Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pomocy! Mam problem z wentylacją grawitacyjną na poddaszu użytkowym. W dwóch pokojach nie mam kominów wentylacyjnych i mam zamontowane tam kratki w suficie podłączone rurą typu peszel do kominków wentylacyjnych w dachu. Jednak zamiast wyciągac powietrze z pokojów przez te kratki strasznie mi wieje do środka. Poradźcie co z tym zrobić, czy ocieplenie tych rur na stryszku zmieni kierunek ciągu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91127-pomocy-wentylacja-grawitacyjna-z%C5%82y-kierunek-ci%C4%85gu/
Udostępnij na innych stronach

Było to już oruszane. Mam podobny problem w łazience.Wiało jak cholera, a komin wysoki na ponad 7 m, więc tzw. zug powinien być, a tu lipa. Podobno zbyt szczelne okn itp.Podobno ocieplenie komina na strychu ma trochę pomóc. Narazie przymknąłem kratkę i jest ok. Nie będę przeciż rozszczelniał okna gdy mrozi na zenątrz, nie?
Pomocy! Mam problem z wentylacją grawitacyjną na poddaszu użytkowym. W dwóch pokojach nie mam kominów wentylacyjnych i mam zamontowane tam kratki w suficie podłączone rurą typu peszel do kominków wentylacyjnych w dachu. Jednak zamiast wyciągac powietrze z pokojów przez te kratki strasznie mi wieje do środka. Poradźcie co z tym zrobić, czy ocieplenie tych rur na stryszku zmieni kierunek ciągu.

 

A te peszle to jakiej średnicy ? Jak idą, jakie długie i ile ich jest ?

Rury na stryszku mają średnicę 110 mm, a długość po rozciągnięciu tak około 2 metry. Na razie nie ocieplałem ich i też słyszałem, że ocieplenie może pomóc i zapobiec wykraplaniu się pary.
Dobra chyba się zakręciłem pisząc pierwszego posta. Te rury to faktycznie aluminiowe spiro, ale i tak nie wiem co to zmienia w mojej sytuacji. Wieje z tego jak cholera zwłaszcza jak jest mocny wiatr na dworze.

Teoria głosi, ze aby działała wentylacja grawitacyjna, to kanał od wlotu do wylotu musi mieć min 2 m, ponadto musi byc NAWIEW - czyli np. rozszczelnione okno.

Pomóc mogą deflektory, czy inaczej nasady, które montuje się na kominie i wymuszają właściwy ciąg.

Pozdrawiam

Tommar, zmienia o tyle, że aluminum bardzo wychładza powietrze, a to

zmniejsza i tak słaby ciąg.

 

Widzę takie wyjście: zastosuj tym razem zwyczajne rury plastikowe, ale o

średnicy 50- 60 mm. Postaraj się je ocieplić dość dobrze. Poprowadż trochę nietypowo: po dojściu do komina wentylacyjnego prowadż dalej we wnętrzu komina, aż do górnego wylotu. W samym kominie odpuść sobie ocieplanie.

Witam .

Ja polecam przeczytanie tego wątku :

http://forum.muratordom.pl/no-i-mamy-termosik,t114968.htm?highlight=termosik

Porusza szeroko podobny temat .Może tam znajdziesz odpowiedź , a jak nie to

hes z całą pewnością Ci pomoże znaleźć rozwiązanie - zna się gość na tym .

Pozdrawiam :wink:

Okna sa szczelne, dom nie ma jak zassac powietrza, to powietrze ciagnie przez kominy. Niestety ale trzeba rozszczelniac, mozna tez nawiewniki w oknach dodatkowe zastosowac. Zrob eksperyment - rozszczelnij okna, nawet uchyl i sprawdz czy dalej jest wsteczny cug.

Chciałbym uzupełnić wczorajszą radę. Od kratki poprowadź rurę

o większy przekroju, np. 110 mm, potem zredukuj stopniowo, przy pomocy

redukcji i rur o mniejszej średnicy, tak , by zakończyć ok. 60 mm.

Wpadające przez kratki powietrze będzie wtedy w czasie przepływu nabierać

coraz większej prędkości, co zapobiegnie powstaniu wstecznego ciągu.

 

Ważne jest też dość dokladne uszczelnienie wszystkich połączeń, szczególnie

przy samej kratce.

a zanim zrobisz te wszystkie hesteorie, sprawdź czy nie masz jednostronnego wylotu na końcu komina, czy spiro nie jest "w kształcie węzła gordyjskiego" i róznicę poziomóe wlot - wylot

 

i czytaj więcej na forum, bo już tyle na ten temat bito piany, że aż mdli...

Miałem dokładnie taki sam problem. Dodatkowo, w związku z szybką budową i "mokrymi" pracami, wzrosła mi wilgotność powietrza w domu do około 80%. Nie było wyjścia i trzeba było wietrzyć. Dlatego teraz (bez względu na pogodę) codziennie rano wietrzę chatkę, mam rozszczelnione wszystkie okna, a dodatkowo w czasie gdy jesteśmy poza domem mamy pootwierane nawiewniki w oknach dachowych. Klimat w domu wyraźnie się poprawił, wentylacja zaczęła działać sprawniej i w dodatku wbrew pozorom komfort cieplny się poprawił. Ponieważ wilgotność powietrza się zmniejszyła to i odczucie temperatury jest inne. Utrzymujemy w domu 21 stopni i wcale nie wiąże się to z przesadnymi kosztami ogrzewania. Gdy temperatura spadnie do - 15 stopni to pewnie zmienię taktykę, ale przy obecnych temperaturach jest OK.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...