grzegorz_si 12.05.2012 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Jak czytam porady tupu roumdup, lub lanie czymś co nie pozwoli na życie czegokolwiek w ziemi przez kilka lat to mi dosłownie włosy dęba stają.Najlepsza metoda to przenieść się do miasta, jak Ci przyroda przeszkadza. Ludzie nie lejcie w ziemię świństwa, bo szkodzicie nie tylko sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 12.05.2012 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Jak czytam porady tupu roumdup, lub lanie czymś co nie pozwoli na życie czegokolwiek w ziemi przez kilka lat to mi dosłownie włosy dęba stają. Najlepsza metoda to przenieść się do miasta, jak Ci przyroda przeszkadza. Ludzie nie lejcie w ziemię świństwa, bo szkodzicie nie tylko sobie. A ty to miastowy czy swojak wiejski??? Też głupoty sprzedajesz ludziskom.Gościuńciu kiedyś jak szedłem do lasu to potykałem się o grzyby zaraz przy wejściu.Na rydze czekałem 5 lat bo ściółce było nie tak.Jak chłopu dano nawozy by miał lepsze zbiory i mógł utrzymać rodzinę to jedziesz tu : Ludzie nie lejcie w ziemię świństwa, bo szkodzicie nie tylko sobie Ręce opadają po takich radach.Daj przykłady naturalnych nawozów co to autorowi topiku pomogą rozwiązać problem a nie po próżnicy ładujesz dawkę teorii ,którą i tak wszyscy oleją.Trze się czymś ratować oczywiście by nie za bardzo szkodzić Matce Ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 12.05.2012 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Ręce opadają po takich radach.Daj przykłady naturalnych nawozów co to autorowi topiku pomogą rozwiązać problem a nie po próżnicy ładujesz dawkę teorii ,którą i tak wszyscy oleją.Trze się czymś ratować oczywiście by nie za bardzo szkodzić Matce Ziemi. A co mam mu doradzić? Gościowi przeszkadza fakt, że w ziemi coś rośnie i chce zlać tą ziemię jakimś świństwem, żeby nic nie rosło. Wiesz jak to się nazywa? SKAŻENIE! Nie ma naturalnego "nawozu", który spowodowałby obumarcie wszystkiego co żyje w ziemi. Takie coś nie istnieje, poza chemicznym paskudztwem produkowanym przez człowieka. Rozwiązanie problemu też podałem: wyprowadzić się do bloku w mieście. Może sobie ewentualnie pokryć wszystko jakąś agrowłókniną na całej powierzchni (jak go stać). Na pewno taniej niż wszystko zabetonować czy też zaasfaltować. No i demontaż nie taki problemowy. P.S. Ja swojak, wiejski jestem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 12.05.2012 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Wybudowałem chałupę.Załatwiłem ziemię od potentata na wichurze.Zasiałem trawę...........kuźwa mech ja zniszczył bo ten palant przywiózł mi ją spod lasu.Wermikulatorem co sezon ryłem by ja napowietrzać ale ten skurczybyk był silniejszy aż ją wchłonął.To se do teściów na działkę pojechałem i jak zobaczyłem ich trawę to se siadłem na dupie ze wrażenia.Kuźwa dywan.Pytam ..............jak??????? a ony mi ,że florowit.......kuźwa mineralny nawóz. Florovit pro natura nawóz organiczno-mineralny uniwersalny.Kuźwa wiesz o czym ja do ciebie kaman?????????????????Taki co człek wymyślił by sprostać takim jak ty co by matka ziemia na nich nie pluła jadem.:evil::evil::evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 12.05.2012 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 No dobra, ale koleś chce, żeby tam NIC nie rosło. Rozumiesz NIC. Tak jak pobocze torowiska, co się drugi chwali, że 3 lata mu po tym cudownym specyfiku nie rośnie.Rozumiesz: facet wylał jakieś gówno w ogrodzie i cieszy się, że od 3 lat nic mu tam nie urosło. To jest zgroza dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 12.05.2012 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 (edytowane) . Edytowane 13 Maja 2012 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 12.05.2012 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 sikorb , pzw , darroo to niby truciciela w poradach według ciebie??? ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darroo 12.05.2012 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 No dobra, ale koleś chce, żeby tam NIC nie rosło. Rozumiesz NIC. Tak jak pobocze torowiska, co się drugi chwali, że 3 lata mu po tym cudownym specyfiku nie rośnie. Rozumiesz: facet wylał jakieś gówno w ogrodzie i cieszy się, że od 3 lat nic mu tam nie urosło. To jest zgroza dla mnie. Grzesiu po pierwsze nie wylałem tego w ogrodzie tylko na przestrzeni 2,5m2 pomiędzy budynkami gdzie ledwie dało się dorosłej osobie przejść. Co roku wyrastały tam chwasty niemal do pasa a teraz jest goła ziemia i właśnie w tym miejscu mi to pasuje. O ogrodzie nie wspomniałem nie wiem skąd ten pomysł, a że sikorb zdecydował się na całkowite usunięcie tego co tam rośnie więc tak mu doradziłem i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Blechert 12.05.2012 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Tak myślę, że lepsze już skażenie środowiska np. starym olejem silnikowym na gołą ziemię, niż palenie chwastów benzyną, gdy teściowa akurat całkiem przypadkiem jest w domu:) Po takiej akcji autor wątku mógłby długie lata tęsknić do widoku chociaż jednego chwasta w zasięgu wzroku:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 12.05.2012 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Grzesiu po pierwsze nie wylałem tego w ogrodzie tylko na przestrzeni 2,5m2 pomiędzy budynkami gdzie ledwie dało się dorosłej osobie przejść. Co roku wyrastały tam chwasty niemal do pasa a teraz jest goła ziemia i właśnie w tym miejscu mi to pasuje. O ogrodzie nie wspomniałem nie wiem skąd ten pomysł, a że sikorb zdecydował się na całkowite usunięcie tego co tam rośnie więc tak mu doradziłem i tyle. Wiesz chociaż co wylałeś na tych 2,5 m2? Nie lepiej i bezpieczniej było przykryć to włókniną i zasypać np. kamieniem? Bardzo, ale to bardzo rozsądnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darroo 12.05.2012 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Nie twierdze że zrobiłem dobrze już na pewno nie dla środowiska ale uzyskałem efekt jaki chciałem.Teraz wiem że można było to zrobić w sposób na przykład wymieniony powyżej (bardziej ekologiczny) ale wtedy nie myślałem o innych rozwiązaniach. Powiem tylko tyle na tym (skażonym) kawałku ziemi nic nie wyrosło do tej pory ale w odległości 3/4 m z obydwu stron budynku rosną wiśnie i już 3 lata mineło od wylania tego specyfiku a one mają się całkiem dobrze. Gdyby gleba była skażona w dużym stopniu już dawno by uschły. Nie namawiam nikogo do takiego działania ale opisuje jak ja postąpiłem i jaki uzyskałem efekt a ini niech postępują jak im rozum i sumienie podpowiada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 12.05.2012 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 Powiem tylko tyle na tym (skażonym) kawałku ziemi nic nie wyrosło do tej pory ale w odległości 3/4 m z obydwu stron budynku rosną wiśnie i już 3 lata mineło od wylania tego specyfiku a one mają się całkiem dobrze. Gdyby gleba była skażona w dużym stopniu już dawno by uschły. I tu się mylisz. Smacznych wiśni życzę, tylko dzieciom ich nie dawaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darroo 12.05.2012 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2012 No pewnie ,są wielkości arbuzów w nocy bije od nich zielona poświata a w smaku coś jak by.... randap? Nie przesadzaj ,nie jestem notorycznym niszczycielem natury ,poglądy mam wręcz odwrotne ,lecz człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo popełniać błędy. A co z kolejarzami którzy rok w rok spryskują tym torowiska w całej Polsce ,ich też należało by zamknąć na kilka lat za te wszystkie zniszczone rośliny i zatruwanie środowiska? Ale to temat rzeka ,a mi coraz bardziej zajeżdża tu grinpis! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.05.2012 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 No pewnie ,są wielkości arbuzów w nocy bije od nich zielona poświata a w smaku coś jak by.... randap? Nie przesadzaj ,nie jestem notorycznym niszczycielem natury ,poglądy mam wręcz odwrotne ,lecz człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo popełniać błędy. A co z kolejarzami którzy rok w rok spryskują tym torowiska w całej Polsce ,ich też należało by zamknąć na kilka lat za te wszystkie zniszczone rośliny i zatruwanie środowiska? Ale to temat rzeka ,a mi coraz bardziej zajeżdża tu grinpis! No to fajnie, że przyznałeś się do błędu. Następnym razem nie doradzaj innym swoich błędnych decyzji. Toksyczny owoc nie musi świecić, ani być ogromniasty. Z "grinpisem" nie mam nic wspólnego, z fanatyzmem też. Kolejarzom należałoby zabronić lania tego świństwa na tory. To jest temat drażliwy już od dawna. Toksyczność herbicydów opartych na glifosacie jest już potwierdzona i zdziwię Cię, ale wielu rolników jest tego świadoma i ogranicza tego typu opryski do koniecznego minimum. Z resztą, w polskich warunkach wykorzystuje się go tylko do odchwaszczania ugorów. Istnieją dosyć poważne przesłanki wskazujące na szkodliwość tego świństwa dla ludzi, szczególnie kobiet w ciąży. Problem jest o tyle ważny, że niektórzy nie mają umiaru i leją to paskudztwo regularnie, w zbyt dużych stężeniach. Nie chce się takiemu leniowi od czasu do czasu wykosić chwastów w rowie to albo podpala na wiosnę, albo zleje byle czym, żeby mieć spokój. Z resztą firma Monsanto już dostała karę za fakt ukrywania toksyczności Roudupu (fakt, że śmiesznie niską w porównaniu do zysków). Jak zauważysz nie ma już na Roundupie napisu "biodegradowalny". Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 13.05.2012 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 No pewnie ,są wielkości arbuzów w nocy bije od nich zielona poświata a w smaku coś jak by.... randap? Nie przesadzaj ,nie jestem notorycznym niszczycielem natury ,poglądy mam wręcz odwrotne ,lecz człowiek jest tylko człowiekiem i ma prawo popełniać błędy. A co z kolejarzami którzy rok w rok spryskują tym torowiska w całej Polsce ,ich też należało by zamknąć na kilka lat za te wszystkie zniszczone rośliny i zatruwanie środowiska? Ale to temat rzeka ,a mi coraz bardziej zajeżdża tu grinpis! ich też należało by zamknąć na kilka lat a ciebie na ile???:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 13.05.2012 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2012 ?? Zdziwiony??????...........bo młody :D truciciele.......o to ci te ??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 08.02.2014 02:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2014 Pestycydy i sztuczne nawozy mogą być przyczyną poważnych chorób przewlekłych (..) CHOROBY NOWOTWOROWE: Ponad 260 z przeprowadzonych dotychczas badań, wiąże pestycydy z różnymi rodzajami raka, w tym: z białaczką, chłoniakiem, mięsakiem tkanek miękkich, rakiem piersi, prostaty, szpiku kostnego, tarczycy, jelit, wątroby i płuc. (..) OTYŁOŚĆ: Niektóre pestycydy zaburzają również gospodarkę hormonalną w organizmie, działając jak fałszywa wersja naturalnego hormonu, blokując ważne sieci komunikacyjne lub zakłócając właściwą produkcję hormonów. Według badań przeprowadzonych w 2012 roku, opublikowanych w czasopiśmie "Environmental Health Perspectives", ponad pięćdziesiąt pestycydów zaklasyfikowano jako "zakłócacze" gospodarki hormonalnej, przy czym niektóre z nich przyczyniają się do rozwoju zespołu metabolicznego i otyłości, ponieważ mają tendencję do gromadzenia się w komórkach. http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/pestycydy-sztuczne-nawozy-moga-byc-przyczyna-powaznych-chorob-przewleklych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 12.03.2014 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 na karcie charakterystyki Roundupu, pojawiło się w 2005 r. : (..) MONSANTO Europe S.A. Roundup 360 SL Substancja aktywna : N-(fosfonometylo) glicyna; glifosat DOŚWIADCZENIE Z NARAŻENIEM LUDZI: Połknięcie, nadmierne, celowe, niewłaściwe zastosowanie; Objawy oddziaływania na drogi oddechowe: zapalenie płuc (wdychanie). Objawy oddziaływania na przewód pokarmowy: mdłości/wymioty, biegunka, bóle brzucha, krwawe wymioty (hematemezja). Objawy oddziaływania na system krwionośny: nienormalne tętno (arytmia), zakłócenie pracy serca (obnizenie ciśnienia tętniczego). Objawy ogólne/układowe: zaburzenia równowagi płynów i elektrolitów, nienormalne zmniejszenie ilości krwi (hipowolemia), podwyzszona zawartość amylazy w osoczu, zmniejszenie ilości płynów (hemokoncentracja), brak inhibitowania cholinesterazy. Objawy laboratoryjne – chemiczny obraz krwi: podwyzszenie zawartości transaminaz w osoczu, słaba acydoza. Krótkotrwały kontakt z oczami, dane epidemiologiczne: Uwaga: W szerokich badaniach epidemiologicznych zgłoszonych przypadków kontaktu oka z formami użytkowymi glifosatu nie stwierdzono nieodwracalnych uszkodzeń oczu, które można by przypisać kontaktowi z tymi formami użytkowymi (...) Toksyczność rozwojowa/teratogenność Szczur, toksyczność doustna, 6-19 dni ciąży: NOAEL toksyczność: 1,000 mg/kg wagi ciała. NOAEL rozwój: 1,000 mg/kg wagi ciała. Inne objawy u matek: zmniejszenie przyrostu wagi ciała, skrócenie okresu życia. Objawy rozwojowe:obniżenie wagi ciała, opóźnienie twardnienia kości, utrata poimplantacyjna płodu. Objawy u potomstwa obserwowano tylko w przypadku wystąpienia toksyczności u matek. Królik, toksyczność doustna, 6-27 dni ciąży NOAEL toksyczność: 175 mg/kg wagi ciała NOAEL rozwój: 175 mg/kg wagi ciała Uszkodzone organy/systemy u matek: brak. Inne objawy u matek: skrócenie okresu życia. Objawy rozwojowe: brak http://www.monsanto.pl/download/Z2Z4L21vbnNhbnRvL3BsL2RlZmF1bHRfb3Bpc3kvMTEyLzEvMQ/roundup_360_sl_amber.pdf http://www.zch.sarzyna.pl/PDF/karty/sor/Glifocyd_360_SL.pdf A dlaczego nie ma badań na ludziach dot. bezpośredniego mutagennego i rakotwórczego wpływu glifosatu? Bo procedura badań klinicznych, wygląda tak: http://www.bip.minrol.gov.pl/FileRepozytory/FileRepozytoryShowImage.aspx?item_id=6659 (I i II faza badań, odbywa się zwykle na zwierzętach, głównie na ssakach, bo mają podobny układ nerwowy do człowieka. Czyli cierpią podobnie.) Pomijam już kwestie finansowania badań (przez kogo?), bo kilkanaście milionów dolarów na fazy I-III, pewnie by się dało uzbierać od rodzin rolników chorych na raka, ale co z fazą IV i testowaniem trucizn na ludziach? Co z wyjmowaniem płodów z ludzkich brzuchów, by zbadać zmiany genetyczne poddane toksycznemu działaniu różnych stężeń? Co z zabijaniem i sekcjami ludzkich matek? Ludzie, to nie są króliki doświadczalne, ale... czy faktycznie? Własnie dlatego, badania kliniczne skutków narażeń ludzi na substancje mutagenne, prowadzone są post faktum, na jednostkach, które już wchłonęły trucizny, a skutki zmian w ich organizmie są jednoznacznie identyfikowalne. Badania kliniczne (eksperymentalne) są zawsze robione na konkretne zlecenie, i zawsze to zlecenie dotyczy płatnika, który ma na celu przyszły zysk. Oczywiście są wyjątki. :/ http://nt.interia.pl/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-eksperymenty-usa-z-substancjami-promieniotworczymi,nId,1055071 Biednym i chorym, zostaje nadzieja w metaanalizach Cochrane Collaboration (to organizacja wyspecjalizowana w metaanalizach badan klinicznych, opłaconych przez inne podmioty (tych zakończonych, lub tych, przerwanych bez zakończenia badania)). Z perspektywy dekady pracy przy badaniach klinicznych, powiem tak: - wyniki są zawsze tylko interpretowaną statystyką - odpowiadają tylko na zadane pytania, czyli popierają lub nie, postawione w badaniu tezy - wynik nie potwierdzający tezy badawczej, często oznacza zakończenie badania lub porzucenie go, bo nikt nie będzie płacił za wykazanie nieskuteczności lub kancerogenności swojego produktu Wpływy finansowe i polityczne koncernów są tak duże, a przeciętnie zjadacze chleba, są tak inercyjni i niezorientowani, że nawet rozbudowanie tego tematu do kilkuset stron, nie zapobiegnie, ani nie ograniczy... doświadczeń forumowiczów na własnych rodzinach. A ekolodzy, czy też "eko-terroryści" nie mają takiej siły finansowej, jaką maja koncerny. Więc? Zostaje nam tylko pisanie, uświadamianie, sygnalizowanie problemów i przytaczanie kolejnych badań naukowych opisujących wyniki badań nad skutkami zdrowotnymi chemizacji rolnictwa. Kto chce, kto umie wyciągnąć własne wnioski, może będzie zdrowszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 12.03.2014 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Pestycydy i sztuczne nawozy mogą być przyczyną poważnych chorób przewlekłych (..) CHOROBY NOWOTWOROWE: Ponad 260 z przeprowadzonych dotychczas badań, wiąże pestycydy z różnymi rodzajami raka, w tym: z białaczką, chłoniakiem, mięsakiem tkanek miękkich, rakiem piersi, prostaty, szpiku kostnego, tarczycy, jelit, wątroby i płuc. (..) OTYŁOŚĆ: Niektóre pestycydy zaburzają również gospodarkę hormonalną w organizmie, działając jak fałszywa wersja naturalnego hormonu, blokując ważne sieci komunikacyjne lub zakłócając właściwą produkcję hormonów. Według badań przeprowadzonych w 2012 roku, opublikowanych w czasopiśmie "Environmental Health Perspectives", ponad pięćdziesiąt pestycydów zaklasyfikowano jako "zakłócacze" gospodarki hormonalnej, przy czym niektóre z nich przyczyniają się do rozwoju zespołu metabolicznego i otyłości, ponieważ mają tendencję do gromadzenia się w komórkach. http://tylkomedycyna.pl/wiadomosc/pestycydy-sztuczne-nawozy-moga-byc-przyczyna-powaznych-chorob-przewleklych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomsurm 13.03.2014 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 (edytowane) I co z tego, że nie opryskam wokół domu randapem. Powszechną czynnością wśród rolników jest pryskanie randapem rzepaku przed koszeniem, żeby usechł w jednym czasie i można go było wymłócić. Zatem trzeba by było zrezygnować z oleju rzepakowego i jego pochodnych.Jest to pewnie jedna z wielu czynnści o której chyba lepiej nie wiedzieć. Edytowane 13 Marca 2014 przez tomsurm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.