Alkman 05.11.2007 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2007 Jakiś czas temu mój mąż miał stłuczkę( nie ze swojej winy). Samochód jest już wiekowy, szkoda nie jest duża ale koszt naprawy dość wysoki. Liczylismy na to, że będziemy mogli wstawić do wskazanego przez ubiezpieczyciela wartszatu i ten rozliczy się bezgotówkowo. Czekaliśmy na jakąś informację, a tu dzisiaj otrzymuję decyzję: - w której określona jest wysokość odszkodowania (zaniżona - średnio w wartsztacie chcą 2000 zł a odszkodowanie na 760 zł) z informacją, że na powyższą kwotę składa się kosztorys wg stosowanych przez ubezpieczalnię zasad i cenników - niestety takiego kosztorysu nie dostaliśmy do wglądu ani nie stanowił załącznika do decyzji , - informację, że kwote przekazuje się przekazem na adres domowy. W decyzji nie ma informacji o możliwości odwołania się - tylko od razu, że: decyzja zakładu ubezpieczeń zawarta w niniejszym piśmie może być zaskarżona na drodze postępowania sądowego . Czy ktoś się orientuje jakie ja mam prawa? Czy rzeczywiście musze od razu z tym do sądu lecieć? Nie wspomnę, że pewnie muszę najpierw wydać te 2000 zł a później nie wiadomo ile czekać na zwrot. Jak to rozwiązać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GACUŚ 05.11.2007 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2007 Dwa latka temu byłem w podobnej sytuacji . Po długich negocjacjach udało mi się podnieść odszkodowanie o 80% Tylko że w moim przypadku chciano rozliczyć szkodę na zasadzie szkody całkowitej gdzie koszt naprawy nie przekraczał 80% wartości pojazdu przed wypadkiem . Podpisaliśmy ugodę w PZU . Kosztorys możesz zobaczyć w ubezpieczalni (zażądaj tego ) , możesz nawet zażądać skserowania akt sprawy (ja tak zrobiłem) . Za ksero musisz zapłacić ale nie jest to duży koszt . Poza tym ja dałem zrobić własną wycenę naprawy w tym samym programie co ubezpieczalnia (koszt ok 50zł) aby wiedzieć co dokładnie kwestionować . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka1 06.11.2007 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 a nie wypełniałaś dokumentu, że chcesz szkodę rozliczać bezgotówkowo??? bo ja miałam szkody w 2 zakładach i robiłam bezgotówkowo, raz wycena warsztatu była 100% większa niż wstępna wycena ubezpieczyciela i rozliczono bez problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 06.11.2007 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 No własnie problem w tym, że na oględzinach powiedziano nam, że resztę załatwimy po sporządzeniu kosztorysu. A tu kosztorysu, ani widu, ani słychu, tylko w dodatku od razu decyzja (od której nie można odwołać się do ubezpieczyciela) wraz z informacją, że moge iść do sądu. Gdzie tu mozliwość negocjacji??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GACUŚ 06.11.2007 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2007 No własnie problem w tym, że na oględzinach powiedziano nam, że resztę załatwimy po sporządzeniu kosztorysu. A tu kosztorysu, ani widu, ani słychu, tylko w dodatku od razu decyzja (od której nie można odwołać się do ubezpieczyciela) wraz z informacją, że moge iść do sądu. Gdzie tu mozliwość negocjacji??? Odwołać można się zawsze . Idź do ubezpieczalni , zażądaj kosztorysu i zacznij walczyć .Jeżeli ubezpieczalnia zobaczy że trafiła na zdeterminowaną osobę która będzie chciała dochodzić swoich praw przed sądem to z całą pewnością podejmą dialog i będą proponować wyższe kwoty odszkodowania . Ale żeby negocjować to musisz mieć w ręku kosztorys i zobaczyć gdzie co zaniżono itp . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.