Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Mojego Miejsca


Recommended Posts

MaritkaT_ dziękuję za dobre słowa. Faktycznie życie toczy się w zawrotnym tempie i czasami czasu brak na wiele spraw. Zauważa się też taki trend że przy końcu budowy dzienniki "umierają" , chociaz ja sama swój poczytuję co jakiś czas też od poczatku. Matko.... jaki to był szalony czas, moje starsze dziecko to było jeszcze dziecko , dziś to kobieta. Działka z kawałka pola zmieniła się w miejsce do życia. Po pracy z przyjemnościa jadę do domu i o to chodziło ;-)

 

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam. Z przyjemnoscią dodam aktualne zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 264
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak, czas szybko ucieka. Wydaje mi się jakbym Twój dziennik pierwszy raz przeczytała niedawno a tu już ponad rok minął...Szok tak ten czas leci...Z przyjemnością pooglądam nowe zdjęcia :) poza tym ciekawi mnie jak wszystko teraz wygląda, działka i domek i piesek :) . Z radością czytam, że wracasz szczęśliwa do swojego domku, może ja już niedługo będę czuła to co ty :) Chociaż już teraz z radością chodzę na budowę :) Dzięki bardzo, pozdrawiam i powodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witam serdecznie w jakiej miejscowości zbudowali państwo "Moje Miejsce" ?[/SIZE] Bardzo prosze o odpowiedż

Pozdrawiam robert i: jolka

 

Witam serdecznie Edytko :bye:

Na początku dziękuję Ci za możliwość przeczytania Twojego dziennika. Ja również przeczytałam go z zapartym tchem. Zbieramy się z mężem, aby zacząć budować "nasze miejsce". Na razie jesteśmy na etapie zbierania pieniążków, natomiast moje główne obawy wiążą się z tym, że jestem zupełnym laikiem, jeśli chodzi o budowanie. Zdaję sobie sprawę, że nie ma złotego środka, aby to wszystko ogarnąć, bo niestety, nie wszystko zależy od nas, ale masz może dla nas jakąś cenną radę, jak poprowadzić budowę do szczęśliwego końca? Podłączam się pod pytanie poprzedników, gdzie się wybudowaliście? Byłoby miło zobaczyć "Wasze miejsce" chociażby zza płota :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się !!! Jesteśmy podłączeni do kanalizy wiejskiej. Dobrze że mój hydraulik zrobił drugi licznik na wodę wykorzystywaną do podlewania ogrodu - przynajmniej koszty będą mniejsze. Ma się rozumiec w przyszłości bo dziś nie ma ogrodu :-(

 

Za to z nowości jest skończony pokój Maleństwa :

 

http://img163.imageshack.us/img163/4585/img7216ku.jpg

 

http://img32.imageshack.us/img32/7818/img7222zs.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tam kafle na tarasie, ważne że szczęśliwie już mieszkasz :)

Widzę, że maleństwo już trochę podrosło :) My się właśnie spodziewamy :) no i zastanawiamy się czy zaczynać budowę za rok, czy za dwa?

Patrząc na Twój dom chciałabym już, ale niestety trzeba mierzyć siły na zamiary. :)

 

Pozdrawiam serdecznie :)

I czekam na zdjęcia z kaflami na tarasie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom "zaatakowały" szpaki. W każdej wolnej szczelinie mieszkają szpaki. Najbardziej zlości mnie ta rodzinka która mieszka centralnie nad wejściem do domu. Najpierw 2 razy dziennie zbierałam gałęzie, które zalegały przed drzwiami frontowymi. Najwidoczniej nie zmieściły się pod podbitkę i spadały. Moje małe dziecko razem ze mną uczestniczy w tej zbiórce chrustu :-) Potem wężem ogrodowym zmywałam kupy ptasie ze schodów. Wczoraj zrobiłam przegląd całego domu od dachu począwczy. Boszzz... zasrany jest cały ( wybaczcie słowo) dach łącznie z talerzem anteny i strażakiem na kominie. Solary zaczną chyba odbijac słońce bo są całe obielone kupami. Matuńku ... modlę się o mega deszcz ....

W weekend chciałam sobie dłużej pospac .... a że duchota to otworzyłam okno. I co? I nie pospałam, bo za oknem "mordę darły" ptaszyska ... mega głodne małe stwory mieszkajace w gniazdach pod podbitką. I tyle było z rozkoszy porannych ... godzina 7.30 na nogach.

 

Przez to poranne wstawanie zrobiliśmy sobie mega pracowity weekend. Nareszcie ogarniete jest podwórko. Ułożona jest cała kostka. Dąbki otoczyliśmy betonowymi donicami, które z czasem zarosną irgą. Wokół tarasów powstała obwódka z kostki. Wygospodarowalismy fajnie miejsce na wysepkę kwiatową przed oknem w kuchni. Robi się ludzko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są właśnie uroki mieszkania pod miastem. Ćwierkanie ptaków wydaje się bardzo sielskie i pożądane przez mieszkańców miasta. Niestety nie zawsze wiąże się to z przyjemnością. Edytko, my mieliśmy ten sam problem, ale z wróblami. Co więcej w naszym ogrodzie zagnieździły się też sroki, a to nie są wcale takie miłe ptaki. Skrzeczą, przynoszą różne śmieci. Po prostu żal. Z wróblami się rozprawiliśmy, rodzice zrobili podbitkę, więc ptaki nie mogą się dostać. U mojego wujka zagnieździła się natomiast sowa. :) Życzę powodzenia w walce z ptakami :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...