Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kocio? gazowy z kot?em na paliwo sta?e??


Gość Luterq

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 126
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

 

Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale

zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

 

Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale

zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem- nie w tym dziale.

 

witajcie wszyscy forumowicze oczekujący jakiejkolwiek fachowej porady..

Na pewno jej nie otrzymacie, popatrzcie tylko:

A ja poprosze o Bio jako fachowca o choćby pobieżny opis reakcji zachodzacych w trakcie eksplozji pieca/kotła.

Przykro mi, ale ten wątek już jest zamkniety. Tym bardziej, że jest to mój ostatni wpis w dziale zrób to sam Może przy okazji jakiegoś innego tematu i jak zaznaczyłem - nie w tym dziale.

to po co wogóle się jeszcze odzywał, nie proś go godul1, bo nabijasz mu "dumę"

albo to: Już dobrze Pani Lider. Po co tak zaraz krzyczeć, przecież to lizus..

Chciałem wykasować wszystkie swoje wątki dotyczące tej dyskusji, ale przeciez są inni, nie tylko Endji.

i tak oprócz dużej ilości "mądrego" tekstu, nic z nich nie wynikało, jeden wątek zaprzeczał drugiemu..

i jeszcze: Nie dowiesz sie tego z moich ust.

czuję się jak w zoo, w ptaszarni z pawimi ogonami, rozpostartymi na całą wysokość.

nadmienie, ze oprócz korespondencji na forum wysłałem prywatne pytanie do Bio, nie otrzymałem odpowiedzi, woli błyszczeć na forum..

I jak sie okazało, to ja właśnie miałem rację, najmądrzejsi tylko pomądrzyli się, błysnęli fachowymi terminami, polskimi normami, kelvinami, pascalami, megawatami, kotłami itp., narobili zamętu nad fachowym nazewnictwem, nawet nie zastanowiali się nad treścią zapytania otwierającego ten temat, miałem już nie pisać, ale po tym co Bio napisał, postanowiłem jeszcze raz otworzyć się, bo Bio wie tylko tyle co wyczytał, może nawet nie do końca,

Bio na pewno nie posłuży Ci dobrą radą, co zresztą wykazał,

doszedłem do wniosku, że forum w Muratorze to tylko miejsce dla zakompleksionych mądrali, bo gdzie indziej są ignorowani z uwagi na swoją niewiedzę i przemądrzałość,

ja nie wsztydziłem podać się swojego imienia i nazwiska.

motto: masz problem, radź sobie sam,

na forum, na pewno nie otrzymasz rzetelnej odpowiedzi,

ale możesz być wyśmiany za brak znajomości tematu i niefachowe słownictwo, niezgodne z PN.

pozdrawiam

Endji

 

a teraz Bio odpowiedź na Twoje pytanie:

Nie dowiesz sie więc dlaczego nastepuje wybuch kotła. Chociaż nie tyle kotła, co całej kotłowni Endji. Wybuch nie kotła, a kotłowni, ze względu na brak naczynia otwartego. Kocioł swoją drogą, a kotłownia swoją.

juz Ci tłumaczę, kotłownia wybucha jeśli:

1. będzie wypełniona mieszanką wybuchową, to wykluczamy, nie bo skąd tam mieszanka, chyba, że jest tam nieszczelna instalcja gazowa..

2. nastąpi tam wybuch, być może pieca lub innego urządzenia będącego pod bardzo dużym ciśnieniem, bo skąd w kotłowni nagle 50-70 atm.? zastanów sie co Ty piszesz, skąd ta Twoja wyobraźnia, swoją drogą marnujesz się, spróbuj jako scenarzysta filmów katastroficznych, naprawdę, tam sie sprawdzisz, wracając do tematu, aby w kotłowni nagle powstało ciśnienie 50-70 atm musi tam nastąpić wybuch urządzenia znajdującego się tam, w którym ciśnienie w trakcie wybuchu wynosi wielokrotnie wiecej niż iloczyn obętości kotłowni przez objetość komory urządzenia, które wybuchło, to wiemy z fizyki szkoły podstawowej, mówiono nam wtedy, że jesli litr powietrza sprężonego np. do 10 atmosfer wpuścimy do większego naczynia, wtedy ciśnienie tego powietrza zmniejszy się proporcjonalnie do iloczynu objętości gazu przed i po.

albo może bardziej obrazowy przykład, zakładam, ze jeździsz samochodem, stoisz pod swiatłami jako drugi, raptem walisz w stojącego przed Tobą, stąd wniosek, że ktoś z tyłu nie "miał zaworu bezpieczeństwa" i uderzył w Ciebie, ale gdybś miał dużą ciężarówkę, na pewno mnie popchnąłby Cie na stojący przed Tobą samochód, ale gdyby to była też duża ciężarówka, obaj z prędkością dwa razy mniejszą (niż ta druga, która wjechała na Ciebie, zakładając, ze macie jednakowe ciężarówki) najechalibyście na stojący przed Tobą samochód (energia kinetyczna, szkoła najwyżej średnia, zakres obowiązujący nawet w Liceum Medycznym).

Własnie takiej odpowiedzi oczekiwałem od Ciebie, ale wnioskuję, że wielu zjawisk wogóle nie rozumiesz i dlatego udajesz bardzo, ale to bardzo mądrego...

Bio, Ciebie też pozdrawiam i do "grzechu" namawiam

wypijmy na zgodę, a łatwiej będzie o urodę,

rozchmurz się,

chodź na piwo,

ja stawiam

ja zamawiam

powiedz jakie lubisz

wstawię do lodówki aby schłodzić

napisz kto będzie płacił u barmana...

jeśli Ty? zapraszam wszystkich forumowiczów,

jeśli ja... to pomyślimy...

przy piwie o wiele łatwiej rozwiązuje sie problemy,

sprawdzałem już nie raz...

nie dwa

nie trzy

endji stop, bo nie wszyscy potraktują to na wesoło..

czekam na propozycje..

ale już tylko piwne ..

o piecach współpracujących w układzie zamkniętym więcej nie chcę słyszeć...

temat wyczerpany, zamknięty..

 

 

z poważaniem

andrzej kaczmarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy

 

 

Widzę, że jesteś daltonistą. Redakcja napisała, że:

Ostrzegamy. Rozwiązania proponowane przez użytkownika endji są niebezpieczne dla zdrowia i życia! Nie radzimy stosować. Pozdrawiamy.

 

Przysięgam: przepisałam słowo w słowo.

 

Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przysięgam: przepisałam słowo w słowo.

 

Wczoraj w Alytusie-Litwa, poparzyło kobietę. Rozerwał się kocioł. Wrzątek poleciał jej na plecy, jak juz opuszczała pomieszczenie kotłowni. Przepalała tylko, bo chciała zagrzać wodę do kąpieli, a przy okazji spalić smieci. Dobrze, że tylko kocioł, bo mogło być gorzej. Wyjdzie podobno z tego. Kocioł był zabezpieczony naczyniem przeponowym plus zawór bezpieczeństwa ustawiony na 1,4 bara.

 

witaj

skąd masz te wiadomości?

pozdrawiam

Endji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Endji

nie wiem czy potrafię.

 

Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pewną wątpliwość: skąd para przegrzana ?

 

Z tej wody która zagotowała sie w kotle.

 

PS. Ciśnienie w kotle nie musi już być wcale duże. Wystarczy,że nie ma w nim wody, gdyż para jej nie dopuszcza. Kocioł jest nią wypełniony. Nawet zawór może już jej nie wypuszczać. Mając otwarty układ, para spokojnie sobie uciekłaby do atmosfery, a na jej miejsce napływałaby woda. Woda chłodząca scianki kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prekonuje mnie to wcale. Moim zdaniem bedzie to para mokra o temperaturze wynikającej z ciśnienia ( zgodnie z i-s ). Twiedzisz, że rośnie ciśienie i temp. pary, blachy zaczynają płynąć, a para przegrzana wali do paleniska. Temp. pełzania blachy to około 800K, takie przegrzanie pary mona uzyskać w kotle energetycznym. wydaje mi się, że kocioł niszczy wzrost ciśnienia (wyrtrzymałość na rozciąganie). Parę można przegrzać po odparowaniu całej objetości wody, a nie wydaje mi sie ażeby było to możliwe w opisywanym przypadku. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Endji

nie wiem czy potrafię.

 

Najmniejszy saksofon do kotła parowego ma srednicę fi 40. Najmniejszy ! Już przy ciśnieniu maxymalnym 0,7 atn wywala parę z wielkim gwizdem z kotła w komin. 0,7 to maksymalne cisnienie w kotłach, które nie podlegaja dozorowi technicznemu (para ). Teraz do naszego wodnego kotła wracamy. Nie ma niebezpieczeństwa eksplozji, jeżeli nie ma możliwości zagotowania wody. Np. kocioł przymały, opał kijowy. Wtedy zazwyczaj kocioł tylko pęka. Zalewa kotłownie i nas krew, że taki matoł nam robił instalacje. Jeżeli zagotuje wodę, to zawór bezpieczeństwa który jest niedozwolony bo musi być układ otwarty ( no jaką on ma fi ?-20,25?-3/4,1"-?) nie zdąży wywalić pary. Wiecej jest jej produkowanej niz usuwanej. Ciśnienie rośnie i to wyjatkowo szybko. Rośnie temperatura blach. Blachy zaczynają płynąć. Na którejś zespórce robi sie dziura. Para-przegrzana wali w rozgrzane palenicho. Powstaje gaz generatorowy (poszukaj w literaturze proces produkcji tego gazu). Nastepuje odpowiednie stężenie-zawsze musi byc odpowiednie stężenie bo inaczej nie walnie. I. I wtedy jak nie pier....nie. Okna, drzwi u sąsiada. Kocioł jak róża rozkwitła. Na początku napisałem o kotle parowym. Tam własnie też ciśnienie w takim niskoprężnym jest regulowane poprzez system rur połaczonych bezposrednio z atmosferą. Jedynym zamknieciem jest korek wodny w saksofonie ( aparat wyrzutowy). Wystarczy?

 

 

witaj jeżyk

dziękuję, oczywiście, rozumiem co napisałeś,

właśnie takich wiadomości oczekuję, pełnych i rzetelnych .

 

myślę, że podobnie jest w motoryzacji, jak masz "przewymiarowane" auto i brak wyobraźni, to kraksa pewna, nie pomoże nawet układ otwarty..

pozdrawiam

Endji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Czuję się pouczony :o :oops:

Śledzę ten wątek i staram się zrozumieć te zasady fizyki, które dla sporej części instalatorów są rodem z Harego Pottera.

Przekonała mine kwestia dynamiki procesów i możliwości gwałtownego wrzenia wody w całej instalacji w przypadku otwarcia zaworu bezpieczeństwa. Rozpisywano się tu o kotłach lub jak kto woli piecach, ale wyobrażam sobie, że wszelkie opisane procesy mogą być śmiertene dla instalacji ( to o tych denkach..... rozumiem że dotyczy również rur i grzejników), a tą mam w posadzce i nie chciałbym niszczyć domu za dwa lata.

 

Mam pytanie:

Jak otworzyć układ zamknięty??? Czy wystarczy do instalacji wstawić pionowe rury na poddasze i tam zainstalować zbiornik.

Rzecz w tym że instalacje miałem zrobioną pod gaz, który zamiast w grudniu zrobiono pod koniec marca. Z tego powodu do instalacji włączyłem kocioł ogniwo, ze sterowaniem i dmuczawą. Pracował super i nic się nie działo. Zrobiłem próbę zaniku napięcia i po 8 godzinach przy rozpalonym kotle temperatura nie przekroczyła 90 stopni.

Powiedzcie czy jest to możliwe, a wówczas pogadamy o szczegółach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę proszę. Endji. Jeszcze kilka postów wyżej nawalałes na Jezyka. Jaka metamorfoza. Jeżyku, w przeciwieństwie do Endjiego jesteś widać kumatym gosciem. .Ha ha, ale ubaw. Ha ,ha. Napisał: oczywiście rozumiem co napisałeś. Ale jaja. Endji zabłysnął. Rozumie :) Tylko pytanie Endji ? Co rozumiesz ? :)

 

witaj

czytaj dokładnie moje posty,

chyba Ty coś nie rozumiesz..

pozdrawiam

Endji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płynięcie stali uzależnione jest od siły z jaka na nią działamy. Im wyższa temperatura tym wartość tej siły spada. Nie zawsze dochodzi do eksplozji. Ale zawsze jak kocioł walnął od srodka, widać wybrzuszenia właśnie od strony paleniska pomiedzy zespórkami. Nie zawsze wali od środka, zazwyczaj od strony zewnętrznej. Ale jak juz zagotowaliśmy wodę i nie ma układu otwartego to od srodka. Od środka pomimo tego, że jest tam grubsza blacha i są mniejsze powierzchnie płaskie, a więc działają na nie mniejsze siły, a jednak wali od srodka. Widać kolor nalotu. Widać, że blacha była przegrzana. Jednym słowem widać coś takiego jak pikowaną poduszkę. Trudno jest dyskutować z kimś kto pisze: wydaje mi się, że......Nie jestem fizykiem, i jeżeli nawet ktoś udowodniłby mi, że faktycznie w kotle nie ma pary przegrzanej, to nie bedę z nim dyskutował, bo to nie istotne. W kotle nie ma cieczy która go studzi. To właśnie jest bardzo istotne. Stal może nagrzać się praktycznie prawie do temperatury paleniska. W kotle jest tylko para, czyli płyn majacy kiepskie własności chłodnicze w stosunku do wody. Ktoś napisał, że im kocioł solidniejszy, tym skutki złego zabezpieczenia gorsze. Prawda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kocioł, nawet przymały, może stać się w każdym momencie przewymiarowany. Przykład: odcinamy część grzejników bo jest nam za gorąco, lub z innego powodu. Podkładamy do kotła. Zapominamy zamknąć drzwiczki. Kocioł zaczyna pracować na przeciążeniu z mocą np.150%. Może taka sytuacja wystąpić? Po to właśnie jest otwarte naczynie wzbiorcze, aby w takich sytuacjach zapobiec nieszczęściu. To odpowiedź na niemądry post Endjiego z tym przykładowym samochodem. Brak Ci wyobraźni właśnie :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...