Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

stara chata z bali


anka och

Recommended Posts

Witaj Admie,

 

Ja na wiosnę też będę zrywał dechy, grubościówkę już mam, kosztowała mnie trochę ponad 700 zł.

 

Po zerwaniu dech jeśli będzie goła ziemia, to dawać beton czy od razu papę a na to ten pianoperlitem? Jak go zrobić?

 

Czy da się tym perlitem robić wylewki?

 

pozdrawiam

Mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 309
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

boszszsz..... jakie tempo mamy na tym wątku ;) dzień mnie nie ma i już jestem zgubiona w temacie :) ciesze się, że to co wydawało mi sie dziwne i niepokojące (czyli zimniej w chacie niż na dworze) okazuje się ciepłym domem ;) zreszta nie spodziewalam sie tam biegac w majtkach, a raczej w swetrze, ale to mi nie przeszkadza :) ten świeży chuch przy oddychaniu :)

 

wiecie co, z moją szybkością przy remoncie to jest tak, że ja mam wysokie cisnienie :) na starość ADHD czy co ;) ale wypada mi Was ostrzec, bo przez to, że każdą wolną chwilę pracowaliśmy ciężko przyplacilam operacją kręgoslupa ... i teraz nic tam robić nie mogę. Mój mąż chyba chce szybko skończyć, żebym ja sie wcześniej sama nie wykończyla ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zerwaniu dech trzeba zrobić miejsce na tę "wannę" z papy termozgrzewalnej. Najwygodniej chyba trochę obniżyć odsłonięty grunt...

Ale...

Spodziewam się, że znajdziesz pod podłogą ciekawy mechanizm (właśnie generujemy bardziej nowoczesny i może skuteczniejszy - w końcu mamy XXI w i rozumiemy o co chodzi!).

 

Podłogi się myło, aby utrzymać czystość. Jedni częściej inni rzadziej, ale wszyscy wodą z mydłem czy innym proszkiem (soda).

Wiadro, szczota, szorowanie i zbieranie nadmiarów wody szmatą...

Wodę to wiadrami! :lol:

Pod podłogą był swoisty magazyn wilgoci! Mógł sporo "wziąć" i długo "oddawać".

Na etapie budowy, po postawieniu stanu surowego, robiono sprzątanie i wszystkie ścinki drewna gromadzono na jednym miejscu a potem palono ognisko. Wszystko, co palne a odpadkowe tam trafiało! Ten popiół mieszano z piaskiem i wysypywano pod podłogę! Bywało, że "budowlaniec" był z innej "szkoły" i zamiast popiołu dawał wapno palone. Czasem dodawano potłuczone dachówki (ma sens!) czy ceglany gruz.

Po dodaniu kropli wody do takiej mikstury NIC żywego tam nie przetrwało! Żaden grzyb czy pleśń czy bakteria! Gryzoniom (80% wilgoci - reszta to suche) też tam było niemiło!

Dezynfekcja, dezynsekcja i deratyzacja w jednym bardzo prostą metodą! O skuteczności wielodziesięcioletniej (jako wprowadzane zabezpieczenie).

Dobre to było!

No i teraz trzeba to będzie zamienić na coś lepszego!

 

Jak już będzie ta "wanna", to układamy te instalacje, które tam powinny być. Potem WYPEŁNIAMY "do równego" tę przestrzeń pianoperlitobetonem.

To beton. Kompletnie mineralny, na bazie szkła wulkanicznego. Tego też nic się nie czepi. A na gryzonie to tam miejsca nie zostanie! Wylane, wpłynie we wszelkie nierówności, zatka szpary i zastygnie w postaci czegoś znacznie twardszego od styropianu. Da świetne podparcie dla desek na całej ich powierzchni, więc mogą być znacznie cieńsze (po grubościówce!), za to piękne!

Jak wygląda piana z ludwika zrobiona szybkoobrotową wiertarką, to łatwo zobaczyć w byle wiadrze!

Koniecznie poeksperymentuj! Dodawaj "po kropli".

Ludwika ma być JAK NAJMNIEJ!!! Tyle, żeby powstała piana. To cholerny spowalniacz wiązania betonu! Całymi dniami będzie Ci się wydawało, że coś spiepszyłeś! Że pomysł do du.py!

W końcu jednak zwiąże! Tym szybciej - im mniej Ludwika!

Piana może być o konsystencji piany z jajka (jajko też możesz wbić! :lol: :lol: :lol: Kilka nawet - bo pomagają "utrwalić tę pianę")

 

Zima jest. Idzie do mnie silny spieniacz alkaliczny (próbka). Zrobię testy i spodziewam się, że wyeliminuję efekt spowolnienia wiązania! Nie utajnię! Wyjdzie, to się pochwalę! Jest trochę czasu.

 

Jak uda się zrobić wylewkę o zawartości 50% powietrza i 50% reszty - to masa 1m3 będzie rzędu 100kg (może mniej). To oznacza nieprawdopodobną termoizolacyjność i ABSOLUTNĄ niepalność! Dodanie "wodouszczelniacza" znacznie poprawia parametry tego kompozytu (już odbadane!).

Z jednego m3 kupionego perlitu wyjdzie do 2m3 wylewki! A to sporo!

Policz objętość potrzebnej wylewki. Zobacz co wyjdzie!

Dla mnie ma bardzo duży sens ekonomiczny!

 

Wyjdzie podłoga CICHA! Śliczna, trwała, sucha.

Ma wadę! Trzeba ją będzie jakoś zakonserwować. Olejowanie, woskowanie lub lakier. Jak kto lubi! (ja dałbym wosk). Surowe drewno długo piękne by nie było... :cry:

 

Jak myślisz?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lui

"Mój mąż chyba chce szybko skończyć, żebym ja sie wcześniej sama nie wykończyla "

"nie spodziewalam sie tam biegac w majtkach,"

 

Jak zrobi dobrze to ocieplenie i nahajcuje w piecu to pobiegasz bez! :lol: :lol:

Może mu sie podobać!!! :lol: :lol: :lol:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie,

 

Dzięki, Niestety straciłem większość wiadomości od Ciebie, więc nie denerwuj się jak będę pytał o coś, o co pytałem.

Muszę przećwiczyć ten perlit, ale czy mógłbyś podać przykładowe proporcje powiedzmy na 10 kg perlitu?

 

Odnośnie wanny z papy termozgrzewalnej. Ja mam całą konstrukcję z drewna, podmurówki brak. Do czego przyczepić tę papę, do podwaliny?

 

Jak myślisz jakie deski na legary byłyby optymalne, jakiej grubości?

 

Pozdrawiam

Mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A PO CO CI TE 1 i 1/2 WORA PERLITU?!!!! :o :o :o

ROBISZ NA GOTOWE?!!!

 

125 litrów (obiegowa porcja) to około 8kg! :lol:

 

Woda (np 1 litr). Cement (w zależności od "twardości końcowej" zakładanej) Ludwik "po kropli" i wiertarka szybkoobrotowa z mieszadłem.Wykonujesz pianę. Perlit dosypujesz do wymaganej konsystencji. Ma być lejne i nie za "chude".

Potem wywalasz w ramkę z 4 listewek i zapominasz na jakiś czas (będzie płytka) lub zostawiasz w wiaderku (będzie krążek).

Jak zwiąże to masz przewspaniałą podstawkę pod lutownicę do rynien! :lol: :lol: :lol:

Sprawdzone!!!

 

Legary? Daj jakie masz! Ustaw jak należy i zalej. To punkt zaczepienia dla dech podłogi a nie problem nośnosci. Podparcie i rozłozenie nacisków uzyskasz na całej powierzchni a nie jak kiedyś, gdy te dechy "wisiały" na legarach.

Dawali duże, żeby się nie uginało i nie skrzypiało. Tu sprawdzi się każdy wymiar. Byle gwóźdź czy wkręt trafił! Nawet kantówki być nie muszą! gruba decha też swoje zrobi (zakotwi te podłogowe dechy pokrycia)

Adam M.

 

"wannę" zawiń na podwalinę. (ja bym tak zrobił).

Perlitocośtam jest KOMPLETNIE niekapilarne!!! Z powodu niskiej masy kompozytu i samego perlitu.

Papa na wszelki wypadek, bo nie co rok to robisz, a cena nie zabija!

Dodanie wodouszczelniacza też rozwiązuje problem.

A.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dopadłeś TO SAMO źródło! :lol: :lol: :lol:

Można ich troszkę stargować! Mnie się udało.

To dobry materiał na pianoperlit, ale on jest teraz bliższy EP100 (mączka, nie kulki 1mm). Świetny wręcz na tynki ciepłochronne!

Bez spieniacza i z trochę większą ilością cementu daje BARDZO TWARDĄ warstwę (jak na takie materiały)! Można na pianoperlit dać ze 3cm tego nie spienianego i poważnie wzmocnisz wylewkę! Jest jednak nieco cięższy, bo więcej twardego na cm3 wchodzi!

Dla podłogi to nie przeszkoda. Dla stropu to już wada! (ten ciężar).

Ale jakby w taką warstwę wrzucić jaką cienką siatkę zbrojeniową, to zaoszczędzisz na pokryciu podłogi tego nieużywanego podstrysza.

 

EP150 to bardzo dobry materiał. Nadaje się do zasypywania "wprost", jak planujesz jakieś zasypywanie suchą masą. Ten jest za drobny (jak mi się wydaje).

Podrzucę Ci wieczorem fotki (bo mam oba rodzaje).

Decydujesz, oczywiście, Ty! :lol:

Twoja kasa i Twój kłopot! :lol:

Spokojnie!

Pomogę , jeżeli będę umiał.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Dzięki. Czy dajesz do tego plastyfikator?

Czy powstała masa sama się rozprowadza, czy trzeba jej pomóc i jeśli tak to jak bardzo?

 

Czy trzeba wylewać za jednym razem wszystko, czy można w pierwszym etapie wylać powiedzmy 10 cm, postawić na tym legary i zatopić następne 5 cm?

 

"Perlit poprodukcyjny oznacza w tym przypadku iż, został pozyskany z tlenowni - służył tam jako izolator - obecnie znajduje się w silosie.

 

Nie posiada zanieczyszczeń, nie miał kontaktu z innym medium, był jedynie poddany temperaturze -200°C, wskutek czego stracił pierwotną granulację (teraz jest w postaci 'mączki'). "

 

Mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia konsystencji. Ale bardzo dużej pomocy nie wymaga!

Krzywo spojrzysz i tupniesz nogą i już leży płasko! :lol:

Adam M.

 

(sam za chwilę będę musiał powtórzyć, bo takie to mądre się robi, że już ledwo łapię!)

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Przeczytałem, że:

"Dodanie niewielkich ilości piasku podnosi parametry wytrzymałościowe"

 

Jeszcze jedno, z jednej strony ma on niską higroskopijność i nie podciąga kapilarnie, a z drugiej strony jest dość nasiąkliwy, czy to się nie gryzie?

 

Ok mam.

 

 

Objętościowe zestawienie składników

cement :perlit kl. III :woda

1:6:1,35

 

Perlitobetony lejne (niższa wartość mianownika w recepturze) są wygodniejsze w posługiwaniu się nimi – wystarczy wylać i wyrównać powierzchnię - ale mają gorsze parametry wytrzymałościowo-cieplne i dłużej schną. Perlitobetony wilgotne (wyższa wartość mianownika) wymagają większego nakładu pracy – trzeba je równomiernie, starannie ubijać, ale mają lepsze parametry i schną dwa razy szybciej. Perlitobetony łatwo „szlichtuje się” i na pierwszą dobę zaleca się przykrycie ich powierzchni folią, zwłaszcza tych wilgotnych. Czas schnięcia 3 cm warstwy perlitobetonu lejnego w przeciętnych warunkach do stanu suchości umożliwiającego dalsze postępowanie to jeden tydzień.

 

Czyli 15 cm będzie schło ponad miesiąc.

 

Pozdrawiam

Mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie piszesz jak się chcesz ogrzewać! Sprawa jest ważna!

Jest okazja, żeby tam wentylację mechaniczną zaprowadzić. Bardzo by była przydatna i znacznie podniosła by komfort.

Ględzenie - że to drogie, to można pomiędzy bajki włożyć, i to dla tych najmniejszych dzieci!

Kanały spiro można na tym stropie (o którym zaraz będzie) porozkładać.

Masz dwa szczyty domu. Czerpnia w jednym a wyrzutnia w drugim.

Całość ponad sufitami. Tam nawet "metrów" instalacji sporo nie będzie.

Dwa nie za wielkie, a z tych lepszych, wentylatory w pudełku z filtrem i jest.

 

Masz strop z dech i na nim glinę. I to nie wszędzie!

Było tak, że te dechy wyglądały, miały szczeliny, a ta glina te szczeliny zatykała i robiła za bufor wilgoci. Uszczelniała pomieszczenia nie pozwalając na wywiewanie ciepła szczelinami w stropie i termoizolowała od upałów latem (jak pod dachówką robiła się sauna przy +33stC).

 

Teraz zrobiłbym tak:

Delikatnie poodbijałbym te dechy i zwalił tę glinę na dół. Dechy obmiecione jaką szczotą - na heblarę-grubościówkę, żeby wypiękniały. Efekt natychmiastowy!

Zostaną belki i ta widoczna część drewna na ścianach, pod sufitem.

To dechy czy też belki? Dechy da się zdjąć i na heblarę.

Belki trzeba potraktować strugiem elektrycznym tam, gdzie są. Też wypięknieją w oszałamiającym tempie! Będzie też dostęp z każdej strony i robota wcale nie upierdliwa, choć z drabiny.

Potem - dechy na miejsce (jak najstaranniej, bo już na gotowo). Łażąc po legarach rozciągamy kable (oświetlenie, antena, sieć, TVSAT itp) i te konieczne rury (jakby tam miały występować, wentylacja, odpowietrzenie kanalizy na ten przykład). Potem na to folia budowlana sklejona jaką taśmą "na szczelnie".

Na to luźno rozciągnięta jaka siatka o małych oczkach (Rabitza np.) i całość grubo zalać pianoperlitobetonem. Najbardziej "piano" jak się da. Tak z 10cm.

Jak już dobrze zwiąże i przeschnie, to na całości rozłożyłbym siatkę zbrojeniową z drutu 3-4mm (około 10zł/2m2) i "dolał" następne 10cm podobnej wylewki.

Raczej na 2 razy trzeba, bo wody w tym sporo będzie do wysuszenia. Na raz mogłoby być dość ciężkie. Chyba, że konstrukcja wytrzyma. Pokoje nie za duże, to może się uda.

Jak ta przestrzeń ma być wykorzystywana (magazynowo czy inaczej) to można tam jaka sklejkę czy OSB rzucić, żeby słonie mogły zatańczyć z dziewczynami w "szpilkach" bez ryzyka zniszczenia stropu. (jest bardziej miękki od normalnych wylewek. Praktycznie to pumeks.

Można (jeżeli do betoniary nie wpadł wodouszczelniacz) zaimpregnować tak na wszelki wypadek powierzchnię po jej dobrym wysuszeniu - i gotowe!

 

Pastowanie podłogi jest upierdliwe, sufitu - podwójnie!

Ale na szczęście - nie zadepczą i często nie trzeba! :lol:

 

Tak więc:

Zerwać podłogi.

Zerwać sufity zwalając glinę (pyli jak cholera!).

"Wypięknić" strugiem elektrycznym z drabiny bele stropowe i co się da!

Wywalić (oknem i łopatą) tę glinę i szmelc podpopdłogowy.

Przybić/przykręcić "wypięknone" dechy sufitu (polecam gwoździe/śruby mosiężne)

Położyć kable i rury wszystkich instalacji. Uszczelnić co się da pianką, odbić co odpada (stare tynki) - kolejność według uznania i pogody!

Rozłożyć szczelnie nad stropem folię i zalać pianoperlitobetonem pierwsze z 10-15cm.

Otynkować ściany, jak nie padło, że skrobać strugiem (po co poniektóre pewnie warto).

Zbudować system ogrzewania (Jakiego? Do jakiego paliwa masz dostęp? Co preferujesz?).

Wylać tym pianoperlitocudem przestrzeń pod podłogą "do równego" i

Czekać, czekać , czekać (aż ta cholera nie zwiąże i nie wyschnie).

W tym czasie można się zabawiać okiennicami (warto by było dorobić, bo nie widzę) czy samymi oknami. Odrestaurowanie ich też potrwa, a można to zrobić naprawdę cudownie. Zanosi się do stolarza, lub dłubie samemu.

 

Tynki doschną, podłoga zwiąże i doschnie....

To...

Wstawić okna (i drzwi) wkręcić żarówki, założyć wyłączniki, popodziwiać świerze okiennice i myśleć nad przyszłą kolorystyką wnętrz.

Zmontować i przymocować podłogi (te piękne dechy).

Wstawić meble, kupić flaszkę, i...

Dać ogłoszenie gdzie się da:" Remontujemy stare domy! Tanio, szybko, solidnie - PEŁEN ZAKRES!!!"

 

W okolicy to już lepszych specjalistów nie będzie! CO SIĘ SPRZĘT MA KURZYĆ!!!:lol: :lol: :lol:

 

Jak to widzisz?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Adamie

Oczyma wyobrazni juz widze te piekne dechy pod stopami,cudne belki nad glowa i sciany w cieplych pastelowych kolorach :p ....och Anka,Anka ale sie rozmarzylas :oops:

Adam dziekuje Ci :lol: mam wiele szacunku i podziwu dla ludzi z pasja,pomagajacych bezinteresownie innym !!!

Pytales o ogrzewanie, to napewno bedzie centralne tylko jeszcze niewiem czy na gaz czy na jakies paliwo stale. Podlogowka mi nie siedzi bo uwielbiam przemeblowania :p :p ,kominek z DGP tez nie, bo na codzien jesli juz to wolalabym palic w kotlowni a dla przyjemnosci to chce miec piekny zeliwny piec 8) . Zastanawia mnie jeszcze ta wentylacja mechaniczna/rekuperator? Mysle ze to jednak spory wydatek :evil:

Tak przy okazji to interesuja mnie bardzo kolektory sloneczne-czy skorka warta jest wyprawki :-? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Anka!

Jesteś klasycznym okazem najbardziej babskiej kobiecości!

Żądasz przeciwieństw i NIC Cię nie obchodzi, ze to się nie da !

Ma być i już!!!

:lol:

Zupełnie nie rozumiem w czym przeszkadza podłogowe przy przemeblowaniach! :o :lol:

Ale może ja od innej małpy pochodzę! :lol:

Żeliwna "koza" jest ok.

Jak lubisz , to pewnie będzie!

Da tyle, co kot napłakał, albo odwrotnie - zagotuje otoczenie (w zależności od typu, modelu, wykonania...)

Piszesz o rekuperacji.

To odzysk tego, co już raz zapłaciłaś - ciepła wentylacyjnego!

To oszczędzanie.

Bez wentylacji mechanicznej - nierealne technicznie. Nietanie.

Sama Wentylacja to koszt wcale nie zabijający. Full wypas za jakie 6 tysięcy (z instalacją) można postawić.

A kolektory?

DO CZEGO JE SOBIE PODEPNIESZ?!!!

Bez bufora nie pójdą!

To w dzień (i to w słoneczny) masz tę energię gratis!

MUSISZ ją sobie schować "na potem". Zwykle dziewczyny podtapiają się w wannach wieczorami! :evil: (mam dwie! "małą" i "dużą")

Dziewczyny dwie, nie wanny! :evil:

 

Przestań się lenić i uciekać przed problemem!

JAK chcesz to grzać?

Kotłownia stałopalna to oddzielne pomieszczenie i STAŁY nadzór! Ciągłe palenie!

Gaz - wygoda, ale drożej!

Prąd? Luksus! Full automat i bezobsługowość, ale najdrożej!

Więc - JAK?!

 

A do tego - co zrobić , żeby za drogo nie wyszło?!

 

No, to masz TO SAMO co wszyscy inni, niezależnie od technologii stawianej budy!

 

Tą decyzję MUSISZ podjąć PRZED rozpoczęciem roboty!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...