marzycielka74 22.11.2007 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Ojeju Aganieszka -myśle ze i ja spróbuje,choć trochę się boje mały ma brac atybiotyk jeszcze do poniedziałku. Sa rózni Ci bioenergoterapeuci ,ale widzę że ta Twoja chyba jest dobra ,będę czekała na dalsze wiesci z postępów leczenia. Dziękuję za odzew Pozdrawiam ! ...Paulka tobie też dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.11.2007 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 dzwoniłam przed chwilą do naszej pediatry. Lekarka wręcz kazał mi zaszczepić Sylwię przeciwko meningokokom. Powiedziała, że ona swoją 16 letnią córkę też już zaszczepiła, lekarze z przychodni wszyscy poszczepili swoje dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 22.11.2007 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 ta kampania reklamowa gra na bardzo czułych strunach - bo wyobraźmy sobie że jednak dziecko zachoruje (równie prawdopodobne może miec wyniszczającą czerwonkę toksoplazmozę albo gruźlicę) a my nie zaszczepiliśmy dziecka - dramat i trauma na całe życie....więc na wszelki wypadek... sprzedają nam strach a my to kupujemy... PS moja Pani pedatra nie zaleca szczepienia i nie zaszczepiła swoich dzieci, choć pewnie jak każdy lekarz mogłaby miec z tego jakiś zysk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.11.2007 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 no własnie dlatego tu pytam co robicie. Teraz zobaczę jak będzie po wizycie u szamanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 22.11.2007 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 dzwoniłam przed chwilą do naszej pediatry. Lekarka wręcz kazał mi zaszczepić Sylwię przeciwko meningokokom. Powiedziała, że ona swoją 16 letnią córkę też już zaszczepiła, lekarze z przychodni wszyscy poszczepili swoje dzieci. Jak bardzo będzie obstawała przy swoim, a Ty nie będziesz chciała zaszczepić małej, powiedz, że Cię nie stać. To powinno zamknąć jej usta. Ona - jako lekarka i jej dzieci są bardziej narażone na kontakt z chorobą, nawet niż dziecko, które chodzi do przedszkola. Niestety nie mam wielkiego zaufania do swojej lekarki rodzinnej, chociaż ma nawet jakiś tytuł najlepszego lekarza rodzinnego w mieście (ja tam na nią nie głosowałam), i jest chyba i tak najbardziej - jak dla mnie - znośna z tych wszystkich, których znam. (Nie wciska sztucznych witamin, wspomagaczy, itp., za to systematycznie wciska Danielowi syrop, który mu nie pomaga i nie słucha, że nie pomaga. Ostatnio chodzę, żeby osłuchała, a jak nie jest to nic poważnego, biorę receptę na ten syrop i kupuję co innego. Idiotyczna sytuacja, muszę rozejrzeć się za innym lekarzem, wiem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.11.2007 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 mam tylko nadzieję, że "szamanka"( za całym szacunkiem dla tej Pani) wyprowadzi małą na prostą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 22.11.2007 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Kiedyś, jak byłam w sanatorium (prywatnie ) i Daniel zachorował na ucho, trafiłam do takiego laryngologa, który powiedział mi coś, co doprowadziło mnie do wściekłości, ale chyba miał rację. Powiedział, ze to bardzo dobrze zmienić klimat, korzystać z różnych zabiegów, ale gdyby ktoś wymyślił jakieś lekarstwo, albo metod skuteczną na 100%, to oddziały laryngologiczne świeciłyby pustkami, a niestety są pełne. Byłam załamana, bo liczyłam, że te 2 miesiące (jeden zimą, jeden latem) w Rabce zadziałają i Daniel nie będzie już tak chorował. Nie wiem, jak byłoby, gdyby nie to sanatorium, ale chorował stale - prawie co miesiąc. Na szczęście zapalenie oskrzeli miał tylko raz, częściej uszy, teraz "tylko" gardło. Im częściej choruje tym mniejsze zaufanie mam do lekarzy, niestety, widzę tyle niekonsekwencji w tym, co mówią (za każdym razem co innego ), że cieszę się, że nie jest na prawdę jakoś przewlekle chory. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.11.2007 13:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Sylwia po lutowym zapaleniupłuc miała spokój aż do września. We wrześniu antybiotyk, w ubiegłym tygodniu znowu i w tym miałam jej dac kolejny. To jest chore!!! Bo migdałek rozpulchniony i jeszcze trochę kaszle Oczywiście ten cały czas "pomiędzy" zapaleniami oskrzeli ze stałym kaszlem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 22.11.2007 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Ja się złamałam i dałam tym razem antybiotyk. Miał wysoką gorączkę, spanikowałam. Wiem, że to niezbyt dobra droga na skróty... W ogóle to jakoś się niepokoję - już drugi raz mam wrażenie, że po tym antybiotyku czuje się dość dziwnie - jakby był pijany. Może to po prostu przypływ energii, poczuł się lepiej i brakuje mu ruchu, ale następnym razem... oby nie było następnego razu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 22.11.2007 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 ...ach te antybiotyki ....byłam wczoraj z dziecmi na konroli u lekarza,mały migdałki ma juz w porządku ale jeszcze kaszle więc do poniedziałku kazała ciągle podawać antybiotyk i pojawic sie znowu ...a synus kurcze dzisiaj znowu gorączka 38 coś tam, podałam taki roślinny syropek napotny ..po dwóch godzinach niestety temperatura jeszcze wzrosła do przeszło 39 stopni...ja juz niewiem kiedy to moje dzieciatko wykaraska się z tych choróbsk......jeśli Agnieszka Twojej Sylwi pomorze ta kuracja przepisana przez tą panią to i ja spróbuje ...bo nie wiem co robic by ten mój synuś nabył choć trochę tej odporności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 22.11.2007 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 ...sorry za błąd ort. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.11.2007 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 U nas bardzo pomaga pobyt nad morzem, conajmniej 2 tygodnie. Do tej pory odpukać mamy spokój, jedyne co dzieciaki zaliczyły to rotawirus, ale na to diabelstwo chyba nie ma rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jose33 22.11.2007 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 To prawda że sepse może wywołać nawet ropień zęba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.11.2007 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2007 Tak, poczytaj sobie artykuły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 23.11.2007 06:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 wczoraj dowiedziałam się, że w Toruniu zmarło dziecko. Przedszkolak. Nie puściliśmy dziś małej do przedszkola. Dopóki całkowicie nie zejdzie jej kaszel, nie będzie chodzić. Nie wiem, może panikuję, ale wolę dmuchać na zimne. W ciągu dnia będzie z nią mąż i będzie ja dokładnie obserwował czy dużo kaszle. Widzę, że kaszle mniej, ale jestem z nią przez chwilę rano i po 15 jak odbieram z przedszkola. W ciągu dnia nie wiem czy kaszle czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madzialenka 23.11.2007 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 To i ja wtrace sie do dyskusji. Rozmiawialam wczoraj wieczorem z polazna, ktora przychodzi robic zastrzyki Jasiowi - niestety sa konieczne. Wlasnie wrocila ze szkolenia, na ktorym przestrzegali przed nadgorliwoscia w szczepieniach. Generalnie szczepienia na pneumokoki itp zalecane sa wczesniakom, dzieciom z chorobami genetycznymi, serca, nerek. Zdrowych dzieci nie nalezy szczepic, bo paradoksalnie zamiast pomagac, oslabia sie ich uklad odpornosciowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 23.11.2007 07:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Od wczoraj "wisiałam" z Magdą na telefonie. Nie będę szczepić. Mała musi dojść do siebie, wzmocnić organizm. Miejmy nadzieję, że "szamanka" ją postawi na nogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 23.11.2007 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Nie. Sepsa może "zrobić się" od psującego się zęba, zaniedbanego skaleczenia, praktycznie wszystkiego. Pneumokoki i inne meningokoki to tylko jedne z bakterii wywołującej sepsę. Sepsa zawsze była, jest i będzie, nie ma żadnej epidemii, nie ma więcej zachorowań niż było wcześniej, tyle że teraz przypadki sepsy nagłaśnia się w mediach, moim zdaniem dzięki sporemu wysiłku lobbystów firm farmaceutycznych produkujących szczepionki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.11.2007 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Tylko, że zakażenie meningokokami przenosi się drogą kropelkową i przebiega wyjątkowo wrednie...Reszta przypadków sepsy to raczej pech i ogólne osłabienie odporności.Też nie jestem zwolennikiem szczepienia na wszystko, ale z powodów o których pisałam powyżej jednak się zdecydowałam. Na pneumokoki nie szczepiłam i nie zamierzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 23.11.2007 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 dziewczyny, namieszałyście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.