Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przygarnę husky-ego...ale..?


Recommended Posts

Wczoraj dowiedziałam się że po naszej wsi od ~2 tygodni błąka się husky (być może mieszaniec o takim wyglądzie).

Tylko z opowieści, ponieważ mieszkam na tzw. osiedlu, a w "centrum" bywam raczej sporadycznie, nigdy go nie widziałam, córka i jej kolega mówią że jest młody i przyjazny w stosunku do ludzi, nie jest agresywny.

 

Planowaliśmy posiadanie psa, a raczej adopcję, ale dopiero po ogrodzeniu całości posesji. Ja należę do tych osób które przygarną każdą sierotę, więc pierwszą moją myślą było : zaopiekować się bidulą.

Jednak dziś pojawiło się u mnie sporo wątpliwości głównie ze względu na "rasę" psa, zwłaszcza że jestem posiadaczką dwóch kotów i najbardziej martwi mnie możliwość (a raczej jej brak) pogodzenia tego towarzystwa, trochę poczytałam wiem że one muszą sie wybiegać, mają swój charakter itp. Nigdy nie miałam psa - to byłby pierwszy raz..., nie chciała bym wziąć go na próbę, a potem wystawić za drzwi, bo coś tam...

Jeśli jest na forum jakiś posiadacz psów tej rasy, a może jeszcze żyjącej w zgodzie z kotami - bardzo proszę o radę : czy jest sens brać takiego psa (mając koty), czego muszę się spodziewać itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Baxter jest piękny. :D

 

Ten który błąka się u nas to mieszaniec, myślę że z wilczurem.

Potrzebuję informacji czy pogodzenie takiego zestawu mieszaniec husky i dwa koty (w tym pers) jest w ogóle możliwe, czy zależy bardziej od charakteru psa(urodzony myśliwy(?) czy kotów.

Może ktoś próbował?, ma jakieś doświadczenia?,

Wiem że każde zwierze ma inny charakter i to co o jednych się przyjęło u innych nie musi, ale potrzebuję punktu zaczepienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się...

Wczoraj wieczorem córka przyprowadziła go do domu, a raczej JĄ, jak się okazało dzisiaj rano.Mieszaniec o wyglądzie zbliżonym do husky.

Wyczerpana, głodna, zmoknięta została nakarmiona i zamknięta w pralni.

Spała cały wieczór i noc, zaglądaliśmy do niej co chwila ale nawet nie wstawała, otwierała tylko oczy i patrzyła.

Rano wyprowadziliśmy ją na działkę, pobiegała, ale jest posłuszna nie odchodzi, reaguje na polecenia.

Koty siedziały na schodach patrząc co się dzieje, na razie mają wielkie oczy i nastroszone kity, bezpośredniego spotkania jeszcze nie było, widziały ją z daleka i wąchają wszystko co możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę że łatwiej wprowadzić kota do psów niż odwrotnie,

ale niestety, koty mam już 4 lata,

na psa mogłam pozwolić sobie dopiero po przeprowadzce,

tak na prawdę to miał być dopiero jak skończymy ogrodzenie,

ale żal mi tej psiny,

może jakoś się uda,

 

kofi dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weta mamy za sobą, był wczoraj w domu, żeby nie stresować jej jazdą samochodem,

sunia jest odpchlona i odrobaczona, ciąży w badaniu nie stwierdził (uff),

po niedzieli idziemy się zaszczepić, a później sterylka,

wg badania wet stwierdził że szczeniaków jeszcze nie miała (bardzo małe gruczoły mleczne), być może cieczki też nie, generalnie jest młoda, bardzo zaniedbana,jest mieszańcem wielorasowym z domieszką husky na co wskazuje wygląd,

była bardzo spokojna i cierpliwa podczas badania, nawet nie pisnęła.

 

Ujęła za serce mego męża (wczoraj poświęcił jej cały dzień),

jego polecenia wykonuje bezbłędnie i słucha się go, (nas też ale trochę mniej)

 

a co najważniejsze nie jest agresywna w stosunku do kotów,

wykazuje raczej zainteresowanie,na ich widok merda ogonem, chciała by do nich podejść, nie szczeka, nie warczy,

gorzej z kotami pers prycha jeśli ona zbliża się na ok1,5m, generalnie bacznie ją obserwują i omijają szerokim łukiem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta - super, żw wzięłaś tę sunię. Ja wprowadziłam psa do kotów (sunię), mieszkają już razem 4 lata. Sytuacja wygląda tak, że ze starszym w dalszym ciągu się omijają a on czasem na nią prychnie, jednak nigdy nie doszłó między nimi do sprzeczki to raczej taka walka o pierwszeństwo u mnie na kolanach. Natomiast z młodszym pies ma wielką spółdzielnię - razem się bawią, razem rozrabiają. A co ciekawe wszyscy razem śpią (najlepiej na mnie).

 

Pozdrawiam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam psa mordercę , nieduży "stu-ras" ale poluje na wszystko od dobermana do much , przez jakiś czas mieszkał u rodziców a ja w miedzyczasie wzięłam kota.kiedy zabieraliśmy psa z powrotem wszyscy drżeli co będzie jak się spotkają (mieszkamy na razie w pokoju z kuchnią :evil: )okazało się że pies uznał dom za kocie terytorium i kocie zwierzchnictwo :lol: kot ma pierwszeństwo nawet przy misce :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam wszystkim za dobre słowo :D :oops:

na razie jeszcze są krótko "razem", pies w domu trzymany jest na smyczy (na wypadek gdyby jednak chciał "pogonić kota"). ale smycz leży na krześle luźno :D , ale wygląda to tak jakby ona chciała się z nimi bawić, tylko że ona jest dla nich spora, więc na wszelki wypadek zachowują prychaniem i stroszeniem (coraz rzadszym) bezpieczną odległość. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marto

wklej fotke swojej suni , pamiętaj, że takie psy ze schroniska lub przygarnięte z ulicy, obdarzone miłością, odpłacą się tym samym :lol:

To najlepsi przyjaciele :p

Czekam na fotkę. Pozdrawiam Beata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj proszę jednak na koty. To że sunia nie próbuje ataku i zachowuje się względem nich obojętnie to nic nie znaczy...

 

Oby się zwierzaki zgodziły, ale nie zostawiaj ich samych, przynajmniej narazie.

Bo niekiedy instynkt może byc silniejszy od czegokolwiek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacje z kotami nie wyglądają tak źle :) , jak Sonia(oficjalne imię :lol: ) podchodzi zbyt blisko futrzak burczy na nią i ona odchodzi, mieliśmy je dyskretnie cały czas na oku, Sonia boi się wchodzić po ażurowych schodach prowadzących na poddasze,koty to bardzo szybko wychwyciły :o i jeśli czują się niepewnie po prostu wchodzą na schody, lub idą na górę :D ,

dzisiaj musiała zostać sama po raz pierwszy na ok. 6godzin, trochę się obawiam co będzie jak wrócimy, ale ona panicznie boi się zamknięcia w jednym pomieszczeniu,więc została luzem, koty poszły na górę (one zawsze tam śpią kiedy nikogo nie ma w domu), a ona została na parterze, ale z tego co zaobserwowaliśmy to ona do ok. 14-15 śpi, tak było nawet jak byliśmy w domu, po porannym spacerze kładła się spać, mimo naszego ruchu w domu i wstawała ok.14.

Potrafi chodzić na smyczy i generalnie jest posłuszna, chodzimy z nią na pola, poza zabudowaniami żeby mogła się wybiegać, spuszczona ze smyczy też się pilnuje i nie odchodzi dalej niż 200-300m, jak się zorientuje że została w tyle za daleko przybiega sama :o , byliśmy w lesie - od razu skróciła dystans oddalania się od nas do ok.50 m, tak byśmy byki w zasięgu wzroku /słuchu? :D

 

A oto i ona:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/58c71d4c7873629e.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f52c874203434743.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cbc6627ed39556f5.html

 

Dziękuję wszystkim za rady i dobre słowo :D ,

myślę że to dopiero początek, a nie koniec naszych przygód... :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest wychudzona,

była dokarmiana przez rodzinę kolegi mojej córci, i to oni powiedzieli nam o niej,

Marcin chciał ją przygarnąć, ale Oni mają małe mieszkanko i niezłą menażerię :lol: ,

teraz często do nas zagląda i razem z córcią wyprowadzają ją wieczorem na spacer :lol: , zaczynam się zastanawiać, czy to przypadkiem nie jest tylko pretekst :wink:

 

Oczywiście z husky-m to ona ma niewiele wspólnego, ale ze mnie taki znawca psów, jak z .... :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...