jeżyk 03.06.2004 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2004 Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję. Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 04.06.2004 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję. Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk) dzięki, nie jestem z branży, słownictwa fachowego nauczyłem sie od fachowców, ale proponuję Ci, wejdź na jakąkolwiek wyszukiwarkę i wpisz: piece gazowe, piece olejowe, piece na paliwo stałe, a potem napisz mi ile znalazłaś adresów, więc nie jest to barbarzyństwo jeśli powszechnie posługujemy się nim na codzień... odnośnie pieców połączonych razem, wczoraj rozpaliłem piec w celu doświadczeń, zablokowałem automatykę, ciśnienie w układzie 1,4 atm, przy 92 st.C. ciśnienie wzrosło do 2,2 atm. i zaczął działć zawór bezpieczeństwa i naprawdę, piec przez pół godziny grzał się, zanim temperatura wzrosła do 100 st.C. w tym czasie z pieca "wyciekło" około 1 litra wody a więc tyle o ile powiększyła swoją objętość woda na wskutek wzrostu temperatury. pozdrawiam Endji p.s. wybuch, który widział Bio to prawdopodobnie wynik całkowitej ignorancji jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa, a może nawet sam instalował ten piec... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 04.06.2004 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Nie musiałem głęboko grzebać w pamięci, szkołę skończyłem całkiem niedawno (wczoraj odebrałem dyplom, o kilkanaście lat za późno). Od kilkunastu lat pracuję w energetyce zawodowej i nazywanie kotła piecem w branży uważane jest za barbażyństwo. To takie zboczenie zawodowe. Nie dziw się Andrzeju, że wywołało to tak szeroka dyskusję. Pozdrawiam. Jerzy (jeżyk) jeszcze... tak na prawdę to chodziło tu o dobre rady a nie wymądrzanie się na temat fachowego nazewnictwa, większość forumowiczów, która weszła w tem temat, tak na prawdę, nie miała nic do powiedzenia, zabrali głos tylko po to aby błysnąć "pawim ogonem", w odróżnieniu od większości wiedziałem, o co pyta godul1, większość na zasadzie rzepa czepia się byle czego, nawet byle g.... "najmądrzejści" stworzyli tu prawdziwą WIEŻĘ BABEL, godul1 pytał czy można połączyć piec gazowy i na paliwo stałe w jednym układzie zamkniętym, nie pytał o PN, o fachowe nazewnictwo, o kryteria zaliczenia kotłow do kotłów, nie pytał o 388K, nie pytał o cytuję.. "w kotłach parowych cisnienie pary nie przekracza 70kN/m2" i o "moc nie przekracza 1 MW", to jest mu zupełnie zbędne jak i Wasze dyplomy, które odbieracie po kilkunastu latach, czekał na dobre radyyy!!!!!! nie o to chyba tu chodziło, w całej Eropie zachodniej piece na paliwo stałe mogą pracować w układach zamkniętych, myślisz, że wężownica schładzająca jest tu bezpieczniejsza niż odpowiedni zawór bezpieczeństwa, jesteś tego pewien?, jesteś z branży, więc powiedz nam jaką powierzchnię "schładzania" musiałaby ona mieć aby schłodzić piec, który jest na granicy wybuchu ... my "niefachowi" forumowicze oczekujemy od PANÓW z branży kolezeńskiego podejścia, oczekujmy rzetelnej podpowiedzi, popartej czytelną dla nas teorią, a nie na zasadzie "piec" to barbarzyństwo, zupełnie nie na temat, czy się rozumiemy, czy potrafisz oprócz strzępków teorii na temat kotłów zwanych nadal potocznie piecami dać dobrą radę, widzę, że niestety nie, odzywasz sie na forum zupełnie nie na temat, pouczas i puszysz się .. prośba do wszystkich PAWI, nie macie nic do powiedzenia, nie włączajcie sie do rozmowy, błyśnijcie ogonem gdzie indziej... AMEN pozdrawiam Andrzej przepraszam, że mówię od serca i piszę to co myślę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 04.06.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Endi, Nie wiemn jakiej wielkości masz układ aleabstrachując od twojego pieca to popuszczanie zaworu bezp. przy różnicy temp 60C swiadczy o zbyt małym naczynku rozszerzalnym.A wracając do tematu:Nie jest prawdą, że pprzy zadziałaniu zaworu ciśnienie spada miejscowo. W dużym przybliżeniu woda pod ciśnieniem 2,5 bara wrze w temp. 130C. temperatura ta oczywiście spada w zalezności od odległości od źródła ciepła, jednak wody o temp> temp wrzenia w ciśnieniu atm jest wystarczajaco dużo aby rozsadzić piec. Może nie rozsadzi go za pierwszym razem ani za drugim ale może sie zdażyć że pic wybuchnie przy 110 C bo zatnie sie zawór bezp. Każdy musi sobie zdawac sprawę że gwałtowne obniżenie ciśnienia wody o temp powyżej 100C będzie powodowac gwałtowne powstawanie pary(temperatura pary nie ma tu żadnego znaczenia, oczywistym jest że po rozpreżeniu para będzie zimniejsza) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 04.06.2004 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Forum służy wymianie doświadczeń, udzielaniu rad, przestrzeganiu przed błędami itd., itp. Jestem kotlarzem z kilkudziesięcio letnim stażem. Mam trochę dokonań w tej branży. Trochę publikacji. Z mojej wiedzy korzysta czasami policja, towarzystwa ubezpieczeniowe itp. instytucje. Uważam, że potencjalnego uzytkownika kotła c.o. nie interesują określenia typu: ciśnienie próbne, ciśnienie próbne typu. Nie interesuje go wykład, dlaczego kocioł nie może pracować w układzie zamknietym ( mówię tutaj cały czas o kotłach na paliwa stałe ). Wystarczy, że przyjmie jako pewnik konieczność stosowania naczynia wzbiorczego otwartego. Forum to nie wydział budowy kotłów. Jako ciekawostkę podam, że na ścianki kotła działają siły od kilku do kilkudziesięciu ton. Siły te mogą byc statyczne-jeżeli kocioł zabezpieczony jest naczyniem wzbiorczym otwartym, lub dynamiczne- przy zabezpieczeniu naczyniem zamkniętym. Dlatego też kotły przystosowane do pracy w układzie zamknietym mają inną konstrukcję i podlegają przepisom UDT. Może to się wydać paradoksem, ale czym kocioł jest solidniej wykonany, tym stwarza większe niebezpieczeństwo w przypadku wadliwego zabezpieczenia. Jeżeli kocioł źle zabezpieczony nie eksploduje, to i tak naczynie zamknięte skróci jego żywot. Spawy nie wytrzymają ustawicznego łamania. Tak - przy zamkniętym systemie zmienia się ciśnienie w instalacji, a więc i kotle. Konstrukcja kotła zaczyna pracować. Zjawiska tego nie ma ( prawie nie ma ) w układzie otwartym. Kocioł z kazdym dniem jest coraz słabszy - korozja. Przyjmuje się, że rocznie ubywa około 0,5 mm stali ze scianek kotła. Każdego dnia więc nasz kocioł wytrzyma coraz mniejsze ciśnienie. I jeżeli po trzech czterech latach prawidłowo zabezpieczony pracuje nadal beż zarzutu, to taki na zamkniętym naczyniu, jeżeli wcześniej nie wyleciał w powietrze, zacznie nam w którymś miejscu, na którymś spawie przeciekać. Jeżeli stać nas na wymianę co 3 - 4 lata kotła oraz, jeżeli nie zależy nam na bezpieczeństwie to stosujmy układy zamknięte. Nie chcąc dłużej przynudzać pomijam mechanizm eksplozji kotła. Może nie tyle kotła co kotłowni. Powiem tylko tyle, że podobny jest do tego efektu, jaki daje np.otwarta butla z propanem w piwnicy. To właśnie powstały gaz generatorowy robi najwięcej zniszczeń. Nie tyle sam gaz co mieszanina tego gazu z powietrzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 04.06.2004 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Konstrukcja kotła zaczyna pracować. Zjawiska tego nie ma ( prawie nie ma ) w układzie otwartym. Kocioł z kazdym dniem jest coraz słabszy - korozja. Przyjmuje się, że rocznie ubywa około 0,5 mm stali ze scianek kotła. Każdego dnia więc nasz kocioł wytrzyma coraz mniejsze ciśnienie. I jeżeli po trzech czterech latach prawidłowo zabezpieczony pracuje nadal beż zarzutu, to taki na zamkniętym naczyniu, jeżeli wcześniej nie wyleciał w powietrze, zacznie nam w którymś miejscu, na którymś spawie przeciekać. Jeżeli stać nas na wymianę co 3 - 4 lata kotła oraz, jeżeli nie zależy nam na bezpieczeństwie to stosujmy układy zamknięte.[/b] Mój piec "zębiec" ma 20 lat, 15 lat pracuje w układzie zamkniętym.. 15 lat razy 0,5 mm na rok równa sie 7,5 mm minus 6 mm fabrycznych ścianek równa się minus 1,5 mmm,!!! i nie cieknie piec bez ścianek, cud !!!????? kompletny absurd, "moje" fakty mówią; ta teoria jest do d.... pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 04.06.2004 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 04.06.2004 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 W mojej firmie stoi 40 letni kocioł. Zdrowy jak rydz. Stoi w suchym i ciepłym miejscu. Zakonserwowany - to muzealny egzemplarz. Przestań robić z siebie błazna endji. Co roku ginie kilkunastu ludzi w Polsce przez takich mądrali jak ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 05.06.2004 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 W mojej firmie stoi 40 letni kocioł. Zdrowy jak rydz. Stoi w suchym i ciepłym miejscu. Zakonserwowany - to muzealny egzemplarz. Przestań robić z siebie błazna endji. Co roku ginie kilkunastu ludzi w Polsce przez takich mądrali jak ty. witaj... nalej do niego muzealnej, zakonserwowanej wody... będzie duet muzealny... błaznów poszukaj w swojej rodzinie.... pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 05.06.2004 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Witaj Endji! Przegladając Twoje posty w tym temacie uważam, że ostatni jest nawet niezły. Szukając błaznów, niezależnie od efektu, nikogo nie narazimy na niebezpieczeństwo. Pisz w ten sposób Endji dalej, a nikt nie bedzie miał do Ciebie pretensji. Dowcipne teksty zawsze są mile widziane. Tak trzymaj. Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stanlay 06.06.2004 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Witam specjalistów. Chcę zainstalować kocioł gazowy ze względu na wygodę (Junkers eurostar) oraz dodatkowo kocioł na drewno, węgiel bo tego mam pod dostatkiem i będzie taniej. Jak je razem połączyć i czemu sie nie da. Pozdrawiam Kocioł na paliwo stałe może współpracować tylko z instalacją zabezpieczoną naczyniem wzbiorczym otwartym. Jeśli chcesz włączyć kotły do jednej instalacji powinieneś podłączyć kocioł na paliwo stałe przez wymienik i zamontować na obiegu kotła otwarte naczynie wzbiorcze. Jeśli tego nie zrobisz a coś się (odpukać) stanie możesz mieć problemy np z ubezpieczeniem. A stać się może, w przypadku zagotowania wody w instalacji zamknięte naczynie wzbiorcze nie będzie w stanie przejąć obciążenia. Za wymiennikiem już tak jak dla kotła gazowego czyli dowolnie. I nie jest prawdą, że w instalacji otwartej nie możesz zainstalować zaworów termostatycznych, możesz tylko nie zawsze będą działały tak jak powinny. I tą rzeczową konkluzją proponuję zakończyć tę nierzeczową dyskusję. P.S A tak na marginesie , ile kosztuje taki wymiennik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 06.06.2004 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 witajcie,Widzę, że ci najmądrzejsi oprócz zacytowania fragmentów jakichś tam artykułów, naukowych wywodów i PN, nic praktycznego nie są w stanie napisać, np: "A stać się może, w przypadku zagotowania wody w instalacji zamknięte naczynie wzbiorcze nie będzie w stanie przejąć obciążenia." słuszne spostrzeżanie tylko, że zacytowane, właśnie poto są ZAWORY BEZPIECZEŃSTWA, no bo w tym wypadku będzie robił zawór bezpieczeństwa, oczywiście odpowiednio dobrany, np. na ciśnienie 2,5 atm. i o odpowiedniej przepustowości (i oczywiście nie "zakorkowany"), przecież przy tym ciśnieniu kocioł nie wybucha, jak napisał Bio istnieje ciśnienie próbne, stosujemy więc zawory bezpieczeństwa o dużo niższym progu zadziałania niż ciśnienie próbne, któremu poddawane są kotły, na całym zachodzie takie kotły są stosowane w układach zamkniętych, tylko, że tam nie ma takiej głupiej przemądrzałości, ludzie, którzy czegoś nie wiedzą, nie boją się tego okazać, po prostu dobre rady daje ten, który coś na ten temat wie, a nie na zasadzie, jak w tym forum, w dyskusję wtrącają się przemądrzalscy tylko po to żeby powiedzieć, że pieców nie ma tylko są kotły, ja swój piec będę nazywał piecem, a nie kotłem, bo i tak doskonale wszyscy wiedzą o co chodzi, ktoś, bo może mu już głupio nawołuje do zakończenia dyskusji, ale widzę, że też potrafi zacytować tylko innych zapominając albo wcale nie wie, po co są zawory bezpieczeństwa, jak dotychczas, tu mądrale błyskają Kelvinami, kiloPascalami, megaWatami, 0,5mm/rok itp, itd ale nikt nie wysilił się na odpowiedź na zadane przeze mnie pytania, łatwo krytykować, drwić z czyjegoś zachowania i niewiedzy, nasyłać na mnie moderatora, jak dotychczas nie ma przekonywujących mnie odpowiedzi.pozdrawiam wszystkich mądrych i tych oczekujących rzetelnej i fachowej odpowiedzi.Andrzej Kaczmarek zwany Endjim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 06.06.2004 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy Endji. Takich ludzi jak Ty nie jest w stanie przekonać nikt i nic. Piszesz o tych zaworach bezpieczenstwa z uporem maniaka. Endji- ja jestem konstruktorem kotłów, ale widocznie wiadomościami nie dorastam Tobie do pięt, a więc chylę czoło przed Twoją bogatą wiedzą praktyczną. Nieśmiało tylko wtrącę, że nawet 100 zaworów bezpieczeństwa nie uratuje kotła c.o. przed zniszczeniem. P.S. Słowo daję Endji. Nie cytuję nikogo, jeżeli chodzi o kotły c.o. Oprócz ciśnienia próbnego, cisnienia próbnego typu, występuje: maksymalne dopuszczalne ciśnienie robocze. Z tego co piszesz, zawsze jest w Twoim przypadku przekroczone. Ale sorki- ja taki nieuk w tych sprawach.....Wybacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 06.06.2004 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Nie odpisywałem, bo widzę, że nic nie jest w stanie zmienić Twego poglądu. Eksperymentuj dalej ze swoim PIECEM - powodzenia.[/u][/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 06.06.2004 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Witaj Bio, Ciągle cytujesz teorię, budujesz piece,wytłumacz, dlaczego nawet 100 zaworów nie uratuje pieca,nie potrafisz tego przełożyć na język ludu?A może sam nie wiesz,może ktoś, kiedyś wbił Ci to głowy i nie potrafisz inaczej mysleć,może stoisz, nie idziesz z duchem czasu,Błagam, wytłumacz to w prosty sposób, bez zbędnych naukowych zwrotów i określeń.Ja chcę żyć, ale nie w niewiedzy...A ty stwarzasz sytuację: "ja wiem, że to się nie da zrobić i tyle", " Ale sorki- ja taki nieuk w tych sprawach.....Wybacz. "po co to?sprawiasz wrażenie, że nie umiesz tego wytłumaczyć..Pamiętaj: każda teoria, oprócz założenia wymaga dowodu ....właśnie tego oczekujemy, my pytający na forum od mądrzejszych i bardziej doświadczonych od nas....mam nadzieję, że usłyszę od Ciebie kilka słów na dowód Twojej teorii..być może to ja nie mam racji, ale jak dotychczas oprócz opieprzenia mnie nikt, powtarzam nikt nie potrafił przełożyc teorii na nasz język, dlaczego w UE myślą inaczej ?pozdrawiamEndji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 06.06.2004 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Cześć Endji ! Widzisz trudno jest wytłumaczyć dość złożony problem na forum. Jeszcze trudniej jest to przekazać osobie, która z załozenia wszystko neguje. Ale dobrze. Rzut na taśmę. Postaram się jak mogę, chociaż zdaję sobie sprawę, że marny nauczyciel ze mnie. Postaram sie odpowiedzieć na Twoją wątpliwość, dlaczego nawet 100 zaworów bezpieczeństwa nie zapewni bezpieczeństwa dla kotła. Posłużę sie przykładem, jeżeli pozwolisz. Swego czasu znajomy przywiózł do mojej firmy zbiornik cwu-popularny bojler. Zbiornik mu ciekł. Nie mógł pojąć, jak to sie stało, że zbiornik zrobiony z rury ciepłowniczej fi 500, o grubości ścianek chyba 13mm, z dennicami zrobionymi z płyty stalowej grubości 20mm nie wytrzymał nawet roku. Miał zawór bezpieczeństwa. Sprawny zawór. Zauważyłeś chyba, że wszystkie zbiorniki cisnieniowe, w tym i popularne bojlery mają kształty wyoblone. Nie chodzi tutaj przecież o estetykę wykonania, tylko o rozkład sił działajacych na poszczególne scianki zbiornika. Ciśnienie (siły ) stara się wyprostować materiał z którego jest zrobiony zbiornik. Najlepiej to widać np. na pustym balonie. Powłoka jest pomarszczona. Ale pompująć go, wszystko sie wygładza. Wróćmy do tego bojlera. Otóż te dennice nie były wyoblone. Były przyspawane do tej rury pod kątem prostym. Przyjmijmy, że w sieci jest cisnienie 3 atn. Na dennice działa więc siła: Pixr2=3,14 x 25cm x 25cm ( pi r kwadrat)=1962,5 cm2 x 3 kg = 5887,5 kg. Prawie 6 ton przy 3 atn. Ciśnienie to jest jednak zmienne. Podgrzewamy wodę-wzrasta ( do wartości na jaka jest ustawiony zawór ), pobieramy wodę- maleje. Dochodzą uderzenia hydrauliczne ( uderzenie hydrauliczne, to chwilowy wzrost cisnienia w rurociągu spowodowane np.szybkim zamknięciem kranu ). Cały czas inne wartości siły działają na scianki bojlera. Na balonie widać to gołym okiem. Na bojlerze nie za bardzo. Te dennice chcą się zaokrąglić przy wzroście cisnienia. W miejscu połączenia z rurą spaw zaczyna się łamać. Te ruchy dennicy są niezauważalne prawie, ale są. Każda zmiana ciśnienia na plus, czy minus to ruch dennicy.W ciągu dnia, ile razy odkręcamy jakikolwiek kran w domu, to w bojlerze następuje zmiana ciśnienia. Bojler jest częścią systemu naczyń połączonych. W ciągu miesiąca tych zmian ciśnienia jest kilka tysięcy. W ciągu roku-kilkadziesiąt tysięcy. Spaw został złamany w końcu. Blacha grubości 20mm nie wytrzymała. Zazwyczaj bojlery są zrobione z blachy 2 do 4mm i wytrzymują lata, ale są odpowiednio wyprofilowane ścianki. Tam nie ma prawa przy zmianach ciśnienia nic się łamać. Tam wszystko pracuje na rożciąganie. Nie ma sił gnących.Wróćmy teraz do kotła c.o. Kocioł, to taki kiepsko wykonany bojler. Owszem, są kotły pracujące w układach zamkniętych i wtedy jako naczynia ciśnieniowe mają odpowiednią konstrukcję. Są wyoblone wszelkie zmiany przebiegu ścianek, a tam gdzie tego nie ma, np. blachy sitowe przy płomieniówkach, maja tak blisko siebie otwory i wspawane rury, że nie występuje w tych miejscach łamanie spawów. Często kotły olejowe i gazowe są żeliwne ze wzgledu na łatwiejszą kostrukcję. Chodzi właśnie o te wyoblenia. Kocioł stoi zazwyczaj w najniższym punkcie instalacji. Działa na niego określony słup wody. Dla przejrzystości przyjmijmy, że jest to 10m. 10m sł.H2O = 1atn. Czyli na każdy cm2 płaszcza wodnego kotła działa siła 1 kG. Bardzo często zewnętrzna powierzchnia tego płaszcza ma metr kwadratowy powierzchni i wiecej. Czyli 100cm x 100cm = 10000cm2 x 1 kG = 10000 kG, tj 10 ton! 10 ton na jedną sciankę ! Policzyć to wszystko razem, to wyjdzie nam kilkadziesiąt ton. Przy naczyniu otwartym te kilkadziesiat ton raz "rozepchało" ścianki do odpowiednich wymiarów i wszystko zastyga w bezruchu. Nic sie nie dzieje. Spawy są naprężone, ale nie pracują na zginanie. Są tylko rozciągane. Stosujac naczynie zamknięte, każda zmiana temperatury wody spowoduje zmianę ciśnienia w instalacji i oczywiście kotle c.o. Zawór bezpieczeństwa nie stabilizuje nam ciśnienia. On czuwa tylko nad tym, żeby jakies graniczne ciśniene na który jest nastawiony nie zostało przekroczone. A więc ciśnienie w instalacji nam skacze. Temperatura wzrasta -wzrasta cisnienie i na odwrót. Jeżeli w 150 litrowym bojlerze mamy około 4 mb spawu, to w kotle o pow. 2 m2 około 30mb. W bojlerze mamy prawidłowo wyprofilowane scianki, w kotle zazwyczaj nie. Tak jak powiedziałem wyżej kostrukcja kotłow olejowych i gazowych jest inna. Dlatego też są droższe. Dlatego właśnie 100 , czy też 100000 zaworów bezpieczenstwa nie zagwarantuje nam stabilności ciśnienia. Ciśnienie jest zmienne, to nie ma siły na to, by naczynie o płaskich ściankach ( a takim naczyniem jest kocioł ) długo zachowało szczelność. W przypadku naczynia otwartego, ciśnienie nie zmienia się. Kocioł jest pod stałym ciśnieniem. Nie są łamane spawy. Pracuje lata. Aha. Robisz śmiechy z tego, że napisałem o rocznym zużyciu scianek kotła 0,5mm. To jest wartość uśredniona. Przy węglu przyjmuje się 0,2mm, a przy drewnie nawet 1mm. To zalezy od bardzo wielu czynników. Ksiażkę można napisać na ten temat. To co tutaj napisałem, dotyczy tylko samego zniszczenia kotła, rozszczelnienia. Nie ma zazwyczaj nic wspólnego z eksplozją kotła. Tutaj zazwyczaj kocioł zaczyna przeciekać na zewnątrz. Dlatego, gdyż zewnętrzne ścianki mają wiekszą powierzchnię, działają na nie większe siły, a są zrobione z cieńszej stali. Eksplozja kotła także jest związana z naczyniem zamknietym, ale to już może innym razem. I jeszcze jedno. Nawet jeżeli w UE jakis kocioł jest dopuszczony do pracy w systemie zamkniętym, to musi mieć on odpowiednią konstrukcję. Nie w czambuł wstawiamy wężownicę schładzajacą i wszystko gra. W Polsce po serii wypadków z tak zabezpieczonymi kotłami wprowadzono przepisy zakazujace tego procederu. Pa P.S.Endji. Chciałeś po chłopsku, to masz po chłopsku. Bardziej prosto już nie wiem jak można to wytłumaczyć. Może w ten sposób, że gdybyś Ty Endji miał racje, to bojlery i inne zbiorniki cisnieniowe nie byłyby budowane w kształcie brył owalnych. Kocioł w układzie zamknietym jest naczyniem cisnieniowym ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 07.06.2004 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 witaj Bio, dziękuję za obszerna odpowiedź, widzę, że teoretycznie jesteś dobry, chociaż są błędy w Twojej teorii, np. tu: "Nic sie nie dzieje. Spawy są naprężone, ale nie pracują na zginanie. Są tylko rozciągane" – błędna teoria, spawy na pewno pracują na zginanie, tylko tyle, że nie ma w tym przypadku wahań sił naprężających, Spawy nie są aż tak kruche jak w przypadku opisywanego bojlera, ktoś po prostu źle pospawał, domowym sposobem, jeśli 20 mm ścianka wyłamała spaw. zużycie ścianek kotła 0,2 do 1mm/rok, owszem na pewno występuje to zjawisko, agresywne związki zawarte w spalinach powodują korozję stali, dlatego też w moim przypadku piec pracował w zakresie temperatur 65-75 st.C. w zakresie temperatur powyżej punktu rosy,oczywiście, masz rację żaden zawór bezpieczeństwa nie zapewni stabilizacji ciśnienia, ale odpowiednio dobrany zapobiegnie wybuchowi. Więc jak dowiodłeś wybuch pieca to kwestia zaworu bezpieczeństwa, tylko wcześniejszego zużycia pieca, jeśli na zewnętrzne ścianki działa większa siła, to zazwyczaj rozszczelnienie tam nastąpi, nie grozi to zalaniem rozżarzonego paleniska, poza tym spawy nie pękają na całej długości tylko z czasem następuje wyciekanie coraz większej ilości wody.Dopracowałem taki system kontroli temperatury, że pompka obiegowa uruchamiana była przy 65 st.C, a przy przekroczeniu 85 st.C. system kontroli uruchamiał dodatkowe obiegi , np.: grzanie garażu, mam podzielony system grzania na trzy obiegi, parter, piętro garaż, każdy obieg ma indywidualny termostat tygodniowy i elektrozawór, tylko CUW (połączony z kolektorem słonecznym) jest ciągle zasilane gorącą wodą z CO, cały ten system kontroli zasilany jest poprzez UPS, taki układ (oprócz solarnego, bo od około 3 lat) pracuje już 15 lat bezawaryjnie, ciśnienie w piecu waha sie miedzy 1,4 do maksymalnie 1,6 atm. Dziękuje za wykład.pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 07.06.2004 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Endji ! Chcąc przedstawic po chłopsku zagadnienie upraszczałem dla lepszego zrozumienia pewne sprawy. Tak jak przyjmuje się np. scisliwość wody zero, chociaż można ją ścisnąć. Temperature wrzenia przyjmje się 100 st.C, bez dodawania, że w normalnych warunkach itd. Prosiłeś bez wymądrzania się, to tak zrobiłem. Widzę Endji, że jestes w tym alfą i omegą. Nie ma dla Ciebie partnera do dyskusji. Nie dowiesz sie więc dlaczego nastepuje wybuch kotła. Chociaż nie tyle kotła, co całej kotłowni Endji. Wybuch nie kotła, a kotłowni, ze względu na brak naczynia otwartego. Kocioł swoją drogą, a kotłownia swoją. Skąd się bierze Endji ciśnienie rzędu 50-70 atn w pomieszczeniu kotłowni Endji? W pomieszczeniu kotłowni, nie w kotle. Wytłumacz to. Wytłumacz, że twój prawidłowo ustawiony zawór bezpieczeństwa zapobiegnie przesunięciu np.stropów w kotłowni. Nie dowiesz sie tego z moich ust. Jestem dla Ciebie zbyt głupi Pozostali dyskutanci też. Nie jestem więc osamotniony. Chylę czoło przed Twoją mądrością Endji. Chciałem wykasować wszystkie swoje wątki dotyczące tej dyskusji, ale przeciez są inni, nie tylko Endji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 07.06.2004 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 dzięki Ci, Bio za szczerośćEndji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 07.06.2004 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 [b]KONIEC[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.