Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy porywać się na budowę?


pete.c

Recommended Posts

4 kotelty=2lub 4dni, 2udka-1dzień, 2piersi-1dzień, mielone -1dzień (w zasadzie to 2 dni bo z 500g mięsa wychodzi mi 7szt). Parówki jadamy -owszem -i żyjemy :) Zupa jest 1-2 razy w tyg. wolimy drugie danie.Poza tym z ww składników możesz sobie zrobic też np nalesniki z serem :) Co do warzyw- w Sandomierzu jest giełda rolna i tam kupujemy zapasy -leżą w piwnicy: -1worek ziemniaków 15kg=15zl, 15kg cebuli=10zl, 15kg marchwi=12zl -zupy możesz sobie nagotowac do woli jarzynowej :) (nam takie zapasy starczają na ok 2-3m-ce). Nawet jak do powyższej listy doliczysz ryże, mąki, jogurty, makarony, bułkę tartą, olej itp to NIGDY NIE WYJDZIE CI 1100zl za jedzenie na miesiąc (jak juz gdzies pisales). Przyjmując to wszystko to wydaje mi się max na osobę dorosłą 8-9zł dziennie x31dni=279zl wyżywienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 611
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

4 kotelty=2lub 4dni, 2udka-1dzień, 2piersi-1dzień, mielone -1dzień (w zasadzie to 2 dni bo z 500g mięsa wychodzi mi 7szt). Parówki jadamy -owszem -i żyjemy :) Zupa jest 1-2 razy w tyg. wolimy drugie danie.Poza tym z ww składników możesz sobie zrobic też np nalesniki z serem :) Co do warzyw- w Sandomierzu jest giełda rolna i tam kupujemy zapasy -leżą w piwnicy: -1worek ziemniaków 15kg=15zl, 15kg cebuli=10zl, 15kg marchwi=12zl -zupy możesz sobie nagotowac do woli jarzynowej :) (nam takie zapasy starczają na ok 2-3m-ce). Nawet jak do powyższej listy doliczysz ryże, mąki, jogurty, makarony, bułkę tartą, olej itp to NIGDY NIE WYJDZIE CI 1100zl za jedzenie na miesiąc (jak juz gdzies pisales). Przyjmując to wszystko to wydaje mi się max na osobę dorosłą 8-9zł dziennie x31dni=279zl wyżywienie

 

czyli sugerujesz, aby 4 kotlety były na 4 dni dla dwóch dorosłych osób? czyli całe pół kotleta dziennie na cały obiad? :o nieźle..... przypomina mi to tego kurczaka na cały tydzień dal całej rodziny......

parówki - można i tak..... ja rozmawiałem z fachowcami od mięsa - wiec nie jem ich....

i zapomniałaś o sałatce do obiadów..... nie jecie chyba kartofli tylko z mielonymi?

no sama widzisz..... poczatkowe 5 zł na osobę juz powoli zbliża się do 8-9 zł, w kierunku proponowanych przeze mnie 12 zł.... :wink:

 

ps o przepraszam - ja o 1100 zł nie pisałem..... sprawdź!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem jest jeden - nie da się, przez dłuższy czas, bez uszczerbku na zdrowiu.... ja bym wybrał zdrowie....

 

Własnie - ty - a świat się całe szczęscie na tobie nie konczy

 

znowu osobista wycieczka i zero konkretów?

 

zupełnie jakbym słyszał Jarka..... :lol:

 

PS. czy samodzielność, np.w podejmowaniu decyzji, to Twoja mocna cecha? :wink: czy masz z tym poważne problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 kotelty=2lub 4dni, 2udka-1dzień, 2piersi-1dzień, mielone -1dzień (w zasadzie to 2 dni bo z 500g mięsa wychodzi mi 7szt). Parówki jadamy -owszem -i żyjemy :) Zupa jest 1-2 razy w tyg. wolimy drugie danie.Poza tym z ww składników możesz sobie zrobic też np nalesniki z serem :) Co do warzyw- w Sandomierzu jest giełda rolna i tam kupujemy zapasy -leżą w piwnicy: -1worek ziemniaków 15kg=15zl, 15kg cebuli=10zl, 15kg marchwi=12zl -zupy możesz sobie nagotowac do woli jarzynowej :) (nam takie zapasy starczają na ok 2-3m-ce). Nawet jak do powyższej listy doliczysz ryże, mąki, jogurty, makarony, bułkę tartą, olej itp to NIGDY NIE WYJDZIE CI 1100zl za jedzenie na miesiąc (jak juz gdzies pisales). Przyjmując to wszystko to wydaje mi się max na osobę dorosłą 8-9zł dziennie x31dni=279zl wyżywienie

 

czyli sugerujesz, aby 4 kotlety były na 4 dni dla dwóch dorosłych osób? czyli całe pół kotleta dziennie na cały obiad? :o nieźle..... przypomina mi to tego kurczaka na cały tydzień dal całej rodziny......

parówki - można i tak..... ja rozmawiałem z fachowcami od mięsa - wiec nie jem ich....

i zapomniałaś o sałatce do obiadów..... nie jecie chyba kartofli tylko z mielonymi?

no sama widzisz..... poczatkowe 5 zł na osobę juz powoli zbliża się do 8-9 zł, w kierunku proponowanych przeze mnie 12 zł.... :wink:

 

ps o przepraszam - ja o 1100 zł nie pisałem..... sprawdź!

4:4=1 a nie 0,5 :)

No w tych 9zl już policzyłam dodatkowe rzeczy -typu makarony, sałatki też mogą byc -czyli 9zl-6,1zl (z podstawowego wyliczenia)=2,90zl/osobę dodatkowo to myślę że na surówkę wystarczy. (można kupic kapustę pekinska za 2zl /starczy na 4dni na surówki, do tego skrzynka jabłek na miesiąc-20kg/15zł i marchewka (cały wór na 3m-ce) -surówka to groszowe sprawy. Ale zakończmy tą czczą dyskusję -da się zjeśc za 6zl da się i za 12zl. Ty sobie tego 6zl nie wyobrażasz bo może nie potrafisz życ oszczędniej -widocznie życie cię do tego nie zmusiło -twoje szczęście. Da się wybudowac dom za 200tys i da się za milion -zależy od tego kto, gdzie, kiedy i jak :) a ponieważ autor wątku milczy my też dajmy sobie spokój :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wypowiedzi BOHO wynika, że w naszych aresztach i szpitalach jest zagrożone zdrowie ludzi tam przebywających, ze wzgledu na zbyt małe stawki żywieniowe :o To niby jakim cudem skazani na dożywocie, dożywaja sędziwego wieku? :lol:

Wiem, wiem, czym innym jest 5,- na dwie osoby, a czym innym 4,- na 100 osób - no ale w tym drugim przypadku dochodza koszty (i czesto zysk) tych którzy ten posiłek (posiłki przygotowyją) - w naszym przypadku rola żony w zaczeniu dosłownym jest BEZCENNA.

I na koniec. Nie życzę Ci BOCHO, abyś doświadczył na własnej osobie, tego, ze za nawet mniej niż 5,- na sobobe można całkiem dobrze zjeść - bez uszczerbku na zdrowiu.

 

 

Ps. Wiesz ile wynosił miesieczny limit mięsa i wędlin na kartki? Ile masła, margaryny, cukru itp. I jakoś się żyło, nawet w przypadku braku mozliwości zakupu "lewego". Jakoś nie odczułem, aby moje zdrowie było zagrożone :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 kotelty=2lub 4dni, 2udka-1dzień, 2piersi-1dzień, mielone -1dzień (w zasadzie to 2 dni bo z 500g mięsa wychodzi mi 7szt). Parówki jadamy -owszem -i żyjemy :) Zupa jest 1-2 razy w tyg. wolimy drugie danie.Poza tym z ww składników możesz sobie zrobic też np nalesniki z serem :) Co do warzyw- w Sandomierzu jest giełda rolna i tam kupujemy zapasy -leżą w piwnicy: -1worek ziemniaków 15kg=15zl, 15kg cebuli=10zl, 15kg marchwi=12zl -zupy możesz sobie nagotowac do woli jarzynowej :) (nam takie zapasy starczają na ok 2-3m-ce). Nawet jak do powyższej listy doliczysz ryże, mąki, jogurty, makarony, bułkę tartą, olej itp to NIGDY NIE WYJDZIE CI 1100zl za jedzenie na miesiąc (jak juz gdzies pisales). Przyjmując to wszystko to wydaje mi się max na osobę dorosłą 8-9zł dziennie x31dni=279zl wyżywienie

 

czyli sugerujesz, aby 4 kotlety były na 4 dni dla dwóch dorosłych osób? czyli całe pół kotleta dziennie na cały obiad? :o nieźle..... przypomina mi to tego kurczaka na cały tydzień dal całej rodziny......

parówki - można i tak..... ja rozmawiałem z fachowcami od mięsa - wiec nie jem ich....

i zapomniałaś o sałatce do obiadów..... nie jecie chyba kartofli tylko z mielonymi?

no sama widzisz..... poczatkowe 5 zł na osobę juz powoli zbliża się do 8-9 zł, w kierunku proponowanych przeze mnie 12 zł.... :wink:

 

ps o przepraszam - ja o 1100 zł nie pisałem..... sprawdź!

4:4=1 a nie 0,5 :)

No w tych 9zl już policzyłam dodatkowe rzeczy -typu makarony, sałatki też mogą byc -czyli 9zl-6,1zl (z podstawowego wyliczenia)=2,90zl/osobę dodatkowo to myślę że na surówkę wystarczy. (można kupic kapustę pekinska za 2zl /starczy na 4dni na surówki, do tego skrzynka jabłek na miesiąc-20kg/15zł i marchewka (cały wór na 3m-ce) -surówka to groszowe sprawy. Ale zakończmy tą czczą dyskusję -da się zjeśc za 6zl da się i za 12zl. Ty sobie tego 6zl nie wyobrażasz bo może nie potrafisz życ oszczędniej -widocznie życie cię do tego nie zmusiło -twoje szczęście. Da się wybudowac dom za 200tys i da się za milion -zależy od tego kto, gdzie, kiedy i jak :) a ponieważ autor wątku milczy my też dajmy sobie spokój :wink:

 

4 kotlety w kalkulacji dotyczą 2 osób.... zobacz swój własny post... :wink:

jeśli to ma starczyć na 4 dni to albo po pół kotleta albo jedno je a drugie się przygląda i łyka ślinę..... :-?

jabłka poniżej 1 zł/kg to chyba przemysłowe.... w lubelskiem skupują takie po 60groszy/kg....

surówka wcale nie grosze, bo pomidorek chodzi po 5zł/kg....

i ta zupa tylko 2 RAZY W TYGODNIU ? ? ?

parówki szczerze Wam odradzam - odpadki i śmiecie....wiadomość z pierwszej reki.....

tak więc nawet według Twoich obliczeń, spokojnie dochodzimy do 9-10 zł dziennie.... :wink:

a każde piwo, soczek, pizza, czy ciastko rozwala kalkulacje w pył! :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do twojego pytania Kachna - w akademiku dało się rade i za mniej - ale nie o tym. Problem w tym , że aby tanio gotować , trzeba to umieć zrobić .

 

Przykładowo - na śniadanie twarożek z cebulką (najlepiej wyhodowaną w doniczce na oknie). Na obiad spagetti: zwykły makaron, ząbek czosnku podsmażony na oleju i zmieszany z koncentratem pomidorowym z puszki i przyprawami ziołowymi.W ramach luksusu - tzw. ścinki z mięsnego zrobione na gulasz.

ew.

butla kefiru- który wszak tani jest, jajo, mąkę (która również jest tania+ łyżeczkę sody I smażyć na oleju. Mniam

Aha i cukier puder

 

Najróżniejsze makarony, z warzywami, ze szpinakiem, z sosem bolońskim (starta włoszczyzna, trochę mięsa mielonego i pomidory albo koncentrat pomidorowy), z czosnkiem i serem itp. Ziemniaki z jajkiem sadzonym. Domowa pizza "śmieciuszka" - ciasto tanie i proste, a można zużyć różne resztki z lodówki. Placki z jabłkiem, naleśniki z dżemem. Zapiekanki też mogą być tanie i smaczne, zwłaszcza jesienią, kiedy warzywa nie są drogie.

chleb w różnych odsłonach:

- maslem i cukrem

- z masłem i wegetą

- z masłem, czosnkiem i pietruszką (na zimę - jak znalazł )

- obtoczony w jajku u usmażony na patelni (pycha!)

 

moja babcia mojego tatę wykarmiła chlebem z cukrem. Jak nie mieli masła, to zwilżała chleb wodą i posypywała cukrem

 

Żurek, na zakwasie, nie z torebki 8) . Zdrowszy, tanszy, z pol litra zakwasu i lyzeczki chrzanu zrobisz znacznie wiecej zupy (nie odcedzasz zakwasu, tylko ladujesz z calym smieciem), mozesz go zrobic nawet na okrawku jakiejs wedzonki i zamiast kielbaski - ziemniaczki. Tanio, na kilka dni i syte. Syte na dluzej, nie na chwilkę .

Rosół - mozna nawet na 3 dni na 2 skrzydelkach. Albo 1 malym udku. Dla sytosci miesko z kosci obrac i do zupy. Udko mozna zostawic do ryzu. (chciaz ja na 1 udku gotowalam rosol na 5 osob na 3 dni ) Makaron najtanszy (jajeczny, lepiej sie gotuje i jest bardziej syty - mniej go trzeba) albo zrobic samemu lane kluseczki z jajka, maki i wody. Na resztce z dna, dolewajac wody mozna zrobic: pomidorowa (odrobina warzywka czy innego kucharka, koncentrat, lane kluchy/ryz), krupnik (warzywa, kasza), jarzynowa itd, itp . Znowu mamy zupke na jakie 3 dni .

Więc jak się chce - to się da. I BOHO - trzeba jeszcze umieć.

 

Wazne, taniej wychodzi zycie na zupach, takich gestych, z kasza, ryzem, makaronem, ziemniakami niz najtansze drugie dania. Jak dobrze policzysz, to za 10 zlotych zrobisz zupy na jakies 5-6 dni. Co do drugiego dania -np ryz (bo jest tani i sporo "rosnie") z kawalkiem czegos miesnego (lub udajacego mieso ) i najtansza aktualnie jarzyna na zagryche Troche ziol do tego i zarcie pierwsza klasa

 

Druga wazna rzecz - kasze, ryz i ziemniaki sa bardzo tanie, bardzo syte, i calkiem pozywne.

 

kasza - 2 woreczki na 3 osoby spokojnie wystarczą- (jęczmienna, gryczana- jak kto woli, ale jęczmienna tańsza ), ugotowac w wodzie. Wysypac do michy, dodac usmażoną na złoto cebulke, w ramach rozpusty mozna tez dorzucic usmazona na skwarki kiełbaske. Przyprawic wegeta, pieprzem, odrobina czosnku granulowanego (albo przyprawami, jakie mamy i lubimy). Spozyc z maślanka (tania bardzo). Jakies 3 zł całosc, a 3 głodne osoby sie zapchają na dlugo.

 

Kolacja

czerstwy chlebek zuzyjemy podpiekając go na patelni i smarując masełkiem czosnkowym (masełko to z nazwy- moze byc jakas niedroga rama czy cus, wymieszana z przecisnietym ząbkiem lub dwoma czosnku, odrobina wegety i soli.) Pyszna kolacyjka za grosze.

 

BOHO - jak chcesz więcej to pytaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wypowiedzi BOHO wynika, że w naszych aresztach i szpitalach jest zagrożone zdrowie ludzi tam przebywających, ze wzgledu na zbyt małe stawki żywieniowe :o To niby jakim cudem skazani na dożywocie, dożywaja sędziwego wieku? :lol:

Wiem, wiem, czym innym jest 5,- na dwie osoby, a czym innym 4,- na 100 osób - no ale w tym drugim przypadku dochodza koszty (i czesto zysk) tych którzy ten posiłek (posiłki przygotowyją) - w naszym przypadku rola żony w zaczeniu dosłownym jest BEZCENNA.

I na koniec. Nie życzę Ci BOCHO, abyś doświadczył na własnej osobie, tego, ze za nawet mniej niż 5,- na sobobe można całkiem dobrze zjeść - bez uszczerbku na zdrowiu.

 

 

Ps. Wiesz ile wynosił miesieczny limit mięsa i wędlin na kartki? Ile masła, margaryny, cukru itp. I jakoś się żyło, nawet w przypadku braku mozliwości zakupu "lewego". Jakoś nie odczułem, aby moje zdrowie było zagrożone :oops:

 

super! kilka bezcennych uwag.... a teraz może konkrety....

wiesz ile wynosi stawka żywieniowa w więzieniu? i jaką ma kaloryczność ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra- niech bedzie 2 dni -ale masz jeszcze mielone w zapasie (bo z 500g mięsa wychodzi 6-7szt) :) BOHO -chyba zostaniesz tu sam z tą swoją matematyczną obsesją. Szkoda tylko, że nie chcesz nic napisac o swojej budowie. Nie wiem co mają na celu te docinki typu -rozmiar buta czy Jarosław, lub preferencje seksualne? Zamiast wyliczac ludziom każdego ziemniaka czy kromkę chleba napisałbys jakie są twoje doświadczenia budowlane -bo każdy oprócz ciebie się nimi podzielił. Może to byłoby kształczące dla budujących -ile można wydac na dach a ile i na czym zaoszczędzic np... Ale nic, bo znowu napiszesz mi coś w stylu rozmiar koszuli a nie konkrety :-? . Pa BOHO!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do twojego pytania Kachna - w akademiku dało się rade i za mniej - ale nie o tym. Problem w tym , że aby tanio gotować , trzeba to umieć zrobić .

 

Przykładowo - na śniadanie twarożek z cebulką (najlepiej wyhodowaną w doniczce na oknie). Na obiad spagetti: zwykły makaron, ząbek czosnku podsmażony na oleju i zmieszany z koncentratem pomidorowym z puszki i przyprawami ziołowymi.W ramach luksusu - tzw. ścinki z mięsnego zrobione na gulasz.

ew.

butla kefiru- który wszak tani jest, jajo, mąkę (która również jest tania+ łyżeczkę sody I smażyć na oleju. Mniam

Aha i cukier puder

 

Najróżniejsze makarony, z warzywami, ze szpinakiem, z sosem bolońskim (starta włoszczyzna, trochę mięsa mielonego i pomidory albo koncentrat pomidorowy), z czosnkiem i serem itp. Ziemniaki z jajkiem sadzonym. Domowa pizza "śmieciuszka" - ciasto tanie i proste, a można zużyć różne resztki z lodówki. Placki z jabłkiem, naleśniki z dżemem. Zapiekanki też mogą być tanie i smaczne, zwłaszcza jesienią, kiedy warzywa nie są drogie.

chleb w różnych odsłonach:

- maslem i cukrem

- z masłem i wegetą

- z masłem, czosnkiem i pietruszką (na zimę - jak znalazł )

- obtoczony w jajku u usmażony na patelni (pycha!)

 

moja babcia mojego tatę wykarmiła chlebem z cukrem. Jak nie mieli masła, to zwilżała chleb wodą i posypywała cukrem

 

Żurek, na zakwasie, nie z torebki 8) . Zdrowszy, tanszy, z pol litra zakwasu i lyzeczki chrzanu zrobisz znacznie wiecej zupy (nie odcedzasz zakwasu, tylko ladujesz z calym smieciem), mozesz go zrobic nawet na okrawku jakiejs wedzonki i zamiast kielbaski - ziemniaczki. Tanio, na kilka dni i syte. Syte na dluzej, nie na chwilkę .

Rosół - mozna nawet na 3 dni na 2 skrzydelkach. Albo 1 malym udku. Dla sytosci miesko z kosci obrac i do zupy. Udko mozna zostawic do ryzu. (chciaz ja na 1 udku gotowalam rosol na 5 osob na 3 dni ) Makaron najtanszy (jajeczny, lepiej sie gotuje i jest bardziej syty - mniej go trzeba) albo zrobic samemu lane kluseczki z jajka, maki i wody. Na resztce z dna, dolewajac wody mozna zrobic: pomidorowa (odrobina warzywka czy innego kucharka, koncentrat, lane kluchy/ryz), krupnik (warzywa, kasza), jarzynowa itd, itp . Znowu mamy zupke na jakie 3 dni .

Więc jak się chce - to się da. I BOHO - trzeba jeszcze umieć.

 

Wazne, taniej wychodzi zycie na zupach, takich gestych, z kasza, ryzem, makaronem, ziemniakami niz najtansze drugie dania. Jak dobrze policzysz, to za 10 zlotych zrobisz zupy na jakies 5-6 dni. Co do drugiego dania -np ryz (bo jest tani i sporo "rosnie") z kawalkiem czegos miesnego (lub udajacego mieso ) i najtansza aktualnie jarzyna na zagryche Troche ziol do tego i zarcie pierwsza klasa

 

Druga wazna rzecz - kasze, ryz i ziemniaki sa bardzo tanie, bardzo syte, i calkiem pozywne.

 

kasza - 2 woreczki na 3 osoby spokojnie wystarczą- (jęczmienna, gryczana- jak kto woli, ale jęczmienna tańsza ), ugotowac w wodzie. Wysypac do michy, dodac usmażoną na złoto cebulke, w ramach rozpusty mozna tez dorzucic usmazona na skwarki kiełbaske. Przyprawic wegeta, pieprzem, odrobina czosnku granulowanego (albo przyprawami, jakie mamy i lubimy). Spozyc z maślanka (tania bardzo). Jakies 3 zł całosc, a 3 głodne osoby sie zapchają na dlugo.

 

Kolacja

czerstwy chlebek zuzyjemy podpiekając go na patelni i smarując masełkiem czosnkowym (masełko to z nazwy- moze byc jakas niedroga rama czy cus, wymieszana z przecisnietym ząbkiem lub dwoma czosnku, odrobina wegety i soli.) Pyszna kolacyjka za grosze.

 

BOHO - jak chcesz więcej to pytaj

 

no świetnie.... tylko to są przepisy albo dla studentów albo na czas wojny.... a my mówimy o NORMALNYM, POŻYWNYM jedzeniu, niekoniecznie o serach po 40zł/kg czy kiełbasie po 80zł/kg, ale o jedzeniu które zapewni i zadowolenie i kalorie i pozwoli przeżyć zdrowo 15 czy 20 lat spłaty kredytu....

można też zacząć robić kawę z zebranych żołędzi, tylko czy tak ma wyglądać normalne życie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra- niech bedzie 2 dni -ale masz jeszcze mielone w zapasie (bo z 500g mięsa wychodzi 6-7szt) :) BOHO -chyba zostaniesz tu sam z tą swoją matematyczną obsesją. Szkoda tylko, że nie chcesz nic napisac o swojej budowie. Nie wiem co mają na celu te docinki typu -rozmiar buta czy Jarosław, lub preferencje seksualne? Zamiast wyliczac ludziom każdego ziemniaka czy kromkę chleba napisałbys jakie są twoje doświadczenia budowlane -bo każdy oprócz ciebie się nimi podzielił. Może to byłoby kształczące dla budujących -ile można wydac na dach a ile i na czym zaoszczędzic np... Ale nic, bo znowu napiszesz mi coś w stylu rozmiar koszuli a nie konkrety :-? . Pa BOHO!

 

martwią mnie te Wasze 2 zupy w tygodniu... :cry:

Pa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...