Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

CHWASTY, zwalczanie chwastów - herbicydy i metody naturalne


Recommended Posts

A ja zaczęłam i jestem przerażona.

Działka 1350 m2 - po trzech bokach pas ok. 5 m gość objechał kultywatorem i zabronował wyciągając co nieco z ziemi.

Posadziłam maleńkie świerki (3 letnie), kilka sosen i brzózek i obsypałam korą. Sadząc, bliżej przyjżałam się temu co w ziemi zostało i ..... :o z przerażeniem stwierdzam, że tam jest gąszcz PERZU :evil:. Na pozostałej części mojej posiadłości też go nie brakuje (tzn. jest jescze wiele innych niezbyt przyjaźnie wyglądających tybylców). Mam zatem nowy problem: JAK ROZPOPCZĄĆ WALKĘ Z CHWASTAMI, NIE NISZCZĄC SADZONEK?

Pomóżcie !!!

 

Zastosuj herbicyd ( Roundap lub pokrewny) ale ostrożnie - wokół brzózek jeżeli nie mają jeszcze pączków i listków możesz zrobić oprysk totalnie (herbicyd nie wnika przez korę a jedynie przez zielone części roślin) ale uważaj na to by wiatr nie zniósł sherbicydu na rośliny które mają zostać. Między iglakami rób oprysk ostroznie stosując opryskiwacz z osłoną (może to być duża doniczka plastikowa nałożaona na dysze tak by oprysk następowałtylko wewnątrz doniczki... :wink: ) albo zastosuj mazacz do nanoszenia herbicydów albo osłaniając szczelnie roślinki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 454
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Walkę z perzem i innymi zielonymi można prowadzić chemicznie. Jak zabezpieczyć posadzone jesienią thuje, świerki itd?

Opryskując można nałożyć na sadzonki worki foliowe, lub osłonić w inny sposób.

Pytanie: Czy środek chwastobójczy działający na cząści zielone chwastów nie zniszczy sadzonek? Przeciesz pryskamy także ziemię pod sadzonkami, może po kilku godzinach być deszcz, który zmyje środek do ziemi i dojdzie do systemu korzeniowego sadzonek.

Może zachować jakąś odległość? Sadzonki ładnie się przyjeły i jest mi ich szkoda ( porfela też).

Perz i inne jusz rosną.

 

Zależy jaki herbicyd stosujesz - nie chce uprawiać kryptoreklamy ale ja stosuje takie które wnikają tylko przez zielone części roślin a po zetknięciu z ziemią szybko rozkładają sie na składniki które dla roślin nie są zabójcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama??

Wszystkie środki zawierające glifosat w swym składzie nie stanowia zagrożenia dla korzeni naszych roślin o ile środkiem takim nie podlejemy rośliny a opryskamy chwasty zgodnie z instrukcją .Środki te to np Roudap i jego zamienniki -zazwyczaj tańsze od niego.

Podobna sytuacja jest z Chwastoxem i Aminopielikiem które niszczą chwasty dwuliścienne i moga być dodane do glifosatu w formie wspomagacza jego działania---lub ew użyte do oprysku np trawnika.

Wszystkie te środki pobierane są przez zielone części roślin i nie stwarzają zagrożenia dla korzeni roslin rosnących obok.

Naturalnie że rośliny ozdobne należy osłonic przed opryskiem tymi środkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zaczęłam i jestem przerażona.

Działka 1350 m2 - po trzech bokach pas ok. 5 m gość objechał kultywatorem i zabronował wyciągając co nieco z ziemi.

Posadziłam maleńkie świerki (3 letnie), kilka sosen i brzózek i obsypałam korą. Sadząc, bliżej przyjżałam się temu co w ziemi zostało i ..... :o z przerażeniem stwierdzam, że tam jest gąszcz PERZU :evil:. Na pozostałej części mojej posiadłości też go nie brakuje (tzn. jest jescze wiele innych niezbyt przyjaźnie wyglądających tybylców). Mam zatem nowy problem: JAK ROZPOPCZĄĆ WALKĘ Z CHWASTAMI, NIE NISZCZĄC SADZONEK?

Pomóżcie !!!

 

Zastosuj herbicyd ( Roundap lub pokrewny) ale ostrożnie - wokół brzózek jeżeli nie mają jeszcze pączków i listków możesz zrobić oprysk totalnie (herbicyd nie wnika przez korę a jedynie przez zielone części roślin) ale uważaj na to by wiatr nie zniósł sherbicydu na rośliny które mają zostać. Między iglakami rób oprysk ostroznie stosując opryskiwacz z osłoną (może to być duża doniczka plastikowa nałożaona na dysze tak by oprysk następowałtylko wewnątrz doniczki... :wink: ) albo zastosuj mazacz do nanoszenia herbicydów albo osłaniając szczelnie roślinki.

 

Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!!

Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama??

quote]

weynrob - jesteś niekonsekwentny - kiedy pisałem o wyższości trawy z rolki nad tą z siewu - zastanawiałeś sie czy nie jestem przedstawicielem plantacji trawników rolowanych...a taraz sie dziwisz że nie podaje konkretnej nazwy ...

ja po prostu boję sie że teraz powiesz ze jestem sprzedawcą Roundapu... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!!

Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa

 

Ale niezdrewniałej kory jeszcze nie ma - będzie gdy rośliny zrzuca liście -przed nadejściem zimy...

Może faktycznie "oprysk totalny" to nie najlepsze określenie ... :wink:

zresztą jest już za pózno - brzozy ruszają z wegetacją , więc opryskujmy ostrożnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!!

Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa

 

Ale niezdrewniałej kory jeszcze nie ma - będzie gdy rośliny zrzuca liście -przed nadejściem zimy...

Może faktycznie "oprysk totalny" to nie najlepsze określenie ... :wink:

zresztą jest już za pózno - brzozy ruszają z wegetacją , więc opryskujmy ostrożnie...

 

Wiem że nie ma ale jak ktoś weźmie sobie do serca twój totalny oprysk to może nadużywać go przez cały rok :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama??

quote]

weynrob - jesteś niekonsekwentny - kiedy pisałem o wyższości trawy z rolki nad tą z siewu - zastanawiałeś sie czy nie jestem przedstawicielem plantacji trawników rolowanych...a taraz sie dziwisz że nie podaje konkretnej nazwy ...

ja po prostu boję sie że teraz powiesz ze jestem sprzedawcą Roundapu... :wink:

 

Ja piszę o tym wprost i nikt mnie o to nie posądza---napisz że chodzi o GLIFOSAT a nie jakieś niedomówienia pozostawiasz

pozdrawuiam cię jatoja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też mamy posadzonych parę krzaczków i drzewek, ale są jeszcze mautkie i wymyśliłam, że na czas "totalnego oprysku" :D włożę na nie na parę godzin jakieś worki.

Czy to dobry pomysł, czy zły? Może kilkugodzinny pobyt w worku zaszkodzić brzózce albo sosence?

 

Nie musisz robić tego na pare godzin--wystarczy na czas oprysku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie na temat tego środka?

http://www.syngenta.pl/produkty/produkt.php?co=h&produkt_id=7

Stosować czy nie?

Będę wdzięczna za każdą opinię.

 

Składnik czynny dokładni taki sam jak w Roundapie -Glifosat 360

możesz zastosować ten Avans ale jeżeli zapłacisz więcej niz 18 -20 zł za litr to poszukaj tańszego zamiennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Avans to jest jeszcze drogi. Ostatnio spadły ceny Rounapu. Ale pomyśleć można też o Glifoganie ( 12- 14 zł/l ) czy o Kliniku. na małych powierzchniach najlepiej sprawdza się czarna gruba folia - ale trzeba ją rozłożyć wczesną wiosną, zanim chwasty ruszą. Pod czarną folią nic nie urośnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jatoja: nie ma herbicydów, które po zetknięciu z ziemią od razu rozkładają się do prostych substancji bezpiecznych dla roślin. Glifosat po prostu działa na zielone części roślin. A co do zalegania w glebie to już inna bajka...Glifosat: w glebie silnie adsorbowany na powierzchni tworzących ją cząstek; czas połowicznego zaniku ok. 60 dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niszczenia chwastów w plantacji leszczyny stosowałem randup lub chwastox obydwa działają podobnie, pobierane są wyłącznie przez liście i powodują gnicie korzeni. Nawet nieostrożne popryskanie kory drzew czy krzewów nie powoduje ujemnych skutków. Oczywiście pryskać należy gdy nie ma wiatrów, min. 8 godz. przed opadami. Często to robiłem wczesnym wieczorem; również skutkuje.

Oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć dla lepszego efektu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perz i inne opryskiwałem chwastoxem lub podobnymi avans też jest dobry ale oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć i wtedy naprawdę widać efekt.

Starajcie się pryskać przy braku wiatru i raczej grubokropliście; małe ciśnienie w opryskiwaczu.

Odradzam mechaniczne usuwanie to syzyfowa praca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niszczenia chwastów w plantacji leszczyny stosowałem randup lub chwastox obydwa działają podobnie, pobierane są wyłącznie przez liście i powodują gnicie korzeni. Nawet nieostrożne popryskanie kory drzew czy krzewów nie powoduje ujemnych skutków. Oczywiście pryskać należy gdy nie ma wiatrów, min. 8 godz. przed opadami. Często to robiłem wczesnym wieczorem; również skutkuje.

Oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć dla lepszego efektu

 

Bez urazy ale już drugi raz piszesz bzdury

---raundap i chwastox to dwa zupełnie inne środki--wiem że napiszesz że działają podobnie-bo są pobierane przez zielone cze ści roślin-ale to dla laika może brzmieć że są to takie same środki

---NIE trzeba nic powtarzać po dwóch tygodniach--to bzdura do kwadratu

---po dwóch tygodniach nie ma juz co opryskać więc i po co to robić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perz i inne opryskiwałem chwastoxem lub podobnymi avans też jest dobry ale oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć i wtedy naprawdę widać efekt.

Starajcie się pryskać przy braku wiatru i raczej grubokropliście; małe ciśnienie w opryskiwaczu.

Odradzam mechaniczne usuwanie to syzyfowa praca.

 

Uwaga jak w temacie o oprysku i sadzonkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jatoja: nie ma herbicydów, które po zetknięciu z ziemią od razu rozkładają się do prostych substancji bezpiecznych dla roślin. Glifosat po prostu działa na zielone części roślin. A co do zalegania w glebie to już inna bajka...Glifosat: w glebie silnie adsorbowany na powierzchni tworzących ją cząstek; czas połowicznego zaniku ok. 60 dni.

 

Może jeszcze podasz wzór chemiczny glifosatu ? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...