jatoja 04.04.2004 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2004 A ja zaczęłam i jestem przerażona. Działka 1350 m2 - po trzech bokach pas ok. 5 m gość objechał kultywatorem i zabronował wyciągając co nieco z ziemi. Posadziłam maleńkie świerki (3 letnie), kilka sosen i brzózek i obsypałam korą. Sadząc, bliżej przyjżałam się temu co w ziemi zostało i ..... z przerażeniem stwierdzam, że tam jest gąszcz PERZU . Na pozostałej części mojej posiadłości też go nie brakuje (tzn. jest jescze wiele innych niezbyt przyjaźnie wyglądających tybylców). Mam zatem nowy problem: JAK ROZPOPCZĄĆ WALKĘ Z CHWASTAMI, NIE NISZCZĄC SADZONEK? Pomóżcie !!! Zastosuj herbicyd ( Roundap lub pokrewny) ale ostrożnie - wokół brzózek jeżeli nie mają jeszcze pączków i listków możesz zrobić oprysk totalnie (herbicyd nie wnika przez korę a jedynie przez zielone części roślin) ale uważaj na to by wiatr nie zniósł sherbicydu na rośliny które mają zostać. Między iglakami rób oprysk ostroznie stosując opryskiwacz z osłoną (może to być duża doniczka plastikowa nałożaona na dysze tak by oprysk następowałtylko wewnątrz doniczki... ) albo zastosuj mazacz do nanoszenia herbicydów albo osłaniając szczelnie roślinki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 05.04.2004 05:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Walkę z perzem i innymi zielonymi można prowadzić chemicznie. Jak zabezpieczyć posadzone jesienią thuje, świerki itd? Opryskując można nałożyć na sadzonki worki foliowe, lub osłonić w inny sposób. Pytanie: Czy środek chwastobójczy działający na cząści zielone chwastów nie zniszczy sadzonek? Przeciesz pryskamy także ziemię pod sadzonkami, może po kilku godzinach być deszcz, który zmyje środek do ziemi i dojdzie do systemu korzeniowego sadzonek. Może zachować jakąś odległość? Sadzonki ładnie się przyjeły i jest mi ich szkoda ( porfela też). Perz i inne jusz rosną. Zależy jaki herbicyd stosujesz - nie chce uprawiać kryptoreklamy ale ja stosuje takie które wnikają tylko przez zielone części roślin a po zetknięciu z ziemią szybko rozkładają sie na składniki które dla roślin nie są zabójcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaworski 05.04.2004 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Jatoja. Proszę napisz jaki to herbicyd. Sam będę szukał długoooo..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 05.04.2004 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama??Wszystkie środki zawierające glifosat w swym składzie nie stanowia zagrożenia dla korzeni naszych roślin o ile środkiem takim nie podlejemy rośliny a opryskamy chwasty zgodnie z instrukcją .Środki te to np Roudap i jego zamienniki -zazwyczaj tańsze od niego.Podobna sytuacja jest z Chwastoxem i Aminopielikiem które niszczą chwasty dwuliścienne i moga być dodane do glifosatu w formie wspomagacza jego działania---lub ew użyte do oprysku np trawnika.Wszystkie te środki pobierane są przez zielone części roślin i nie stwarzają zagrożenia dla korzeni roslin rosnących obok.Naturalnie że rośliny ozdobne należy osłonic przed opryskiem tymi środkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 05.04.2004 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 A ja zaczęłam i jestem przerażona. Działka 1350 m2 - po trzech bokach pas ok. 5 m gość objechał kultywatorem i zabronował wyciągając co nieco z ziemi. Posadziłam maleńkie świerki (3 letnie), kilka sosen i brzózek i obsypałam korą. Sadząc, bliżej przyjżałam się temu co w ziemi zostało i ..... z przerażeniem stwierdzam, że tam jest gąszcz PERZU . Na pozostałej części mojej posiadłości też go nie brakuje (tzn. jest jescze wiele innych niezbyt przyjaźnie wyglądających tybylców). Mam zatem nowy problem: JAK ROZPOPCZĄĆ WALKĘ Z CHWASTAMI, NIE NISZCZĄC SADZONEK? Pomóżcie !!! Zastosuj herbicyd ( Roundap lub pokrewny) ale ostrożnie - wokół brzózek jeżeli nie mają jeszcze pączków i listków możesz zrobić oprysk totalnie (herbicyd nie wnika przez korę a jedynie przez zielone części roślin) ale uważaj na to by wiatr nie zniósł sherbicydu na rośliny które mają zostać. Między iglakami rób oprysk ostroznie stosując opryskiwacz z osłoną (może to być duża doniczka plastikowa nałożaona na dysze tak by oprysk następowałtylko wewnątrz doniczki... ) albo zastosuj mazacz do nanoszenia herbicydów albo osłaniając szczelnie roślinki. Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!! Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 05.04.2004 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama?? quote] weynrob - jesteś niekonsekwentny - kiedy pisałem o wyższości trawy z rolki nad tą z siewu - zastanawiałeś sie czy nie jestem przedstawicielem plantacji trawników rolowanych...a taraz sie dziwisz że nie podaje konkretnej nazwy ... ja po prostu boję sie że teraz powiesz ze jestem sprzedawcą Roundapu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 05.04.2004 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!! Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa Ale niezdrewniałej kory jeszcze nie ma - będzie gdy rośliny zrzuca liście -przed nadejściem zimy... Może faktycznie "oprysk totalny" to nie najlepsze określenie ... zresztą jest już za pózno - brzozy ruszają z wegetacją , więc opryskujmy ostrożnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 05.04.2004 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Z tego co mi wiadomo to GLIFOSAT jest również pobierany przez młądą niezdrewniałą korę drzew i krzewów!!!!!!!!!!! Myślę że opowieści o oprysku totalnym mogą kogoś w szok wpędzić--tak więc zalecam ostrożniejsze używanie słowa Ale niezdrewniałej kory jeszcze nie ma - będzie gdy rośliny zrzuca liście -przed nadejściem zimy... Może faktycznie "oprysk totalny" to nie najlepsze określenie ... zresztą jest już za pózno - brzozy ruszają z wegetacją , więc opryskujmy ostrożnie... Wiem że nie ma ale jak ktoś weźmie sobie do serca twój totalny oprysk to może nadużywać go przez cały rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 05.04.2004 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2004 Nie rozumiem co złego jest w podaniu konkretnej odpowiedzi-jaka kryptoreklama?? quote] weynrob - jesteś niekonsekwentny - kiedy pisałem o wyższości trawy z rolki nad tą z siewu - zastanawiałeś sie czy nie jestem przedstawicielem plantacji trawników rolowanych...a taraz sie dziwisz że nie podaje konkretnej nazwy ... ja po prostu boję sie że teraz powiesz ze jestem sprzedawcą Roundapu... Ja piszę o tym wprost i nikt mnie o to nie posądza---napisz że chodzi o GLIFOSAT a nie jakieś niedomówienia pozostawiasz pozdrawuiam cię jatoja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magmi 06.04.2004 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2004 My też mamy posadzonych parę krzaczków i drzewek, ale są jeszcze mautkie i wymyśliłam, że na czas "totalnego oprysku" włożę na nie na parę godzin jakieś worki. Czy to dobry pomysł, czy zły? Może kilkugodzinny pobyt w worku zaszkodzić brzózce albo sosence? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 07.04.2004 00:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2004 My też mamy posadzonych parę krzaczków i drzewek, ale są jeszcze mautkie i wymyśliłam, że na czas "totalnego oprysku" włożę na nie na parę godzin jakieś worki. Czy to dobry pomysł, czy zły? Może kilkugodzinny pobyt w worku zaszkodzić brzózce albo sosence? Nie musisz robić tego na pare godzin--wystarczy na czas oprysku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Buczole 08.04.2004 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2004 Co myślicie na temat tego środka?http://www.syngenta.pl/produkty/produkt.php?co=h&produkt_id=7Stosować czy nie?Będę wdzięczna za każdą opinię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 08.04.2004 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2004 Co myślicie na temat tego środka? http://www.syngenta.pl/produkty/produkt.php?co=h&produkt_id=7 Stosować czy nie? Będę wdzięczna za każdą opinię. Składnik czynny dokładni taki sam jak w Roundapie -Glifosat 360 możesz zastosować ten Avans ale jeżeli zapłacisz więcej niz 18 -20 zł za litr to poszukaj tańszego zamiennika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika L. 30.04.2004 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Avans to jest jeszcze drogi. Ostatnio spadły ceny Rounapu. Ale pomyśleć można też o Glifoganie ( 12- 14 zł/l ) czy o Kliniku. na małych powierzchniach najlepiej sprawdza się czarna gruba folia - ale trzeba ją rozłożyć wczesną wiosną, zanim chwasty ruszą. Pod czarną folią nic nie urośnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika L. 30.04.2004 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Jatoja: nie ma herbicydów, które po zetknięciu z ziemią od razu rozkładają się do prostych substancji bezpiecznych dla roślin. Glifosat po prostu działa na zielone części roślin. A co do zalegania w glebie to już inna bajka...Glifosat: w glebie silnie adsorbowany na powierzchni tworzących ją cząstek; czas połowicznego zaniku ok. 60 dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 30.04.2004 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Do niszczenia chwastów w plantacji leszczyny stosowałem randup lub chwastox obydwa działają podobnie, pobierane są wyłącznie przez liście i powodują gnicie korzeni. Nawet nieostrożne popryskanie kory drzew czy krzewów nie powoduje ujemnych skutków. Oczywiście pryskać należy gdy nie ma wiatrów, min. 8 godz. przed opadami. Często to robiłem wczesnym wieczorem; również skutkuje.Oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć dla lepszego efektu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 30.04.2004 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Perz i inne opryskiwałem chwastoxem lub podobnymi avans też jest dobry ale oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć i wtedy naprawdę widać efekt.Starajcie się pryskać przy braku wiatru i raczej grubokropliście; małe ciśnienie w opryskiwaczu.Odradzam mechaniczne usuwanie to syzyfowa praca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 01.05.2004 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2004 Do niszczenia chwastów w plantacji leszczyny stosowałem randup lub chwastox obydwa działają podobnie, pobierane są wyłącznie przez liście i powodują gnicie korzeni. Nawet nieostrożne popryskanie kory drzew czy krzewów nie powoduje ujemnych skutków. Oczywiście pryskać należy gdy nie ma wiatrów, min. 8 godz. przed opadami. Często to robiłem wczesnym wieczorem; również skutkuje. Oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć dla lepszego efektu Bez urazy ale już drugi raz piszesz bzdury ---raundap i chwastox to dwa zupełnie inne środki--wiem że napiszesz że działają podobnie-bo są pobierane przez zielone cze ści roślin-ale to dla laika może brzmieć że są to takie same środki ---NIE trzeba nic powtarzać po dwóch tygodniach--to bzdura do kwadratu ---po dwóch tygodniach nie ma juz co opryskać więc i po co to robić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 01.05.2004 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2004 Perz i inne opryskiwałem chwastoxem lub podobnymi avans też jest dobry ale oprysk należy po dwóch tygodniach powtórzyć i wtedy naprawdę widać efekt. Starajcie się pryskać przy braku wiatru i raczej grubokropliście; małe ciśnienie w opryskiwaczu. Odradzam mechaniczne usuwanie to syzyfowa praca. Uwaga jak w temacie o oprysku i sadzonkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_weynrob_ 01.05.2004 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2004 Jatoja: nie ma herbicydów, które po zetknięciu z ziemią od razu rozkładają się do prostych substancji bezpiecznych dla roślin. Glifosat po prostu działa na zielone części roślin. A co do zalegania w glebie to już inna bajka...Glifosat: w glebie silnie adsorbowany na powierzchni tworzących ją cząstek; czas połowicznego zaniku ok. 60 dni. Może jeszcze podasz wzór chemiczny glifosatu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.