Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stara chata z bali


anka och

Recommended Posts

u nas obyło sie bez podnoszenia. całą chałupę okopałam mniej więej 80 cm wokół podmurówki, podmurówkę oczyściłam metalową szczotką, posklejałam dziury klejem mrozoodpornym i elastycznym i pomalowałam masą bitumiczną na czarno. naprawiłam też deskę podwalinową, która okazała sie dębowa i dosyć zdrowa na szczęście. widać to w galerii ...

 

oczywiście bardzo podobają mi sie takie stare chałupy jak są podniesione przynajmniej ze dwa metry i maja podmurówkę kamienną... cudeńko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 309
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dla jasnosci nalezy Wam sie troszke histori chalupki :D a wiec budowal ja dziadek mojego meza w okresie miedzywojennym z bardzo ponoc dobrego materialu-bale modrzewiowe grubosci ok 20 cm :p .dom ma wymiary 7 na 13m,pod polowa sa 2 piwnice,calosc osadzona jest na 10 betonowych stopach i polaczona chlewikami z rownie duza stajnia. Jak na tamte czasy byla to niezla gospodara :wink: Ale czas leci i moj tesc odziedziczyl to wszystko w 1989r a ze mial juz swoj wlasny dom to niestety od tamtej pory chalupka stoi niezamieszkala :( Ja po slubie nie chcialam na wies :-? wiec mieszkamy w moim rodzinnym Przemyslu. Wiecie jak to jest czlowiek sie zmienia,zmieniaja sie z czasem jego oczekiwania wobec zycia i przyszedl taki moment kiedy dostrzeglam piekno tej chaty :lol: A dalej......patrz pierwszy post
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie mysle ze jak jeszcze ze dwie osoby to napisza :D to uda mi sie przekonac meza :roll: ze lepiej sie wkopac niz ryzykowac naruszenie calej konstrukcji! Gdyby tak zrobic zbrojony wieniec??[tak sie to zwie?] I jeszcze jedno,czy taki dom powinnam ocieplic?-z wewnatrz szkoda mi miejsca a z zewnatrz charakteru :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to powiedzieć... :roll:

 

To się murowało ze sporych głazów, polnych, na możliwie "grubym" piasku...

No, bo chodzi o wodę. O kapilarne podciąganie z gruntu..

Są wprawdzie takie papy czy folie, ale to się przyciska domem, a nie wstawia pod gotowy. Trudniej jest.

Da się z całą pewnością zrobić to dobrze.

 

Czemu chcesz to ocieplać?

Nie lepiej odtworzyć bardzo skuteczny system grzewczy, jaki tam był?

Drewna opałowego w okolicy brakło?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie pytam czy musze bo teraz kazdy ma swira na punkcie doszczelniania.Stary system to kuchnia [ruina] nieistniejace od niewiem kiedy piece i olbrzymi piec chlebowy ktory musielismy[zdaje sobie sprawe ze to przestepstwo :( ]rozebrac wraz z kominem bo byl nie do uratowania :evil: teraz mysle o centralnym i o ladnym zeliwnym piecu w duzym pokoju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Inka :) To ze drzewo lepiej ocieplac welna to czytalam juz wiele razy :lol: ja zastanawiam sie czy przy tej grubosci bali[20] mozna dac tylko folie i plyty g-k od srodka? Pytalas wczesniej dlaczego ganek murowany-ano dlatego ze drzewo chyba drozej wychodzi , starzy cieslo-budowniczy juz powymierali a mlodych zdolnych to musialabym chyba w Zakopcu szukac :o Ganek to zle slowo powinnam byla pisac dobudowka bo to ma miec 3 na7m :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie mysle ze jak jeszcze ze dwie osoby to napisza :D to uda mi sie przekonac meza :roll: ze lepiej sie wkopac niz ryzykowac naruszenie calej konstrukcji! Gdyby tak zrobic zbrojony wieniec??[tak sie to zwie?] I jeszcze jedno,czy taki dom powinnam ocieplic?-z wewnatrz szkoda mi miejsca a z zewnatrz charakteru :(

 

jesteśmy przy końcówce remontu generalnego. zostanie jeszcze dorabianie trochę w środku, ale to już drobiazgi. w przyszłym roku dopiero dach, strych i szczyty domu.

 

a propos ocieplania i doszczelniania.. tak jak Adam mówi, nie nalezy dokładnie uszczelniać żeby nie zakłócić przeplywu powietrza i wentylacji, która jest tam naturalna. jednak mysmy zdecydowali się na ocieplenie od środka bo z zewnątrz bale i dom wg mnie są piękne. po oczyszczeniu i pomalowaniu - cudo - szkoda psuć. w środku nie były tak ładne i akurat mnie nie szkoda miejsca i metrażu. kupilismy cienką welnę i płyty tylko na ściany zewnetrzne, ściany środkowe z bala zostają jak są drewniane. nasze bale tez ok 20 cm i powiem ci, że bez ogrzewania już w listopadzie było bardzo zimno w środku. teraz robimy ogrzewanie kominkowe z rozprowadzeniem gorącego powietrza do innych pomieszczeń. po ociepleniu mamy nadzieję, że będzie ciepło. trochę większe dziury uszczelniliśmy pianką, wczesniej był mech :)

 

te duże płyty poszły na sufity plus deski na łączenia - efekt ciekawy, do tego jasne ściany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Piękna stara konstrukcja!

Żeby jej nie skrzywdzić, to trzeba dobrze się zastanowić, czego od niej chcemy!

Oczywiście, ma być wygodnym domem...w...XXI wieku!

 

Obejrzyj, proszę BARDZO uważnie całość od środka. Pokaż PALCEM którędy powietrze wentylacyjne wlatywało do wnętrza. (Wylatywało kominem, razem ze spalinami).

Potrafisz tego dokonać?

Obawiam się, że żadnego otworu wlotowego nie znajdziesz!

No i tu jest właśnie największy Twój problem!

Bo ten otwór wlotowy tam być MUSI, skoro tyle czasu to stoi i nawet ludzie tam mieszkali! Był i jest nadal!

Teraz właśnie zastanawiasz się jak go dokładnie zatkać! (jak czytam)

Osiągając sukces spowodujesz powstanie wielu innych kłopotów. Głównie z obiegiem wilgoci! Wody!

 

Więc wracamy do podstaw jego istnienia. Jaką wentylację tam planujesz?

Starą psujesz bezpowrotnie, Negujesz zasadność właśnie takiego rozwiązania, jakie tam przyjęto, bo pragniesz wygody. Co masz zamiar wprowadzić wzamian?

Coś wprowadzić MUSISZ bo się buda w 10 lat rozpadnie!

Masz pomysł?

Napisz jaki i pokiwamy się jak go wprowadzić (lub poślij mnie do .. diabła - na przykład! :lol: )

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopowiem tak:

 

Jak uszczelnisz absolutnie, to wilgotność wewnątrz będzie stale 80-90%. Ruszą grzyby i ....katastrofa!

Jak zaprowadzisz grawitacyjną wentylację, to wygenerujesz straty wentylacyjne (ciepła) i będzie bardzo duży problem z nawiewem. Gdzie i jak go urządzić!

Jak zrobisz mechaniczną, to gdzieś ją trzeba zmieścić!

 

Mechaniczna i GWC?

Może rekuperator?

Moze i GWC i rekuperator?

Tylko mechaniczna?

 

Inny pomysł?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopowiem tak:

 

Jak uszczelnisz absolutnie, to wilgotność wewnątrz będzie stale 80-90%. Ruszą grzyby i ....katastrofa!

Jak zaprowadzisz grawitacyjną wentylację, to wygenerujesz straty wentylacyjne (ciepła) i będzie bardzo duży problem z nawiewem. Gdzie i jak go urządzić!

Jak zrobisz mechaniczną, to gdzieś ją trzeba zmieścić!

 

Mechaniczna i GWC?

Może rekuperator?

Moze i GWC i rekuperator?

Tylko mechaniczna?

 

Inny pomysł?

 

 

 

Adam M.

 

Adamie, to co piszesz. to chyba najważniejsza rzecz jaka może być przy budowaniu domu,/ no może konstrukcja i wytrzymałość/.

Zauważyłem, że jest "owczy pęd" na oślep, aby tylko zużyć jak najmniej energii do ogrzewania. Zatykana jest każda dziura, okna szczelne jak akwarium, wentylacja traktowana jak zło konieczne. A potem sporo postów, że leje się po oknach i ścianach w narożnikach i za meblami grzyby rosna....

no dramat...

Miałem okazję słuchac jak to tamtej zimy ludzie w blokach nie włączają ogrzewania, bo mają ciepło, bo ocieplone 20 cm, bo okna szczelne, tylko wilgotność w domu 80 % i śmierdzi, ale punkt honory jest zachowany, bo za cały sezon grzewczy zapłacił np 100 zł...

i podobnie w domach.... jak byś się nie obrócił du..pa zawsze będzie z tyłu..

doświadzcenia ludzi budujących domy w ubiegłym wieku nie można pomijać.

 

oczywiście zmieniły się technologie i materiały, ale nikt chyba nie podważy, np zalet podłogi glinianej tzw.polepy, uszczelniania domu z bali warkoczami ze słomy, krycie strzechą itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz, ze należy doceniać doświadczenia lat i wieków ubiegłych. ja się z tym zgadzam. Ludzie zapomnieli, że jeszcze w latach sześćdziesiątych bardzo popularne na wsiach było sezonowe ocieplanie domów i obiektów gospodarczych, tzn. tylko na zimę. Budowano wtedy lekkie szalunki wokół domów i zasypywano przestrzeń miedzy ścianą a tym deskowaniem (grubość ok. pół metra) igliwiem z lasu, albo zwykłymi zgrabionymi suchymi liśćmi. I ak do wyskości połowy okien, albo i wyżej.

W ten sposób w domu w zimie było ciepło, bo szpary wszelkie byly znacznie uszczelnione, chociaż nie w całosci. A na wiosnę to wszystko rozbierano, a ocieplenie szlo do obory na podściółkę. W ten sposób nie dopuszczano do rozwoju właśnie grzybów i innego świństwa, bo w zimie temperatura była niska, więc rozwój jeżeli był, to powolny, a potem wyrzucano wszystko i znów bydynek się wietrzył i oddychał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...