Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy porywać się na budowę?


pete.c

Recommended Posts

Ja też buduję prosty (jak stodoła :wink: ) domek:

http://www.projekty.z500.pl/projekt/z45.html

Do chwili obecnej wydalismy 80tys zł. W tej cenie mamy dom surowy przykryty dachówką braasa i instalację elektryczną (bez okien). Zaczynaliśmy z oszczędnościami w wysokości 60tys + działka z wszystkimi mediami. Kredyt mamy 130tys w PLN na 25lat, rata 850zł. Ze wstępnych kalkulacji -naszych i wykonawców (już wszyscy umówieni) -wystarczy na sredni standard. Ja uważam że powinieneś zaczynac, tym bardziej, że ceny materiałów już nie wariują i w zasadzie są takie jak przed rokiem -powodzenia!

PS: W prostocie piekno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 611
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z natury jestem optymistką ale w tym wypadku nie mogę powiedzieć - spokojnie wybudujecie... Mój domek też bardzo prosty jak Wasz projekt, tyle że o trochę większej powierzchni użytkowej bo 130 m.kw., w stanie surowym zamkniętym przy dbałości o koszty (poświęcam sporo czasu na szukanie dobrych cen), przy wykonaniu przez ekipę w średniej półce cenowej, będzie kosztował min. 165 tys. Kolejne 150 tys planuję na instalacje i wykończenie w średnim standardzie i przy dużym udziale pracy własnej (przy wykończeniówce). Wykonawców instalacji mam już umówionych, więc koszty znam. Pomylić się mogę tylko przy wykończeniówce, i to niestety w tą niekorzystną stronę...

Myślę że nawet przy dużym wkładzie własnym przy stanie surowym (jak robi mój sąsiad - stan surowy twarty robi juz drugi rok) nie macie szansy zbudować tego domu za 140 tys :(

 

DAREK KARCZ - na jakiej podstawie tak zachęcasz autorów wątku do budowy z takimi pieniędzmi? Piszesz że wszystko lepsze... naprawdę myślisz że lepsze będzie postawienie wszystkimi siłami stanu surowego, a potem spłacanie kredytu i dalej mieszkanie u teściów??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!). A ceny robocizny to tylko część, jeśli nie powiedzieć ułamek kosztów budowy domu, zwłaszcza w systemie gospodarczym. Niektóre kwoty podawane na forum są naprawdę nierealne, wystarczy trochę prostego liczenia i już wiadomo, że to niemożliwe. To robi ludziom wodę z mózgu i później powstają problemy z rozpoczętymi i porzuconymi budowami. Jest sporo realnych dzienników budowy - bez ściemniania i z ogromnymi oszczędnościami i wkładem własnej pracy oraz podawaniem konkretnych cen - te są wartościowe. A żeby stwierdzić, czy za 60-80 tys postawi się stan surowy z dachem obojętnie w jakim regionie, to wytarczy pododawać ceny nawet najtańszych i podstawowych materiałów na ściany, dach (więźba, pokrycie) izolacje, beton, piasek, stal, dechy (na fundament, strop), kominy murowane lub systemowe - nawet bez robocizny lub z jakąś minimalną kwotą według najprostszego zestawienia z projektu (które zawsze jest mocno niedoszacowane). A gdzie woda, prąd na czas budowy, koszty paliwa do samochodu (a jeździ się naprawdę dużo, jak się buduje gospodarczo). A zabawa tak naprawdę zaczyna się właśnie po stanie surowym!

 

Natomiast przy dużej potrzebie posiadania swojego własnego lokum, to ten "Polsat" jakoś można ścierpieć, ale za to we własnym domu - przynajmniej u mnie tak chyba będzie - no może jakiś Canal+, HBO. :wink: A naszym hobby będzie ogród i wykończeniówka. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!).

 

I niektórzy tak właśnie robią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
Wystarczy różnica w wysokości 20% - na całości budowy daje to już kwoty idące w dziesiątkach tysięcy - dziesiątkach tysięcy, które wedle oponentów należałoby "dołożyć".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowa sprawa, że banki udzielając kredytu wymagają kosztorysu - i jest on weryfikowany przez rzeczoznawcę, nie zostanie udzielony kredyt na dom, który w kosztorysie jest niedoszacowany. Z drugiej strony, jeśli napiszesz w kosztorysie, że dom będzie kosztował 230 000 a kredytu chcesz (i możesz)wziąć na 100 000, to musisz udokumentować posiadanie pozostałych środków... nawet jeśli według Ciebie wystarczy Ci te 140 000.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, to zgoda. Tylko, że też zależy od jakiej kwoty będzie liczony ten procent. Jak zakładana cena jest na granicy możliwości, to z czego tu urywać. Dom, który można zbudować w tzw.przyzwoitym standardzie za 200-300tys. ktoś inny oczywiście postawi za 600 - i to wcale nie nabije tego ceną stanu surowego , tu są ceny względnie porównywalne. Owszem kilka razy różnica będzie przy wykończeniu - u mnie np. będą panele po 30-40 zł m, a nie egzotyka po200-300, a są i droższe. Drzwi wewnętrzne też sa po 300-500 zł i po 2-3 tysiące. No i wtedy można robić oszczędności. A jak ktoś ma 140 tys na wszystko, to już nie zależy od regionu i jakiegoś mitycznego "sprytu".

Z kwoty 300 tys na niewielki domek (stan do zamieszkania) to i tak już trudno coś zaoszczędzić, zwłaszcza, jeśli inwestor się nie zna na budowaniu i w związku z tym albo popełni sam dużo kosztownych błędów, albo zda sie na najtańsza ekipę okolicznych alkoholików i złodziei (i wtedy strach się bać) - a jak by się znał, to nie zadawał by takich pytań. A jak weźmie jakąś ekipę w miarę przyzwoitą, legalną, no to znów zapłaci więcej za robociznę i narzucą mu trochę lepsze materialy - w sumie może to być tak naprawdę oszczedność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?

 

tak sobie mysle ....

zebralbym cala kase jak macie, sprzedal dzialke za dobra cene, dodal jakis kredyt i kupilbym najlepsze mieszkanie jakie jest w okolicy do kupienia, a pozostale srodki (jesli bylyby) oraz wlasny zapal, czas i umiejetnosci zainwestowalbym w wykonczenie chatki na blysk.

 

jak pisalem wczesniej - nie da sie postawic i wykonczyc domu za 150tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e tam....

ja wykazałałem bankowi że wybuduję dom 230m2 za 240k plnł. I co z tego wynika? I tak nie dam rady za tyle wybudować. Papier wszystko przyjmie, niestety....

Jak na razie mam SSZ i wydałem, bagatela, 200kpln :o a gdzie wykończeniówka

:roll:

 

będzie ciężko...

140k pln na wykończony domek - sorry to nie może się udać....

 

Zaraz powiecie ... tak ale to jest 230m2 a tam mniej.... ale tak:

kuchnia jest tu i tu, łazienka też by się przydała - przy wykończeniówce będą to najdroższe pozycje w budżecie... w pokojach da się rzucić siakąś wykładzinę na podłogę i zawiesić żarówkę na drucie przy suficie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę jednak mnie dziwią stwierdzenia typu, że "w niektórych regionach Polski budowa jest kilka razy tańsza". Jak to możliwe jeśli chodzi o materiały, ze np. materiały na ściany, dachówka, drewno czy izolacje są kilka razy tańsze (to już jadę i przywożę robiąc złoty interes!). A ceny robocizny to tylko część, jeśli nie powiedzieć ułamek kosztów budowy domu, zwłaszcza w systemie gospodarczym. Niektóre kwoty podawane na forum są naprawdę nierealne, wystarczy trochę prostego liczenia i już wiadomo, że to niemożliwe. To robi ludziom wodę z mózgu i później powstają problemy z rozpoczętymi i porzuconymi budowami. Jest sporo realnych dzienników budowy - bez ściemniania i z ogromnymi oszczędnościami i wkładem własnej pracy oraz podawaniem konkretnych cen - te są wartościowe. A żeby stwierdzić, czy za 60-80 tys postawi się stan surowy z dachem obojętnie w jakim regionie, to wytarczy pododawać ceny nawet najtańszych i podstawowych materiałów na ściany, dach (więźba, pokrycie) izolacje, beton, piasek, stal, dechy (na fundament, strop), kominy murowane lub systemowe - nawet bez robocizny lub z jakąś minimalną kwotą według najprostszego zestawienia z projektu (które zawsze jest mocno niedoszacowane). A gdzie woda, prąd na czas budowy, koszty paliwa do samochodu (a jeździ się naprawdę dużo, jak się buduje gospodarczo). A zabawa tak naprawdę zaczyna się właśnie po stanie surowym!

 

El-ka, naprawdę jest różnica gdzie się buduje! Mój kumpel w krakowie za stan surowy zamknięty zapłacił ekipie 240tys, dom 120m. Ja za ten sam stan w tym samym czasie i te same gabaryty -wydam -92tys. (w tej chwili wydałam 80tys z inst.elektr., ale dojdą jeszcze okna za 12tys). Co do cen materiałów -to prawdą jest że szalały -ale już są prawie na poziomie sprzed roku -np ja budowałam z maxa -kupowany w grudniu 2006r za 2,30/szt, obecnie ok 2,90zł-3zł, chociaż w kwietniu był po 7,50zł. Nie twierdzę, że 140tys wystarczy na totalne wykończenie, ale domek mały (96m) i można chociaż wykończyc parter. Jeżeli ten wątek powstałby na przykład w maju br to odpowiedź brzmiałaby stanowczo-nie. Ale teraz myslę że można zaczynac i budowac powolutku z kalkulatorem w ręku -porównując ceny, ekipy itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie mysle ....

zebralbym cala kase jak macie, sprzedal dzialke za dobra cene, dodal jakis kredyt i kupilbym najlepsze mieszkanie jakie jest w okolicy do kupienia, a pozostale srodki (jesli bylyby) oraz wlasny zapal, czas i umiejetnosci zainwestowalbym w wykonczenie chatki na blysk.

 

jak pisalem wczesniej - nie da sie postawic i wykonczyc domu za 150tys.

 

Wreszcie mądra wypowiedź. Dom to duża inwestycja, nawet niewielki i wiedzą to wszyscy, którzy się budowali lub budują. Jeżeli nie ma aż takiej kasy, to lepiej kupić mieszkanie w budynku wielorodzinnym i po sprawie. Jest gdzie mieszkać i to na swoim, bez pomocy mamusi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu wprowadzacie człowieka w błąd, za 140 tys to można postawic stan surowy, a to mniejsza częśc inwestycji. Nikt o zdrowych zmysłach nie porwie sie na budowe domu z taką kwota i o dochodzie 2,5 tys.

Ludzie , opamiętajcie się, piliczcie nawet sam koszt materialow, ile zostanie na resztę. Bez względu na region i jakość użytych materiałów to po prostu jest niemożliwe do zrealizowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...