Darek Rz 13.02.2009 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Witam Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MCB 13.02.2009 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Witam Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania . Powiedz to tym, którzy grzeją prądem MCB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 13.02.2009 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Witam Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania . nie masz racji w całym zakresie zdania wyżej. Proponuję zapoznać się z artykułem : http://www.muratordom.pl/instalacje/ogrzewanie-gazowe/ile-za-cieplo,6367_21996.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kroitz 13.02.2009 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Ja bym nie wierzył tym artykułom. Są napisane pod konkretne lobby.Np ceny peletu są niewiadomo czemu zawyżane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gościk 13.02.2009 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2009 Ja bym nie wierzył tym artykułom. Są napisane pod konkretne lobby. Np ceny peletu są niewiadomo czemu zawyżane ja tam również nie wierzę, wierzę w to w co chcę i co mi akurat pasuje, a artykuły i tam jakieś wyliczenia, kW, kWh, Jule, wartość opałowa, sprawność? he ja tam wiem swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 14.02.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Witam Palenie brykietem drozszym niz 550 zł /tonę jest zupełnie pozbawione sensu gdyż zbliza sie to kosztem do ogrzewania pradem czyli najdroższym z mozliwych sposobów ogrzewania . Powiedz to tym, którzy grzeją prądem MCB Witam Nie musze im mówić bo sam grzeje prądem . To znaczy nie grzeje bo palę w kominku z płaszczem mieszając brykiet i drewno -wychodzi to około 30% taniej niz prądem .Gdybym jednak palił samym brykietem koszty wychodzą podobne bo mam wszystko na prąd i testowałem ogrzewanie elektryczne. Oczywiscie jesli brykiet kosztuje mniej niz 550 zł /tonę . Kupując np. ołówek po 700 zł wyjdzie drożej niż prądem .Dziwne to ale prawdziwe . pozdrawiam ps. A te artykuly to mozna sobie wsadzić ...........no wiecie gdzie ,albo wykorzystać w toalecie ,choć nawet do tego sie nie nadają . pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogacek 14.02.2009 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Drewno dębowe zawiera jakieś kwasy. W instrukcji obsługi producent Tarnawy nie zaleca stosowania drewna dębowego. Jeśli tak to należy go mieszać z innymi gatunkami. I co lepsze ? Chyba najważniejsze, aby było suche. Pozdrawiam ciekawe z czego ten kominek robią??? mój producent wręcz zaleca używanie drewna typu dąb, buk itp wygląda na to że problem z szybkim spalaniem brykietu bierze się ze złego sterowania dopływem powietrza. ja paląc brykietem byłem bardzo zadowolony. palił się długo równym płomieniem. mogłem spokojnie zredukować dopływ powietrza prawie na minimum a temperatura była bardzo wysoka. największym minusem brykietu to efekty wizualne oraz zapach. pachnąca brzoza z jej pięknym płomieniem to idealne połączenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 16.02.2009 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 Podobno dąb ma sporo garbników które negatywnie wpywają na kominek i komin. Podobno też dą powinien być suszonyw specyficzny sposób tj. Pierwszy rok na deszczu - celem wymycia garbników a drugi rok pod dachem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 16.02.2009 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2009 Ja mam tarnaWe i jakos nie moge sie doszukac w materialach jakie dostalem z kominkiem punktu odnosnie palenia debem. Nie wpadajcie w paranoje, w tarnawie mozecie palic i weglem (jak dorobicie ruszt) i nic jej strasznego sie nie stanie. To przeciez zwykle zeliwo. Z tego robi sie piece na wegiel gdzie powstaje duzo tlenkow siarki ktore daja calkiem mocny kwas siarkawy.Najwazniejsze aby palic drewnem suchym, moze byc nawet sosna, byle sucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 20.02.2009 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2009 a do czego ten ruszt ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rysiek44 02.09.2009 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2009 Witam - i już mamy wrzesień może podzielicie się informacjami odnośnie cen brykietu , dostawców i wszelkich za i przeciw w używaniu tego paliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bst 02.09.2009 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2009 Drogi jest.. A co do rusztu - taki aby wegiel miali dostep powietrza ze wszystkich stron i nie dotykal bezposrednio scian kominka - czyli taka kratka na nozkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 03.09.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2009 Drogi jest.. A co do rusztu - taki aby wegiel miali dostep powietrza ze wszystkich stron i nie dotykal bezposrednio scian kominka - czyli taka kratka na nozkach. Ten ruszt to można dodatkowo dokupić ? Osobiście zapewniłem sobie odpowiednią ilość drewna na zimę (ciezka będzie), ale warto wiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paleko 26.09.2009 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Witam! Czytałem część wypowiedzi na temat palenia brykietem. Moi Państwo bardzo proszę nie stosować pewnego uproszczenia myslowego w związku z brykietem. Wielu z Was myśli w takich kategoriach jak: "Jeździłem wczoraj samochodem i jeździło się tragicznie, osobiście odradzam kupienie samochodu!" Pytanie brzmi? Jakim samochodem jeździłeś? Starą Ładą czy 4 śladowym żukiem? A co jak by wsiadł w cls 63 AMG? Dlaczego podałem takie głupkowate porównanie? Producentów brykietów, rodzajów maszyn, sposobów i technologii produkcji jest bez liku, są brykiety i brykiety! Jeśli ktoś wypowiada się na temat brykietu to bardzo proszę żeby wspomniał o jakim gatunku pisze, czy walec czy kostka, czy ołówek (taki wielokąt z dziurą w środku) czy jakąś dziwna hybrydą, z jakiego gatunku drewna, czy widać zrębkę czy nie, czy czysta trocina, czy jest twardy czy można go złamać w ręku. Proszę Pańtwa jako sprzedawca brykietu znam ich mnóstwo rodzajów i zapewniam, że są brykiety które palą się znakomicie i są taki, które wołają o pomste do nieba i własnie przez takie coś wszystkie brykiety wrzucane są do jednego worka. Jeden producent skupuje trocine, robi z byle czego na niskiej jakości lub starych maszynach, a inny ma własny czysty, jednorodny dobrej jakości, liściasty twardy surowiec, dostarczany odciągami, dodatkowo mielony, robiony na oryginalnych maszyna i brykiet jest naprawde świetnej jakości. Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny. Przerobiłem naprawde wiele gatunków brykietu typu RUF - typowo kominkowego i brykiet tego typu jaki naprawde świetnie spala jest w kominkach, piecach itp. jest od max. 2-3 producentów. Gdybyscie byli Państwo zainteresowani brykietem, macie jakieś pytania zapraszam do kontaktu na [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.09.2009 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Witam! Czytałem część wypowiedzi na temat palenia brykietem. Moi Państwo bardzo proszę nie stosować pewnego uproszczenia myslowego w związku z brykietem. Wielu z Was myśli w takich kategoriach jak: "Jeździłem wczoraj samochodem i jeździło się tragicznie, osobiście odradzam kupienie samochodu!" Pytanie brzmi? Jakim samochodem jeździłeś? Starą Ładą czy 4 śladowym żukiem? A co jak by wsiadł w cls 63 AMG? Dlaczego podałem takie głupkowate porównanie? Producentów brykietów, rodzajów maszyn, sposobów i technologii produkcji jest bez liku, są brykiety i brykiety! Jeśli ktoś wypowiada się na temat brykietu to bardzo proszę żeby wspomniał o jakim gatunku pisze, czy walec czy kostka, czy ołówek (taki wielokąt z dziurą w środku) czy jakąś dziwna hybrydą, z jakiego gatunku drewna, czy widać zrębkę czy nie, czy czysta trocina, czy jest twardy czy można go złamać w ręku. Proszę Pańtwa jako sprzedawca brykietu znam ich mnóstwo rodzajów i zapewniam, że są brykiety które palą się znakomicie i są taki, które wołają o pomste do nieba i własnie przez takie coś wszystkie brykiety wrzucane są do jednego worka. Jeden producent skupuje trocine, robi z byle czego na niskiej jakości lub starych maszynach, a inny ma własny czysty, jednorodny dobrej jakości, liściasty twardy surowiec, dostarczany odciągami, dodatkowo mielony, robiony na oryginalnych maszyna i brykiet jest naprawde świetnej jakości. Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny. Przerobiłem naprawde wiele gatunków brykietu typu RUF - typowo kominkowego i brykiet tego typu jaki naprawde świetnie spala jest w kominkach, piecach itp. jest od max. 2-3 producentów. Gdybyscie byli Państwo zainteresowani brykietem, macie jakieś pytania zapraszam do kontaktu na [email protected] Super ,że znowu fachowiec.Zaczynam na dobre palenie brykietem z łuski słonecznika.Nadmienię ,że już miałem próbkę i pali się......tu poczekam na kolegi opinię.Używać go mam w okresie zimy jako dopełnienie do palenia a nie rozpoczynanie.Sprawę początku ciepła w palenisko załatwić ma brykiet liściasty tej samej firmu również sprawdzony w moim kominku.Liściasty jest wyświeconym z zew. walcem dł. 35-40 cm natomiast ten z łuski prostokątnym pudełkiem z dziurą w środku dł. 35 cm.Jakieś inne informacje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.09.2009 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Ostatnio trochę walczę z wilgotnością przed podłogami. Wpadam po pracy na budowę rozpalić w kominku. Lubię jak jest sporo ognia, więc nie satysfakcjonuje mnie żarząca się kupka :) Dlatego palę sporo (tak mi się wydaje). Obecnie używam brykietu typu "ołówek". Jedna zgrzewka to 12 sztuk. Na godzinę spalam połowę zgrzewki - 6 szt. Na jeden raz wkladałam 3 brykiety. Uprzednio paliłam drewnem i spalałam średnio dwa razy tyle polan (w porównaniu z brykietem). Na pewno można palić oszczędniej - ale ja lubię ten buzujący ogień Obecnie cena tego brykietu to ok. 7 pln za zgrzewkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lookita 26.09.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Efekt palenia brykietem,wg. mnie ,jest mniej uciazliwy dla szyby kominka,ale...jest inny w sensie wizualnym.PO brykiecie-zarzaca sie kupa ognia,drewno-wiadomo.MNie osobiscie nie przypasowal brykiet,mialem wrazenie,ze wiecej go ostatecznie musze spalic,by wydobyc energii tyle do ogrzania 180 m.kw. co przy tej samej ilosci drewna....Znam kilka osob,ktore nie zamienia brykietu na drewno,ja osobiscie,uwazam,ze nie ma nic piekniejszego i pachnacego lepeij,niz polana lisciaste..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.09.2009 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Uprzednio paliłam drewnem i spalałam średnio dwa razy tyle polan (w porównaniu z brykietem). Taki autorytet na FM i pali brykietem..... nie łaska drewienkiem sezonowanym? Żartowałem.Sam obecnie doświadczam mój z łuski słonecznika i powiem ,że wydajny jak cholera.Liściastym tyż się podeprę ale tylko przy rozpalaniu.Znakomita kombinacja. miłego brykietowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 26.09.2009 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2009 Witam. Faktem jest, że powietrze musi być odpowiednio dostosowane do spalania, nie może być po rozpaleniu brykietu zbyt dużo powietrza, bo brykiet będzie wypalał się niepotrzebnie za szybko. Powinno rozpalać się brykiet około 10-15 min. na większym powietrzu, następnie zmiejszamy powietrze do minimum!!! Wtedy wypala się idealnie i bardzo efektywny. Z tym się nie zgodzę. Każde paliwo, by "wydusić" z niego maksymalną dawkę energii, musi być spalane z pewnym nadmiarem powietrza (nawet do 30%) potrzebnym do spalenia całkowitego. Tutaj można się podeprzeć konkretami, czyli wyliczeniami reakcji chemicznych jakie zachodzą podczas reakcji spalania - są one uniwersalne niemal dla każdego z paliw stałych, które są złożone głównie z węgla. Drewno jak "powszechnie wiadomo" jest złożone właśnie z tego pierwiastka. A sam węgiel to z kolei...drewno. Tyle że sprzed kilku ładnych epok historii Ziemi . No ale było by to z mojej strony, kompletnym już zanudzaniem Forumowiczów... Wracajmy więc do konkretów. Niedobór tlenu powoduje spalanie niezupełne, czego wynikiem jest powstawanie około połowy ilości energii jaką można uzyskać z konkretnej dawki paliwa, oraz powstawanie tlenku węgla (popularnie zwanego czadem) zamiast dwutlenku węgla. Powszechnie stosowane metody spalania drewna czy brykietu kominku, polegające na "skręcaniu" dopływu powietrza do paleniska na zupełne minimum to podstawowy błąd jaki niestety propagują "gucio-o-tym-wiedzący" producenci "lipnych" wkładów kominkowych. Wystarczy przypomnieć sobie jak palono w dawnych piecach czy kuchniach - żywym płomieniem. Cały "myk" odpowiedniego palenia polega na tym, by palić w kominku "na maksa", uzyskując temperaturę spalania powyżej 500-550 stopni i równocześnie temperaturę na wlocie do komina rzędu 180-220 stopni. Ta różnica temperatury (czytaj - wyprodukowana energia) ma nam zostać w domu. Można to uzyskać w dwojaki sposób: 1. Poprzez akumulację tej energii 2. Poprzez jak najszybsze jej oddanie do otoczenia (konwekcja) W praktyce sprowadza się to do następującego konkretu - trzeba albo mieć kominek akumulacyjny albo bardzo dobre palenisko (wkład) konwekcyjny. O ile w systemach z paleniskami przeznaczonymi do typowej akumulacji (podłączanych do mas akumulacyjnych) uzyskanie ogromnych temperatur spalania i kilkukrotnie mniejszych temperatur spalin na ich wylocie, jest stosunkowo proste, o tyle palenisk (czytaj - wkładów kominkowych) konwekcyjnych, spełniających te wymóg, jest bardzo mało. Takie firmy (na naszym rynku) można policzyć na palcach jednej ręki (niestety). Instruowanie, by palić brykietem ograniczając dopływ tlenu do jego spalania niesie jeszcze jedno niebezpieczeństwo. I to dosyć konkretne. Mianowicie trociny w procesie spalania wytwarzają o wiele więcej gazu drzewnego, niż lite drewno. Gaz ten spala się jako pierwszy w drewnie. Jeżeli nie będzie wystarczającej temperatury i ilości tlenu, to gaz drzewny oraz pozostałości olejków eterycznych, garbników i żywic (w przypadku drzew iglastych) nie spalą się, tylko będa się gromadzić nad paleniskiem i ulatywać w komin. W ekstremalnych przypadkach może nastąpić ich samozapłon i wtedy...będzie "wielkie bum" w kominku. By nie być gołosłownym, mogę się podeprzeć konkretnym przypadkiem u moich klientów, którzy napakowawszy kilka kilogramów brykietu do paleniska, przykręcili na maksa dopływ powietrza do niego. Eksplozja wywaliła szybę we wkładzie, spowodowała wyrwanie wyczystki w kominie (ślady jej uderzenia były widoczne na przeciwległej ścianie oddalonej o...ponad trzy metry...) i wypadnięcie całości żaru (bo ognia tam nie było) na podłogę przed kominkiem. Gdyby nikogo w tym czasie w domu nie było...wiadomo jak by się to mogło skończyć. To tak ku przestrodze dla wszystkich zachęcających do ograniczania dostępu powietrza do spalania brykietu... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laparia 27.09.2009 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2009 Możesz napisać jakiej firmy wkłady spełniają te warunki o których piszesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.