Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brykietem w kominku?


Bigbeat

Recommended Posts

No więc wczoraj kupiłem 3 worki (po 25kg) brykietów i rozpocząłem testowe palenie w kominku z płaszczem wodnym.

Oto wstępne wyniki:

1. Brykiety dość łatwo jest rozpalić, i pozostaje po nich b. mało popiołu.

2. Palą się, o dziwo ;) , prawdziwym i pięknym płomieniem - wcześniej obawiałem się, że raczej będą się tlić.

3. Podczas spalania powstaje wyraźnie więcej ciepła, niż przy spalaniu drewna. Jednocześnie nie zauważyłem, aby brykiety spalały się szybciej niż dobrze wysuszone drewno - wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że palą się nieco wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 315
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja kupuję w Legionowie (rzut beretem ode mnie) po 12PLN za worek 25kg.

Gość ma to w ciągłej sprzedaży, więc chyba dam sobie siana z zamawianiem 8mp drewna, tylko zamówię z 1mp, a resztę będę palił brykietami - co tydzień podjadę do gościa i wezmę z 5 worków do zwykłego samochodu (mówił, że wiekszość jego klientów tak robi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lecz niestety spala się o wiele szybciej niż drewno. Wskutek tego niezależnie co podają producenci, zakładam iz część energii "idzie w komin".

 

Ano...i takie dokładnie są też moje wrażenia na temat tego brykietu.

Z tego też powodu nie bardzo to polecam.

Jak już to ew. torfowy, ale sporo popiołu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to..... że musze zająć stanowisko... tylko obawiam sie, że jak zacznę przytaczać liczby, to zaraz pojawią się pytania, a skąd te liczby. Uprzedzając powyższe, odpowiadam od razu, że z głowy, a konkretnie z mojej....

Przyjmując wartość opałową drewna (przy 20% wilgotności - mniej nie uzyska się przy naturalnym sezonowaniu) na poziomie 12MJ/kg i masie 1mp = 0,4t (taką wielkość podał hes w swoim poście) otrzymujemy z 1mp drewna 400x 12 = 4800MJ energii. Przy wilgotności 50% (takie drewno możemy z reguły kupić) uzyskamyjuż tylko połowe tej energii, czyli 2400MJ.

Z jednej tony brykietu (wilgotność 8% i wartość opałowa 18,5 - 19mJ/kg) otrzymamy 1000 x 18,5 = 18500MJ.

I teraz już mamy naszą prporcję:

18500 : 4800 = 3,8mp

18500 : 2400 = 7,6mp drewna

Ponieważ poruszamy się z zasady w wyższych wartościach wilgotności drewna, można bazpiecznie przyjąć równowartość energetyczną jednej tony brykietu na poziomie 5 - 6mp drewna.

Wiem, że wielu z was nie przekonałem, dlatego polecam sprawdzić powyższe rozważania doświadczalnie.

Pozdrawiam

 

Tak ogólnie, (założę) że wszystko jest OK.

Tylko jeśli wziąć pod uwagę szybkie tempo spalania (z swoich obserwacji wiem, że spala się to z efektem kuli śnieżnej) to na nic się tu zdadzą te liczby...

Komin, czy pomieszczenie i tak nie dadzą rady tego w tak krótkim czasie skonsumować...

A to już moje fizyczne obserwacje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc pragnę się z kolegą nie zgodzić ;)

Na przykładzie mojego kominka mogę stwierdzić, że wcale nie musi być zawsze prawdą, jakoby brykiet palił się szybciej.

U mnie brykiet pali się nieco wolniej niż suche (?) drewno z paczki zakupionej na stacji benzynowej.

I na pewno daleko mu do "kuli śnieżnej" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc pragnę się z kolegą nie zgodzić ;)

Na przykładzie mojego kominka mogę stwierdzić, że wcale nie musi być zawsze prawdą, jakoby brykiet palił się szybciej.

U mnie brykiet pali się nieco wolniej niż suche (?) drewno z paczki zakupionej na stacji benzynowej.

I na pewno daleko mu do "kuli śnieżnej" ;)

 

Nie wiem jakim brykietem ty paliłeś...suchy czy nie...

Ja i jak widać po tym wątku nie tylko ja mamy takie doświadczenia.

Mało tego...brałem ten towar z dwóch źródeł...obserwacje zawsze takie same.

 

Nie masz prawa nie zgadzać się ze mną w tej kwestii ponieważ to są moje doświadczenia. Nie pisałem, że to tobie szybko pali tylko mówiłem o sobie.

Więc nie wiem w czym masz się nie zgadzać

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście mam prawo się z Tobą nie zgadzać - nie mam natomiast prawa zmuszać Cię do moich racji ;)

 

Szybkość spalania (jeśli jest taka potrzeba), można zmniejszyć chociażby przydławiając dopływ powietrza (choć ja z tego korzystać nie musiałem).

 

Brykiety mam suchutkie jak pieprz.

 

Dla mnie korzystne są dwie kwestie:

1. Brykiet wychodzi znacznie taniej od kupienia wysezonowanego drewna, a efekt jest wystarczająco zbliżony. Natomiast palenie drewnem niewysezonowanym jest pewnie mniej ekonomiczne, niż brykietem (choć takie drewno jest tańsze).

2. Nie muszę magazynować 8mp drewna (a więc budować wiaty itp.), bo worki z brykietami moge sobie kupować kiedy chcę i ile chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne Gremium

jaki werdykt?

 

proponuję określenie przy założeniu tej samej wilgotności i przyjęciu wskaźnika cenowego, tj granicy: cena drewna/cena brykietu = ileś tam, no i przyjęciu równoważnika masy (czy też ciężaru, bo nie wiem co woli beton44)

powyżej wskażnika: opłaca się palić ...

poniżej wskaźnika: opłaca się palić ...

 

może tak to jakoś ogarnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie.

Jeśli się z Tobą zgodzę, to tak jak bym powiedział: mi się tak naprawdę paliło szybko, a tylko tu napisałem, że wolno.

Kiedy u mnie się pali wolniej - i co ja na to poradzę? Czy muszę zmienić wkład w kominku, żeby być zgodnym z Twoją obiektywną prawdą?

 

Wiesz co...tak sobie myślałem o tym naszym sporze...

W zasadzie to co u ciebie znaczy wolno??

Czy możesz powiedzieć jaka ilość raz zasypana zaczyna ci przygasać (przygasać, tzn spadek temperatury)??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupuję w Legionowie (rzut beretem ode mnie) po 12PLN za worek 25kg.

Gość ma to w ciągłej sprzedaży, więc chyba dam sobie siana z zamawianiem 8mp drewna, tylko zamówię z 1mp, a resztę będę palił brykietami - co tydzień podjadę do gościa i wezmę z 5 worków do zwykłego samochodu (mówił, że wiekszość jego klientów tak robi).

Bigbeat a mozesz podac na priva namiar na tego goscia co kupujesz te brykiedy w Legionowie ,chetnie kupie za taka cene.

Płebla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kupowałem brykiet u siebie w okolicy. Wziąłem 3 worki na próbę, cena za tonę - 350 zł. Cena worka 40kg - 14 zł :) Pali się fajnie, daje sporo ciepła i co najważniejsze nie zajmuje dużo miejsca :D Wbrew temu co czytałem daje bardzo ładny ogień :) Wcześniej paliłem suchym drewnem (miałem troszkę od znajomych) oraz pozostałościami po krokwiach itp cudakami i brykiet nie wypada na tym tle dużo gorzej :) 40 kilo starczyło przy mocnym paleniu na ponad 2 dni (nocujemy na budowie a kominek jest chwilowo jedynym ogrzewaniem) a w domku było bardzo ciepło :) Za brykietem przemawia w tej chwili łatwość magazynowania i czystość w salonie - przynoszę z kotłowni pełne wiadro i starcza na 2 załadunki ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnym sensie jest mi niezręcznie zabierać głos w tym temacie, bo niektórzy mogą założyć, że jeśli sprzedaję brykiet, to mogę być w swoich stwierdzeniach nie do końca obiektywny. Z załozenia jednak staram się zawsze kierować prawdą obiektywną i moje uwagi sprowadzają sie wyłącznie do tego typu spostrzeżeń.

Jako zatwardziały i przekonany o słuszności tego założenia gazowiec, poswtanowiłem ze względów komercyjno - badawczych zainstalowac kocioł na drewno i na własnej rodzinie testuję różne paliwa w w / w. Przy paleniu drewnem o róznej suchości, wyniki są również różne i niekiedy wyraźnie widać, że drewno organoleptycznie suche w istocie jest wilgotne i mnóstwo energi spalania "idzie" na odparowanie wilgoci. W moim układzie, który uruchamia pompe dopiero przy 50st C temperatury wody w kotle, pompa bardzo długo nie startowała, ponieważ cała energia była pochłaniana na odparowanie wody.

Przy załadowaniu kotła brykietem, kociół zaczyna zupełnie inaczej zachowywac się.

Bardzo szybko rosnie temepratura i układ startuje. Momentalnie nagrzewa się woda w instalacji i kocioł samoczynnie ogranicza moc, co w efekcie powoduje wydłużenie czasu spalania jednego wsadu kotła.

Podobne spostrzeżenia mają moi klienci, z którymi na bieżąco dziele się doświadczeniami i całkowicie potwierdzają wyższosć brykietu nad drewnem. Wielu z nich stwierdza, że nie wrócą do drewna, ponieważ brykiet ma znacznie lepsze parametry i jest bardziej ekonomiczny.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kupowałem brykiet u siebie w okolicy. Wziąłem 3 worki na próbę, cena za tonę - 350 zł. Cena worka 40kg - 14 zł :) Pali się fajnie, daje sporo ciepła i co najważniejsze nie zajmuje dużo miejsca :D Wbrew temu co czytałem daje bardzo ładny ogień :) Wcześniej paliłem suchym drewnem (miałem troszkę od znajomych) oraz pozostałościami po krokwiach itp cudakami i brykiet nie wypada na tym tle dużo gorzej :) 40 kilo starczyło przy mocnym paleniu na ponad 2 dni (nocujemy na budowie a kominek jest chwilowo jedynym ogrzewaniem) a w domku było bardzo ciepło :) Za brykietem przemawia w tej chwili łatwość magazynowania i czystość w salonie - przynoszę z kotłowni pełne wiadro i starcza na 2 załadunki ;)

 

Witam

 

Moge potwierdzić to co napisałeś . Wczoraj pierwszy raz zakupiłem dwa worki na próbę i moje spostrzezenia są takie : Załadowałem do kominka z płaszczem trochę brykietu . Było go na moje oko ze 4-5 kg .Na to położyłem jedno polanko dębu 1/4walca 30cm i ze35 długie Brykiet bardzo łatwo się rozpalił i to co się działo potem przeszło moje najśmielsze oczekiwania :o .

W kominku rozpętało się piekło .Temperatura wody bardzo szybko wzrosła(porównać tego z drewnem się nie da bo różnica jest kolosalna na korzyść brykietu). W pewnym momencie nie mogłem zapanować nad ogniem bo palił sie jak zwariowany . Ilość ciepła była ogromna na tyle duża ze nie mogłem podejśc do szyby :lol: .

Pomyślałem ...........rozwali mi rury .......albo pęknie szyba :lol: . Pozamykałem wszystko co się dało ,aby przygasić trochę ogień i żar który się tworzył . W pierwszej chwili sądziłem ze to "piekło" potrwa z 15 minut i z brykietu zostanie tylko trochę pyłu .Myliłem sie -paliło się to to i paliło dając ogromne ilości ciepla naprawdę długo .

Wniosek z tego jest taki że oczywiscie załadowałem za duzo brykietu jak na jeden raz choć oczywiście jest to pojęcie względne bo to było raptem ze 4-5 "podwójnych" garści tego paliwa .

Wspomnę jeszcze o dodatkowych efektach "pirotechnicznych" palenia sie brykietu . Co chwilę "wali" on snopami iskier jak z "zimnych ogni" co wygląda naprawdę fajnie .

Generalnie pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne i myślę że chyba będę na tym paliwie "jechał" 8)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...