Bio 07.06.2004 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 [b]KONIEC[/b] Już dobrze Pani Lider. Po co tak zaraz krzyczeć [/b ( strach się nie bać ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 08.06.2004 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 08.06.2004 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła. Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 08.06.2004 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła. Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale. witajcie wszyscy forumowicze oczekujący jakiejkolwiek fachowej porady.. Na pewno jej nie otrzymacie, popatrzcie tylko: A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła. Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem - nie w tym dziale. to po co wogóle się jeszcze odzywał, nie proś go godul1, bo nabijasz mu "dumę" albo to: Już dobrze Pani Lider. Po co tak zaraz krzyczeć, przecież to lizus.. Chciałem wykasować wszystkie swoje wątki dotyczące tej dyskusji, ale przeciez są inni, nie tylko Endji. i tak oprócz dużej ilości "mądrego" tekstu, nic z nich nie wynikało, jeden wątek zaprzeczał drugiemu.. i jeszcze: Nie dowiesz sie tego z moich ust. czuję się jak w zoo, w ptaszarni z pawimi ogonami, rozpostartymi na całą wysokość. nadmienie, ze oprócz korespondencji na forum wysłałem prywatne pytanie do Bio, nie otrzymałem odpowiedzi, woli błyszczeć na forum.. I jak sie okazało, to ja właśnie miałem rację, najmądrzejsi tylko pomądrzyli się, błysnęli fachowymi terminami, polskimi normami, kelvinami, pascalami, megawatami, kotłami itp., narobili zamętu nad fachowym nazewnictwem, nawet nie zastanowiali się nad treścią zapytania otwierającego ten temat, miałem już nie pisać, ale po tym co Bio napisał, postanowiłem jeszcze raz otworzyć się, bo Bio wie tylko tyle co wyczytał, może nawet nie do końca, Bio na pewno nie posłuży Ci dobrą radą, co zresztą wykazał, doszedłem do wniosku, że forum w Muratorze to tylko miejsce dla zakompleksionych mądrali, bo gdzie indziej są ignorowani z uwagi na swoją niewiedzę i przemądrzałość, ja nie wsztydziłem podać się swojego imienia i nazwiska. motto: masz problem, radź sobie sam, na forum, na pewno nie otrzymasz rzetelnej odpowiedzi, ale możesz być wyśmiany za brak znajomości tematu i niefachowe słownictwo, niezgodne z PN. pozdrawiam Endji a teraz Bio odpowiedź na Twoje pytanie: Nie dowiesz sie więc dlaczego nastepuje wybuch kotła. Chociaż nie tyle kotła, co całej kotłowni Endji. Wybuch nie kotła, a kotłowni, ze względu na brak naczynia otwartego. Kocioł swoją drogą, a kotłownia swoją. juz Ci tłumaczę, kotłownia wybucha jeśli: 1. będzie wypełniona mieszanką wybuchową, to wykluczamy, nie bo skąd tam mieszanka, chyba, że jest tam nieszczelna instalcja gazowa.. 2. nastąpi tam wybuch, być może pieca lub innego urządzenia będącego pod bardzo dużym ciśnieniem, bo skąd w kotłowni nagle 50-70 atm.? zastanów sie co Ty piszesz, skąd ta Twoja wyobraźnia, swoją drogą marnujesz się, spróbuj jako scenarzysta filmów katastroficznych, naprawdę, tam sie sprawdzisz, wracając do tematu, aby w kotłowni nagle powstało ciśnienie 50-70 atm musi tam nastąpić wybuch urządzenia znajdującego się tam, w którym ciśnienie w trakcie wybuchu wynosi wielokrotnie wiecej niż iloczyn obętości kotłowni przez objetość komory urządzenia, które wybuchło, to wiemy z fizyki szkoły podstawowej, mówiono nam wtedy, że jesli litr powietrza sprężonego np. do 10 atmosfer wpuścimy do większego naczynia, wtedy ciśnienie tego powietrza zmniejszy się proporcjonalnie do iloczynu objętości gazu przed i po. albo może bardziej obrazowy przykład, zakładam, ze jeździsz samochodem, stoisz pod swiatłami jako drugi, raptem walisz w stojącego przed Tobą, stąd wniosek, że ktoś z tyłu nie "miał zaworu bezpieczeństwa" i uderzył w Ciebie, ale gdybś miał dużą ciężarówkę, na pewno mnie popchnąłby Cie na stojący przed Tobą samochód, ale gdyby to była też duża ciężarówka, obaj z prędkością dwa razy mniejszą (niż ta druga, która wjechała na Ciebie, zakładając, ze macie jednakowe ciężarówki) najechalibyście na stojący przed Tobą samochód (energia kinetyczna, szkoła najwyżej średnia, zakres obowiązujący nawet w Liceum Medycznym). Własnie takiej odpowiedzi oczekiwałem od Ciebie, ale wnioskuję, że wielu zjawisk wogóle nie rozumiesz i dlatego udajesz bardzo, ale to bardzo mądrego... Bio, Ciebie też pozdrawiam i do "grzechu" namawiam wypijmy na zgodę, a łatwiej będzie o urodę, rozchmurz się, chodź na piwo, ja stawiam ja zamawiam powiedz jakie lubisz wstawię do lodówki aby schłodzić napisz kto będzie płacił u barmana... jeśli Ty? zapraszam wszystkich forumowiczów, jeśli ja... to pomyślimy... przy piwie o wiele łatwiej rozwiązuje sie problemy, sprawdzałem już nie raz... nie dwa nie trzy endji stop, bo nie wszyscy potraktują to na wesoło.. czekam na propozycje.. ale już tylko piwne .. o piecach współpracujących w układzie zamkniętym więcej nie chcę słyszeć... temat wyczerpany, zamknięty.. z poważaniem andrzej kaczmarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 08.06.2004 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy Widzę, że jesteś daltonistą. Redakcja napisała, że: Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy. Przysięgam: przepisałam słowo w słowo. Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 08.06.2004 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Jeżeli kotłownia leci w powietrze, to zazwyczaj przyczyna tego jest wybuch gazu wodnego, inaczej zwanym generatorowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 08.06.2004 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Przysięgam: przepisałam słowo w słowo. Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara. witajskąd masz te wiadomości?pozdrawiamEndji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 08.06.2004 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Jeżeli kotłownia leci w powietrze, to zazwyczaj przyczyna tego jest wybuch gazu wodnego, inaczej zwanym generatorowym. witaj proszę o bardziej czytelne opisanie tego zjawiska, jeśli potrafisz. pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabak1 08.06.2004 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Popieram endji Proponuję poczytać sobie pewnie jest to literatura fachowa "Instalator" jest tam kilka artykułów na temat naszego prawa i kotłów na paliwa stałe w układach zamkniętych.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 08.06.2004 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Endjinie wiem czy potrafię. Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 08.06.2004 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 08.06.2004 23:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2004 Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ? Z tej wody która zagotowała sie w kotle. PS. Ciśnienie w kotle nie musi już być wcale duże. Wystarczy,że nie ma w nim wody, gdyż para jej nie dopuszcza. Kocioł jest nią wypełniony. Nawet zawór może już jej nie wypuszczać. Mając otwarty układ, para spokojnie sobie uciekłaby do atmosfery, a na jej miejsce napływałaby woda. Woda chłodząca scianki kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 09.06.2004 03:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Nie prekonuje mnie to wcale. Moim zdaniem bedzie to para mokra o temperaturze wynikającej z ciśnienia ( zgodnie z i-s ). Twiedzisz, że rośnie ciśienie i temp. pary, blachy zaczynają płynąć, a para przegrzana wali do paleniska. Temp. pełzania blachy to około 800K, takie przegrzanie pary mona uzyskać w kotle energetycznym. wydaje mi się, że kocioł niszczy wzrost ciśnienia (wyrtrzymałość na rozciąganie). Parę można przegrzać po odparowaniu całej objetości wody, a nie wydaje mi sie ażeby było to możliwe w opisywanym przypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 09.06.2004 03:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Ps. wraz ze wzrostem ciśnienia spada stopień suchości pary (przegrzania). nie bedzie mnie na forum przez dwa dni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 09.06.2004 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Endji nie wiem czy potrafię. Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy? witaj jeżyk dziękuję, oczywiście, rozumiem co napisałeś, właśnie takich wiadomości oczekuję, pełnych i rzetelnych . myślę, że podobnie jest w motoryzacji, jak masz "przewymiarowane" auto i brak wyobraźni, to kraksa pewna, nie pomoże nawet układ otwarty.. pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 09.06.2004 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szadam 09.06.2004 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Wiecie co? Czuję się pouczony Śledzę ten wątek i staram się zrozumieć te zasady fizyki, które dla sporej części instalatorów są rodem z Harego Pottera. Przekonała mine kwestia dynamiki procesów i możliwości gwałtownego wrzenia wody w całej instalacji w przypadku otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Rozpisywano się tu o kotłach lub jak kto woli piecach, ale wyobrażam sobie, że wszelkie opisane procesy mogą być śmiertene dla instalacji ( to o tych denkach..... rozumiem że dotyczy również rur i grzejników), a tą mam w posadzce i nie chciałbym niszczyć domu za dwa lata. Mam pytanie: Jak otworzyć układ zamknięty??? Czy wystarczy do instalacji wstawić pionowe rury na poddasze i tam zainstalować zbiornik. Rzecz w tym że instalacje miałem zrobioną pod gaz, który zamiast w grudniu zrobiono pod koniec marca. Z tego powodu do instalacji włączyłem kocioł ogniwo, ze sterowaniem i dmuczawą. Pracował super i nic się nie działo. Zrobiłem próbę zaniku napięcia i po 8 godzinach przy rozpalonym kotle temperatura nie przekroczyła 90 stopni. Powiedzcie czy jest to możliwe, a wówczas pogadamy o szczegółach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
endji 09.06.2004 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Proszę proszę. Endji. Jeszcze kilka postów wyżej nawalałes na Jezyka. Jaka metamorfoza. Jeżyku, w przeciwieństwie do Endjiego jesteś widać kumatym gosciem. .Ha ha, ale ubaw. Ha ,ha. Napisał: oczywiście rozumiem co napisałeś. Ale jaja. Endji zabłysnął. Rozumie Tylko pytanie Endji ? Co rozumiesz ? witaj czytaj dokładnie moje posty, chyba Ty coś nie rozumiesz.. pozdrawiam Endji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariete 09.06.2004 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Płynięcie stali uzależnione jest od siły z jaka na nią działamy. Im wyższa temperatura tym wartość tej siły spada. Nie zawsze dochodzi do eksplozji. Ale zawsze jak kocioł walnął od srodka, widać wybrzuszenia właśnie od strony paleniska pomiedzy zespórkami. Nie zawsze wali od środka, zazwyczaj od strony zewnętrznej. Ale jak juz zagotowaliśmy wodę i nie ma układu otwartego to od srodka. Od środka pomimo tego, że jest tam grubsza blacha i są mniejsze powierzchnie płaskie, a więc działają na nie mniejsze siły, a jednak wali od srodka. Widać kolor nalotu. Widać, że blacha była przegrzana. Jednym słowem widać coś takiego jak pikowaną poduszkę. Trudno jest dyskutować z kimś kto pisze: wydaje mi się, że......Nie jestem fizykiem, i jeżeli nawet ktoś udowodniłby mi, że faktycznie w kotle nie ma pary przegrzanej, to nie bedę z nim dyskutował, bo to nie istotne. W kotle nie ma cieczy która go studzi. To właśnie jest bardzo istotne. Stal może nagrzać się praktycznie prawie do temperatury paleniska. W kotle jest tylko para, czyli płyn majacy kiepskie własności chłodnicze w stosunku do wody. Ktoś napisał, że im kocioł solidniejszy, tym skutki złego zabezpieczenia gorsze. Prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 09.06.2004 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Każdy kocioł, nawet przymały, może stać się w każdym momencie przewymiarowany. Przykład: odcinamy część grzejników bo jest nam za gorąco, lub z innego powodu. Podkładamy do kotła. Zapominamy zamknąć drzwiczki. Kocioł zaczyna pracować na przeciążeniu z mocą np.150%. Może taka sytuacja wystąpić? Po to właśnie jest otwarte naczynie wzbiorcze, aby w takich sytuacjach zapobiec nieszczęściu. To odpowiedź na niemądry post Endjiego z tym przykładowym samochodem. Brak Ci wyobraźni właśnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.