku?


Bigbeat

Recommended Posts

Witam.

Stara metoda ... zamykasz doloty powietrza i wędzisz ... parę ładnych godzin ... :rolleyes:

Brykiet o wilgotności 7% to tak na granicy jakości ... jak się wrzuci do brykieciarki trocinę o wilgotności większej niż 8% to brykiet można palcami rozłożyć potem na części pierwsze. Jak ktoś widział jak się robi brykiet i jakie temperatury oraz ciśnienie temu towarzyszą, ten wie że 3-4 % wilgotności to max jaką powinien posiadać. Wszystko co więcej to albo wynik złego przechowywania (luzem, workach raszlowych lub siatkowych zamiast w szczelnej foli) lub zbyt mokrego surowca.

Im brykiet jest bardziej wilgotny, tym dłużej się pali - przez dużą część czasu palenia oddaje sporą ilość energii na odparowanie pozostałej w trocinach wody, przedłużając tym samym czas "spalania". A że jest dużo gęstszy od stosunkowo luźno poukładanych włókien drzewnych, ten proces zabiera mu dużo więcej czasu pomimo mniejszej jak by nie było, wilgotności w porównaniu z suchym drewnem.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 315
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam.

Stara metoda ... zamykasz doloty powietrza i wędzisz ... parę ładnych godzin ... :rolleyes:

Brykiet o wilgotności 7% to tak na granicy jakości ... jak się wrzuci do brykieciarki trocinę o wilgotności większej niż 8% to brykiet można palcami rozłożyć potem na części pierwsze. Jak ktoś widział jak się robi brykiet i jakie temperatury oraz ciśnienie temu towarzyszą, ten wie że 3-4 % wilgotności to max jaką powinien posiadać. Wszystko co więcej to albo wynik złego przechowywania (luzem, workach raszlowych lub siatkowych zamiast w szczelnej foli) lub zbyt mokrego surowca.

Im brykiet jest bardziej wilgotny, tym dłużej się pali - przez dużą część czasu palenia oddaje sporą ilość energii na odparowanie pozostałej w trocinach wody, przedłużając tym samym czas "spalania". A że jest dużo gęstszy od stosunkowo luźno poukładanych włókien drzewnych, ten proces zabiera mu dużo więcej czasu pomimo mniejszej jak by nie było, wilgotności w porównaniu z suchym drewnem.

Pozdrawiam.

 

Czyli co??? Ma palić czy ma iść do twej szkoły???Co z tego wynika???Hanka kierowała się przesłanką,znalazła taniego producenta,który oferuje jakiś tam sprawdzony brykiet ,pali w kozie z jakimś tam skutkiem a ty co......???Kolejny wykładzik???Kolo forest ludzie palący brykietem to wiedzą ale ty ich nie doceniając wypisujesz coś na co nie masz żadnego wpływu.To można wędzić tym konkretnym brykietem czy dać sobie spokój by nie przedłużać twego snu ???:yes::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No no, oczywiście ... jak na dworze jest 10 stopni a ściany domu przez ostatnich 5-6 miesięcy nagromadziły tyle energii że i bez ogrzewania żadnego trzeba by do grudnia poczekać bez ogrzewania żadnego aż temperatura spadnie w domu poniżej 10-12 stopni ... :rolleyes:

Perpetuum mobile się powoli dorabiamy na FM ... jeszcze tylko trochę pociągnąć wątek a kto wie ... kto wie ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

we wrzesniu poszlo 22 kg brykietu[i to nawet nie rufa] po 6 zł za kilo

rozpalenie 3-4 szczapkami brzozy okolo 17.30 z 0,5 kg brykietu okolo 20 następny 0,5 kg i czasami na noc około 23 o,5 kg.

gdy żona raz włożyła przed północą 1kg to po 6 jeszcze odpalil się nastepny

nawiewy na maxa. po nocy w domu 22-23 wieczorem 23,5-24,5

pierwszy tydzien pazdziernika to aż 11kg brykietu

np

wczoraj przepalalismy wieczorem

rano bylo 23 a teraz 24 tylko od słonca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No łatwo sobie w pewnym uproszczeniu policzyć ciepło. Jedna kostka brykietu"ruf" waży ok.0,8 kg. daje to po jej spaleniu jakieś 3 kW przy sprawności paleniska (wkład kominkowy, koza / piecyk) 70-80 %.

Brykiet ma to do siebie że jest w porównaniu do drewna elegancko suchy ...nawet taki kiepskiej jakości. Relatywnie więc, mniejsza jego ilość da więcej energii niż drewno, którego ładuje się w tym celu do kominka / piecyka dużo więcej ... obniżając tym samym sprawność urządzenia ...

Stąd się bierze jego "rewelacyjność" w okresie jesiennym w "przeciętnym" wkładzie czy piecyku kominkowym, który tak na dobrą sprawę nie grzeszy sprawnością ...

Taka mała ciekawostka z tym brykietem ...

Całkiem inaczej będzie już na "przedniówku" ... eee ... znaczy się na początku wiosny ... sorki za slang przyrodniczy ...

Za skróty myślowe przepraszam ... w razie czego myśl rozwinę ... :rolleyes:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie brykiety praktycznie służą tylko do podtrzymania ognia i minimalnej temperatury kominka (palą się długo i to jest ich plus).

Nie wyobrażam sobie paleniem wyłącznie brykietem. Drzewo to drzewo i żaden substytut go nie zastąpi. :)

 

W jednym poście sam sobie zaprzeczasz.Piszesz ,że brykiety służą do podtrzymania ognia więc mają krótki czas spalania ponieważ zaznaczasz ,że panuje wtedy minimalna temp.A w nawiasie piszesz ,że :

(palą się długo i to jest ich plus).

To co stanie się jak zrezygnujesz z podtrzymania i minim temp paląc samym brykietem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pale czesciowo brykietem i wyglada to u mnie tak:

- brykiet oczywiscie z drewna lisciastego (zamawiam z netu, wychodzi 740zl za tone z transportem)

- brykiet radzi sobie lepiej miz drwno w cieplejszych miesiacach, kiedy rozpalam na 3-4 godziny

- na pewno jest czystrzy i szybciej nagrzewa niz drewno (o przechowywaniu nie wpomne) - co ciekawe, inaczej niz sobie wyobrazalem, moze spokojnie lezec na otwartym powietrzu, byle na niego nie padalo - tzn. nie bierzd wilgoci z powietrza...

- podsumowujac pale na jesien i wiosne i jestem bardzo zadowolony; mysle, ze brykiet jest swietnym rozwiazaniem przy mniejszych kominkach i kozach, poniewaz przez niewielkie gabaryty ciezej nagrzewa wieksze konstrukcie i czesc ciepla idzie w komin

- wedzenia (czyli zarzenia przy prawie calkowicie zamknietym dolocie powietrza) nie polecam. daje to wiecej ciepla tylko prowizorycznie, poniewaz duza ilosc dymu przy takimpaleniu = nic innego jak duza ilosc paliwa, ktore ucieka przez komin. polecam palenie przy otwartych dolotach, potem temperature odda rozgrzany kominek... poza tym wedzenie sluzy wytwarzaniu sie sadzy szklistej, a tego nikomu nie zycze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydaje, że brykietem nie warto, bo szybko się spala, dużo lepsze jest drewno, bo dłużej trzyma ciepło.

 

Cenię polemikę jak ma sens i doprowadza do skutecznego finału.Wydaje ci się ...............a mi się wydaje ,że nie masz racji.Jakie masz doświadczenia w paleniu brykietem???Opisz je tu.Nie rzucaj tak prostych argumentów ,które są po prostu niepotrzebnie powielane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje zdanie. Tyle, że brykietem trzeba umieć palić. To nie to samo co drewno. Ja palę brykietem i drewnem i powiem, że brykiet jest do grzania a drewno częściowo do grzania a częściowo do oglądania.

 

W kominku rozpalam drewnem a potem grzeję brykietem. I nie narzekam na temperaturę w domu.

 

Aha, i wszystko zależy od brykietu bo brykiet to nie to samo co Brykiet.

 

Pozdrawiam

marekmika.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
Aha, i wszystko zależy od brykietu bo brykiet to nie to samo co Brykiet.

Chętnie bym wypróbał jeden jak i drugi, ale w mojej okolicy liściastego (bo o takim zapewne gadacie) po prostu NIE MA! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Przeprowadziłem taki drobny teścik brykietu .. nie wiem właściwie tylko czy coś sensownego z niego wynika ..

od lewej: 2 ołówki pinikay dąbex, walec Dąbex, ruf Barlinek, jakis zwykły ruf z Leroy, 2 walce brykietu bukowego

godziny - fotki

17.00 na poczatku było nieco żaru na dnie, mocno się dymi na począltku mimo że brykiet suchy (mój miernik wilgotności ma skalę od 5%, w większości dla brykietu pokazywał 0%, czasem 5%), środkowe 3 leżą na popielniku, więc się najszybciej rozpalają

2013-11-29_17-01-06_312.jpg

17.15

2013-11-29_17-15-37_357.jpg

17.30 z brązowego walca(dąbex) zrobiła sie gąsienica która doszła aż do szyby

2013-11-29_17-29-36_788.jpg

18.00

2013-11-29_18-02-23_124.jpg

19.10

2013-11-29_19-07-10_803.jpg

 

Generalnie wydaje mi się że poszczególne typy brykietu mają wpływ jedynie na jakość/szybkość rozpalania i długość palenia, jeśli się brykiet wrzuca na ogień to na ilość energii z brykietu liczy się włąściwie głównie masa/drewno z którego jest zrobiony ..

wyszło że ruf barlinek i zwykły ruf zupełnie niczym się nie różnią, najlepiej wypadły chyba ołówki.

Edytowane przez orcio_kr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...