markonix 20.11.2007 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2007 Witam serdecznieMieszkamy w starym domu w którym wysokość pomieszczeń miała 2,8m,strop jest wykonany z drewna i zrobina była tzw podścibitkaze słomy+zaprawa tynkarska.Nad tym jest nieocieplony strych .Naspępnie zrobine było ociplenie w postaci obniżenia sufitu o 25 cm i położenie wełny mineralnej 20-25 cm.Teraz okazało się iż wełna była w rolkach co skutecznie uniemożliwiło prawidłowe jej ułożenie pomiędzy wieszakami stosowanymi do sufitu podwieszanego, występują dziury a wełna nie jest ułożona w sposób ciągły.Duża w tym wina osób które to robiły a ja nie dopilnowałem tych prac.Dom bardzo szybko się wychładzał w zimie. Teraz zauważyłem również że podczas niewielkiego mrozu następuje skraplanie wody na dachu co jeszcze bardziej uzmysławia mi że ta izolacja jest nieskuteczna i spora ilść ciepła idzie poprzez strych w niebo.Chcąc poprawić tą izolację chciałbym zerwać górne deski na strychu i pomiędzy legarami położyć wełnę lub styropian aby ta izolacja miała jakiś sens.Nie wiem czy lepszym rozwiązaniem są płyty wełniane czy styropian.Chciałym zasięgnąc informacji czy ktoś miał podobny problem i czy można go jakoś sensownie rozwiązać.Grubość legarów wynosi 17 cm,pomiędzy nimi jest pusta przestrzeń , a poddasze(80m2) nie jest i narazie nie będzie ocieplane. pozdrawiam *marek f*kraków* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.12.2007 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2007 Da się.Żyjesz jeszcze? Daj jaki głos, bo może problem rozwiązany...Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markonix 09.12.2007 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 witaj , żyję żyje ale tak długo nikt nic nie odpowiedzaiał że przestałem na forum zaglądać i straciłem nadzieję m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 09.12.2007 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 mam taką samą konstrukcję stropu... teraz to moja 1 zima w tym domu...Nie zrobiłem nic jezeli chodzi o poddasze... i podobnie... waham sie jak zrobić ocieplenie stropu...słyszałem, że styropian położony między legarami na poddaszu mogą skutecznie zniszczyć gryzonie... np myszy...nie wiem czy podobne spustoszenia mogą zrobić w wełnie mineralnej..aha i nie mam obniżonego sufituzauwazyłem ,ż e dom kiedy stał przez kilka sezonów nieogrzewany... sufit trzymał sie nawet dobrze, ale teraz po rozpoczętym sezonie grzewczym przy łaczeniu ścian z sufitem na suficie pojawiły się szpary że nawet resztki starego siana i innych materiałów wpadaja na parter... pewno konstrukcja drewniania stropu zacżęłą "pracować"...kombinuję, że wczasie większych mrozów, pożyczę kamerę termowizyjną i spróbuję ustalić "najsłabsze punty izolacji" i na wiosnę skutecznie je poprawić...dach to konstrukcja i "goła blacha"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 09.12.2007 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Jest bardzo dobry sposób. Mam ten sam problem. 107 letnia chałupa dwupiętrowa i wszystko do remontu. Kasy nie mam (znacie kogoś poza może Bilem Gatesem - co ma? ) to postanowiłem zastosować to, co na razie jest darmo i dużo dookoła - powietrze! Żeby jednak to powietrze zrobiło co JA każę, to MUSI trwać w bezruchu! Przy okazji taki strop MUSI działać znowu w taki sam sposób jak z "podścibitką" (ta mata z szuwarów/słomy dobrze otynkowana). Przecież nie wrzucę tam kilku ładnych ton gliny! Nie nad parterem i pietrem pierwszym, bo mi się chałupa rozkraczy, choć ankrowana! To trzeba tak: Potrzebna płyta OSB (byle jaka i jedna czy dwie). Trzeba ją nakryć jak stół obrusem - jaka folią budowlaną (i chwilowo odstawić do kata). Potem, po zerwaniu wszystkiego co było na tym stropie od dołu i od góry tak, żeby tylko same legary zostały, trzeba ułożyć potrzebne kable czy rurki pomiędzy tymi legarami. Potem od góry trzeba by do tych legarów przybić jaką siatkę Rabitza czy inną z drobnym oczkiem i niezbyt "pancerną" (cena!) tak, żeby wisiała poziomo tak z 5cm ponad planowanym poziomem sufitu. Bierzemy z kata te ofoliowane płyty OSB i dostawiamy od spodu do legarów (pilnować poziomu, bo wyjdzie głupio!) i tak, żeby ta folia była od strony legarów (to zabezpieczenie przeciwko przyklejaniu) i symbolicznie stęplujemy. Można też przybić dodatkowo kilkoma gwoździami do legara. Potem..... Porcjami przy pomocy szybkoobrotowej wiertarki rozrabiamy wodę, odrobinę Ludwika (do mycia garów) i cement, żeby zrobić prześliczną pianę cementową. Do tej mikstury dodajemy perlit (na przykład EP150) w odpowiedniej ilości. Dostajemy takie "coś", co jest lejne i kompletnie nie waży (w porównaniu z każdą zaprawą). Tym piano-perlito-betonem zalewamy te przestrzenie do wyrównania z legarami. Od dołu płyta (ofoliowana) wewnątrz siatka zbrojąca a potem wylewka na grubość legara (no ze 20cm, z 15cm -tyle ile jest). Jak oszczędzamy na płytach, to trzeba to robić po kawałku. Najlepiej po jednym pomieszczeniu. Czekamy... Z mojego doświadczenia wynika, że niestety, znacznie dłużej jak przy normalnych wylewkach czy betonach. W ten sposób dostajemy zbrojoną (bez przesady!) warstwę kompletnie niepalną! Absolutnie dźwiękochłonną, totalnie odporną na mchy, grzyby i gryzonie - bo mineralną (perlit to szkło wulkaniczne). Co najważniejsze - szczelną i ultralekką. Świetnie się zachowuje, jak ją zatrzeć gipsem i pomalować. Od "góry" układamy dechy czy co tam chcemy (bo ten piano perlito beton na naciski punktowe nie jest bardzo wytrzymały i trzeba je rozkładać na większej powierzchni). Od dołu też możemy dać dechy (drewniany sufit) jak nie chcemy malowanego. Szybko? - NIE! Trwale? TAK! TAK! TAK! Tanio? - BARDZO TANIO! Ja decyzję (i konieczne doświadczenia, eksperymenty ) już mam za sobą! A że inni tak nie robią? No to ja mam to w.... no TAK! TAM!!! Przecież też mogą! Pozdrawiam Adam M. Zapomniałem! PO związaniu tego pianobetonu ROZSZALOWUJEMY POMIESZCZENIE! Zdejmujemy te stemple i płyty i zostaje sufit piękny jak marzenie i już uzbrojony! Tylko gładź i malować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 09.12.2007 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2007 Dodam, bo mi cuś chyba na łeb padło! DOSKONAŁA TERMOIZOLACJA!!! Lepsza jak styropian i wełna razem wzięte!Bardzo dobry stabilizator wilgotności! Dużo może wziąć i bardzo wolno oddaje nie tracąc parametrów (czego inne materiały nie umieją). To jest GŁÓWNY powód zastosowania tej metody! Także wyciszenie stropu!Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 adam_mk dzieki, za pomoc.... ma to sens i myslę, że sporo racji....tylko, że ja już mieszkam i szkoda, że nie pomyslałem o tym wcześniej..... ale czy nie można tego zrobic tylko od góry załóżmy. że odkrywam deski na poddaszu i mam legary i deski posibitki i na te deski folia i wylewka tego co pisałes wczesniej?? jezeli mówisz, że waga niewielka / nie wiem jaka waga na metr kwadratowy/ ale chyba bez szalowania ani rusz.... to chyba tylko trza czekać na remont następnya może jakiś inny sposób, żeby zrobić to rozsądnie od góry?? no trudno... nie wszystko można przewidzieć, a nie chciałbym demolować stropu totalnie.... chyba by połowica tego nie przezyła liczę się z tym, ze sufit pęknie tu i tam / i tak pęka/ hmmm perlit muszę się porozglądać ale... ale nad jednym pomieszczenim mam płytę betonową to chyba ten perlit tam mogę zastosowac?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.12.2007 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Witaj Jak masz dostęp od góry, to zalej to możliwie grubą warstwą. Możesz na 2 razy, żeby było łatwiej. Przesadnego szalowania robić nie trzeba, bo waga tej substancji jest rzędu....150do 200kg/m3 (w stanie suchym). To praktycznie samo powietrze. Znam cięższe drewno. Daj warstwę z jaką siatką tak z 5-8cm. Jak zwiąże, to dolej już bez kombinacji "do równego" i rozłóż na tym (po związaniu i wyschnięciu) jakie dechy (żeby się dało swobodnie chodzić). Nie wiem, czy nawet jaka folia będzie konieczna. Jak dobrze to zrobisz - to konstystencja wychodzi podobna do bitej śmietany. Waga też. Zrobisz i jedna przyczepa węgla co zimę mniej. Warto. Świat i tak już jest dość podgrzany Pozdrawiam Adam M. Pytałeś o wagę na m2. Dla warstwy 10cm (pierwsza warstwa) to by to było, jak szacuję, nie więcej niż 20kg. Myślę, że bliżej 15. Ja bym umiał to zrobić w tych granicach. Będziesz kiedy w Sosnowcu, to daj znać. Spotkamy się i sobie to pooglądasz. Kraków nie za morzami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 hmmmmyślę, że jest to możliwe po Nowym Roku.... teraz mam gorący okres...na pewno skorzystam z zaproszenia i "prezentacji" wyznaję zasade - "dzień mysleć godzinę robic" z racji wrodzonego "lenistwa" czyli... niepotrzebnej roboty /to jest rodzaj swego rodzaju samokatowania i samookaleczenia/ mysle, ze rusze na wiosne z dociepleniem stropów myślę, że po Nowym Roku jak bedzie duża róznica temp. to spróbuje jeszcze z kamerą termowizyjną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Witaj Jak masz dostęp od góry, to zalej to możliwie grubą warstwą. Możesz na 2 razy, żeby było łatwiej. Przesadnego szalowania robić nie trzeba, bo waga tej substancji jest rzędu....150do 200kg/m3 (w stanie suchym). To praktycznie samo powietrze. Znam cięższe drewno. Daj warstwę z jaką siatką tak z 5-8cm. Jak zwiąże, to dolej już bez kombinacji "do równego" i rozłóż na tym (po związaniu i wyschnięciu) jakie dechy (żeby się dało swobodnie chodzić). Nie wiem, czy nawet jaka folia będzie konieczna. Jak dobrze to zrobisz - to konstystencja wychodzi podobna do bitej śmietany. Waga też. Zrobisz i jedna przyczepa węgla co zimę mniej. Warto. Świat i tak już jest dość podgrzany Pozdrawiam Adam M. Pytałeś o wagę na m2. Dla warstwy 10cm (pierwsza warstwa) to by to było, jak szacuję, nie więcej niż 20kg. Myślę, że bliżej 15. Ja bym umiał to zrobić w tych granicach. Będziesz kiedy w Sosnowcu, to daj znać. Spotkamy się i sobie to pooglądasz. Kraków nie za morzami! a jak zostawię konstrukcje jak mam teraz to moge na sucho zasypac tym perlitem?? i na górę dechy?/ czy pod perlit dac folię i jeżeli to jaka?? albo wysypac perlit na sucho i od góry zalac zaprawą perlitowa?? i na to dechy czy płytę OSB? bo jak na sucho to moge po kawałku zrobic nawet w tym okresie zimowym nie zanasz aktualnej /przyblizonej ceny za ten materiał?? czy duża róznica na korzyść w porównaniu do wełny mineralnej?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.12.2007 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Perlit EP150 ma masę nasypową 1m3 około 90-100kg. Obiegowa cena to 130-150zł/m3. Nie wiem czy netto. Można się chyba potargować. Ma rewelacyjne parametry taki zasypywany. Ale... Zrób sobie gdzieś dziurę - to domu nie poznasz! Dlatego myślałem o spienieniu i zestaleniu. Choćby warstwy z 10cm. Wystarczy, jakby był "w klasie styropianu", ale szczelny, bo odlewany. Siatka, choćby szklana, dla lekkiego wzmocnienia i dechy/OSB od góry. Albo tak: Płyty kartongipsowe przykręcić od spodu. Wciągnąć kable czy co tam potrzeba. Od góry ta siatka i zalać tą pianą 10cm. Wytrzyma, bo tam masy (ciężaru) nie będzie. Jak zwiąże to przesuszyć i zasypać do równego a na to dechy/płyty. A rozrabia się wiertarką w babcinym kotle do gotowania bielizny. Takim ze 150 litrów. Potem wiaderkiem jaki 7 latek to może dostarczyć i wystarczy nalać. Nawet rozgarniać za bardzo nie ma czego, bo lejny jest. Wiem! Trzeba by to zobaczyć! Jakby co, to zapraszam. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 10.12.2007 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 adasiu, a keramzyt?ja widziałem takie ocieplania robione z keramzytu, przy czym warstwa była dość duża (gruba). na spód szedł keramzyt w stanie suchym ok. 20 cm, a na to keramzyt rozmieszany własnie z betonem półsuchym, przy czym betonu niewiele, dużo keramzytu. I to była warstwa ok 7 cm.potem dalo się po tym chodzić dość swobodnie. Na pomysł z pianą nikt nie wpadł, ale dół należał do innego właściciela i nie można było ryzykować z wodą. oczywiście strop był betonowy i wytrzymalością nikt się nie przejmował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Zrób sobie gdzieś dziurę - to domu nie poznasz! hehe wyobrażam sobie, przetrawie to co napisałes i zaczynam działać gdzieś juz czytałem w necie, że już rynek materiałów się ustabilizował, i ceny "normalnieją" może zakupię jakąś ilość na 1oo m2 poddasza na średnią grubość 15 cm bedę potrzebował około 14 m3 perlitu to daje 2.800,00 zł.. no chyba, że etapami... zobaczę a mam jeszcze jedno krótkie pytanie jak już jesteśmy przy ociepleniu mam w domu jedno pomieszczenie które kiedyś było gankiem, później obudowany i część jednej ściany jest na tyle cienka, że przy spadkach temp. ostatnio /u mnie w nocy było -12-14 stopni C/ pokazała się wilgoć /czarne kropki i ciemne plamy/ i zastanawiam się czy nie dorównać wewnątrz do lica całej ściany np płytą GK, a między płytę i ścianę naspypac prelitu i wykończyć gipsem, żeby nie było wewnątrz wymiany powietrza... czy to zda egzamin?, czy inny sposób? jak nie mieszkałem i nie ogrzewałem domu wszytko było... ok... teraz w tym pomieszczeniu nie mam grzejnika, czy to też mam jakieś znaczenie? ale wiadomo, że temp do tego pomieszczenia płynie z innych pomieszczeń i oczywiście wilgoć i skrapla się własnie na tym odcinku cienkiej ściany. Na razie nie planuje ocieplenia od zewnątrz, bo nie zrobię jednej strony domu, ani nawet kawałka wynienionej ściany, bo jak by to wyglądało adam_mk dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 adasiu, a keramzyt? ja widziałem takie ocieplania robione z keramzytu, przy czym warstwa była dość duża (gruba). na spód szedł keramzyt w stanie suchym ok. 20 cm, a na to keramzyt rozmieszany własnie z betonem półsuchym, przy czym betonu niewiele, dużo keramzytu. I to była warstwa ok 7 cm. potem dalo się po tym chodzić dość swobodnie. Na pomysł z pianą nikt nie wpadł, ale dół należał do innego właściciela i nie można było ryzykować z wodą. oczywiście strop był betonowy i wytrzymalością nikt się nie przejmował. retrofood, ale u mnie stropy drewniane znaczy belki, a pod belkami deska siata Rabitza i tynk i gdzieś tam warstwa słomy... dyskutujemy tutaj sobie z Adamem na temat ocieplenia skutecznego stropu stosunkowo niedrogiego i nie wymagającego dużej pracy... pozdrawiam a z tą wodą tez masz sporo racji.... dół mam wykończony.... i woda nie jest mnie na rękę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 10.12.2007 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 adasiu, a keramzyt? ja widziałem takie ocieplania robione z keramzytu, przy czym warstwa była dość duża (gruba). na spód szedł keramzyt w stanie suchym ok. 20 cm, a na to keramzyt rozmieszany własnie z betonem półsuchym, przy czym betonu niewiele, dużo keramzytu. I to była warstwa ok 7 cm. potem dalo się po tym chodzić dość swobodnie. Na pomysł z pianą nikt nie wpadł, ale dół należał do innego właściciela i nie można było ryzykować z wodą. oczywiście strop był betonowy i wytrzymalością nikt się nie przejmował. retrofood, ale u mnie stropy drewniane znaczy belki, a pod belkami deska siata Rabitza i tynk i gdzieś tam warstwa słomy... dyskutujemy tutaj sobie z Adamem na temat ocieplenia skutecznego stropu stosunkowo niedrogiego i nie wymagającego dużej pracy... pozdrawiam a z tą wodą tez masz sporo racji.... dół mam wykończony.... i woda nie jest mnie na rękę nie wiem, czy nie o tym samym mówimy. przecież keramzyt jest lekki jak piórko. może to u nas się tak nazywa, a u was perlit? nie wiem. A takie stropy znam i doskonale rozumiem o czym mowa. Sam zresztą mam taki na wsi i też wypadałoby go kiedyś ocieplić. tyle, że na razie nikt tam stale nie mieszka, to i odkłada się to z roku na rok. I też dół mam wykończony. Niedawno (2 lata temu) poprawilem tynki, poszpachlowalem i pomalowałem. A instalacja też już wymieniona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 10.12.2007 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Keramzyt jest dobry ale ciężki! W końcu - to glina!Na ten kawałek ściany podałeś sposób wręcz idealny! Tak to się często robi.Tylko jak by się dało, to stelaż/dystans pod te k-g to bym z jakiego drewna zrobił... Jest takie coś:Aerożel to materiał będący rodzajem sztywnej piany o wyjątkowo małej gęstości. Na jego masę składa się w 90-99,8% powietrze, resztę stanowi porowaty materiał tworzący jej strukturę.Mimo pozornie delikatnej budowy, wiele aerożeli ma wyjątkowo dobre własności mechaniczne, a zwłaszcza są odporne na ściskanie i rozciąganie. Wytrzymują nacisk na gładką powierzchnię masy rzędu 2000 razy ich masy własnej. Są jednak bardzo kruche (nieodporne na uderzenia) i nieodporne na skręcanie i ścinanie.Aerożele krzemionkowe są stabilne do temperatury topnienia krzemionki czyli ok. 1200°C.Wszystkie te cechy powodują, że są one odpowiednim materiałem do budowy statków kosmicznych No to ja właśnie szukam lepiszcza na sklejenie sztywne tych bąbelków powietrza zawartych w perlicie.Taki bardzo kiepski i tani aerożel chcę zrobić. Nawet mi sie to udaje...Powietrze ma około 1kg/1m3Moje wynalazki na razie około 120-150kg.Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 10.12.2007 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 http://www.keramzyt.pl/images/plan01.jpg to tak dużo tej masy? Do JackD.czy ganek ma izolację fundamentu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 życzę powodzenia Adamie. i wynikówmyslę, że jak cos wymyślisz to dasz znać... ale w jakim kierunku idziesz z tym lepiszczem??. coś naturalnego?, czy chemia jakaś zaawansowana, czy już zawadzasz o SF?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 10.12.2007 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 Do JackD. czy ganek ma izolację fundamentu? chodzi o poziomą?? bo pionowej na pewno nie maa poziomą mam w całym domu, ale czy na ganku to nie wiem rano sprawdzę, ale chyba jest bo w innych miejscach na ganku nie mam sladów wilgoci. Ganek jest na wysokości 120 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 10.12.2007 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2007 życzę powodzenia Adamie. i wyników myslę, że jak cos wymyślisz to dasz znać... ale w jakim kierunku idziesz z tym lepiszczem??. coś naturalnego?, czy chemia jakaś zaawansowana, czy już zawadzasz o SF?? dobra byłaby piana z ... lepiku a u innego producenta znalazlem takie coś: ... Po wypaleniu powstają kulki keramzytowe o średnicach 10-20 mm, 4-10 mm, 2-4 mm oraz 0-2 mm, porowate i bardzo lekkie (kulki 10-20 mm mają ciężar objętościowy nieco poniżej 300 kg/m3). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.