PaulinaPawe 09.11.2007 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 Budowa nareszcie ruszyła. A było to prawie 2 miesiące temu więc czas najwyższy wziąć się do roboty i opisać "jak to było" A było tak. Najpierw to był dla nas koniec świata!!! Od kilku lat mieszkają tam nasi znajomi i to oni namawiali nas na kupno działki w tej okolicy. A my jezdżąc do nich przez te kilka lat zastanawialiśmy sie jak można było pobudować się daleko od w zasadzie od wszystkiego. Daleko do szkoły, daleko do pociągu, daleko do SKLEPU, no zyć się nie da Ponieważ jeździliśmy dość często więc odległość w końcu oswoiliśmy, poznalismy okolicę i naszą przyszłą działkę też a i w ostatnim czasie przybyło bardzo dużo nowych domów. Po pewnym czasie chcieliśmy kupić tą naszą działeczkę ale sprzedający nie za bardzo chcial przystać na nasze warunki cenowe, więc zrezygnowaliśmy i szukanie działki odłożyliśmy na czas późniejszy. Tym sposobem po około roku wrócilismy do punktu wyjścia, czyli ponownego poszukiwania naszego wymazonego kawałka ziemi na którym postawimy nasz domek. Tym razem zaczęliśmy od moich stron rodzinnych ale szukamy, szukamy i nic ciekawego nie było, no przyjamniej według nas W końcu poszliśmy na ostateczną i poważną rozmowę do działki numer jeden tej na końcu świata I udało się, a nawet lepiej niż się udało, bo ustaliliśmy z mężem, że kupimy dwie działki od nich, a nie jedną W końcu od przybytku głowa nie boli. W sierpniu 2006 roku działki były nasze. Zatem mamy 1700m2 do zagospodarowania. W październiku zaczeliśmy nasze walki z papierkową robotą i złożyliśmy dokumenty o wypis z rejestru gruntów, w styczniu 2007 wizyta w melioracji, później cała raszta papierologii. Potem wielkie poszukiwania właściwego projektu i przegladanie kilkuset stron w internecie. Wybieraliśmu projet i nawet kilka pewniaków, aż w koncu w maju zapadła ostateczna decyzja i kupiliśmy ten jeden jedyny i prawie idealny projekt Archonu "dom pod modrzewiem". Przyszedł czas na adaptacje projektu i niewielkie zmiany. Adaptacja miala potrwać tylko ok 2 tygodni - pani arcitekt zapewniała że szybko pójdzie, nawet załozyliśmy sobie, że potrwa to 4 tygodnie a w ostateczności po wielu wizytach u pani architekt odebraliśmy swój projekt. Czas adaptacji to TYLKO 2 miesiace a i tak do tej pory poprawiamy błędy pozostawione przez pania architekt!! Mój uraz do architektów jak na razie jeszcze nie minął. A to działka - dwie działki, prawie całe http://images30.fotosik.pl/109/c7bdde07968fc70b.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 10:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 A teraz idziemy dalej ale już mniej optymistycznie. Najpierw rypła się cała sprawa z ekipą budującą. Prawie od roku mieliśmy obgadanego pana murarza i jego ekipę nazwijmy go Cz. Pan Cz. wybudował w okolicy parę domów, był chwalony więc i my chcieliśmy go wziąc na swoją budowę. Pan Cz. zresztą sam to zapropnował więc sprawa teoretycznie załatwiona. Prawie przez rok co jakiś czas przypominaliśmy się panu Cz. , żeby nas uwzględniał w swoich planach, a pan Cz. zawsze mówi, że pamięta więc wszystko wyglądało ok i nie szukaliśmy zadnej innej ekipy. Nasze szczęscie trwało krótko, bo tylko do momentu pokazania panu Cz. naszego projektu i powiedzieniu jakiego terminu musi się trzymać i faktu, że chcemy spisac umowę. Zresztą ten termin nigdy nie był tajemnicą ale musielismy dogadac się na 100% co z pracami murarskimi bo na grudzień był umówiony dekarz i mieliśmy z nim podpisaną umowę a zaliczka też wpłacona. Pan Cz. oddzwonił do nas i powiedział, "niestety", ALE "przepraszam" Zostaliśmy z niczym na niecałe 2 msc przed terminowym rozpoczęciem budowy Zaczęliśmy nerwowo szukać wszędzie, po znajomych, okolicznych budowach i jak zawsze wszędzie NIC. Wszyscy zarobieni i chętni do przyjścia ale za ROK. W końcu z pomocą przyszło nam allegro wpisaliśmy tak sobie hasło "ekipa budowlana " a tu wyskakuje ekipa murarska z mazowieckiego z wolnym terminem na wrzesień. Szybciutko .łapiemy za telefon i umawaimy się z panem na wizytę. Nastepnego dnia pojechaliśmy do tego pana na budowę, obejrzeliśmy, pogadaliśmy, "powęszliśmy" i za jakiś czas podpisaliśmy umowę W między czasie umowilismy się z cieślą tez długo szukaliśmy ale z pomocą przyszedł dekarz i polecił nam swojego kolegę. Po długich poszukiwaniach pokrycia dachowego padło na dachówke ceramicznę kupiliśmy dachówkę - TANDEM Meyer-Holsen kolor stara czerwień. Wybraliśmy też okna dachowe i rynny. Przyszedł czas na załatwienie pozwolenia na budowę' Pozwolenie na budowę musielismy tez załatwiać niemal na bieg i na kolanach, bo wszystko się obsunęło w czasie ( wspomniene wczesniej przygody z panią archtekt ) - dzieki pani architekt, która to zapomniała o uzgodnieniu zjazdu z drogi gminnej i o kilku jeszcze innychsprawach Ale od czego ma się męża z urokiem osobistym Pozwolenie na budowę mielismy pod koniec sierpnia. W tym samym dniu wyjechaliśmy do Zakopanego wykorzystując ostatnie dni "wolności" bo w przyszłym roku wakacjie spędzimy na naszej działce W tak pięknych okolicznościach przyrody przyszli inwestorzy się relaksowali http://images24.fotosik.pl/109/fe260108585215c2.jpg czyli Tatrzańska Łomnica po stronie Słowackiej http://images28.fotosik.pl/109/caf3818c1349fcd8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 10:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 No to lecimy dalej. Budowa miała zacząć się 3 wrzesnia i na ten termin było wszystko przygotowane ale ekipa murarzy musiała dokonczyć poprzednią budowę ale od razu nas poinformali o tym, że wejdą za tydzień . Miło z ich strony. Tak więc dnia 10 września to był ten WIELKI dzień w którym na działkę najpierw wjechała pani koparka, a zaraz za nią panowie geodeci, a zaraz po nich panowie budujacy i co najważniejsze wszyscy zjawili sie o umówionych godzinach Na chwilę przed wjechaniem koparki http://images32.fotosik.pl/31/d59a6d3932c25191.jpg koparka wraz z panem koparkowym szaleją http://images28.fotosik.pl/105/23c5ee5bdb81c435.jpg a to juz po panach geodetach, czyli dom został wyznaczony http://images28.fotosik.pl/105/dab6d28a63b321af.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 14 września. Wszystko przygotowane na zalanie law fundamentowych. Pan koparkowy znowu odwalił kawał dobrej roboty Czyli nadszedł wielki dzień, czekamy na "gruszki" http://images33.fotosik.pl/32/7e4246e8154afa59.jpg lejemy http://images30.fotosik.pl/106/441595e2d692b1dc.jpg i lejemy http://images31.fotosik.pl/31/1019804437bc0d54.jpg zbrojenie - ostatnie chwile http://images24.fotosik.pl/106/768c7b6a5ff4364f.jpg i nadal lejemy: http://images26.fotosik.pl/106/e9e1119ac2c225fd.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 22 wrzesnia kontrola inwestorska placu budowy oraz sprawdzenie jakości piachu http://images33.fotosik.pl/31/bb8ac4f34e463068.jpg http://images32.fotosik.pl/31/ffff5d4f8d1aa310.jpg jak widać ściany fundamentowe "się" zrobiły http://images29.fotosik.pl/106/e13e543e9a4b8c2d.jpg http://images30.fotosik.pl/106/41b80b836aad0ec4.jpg piasek sprawdzony przez rzeczoznawcę tamatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 22 września również powstał nowy obiekt na naszej działce http://images34.fotosik.pl/31/e2e77ba774d811de.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 Teraz jeszcze parę słów o nas. Mieszkamy jak na razie w Warszawie w bloku i nie możemy się doczekać zamieszkania na naszej wiosce nie wiemy jak do końca będziemy sobie radzić z odległościami do wszystkich przybytków radości ale MUSIMY dać radę innego wyjścia nie ma. Starszy syn pewnikiem rozpocznie swoją edukację szkolną juz w wiejskiej szkole , a młodszy-to na razie niewiadoma. Naszymi sąsiadami będą: -z boku domu pewna pani z panem -po dłuższym boku za domem pole z ziemniakami -i to jest super sąsiad -na dalekim drugim krótszym boku trochę drzew i znowu pole/jeszcze nie wiem czego/ ale znając okolicę to pewnie coś "warzywnego" -po drugim dłuższym boku droga ktora teraz powstala i stare gospodarstwo z upierdliwiem jazgoczącym kogutem hmmmmmmmm uroki wsi w pełni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 26 września zalewamy i to podwójnie najpierw posadzki: http://images25.fotosik.pl/105/3d690570eb3a8fd0.jpg http://images30.fotosik.pl/106/1175e13aa37ac937.jpg i zalane Oczywiście nie obyło się bez problemów. Firma przywożąca beton miała prawie godzinę spóźnienia na początku, czyli już tradycyjnie na naszej budowie, problemy z pompą. Ale nie ma tego złego, ponieważ w między czasie przyjechał hydraulik i zrobił doprowadzenie powietrza do kominka. Ale to nie koniec. Później przyjechała jedna grucha, a druga gdzieś zaginęła . Po prawie godzinie dotarła, zalała i pojechała. Wszystko wyglądało prawie ok, bo ekipa wściekła, że tak długo musieli czekać. Chłopaki dostali "posadzkowe" wg nowej świeckiej tradycji i wszyscy byli happy do czasu rozliczenia z firmą betoniarską. Pojechałam się rozliczać i wedłg informacji od męża powinnam dostać jeszcze zwrot, a tu pani mnie informuje, że muszę doplacić za pompę, bo wszystko trwalo nie półtorej godziny, a prawie trzy . Pani mnie informuje, ze mój mąż dzwonił do firmy i telefonicznie domawiał beton więc przestój i tym sposobem praca pompy to nasza broszka.Zaczynam wydzwaniać do męża, bo to on był przy zalewaniu posadzek i pytam się go jak to było. Mąż mówi, że nikt nigdzie nie dzwonił. Poza tym sprawa rozchodziła się o 0,5m sześciennego betonu więc to z naszej strony byłoby nie opłacalne. ALe pani pokazuje co ma na Wz-tkach i mówi ze opiera się na tym co ma napisane. Naszego zamowienia znaleźć nie mogą. Zaczynam sie czuć jak złodziej. Zresztą jedna z pań zapytana przez pana, ktory nie wiedzial do konca co ma zrobić, mówi "że teraz klientowi to juz nic nie udowodnimy" Oj zdenerwowała mnie wtedy i to bardzo. Nadziamgałam trochę na nią i pojechałam. Mój mąż nie omieszkał zadzownić do pana z ktorym wszystko załatwiał i powiedzieć co myśli o takiej sytuacji. Korekta w końcu została wystawiona na naszą korzyść ale ile nerwow mnie to kosztowało to moje. Ale ja się BUDUJĘ wiec nie powinnam być w ogole zaskoczona takimi sytuacjami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 11:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 02 października do 15 październikalecimy z murami do górami. http://images26.fotosik.pl/105/e83f031ee3b0adfc.jpghttp://images28.fotosik.pl/105/14f32a15dc05735d.jpghttp://images33.fotosik.pl/32/16806335a583f0b3.jpghttp://images34.fotosik.pl/31/a3eef8b10cea13db.jpgżeby w końcu mógł powstać "las"http://images34.fotosik.pl/31/27f1241e9136f9df.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 15 października Wielki dzień ponieważ zalewamy pierwszy strop. Nad garażem jest trochę niżej więc właśnie tamten strop pierwszy na ogień. Strop monolityczny. Poszło na niego nie wiem ile metrów sześciennych desek i nie wiem ile stali Jednym słowem dość dużo. Część desek ze stropu pójdzie później na dach. http://images30.fotosik.pl/106/c9cbe217ced3096e.jpg zbrojenie http://images32.fotosik.pl/32/dc2e349f8e393f8b.jpg i nadal zbrojenie http://images30.fotosik.pl/106/c2efcd907f55f1b6.jpg sprzęt http://images27.fotosik.pl/106/f59753d5cfb03144.jpg praca wre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 16:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 24 października Nadszedł kolejny Wielki dzień Zalewamy strop nad domem czyli częscią właściwą tak było parę dni wcześniej http://images24.fotosik.pl/109/0d7f2abf3c2a6a78.jpg a tak było przed zalaniem stropu: http://images26.fotosik.pl/109/41587e29a7b221a5.jpg a to już sama akcja http://images31.fotosik.pl/31/b01e4958aa1cccc2.jpg http://images32.fotosik.pl/31/14fbd48de063151f.jpg a to efekty: http://images28.fotosik.pl/106/b8094b6e7966edf7.jpg http://images34.fotosik.pl/31/ccae11c11b8c3a06.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 Później był dość długi przestój aby strop nabrał mocy urzędowej Pora na małe podsumowanie. Między innymi finansowe. Nazbierało się tego więc postaram się po mału to rozpisać. wykręcenie studni-2.500 garaż blaszak 1.500 przyłącze elektryczne 1.700 pani architekt 1.000 Robocizna-38 tys Pan koparkowy - okoły 1.000zł geodeci-razem z mapkami i wytyczeniem budynku 1.000zł stemple sztuk ok 260sztuk -wyszło ok 1.000zł -kupowalismy używane deski szalunkowe-ok 2.600-częśc używanych , część nowych kantówki do deskowania stropu 600zł bloczki betonowe-7.771 beton komórkowy 24cm-13. 502.40 beton B-20-ławy fundamentowe-8. 088.60 /plus praca pompy 402zł/ zbrojenie-11300-na cały dom beton na chudziaka pod posadzki-4.000 beton na stropy-7.500 wywrotki piachu -4 wywrotki lub 5/dokładnie już nie pamiętam/ 300zł za 10ton wywrotka z pospólką -350 zł za 10 ton 4 palety cementu -644 za paletę/1.4 tony/ jeszcze był kupowany styropian do ocieplenia fundamentu, dysperbit, folia kubełowa, siatka, klej, plastyfikatory-cemaplast, kamionka do komina, cegły zwykle czerwone na kominy-ok 5.500 gwoździe-300zł beton komórkowy 12cm-3800 zrobienie drogi żeby samochody w ogole mogły dojechać-1.300zł ale to jeszcze na pewno nie koniec tematu drogowego DACH dachówka -meyer holsen+ cała obróbka blacharska+okna29.000 wszystkie cegła pełna CRH klinkierowa na kominy- 1.750 więźba dachowa plus deski na deskowanie dachu-10.000 cieśla robocizna-ok 9.500/postawienie więźby plus deskowanie/ dekarz-10.000 To z grubsza wszystko aż się boję podsumować Okna z montarzem 17.000-oknoplast Kraków brakuje w rozliczeniu kosztu papy plus gwoździ do bicia desek plus papiaków. Na oko wychodzi ok 200.000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 09.11.2007 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2007 to teraz już będzie na bierząco 8 listopada Najpierw inwestor z inwestorką wzięli się i w strugach deszczu przenosili cegły klinkierowe. Paluszki mnie bolały nie wspomnę o przemoknięciu. Następnie zakupiłam podstawowe i niezbędne obuwie prawdziwie perfekcyjnej wiejskiej pani domu czyli GUMIAKI. po przejściu się "po obejściu" naszej rezydencji wyglądały tak: http://images31.fotosik.pl/38/039bce1934b74723.jpg a tu na zdjęciu zadowolony inwestor nigdy nie przypuszczałam, że taplanie w błocie przyniesie mu tyle radości http://images23.fotosik.pl/109/158091f64e1f74a5.jpg A to nasza autostrada A-4 rozjeżdżona przez ciężarówki. Mieli szczęscie panowie z cieżarówki, że przywieźli w tym dniu piasek, bo inaczej by sie stamtąd do wiosny nie wyciągnęli http://images26.fotosik.pl/109/f38fdeefb33fad3d.jpg a to sprawdzenie czy dachówka na pewno pasuje do klinkieru od komina, chyba pasuje nie? http://images24.fotosik.pl/109/7bead2cce625dfe7.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 10.11.2007 15:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2007 9 listopada Dobra wiadomość z dnia wczorajszego. Pan z tartaku nas podliczył i mamy do zapłacenia 9.150 za więźbę dachową, a nie 10.000 Zawsza jakaś drobna oszczędność W tej cenie mamy wliczoną więźbę zaimpregnowaną oraz 4m sześcienne desek szalunkowych też zaimpregnowanych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 28.11.2007 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2007 Więźbę czas zacząć Panowie pojawili się wczoraj, a dzisiaj koło godziny 12 było już tak: http://images34.fotosik.pl/62/4cfb65746dee1610.jpg na ten widok dostałam łokciem w żebra od starego, który prawie kierownicę puścił ze zdźiwienia http://images32.fotosik.pl/62/7bc0f8386bac5742.jpg Góra domu, a dokładnie jej wysokość bardzo nas zaskoczyła. Jest naprawdę wysoko. Myśleliśmy, że ten kawalek komina, ktory widać na zdjęciu będzie pod samą kalenicę, a dzisiaj się okazało, że jeszcze ma kawałek i to spory Panowie mają skończyć stawiać więźbę w sobotę więc szykuje się wiecha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 01.12.2007 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2007 i cała więźba od frontu http://images30.fotosik.pl/120/f59bad44a7bba337.jpg i jeszcze z prawego profilu: http://images23.fotosik.pl/119/0c3d3e68ca3ff733.jpg Od poniedziałku będziemy wyczekiwać naszych murarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 13.12.2007 16:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2007 Zanim przejdę do meritum to najpierw muszę się podzielić "niusem" prosto z naszej wioski. Otóż w dniu wczorajszym jastrząb załatwił kogota sąsiadów Kogut był wyjątkowo upierdliwy, bo kukurykał niemal non stop i wczoraj najwidoczniej miarka się przebrała i mu się dostało Nadlatującego jastrzębia kogut już widział i moi murarze zaklinają się, że słyszeli jak kogut uciekając krzyczy:"spie.dalaj, spie.dalaj" Jastrząb go dopadłi pokiereszował pazurami, a następnie odleciał. Siąsiadka ma przynajmniej świezy towar na rosół Może jak sobie kupi nowego osobnika będzie mniej wyrywny do głosowania przez cały dzien A teraz sprawa najwazniejsza czyli nadal działamy i to ostro. Na tę chwilę pracują dwie ekipy. Muarze dokańczają kominy i szczyty, a cieśle deskują i papują dach. Efekt jest imponujący, bo dwie ekipy weszły we wtorek, a dzisiaj są juz na etapie zaawansowanym. Widać wszystkim spieszno aby przed świętami dostać kasę A teraz najnowsze zdjęcia: strona polnocna http://images24.fotosik.pl/126/2551d376feb46a0e.jpg strona poludniowa http://images31.fotosik.pl/78/ceca9b09f9d950a5.jpg komin http://images27.fotosik.pl/125/02b39b4baef26d8f.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 12.01.2008 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2008 Mała przerwa nastała na budowie, ponieważ czekalismy z zapartym tchem na dekarza. W między czasie na budowę dojechali najmłodsi inwestorzy, którzy od razu dziarsko zabrali się za oglądanie dobytku najmłodszy inwestor lat prawie 2 "nadchodzi" http://images32.fotosik.pl/101/e5671324dd435d4c.jpg starszy w między czasie urządza pokój tu bedzie stać LEGO http://images34.fotosik.pl/101/c3b6774af0f51460.jpg a tu lego city http://images30.fotosik.pl/138/86dff1641b5f0abc.jpg i tym sposobem jeden pokój już wiadomo jak zaaranżować, prawda jakie to proste??? a tu Stary i młody inwestor pokazują stojącej na dole babci jakie atrakcje szykują na zbliżającą się parapetówę http://images24.fotosik.pl/138/c39071cfe29ef041.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 12.01.2008 12:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2008 Ponieważ dekarz się pojawił i wziął się od razu do roboty to dach wygląda już tak: strona poludniowa od ogrodu http://images33.fotosik.pl/105/3621a16ef4ddb8aa.jpg strona polnocna http://images31.fotosik.pl/105/93bcb8a32f40de8b.jpg przód domu juz obróbkami blacharskimi: http://images34.fotosik.pl/105/5ef35c6bf2e9c12b.jpg dachówka meyer holsen kolor stara czerwień Nam podoba się bardzo!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaulinaPawe 18.11.2008 13:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Mam cichą nadzieję wkleić parę zdjęć z naszej budowy w najbliższych dniach Działamy nadal. Mielismy przestuj związany z faktem, że ani widu ani słychu odnośnie prądu i gazu. A bez tego nasza przeprowadzka i dalsze prace wykończeniowe nie mogą się odbywać. Tak więc od lipca po wylaniu wylewek-tutaj duży ukłon w stronę Eimunda naszego forumowego, spokojnie sobie nic nie robiliśmy Podlewalismy wylewki, patrzylismy się jak pięknie rośnie zielsko i jak wspaniale śpiewają ptaki. Obecnie mamy zrobione: tynki wewnętrzne-cementowo-wapienne zacierane piaskiem kwarcowym wylewki ocieplony dom z zewnątrz i polożony tynk od wczoraj wiszą sobie moje piekne rude drzwi i próbują same sie naprostować Mili panowie od tynków i elewacji, bedą lada dzień kopać dalszą część pod ogrodzenie. W przyszłym tygodniu mają nam zamontować bramę garażową i wtedy wkleję zdjęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.