Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

przekręt.....


Kasia242

Recommended Posts

Tomek ,widze ze wyciągasz pojedyncze zdania i wyrywasz je z kontekstu..

 

Front, powtórzę jeszcze raz to, co już tu pisałem, żebyś mnie dobrze zrozumiał:

 

Mówisz, że zostałeś oszukany przez inwestora.

Przykro mi.

Chcesz walczyć o swoje.

Chwała Ci za to, popieram.

Mówisz, że w tej walce masz spore szanse.

Mam powody mieć odmienne zdanie i to nie jest czczy pesymizm, tylko moj aocena sytuacji.

Jeśli Ci się uda, będę pierwszy, który Ci przyklaśnie i pogratuluje.

Ze s...syństwem trzeba walczyć. Masz czas, ochotę i (niestety) pieniądze - walcz. Tylko licz się z tym, że możesz polec, a to boli.

 

Szczerze życzę powodzenia !

EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 153
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No cóż. Uważam, że Tomek maw 100% rację .Mówisz że wszyscy musieliby kłamać.Ale kto? sąsiad potwierdzi, że wogole tam byłeś i tylko to; inwestorka będzie oczywiście kłamać, prawdę powie tylko twój pracownik, ale sąd oceni czy mówi prawdę. Przecież mogłeś się umówic na 1000 zł, bo ceny są różne ( ja płaciłam kafelkarzowi 40 zł od metra ,a koleżanka 15). Szczerze ci wspólczuję, bo człowieka szlag trafia na takich złodzieji którzy cudzą krzywdą się bogacą. Ja bym nie szła do sądu z tą sprawą bo będzie się ciągnęła jak ta Tomka , a na koniec będziesz musiał zapłacić koszty sądowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...

Też uważam , że sąd ci nie pomoże.

 

Po pierwsze zrobiłeś w koncu legalny kosztorys? jaka kwota z niego wynika ?

- o zapłatę takiej kwoty mógłbys wnioskować gdy trudno ustalić ustalenia stron .

-z pomocą świadków myślę ,że da się udowodnić ,że to ty zrobiłeś i zakres tej pracy ale nikt nie dojdzie prawdy co do wypłaconego wynagrodzenia. Będzie słowo przeciwko słowu ,że nie dostałeś tych 3 tysięcy. Nawet jak będziesz miał potwierdzenie na 1000 to pozwana będzie twierdzić ,że resztę chciałeś pod stołem i tak dostałeś i ,że jesteś krętacz bo chcesz jeszcze raz zapłatę. Jedyną szansą były by dowody ,że inwestorka oficjalnie neguje wysokość wynagrodzenia. Wtedy biegły wyceniłby robotę i ustalił wynagrodzenie.

 

Doradzałbym bez sądu użyć perswazji i odebrać swoje jeśli żeczywiście te roboty były warte tyle co mówisz. Nie bierz tego do siebie ale wielu w sytuacji gdy inwestor nie pyta o cenę tylko każe robić nie może sięoprzeć pokusie porządnej fuchy.

 

Ja pamietam ,że kiedyś też przy robocie na gębę też miałem problem z wypłatą. O sądzie nawet nie myślałem. Poprostyu po nieudanych negocjacjach poszliśmy na budowę i powycinaliśmy wszystkie przewody w puszkach, rozdzielnicach, gniazdkach. Po tym zabiegu instalacja całkowicie nie nadawała się do użytku. Następnie odebraliśmy należność za kable i byłem stratny tylko na robociźnie. Pocieszało mnie tylko to ,że gość albo teraz wyda 2 razy więcej na instalację bo dom był już otynkowany albo całe życie będzie kleił tę instalację która mu została.

 

Co do statystyk ,że na jednego oszusta inwestora przypada 10 oszustów majstrów to nie sądzę,że tak jest. Poprosty majstrom nie chce siępisać na tym forum bo nawet po nazwisku nie można pojechać więc po co czas marnować? Poza tym o ile majstrowi karierę można złamać na forum o tyle ta kobieta leje na to co tu pisali oniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do statystyk ,że na jednego oszusta inwestora przypada 10 oszustów majstrów to nie sądzę,że tak jest. Poprosty majstrom nie chce siępisać na tym forum bo nawet po nazwisku nie można pojechać więc po co czas marnować?

...ta.Dlatego w interesie wykonawcy powinno byc napisanie porzadnej umowy z inwestorem.Inwestor o wielu rzeczach ma prawo nie wiedziec,wszak najczesciej buduje dom po raz pierwszy,natomiast wykonawca "w razie czego"nie zostaje z niczym.

Poza tym o ile majstrowi karierę można złamać na forum o tyle ta kobieta leje na to co tu pisali oniej.

...a slyszales o zasadzie "Klient nasz pan"?Czy sadzisz ze komus,komu "majster"wykonal dobrze robote bedzie sie chcialo macic wode?Watpie.Owszem zawsze moze robic problemy z wyplata reszty pieniedzy,ale jesli inwestor nie chce zaplacic to wykonawca i tak jest w lepszej sytuacji-moze przeciez np.zerwac kafelki,rozebrac mur itd.Moze to brzmi smiesznie,ale tak naprawde ma wieksze mozliwosci egzekfowania naleznosci.

...pisanie na forum...Jesli majstrom nie chce sie pisac na forum to juz problem majstrow,jak chce to niech pisze-nie chce,niech siedzi cicho.Dlaczego inwestorom chce sie pisac-przyszlo ci do glowy?

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszliśmy na budowę i powycinaliśmy wszystkie przewody w puszkach, rozdzielnicach, gniazdkach. Po tym zabiegu instalacja całkowicie nie nadawała się do użytku. (...) Co do statystyk ,że na jednego oszusta inwestora przypada 10 oszustów majstrów to nie sądzę,że tak jest.

 

Po przeczytaniu tych 2 zdań uważam, że nie 10-ciu, ale już 11-tu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego w interesie wykonawcy powinno byc napisanie porzadnej umowy z inwestorem.

 

O właśnie ! I w tym kontekście rodzi się pytanie: dlaczego budowlańcy na ogół stają na rzęsach, by nie podpisywać żadnych papierów ? Prosta odpowiedź: bo jak nie ma śladów po ich działalności, to mogą rżnąć z inwestora kasę do woli, robić go w wuja jak chcą, spraprać, co się da, a w końcu zniknąć z budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bla bla bla...

 

śmieszne jest to że wykonawca płacze na forum że został oszukany przez inwestora - serio, cały ten płacz zakrawa na żart.

 

Ja mam proste podejście do wykonawców - ten który nie chce podpisać umowy na 100% chce mnie oszukać i to podwójnie. Po pierwsze chce mnie naciągnąć na kasę i uciec z budowy albo w najlepszym razie spierdzielić mi wszystko czego się dotknął + mój materiał, a po drugie oszukuje nas wszystkich nie płacąc podatków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........ale jesli inwestor nie chce zaplacic to wykonawca i tak jest w lepszej sytuacji-moze przeciez np.zerwac kafelki,rozebrac mur itd.Moze to brzmi smiesznie,ale tak naprawde ma wieksze mozliwosci egzekfowania naleznosci.

 

no właśnie - brzmi śmiesznie...... bo nie każdy wykonawca chce od razu zostać przestępcą - włamanie + zniszczenie mienia.....

 

pomyśl może zanim coś napiszesz.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie - brzmi śmiesznie...... bo nie każdy wykonawca chce od razu zostać przestępcą - włamanie + zniszczenie mienia.....

pomyśl może zanim coś napiszesz.....

Nie twierdze ze kazdy wykonawca chce od razu zostac przestepca(choc wielu z nich jest zwyklymi oszustami i hohsztaplerami-wiem to,bo z kilkoma mialem do czynienia-z jednym wygralem nawet sprawe w sadzie),nigdy tego nie powiedzialem-tym samym nie przekrecaj moich slow!

Teraz pytanie za sto punktow.Czyje to slowa? "...przecierz jakos sie dogadamy" Odpowiedz A-inwestor , B-wykonawca ;Jakies problemy z odpowiedzia?He?Co wogole ma na celu tekst w tym stylu?Bystry od razu wyczuje "bluesa",mniej "otrzaskany w boju" inwestor niestety wlasnie laduje sie w powazne problemy.Przykre,niestety tak jest wciaz bardzo czesto,zbyt czesto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Taaaa. Ciekawe tylko czemu ci szlachetni zamawiający razem z umową nie chcą już dodatku w postaci VAT na fakturze? Jest wielka zgraja inwestorów oszustów która nie tylko ,że nie chce płacić podatków to wogóle nie chce płacić za robotę. Tz. syndrom wassermana. Zamówić , zrobić , odebrać lub nie , nie zapłacić , twierdzić ,że żlezrobione i sądzić się o odszkodowania. Czyli inwestor cwaniak ma mieć wybudowany dom i jeszcze jakąś kasę na koncie od wykonawcy.

I zgadzam się z tym ,że umowy to podstawa. Bo jak oszust nie chce płacić podatku to jest duza szansa ,że i za robotę nie zapłaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe tylko czemu ci szlachetni zamawiający razem z umową nie chcą już dodatku w postaci VAT na fakturze? Jest wielka zgraja inwestorów oszustów która nie tylko ,że nie chce płacić podatków to wogóle nie chce płacić za robotę. Tz. syndrom wassermana. Zamówić , zrobić , odebrać lub nie , nie zapłacić , twierdzić ,że żlezrobione i sądzić się o odszkodowania. Czyli inwestor cwaniak ma mieć wybudowany dom i jeszcze jakąś kasę na koncie od wykonawcy.

I zgadzam się z tym ,że umowy to podstawa. Bo jak oszust nie chce płacić podatku to jest duza szansa ,że i za robotę nie zapłaci.

 

Ciekawe tylko czemu ci szlachetni budowlańcy, ponoć bez skazy, sami potrafią proponować cenę bez VAT ? Jest o wiele większa banda budowlańców-oszustów, która nie tylko, że nie chce odprowadzać podatków, to w ogóle nie chce nic robić, a tylko orżnąć inwestora. Tzw. syndrom polskiego budowlańca. Zaliczkę zgarnąć, jak najmniej zrobić, to, co się robi zrobić "na odp.... się", a jak się takiemu robi ciepło pod tyłkiem, to porzuca budowe i spiernicza bez słowa, twierdząc, że zrobił wszystko super a nawet w nadmiarze zgodnie z umową plus sto prac dodatkowych w umowie nie ujętych. Czyli budowlaniec złamas ma mieć kasę za nic, inwestor mam mieć świeżo budowany dom do remontu i jeszcze dziękować wykonawcy, że ten raczył go zaszczycać swą obecnością ? I zgadzam się z tym ,że umowy to podstawa. Bo leniom, oszustom i partaczom nie chce się robić, więc niemal pewność, że zaliczkę taki weźmie i nawieje.

 

Pewien znany mi aż za dobrze budowlaniec miał w myśl umowy do ocieplenia podłogi w budowanym przez siebie domu dać 5 cm styropianu. Dał 3, przed sądem twierdził, że dał 13-15. Twierdził też, że zrobił mnóstwo prac dodatkowych poza umową, a mimo to jakoś dziwnym trafem nie wnioskował, by sprawa z inwestorem miała charakter wzajemny ani też nie wniósł własnego pozwu. Od inwestora za pokwitowaniem dostał pełna kwotę na dachówkę, w hurtowni dał zaliczkowo tylko 2.000, reszta się mu gdzieś zdematerializowała, a sąd uznał go winnym. Z budowy zwiał, nie rozliczając się, przez cały czas budowy wystawił inwestorowi tylko 3 faktury ogółem na kwotę rząd wielkości mniejszą, niż kwota wynikająca z umowy. A to wszystko to zaledwie czubek góry lodowej.

 

Inny budowlaniec, też znany mi aż za dobrze, miał wykonać dach na budynku gospodarczym. Praca szła raźno dopóki nie zobaczył pierwszych pieniedzy. Jask poszedł w tango, to go przez prawie 3 tygodnie nie było. A inwestor ponosił straty, bo przez to opóźnienie musiał płacić za wynajem boksów. Budowlaniec po wyleczeniu kaca zjawił się, a usłyszawszy, że wyleciał z budowy, zażądał całego wynagrodzenia, wymachując inwestorowi siekierą nad głową. Nie dostał, ale zapewne Marcin714 uważa, że powinien i że jeszcze z nawiązką za straty moralne...

 

Trzeci wykonawca (jak sądzicie, znany mi ?) miał zrobić schody. Jak się zorientował, że zadanie przekracza jego możliwości intelektualne, nawiał zgarniając na szczęście tylko bardzo niską zaliczkę na materiał.

 

Czwarty wykonawca po obejrzeniu wzmiankowanego budynku gospodarczego już-już podpisywał umowę na wykoanie tam stropu typu filigran. Ale jak dowiedział się, że przykro dotychczas doświadczony inwestor potrafi budowlańca-partacza i oszusta zaciągnąć przed sąd, to spanikował, inwestorowi oświadczył, że nie, a kierownikowi budowy na stronie powiedział: "Panie, to jakiś dziwny gość, on się sądzi z budowlańcem ?!" Znaczy się: strach d... ścisnął.

 

Piąty wykonawca, miejscowy murarz, notabene człowiek starej daty, naprawdę niezły w swym fachu, miał wykonać ścianki szczytowe. Robota była terminowa, pilna, bo kolejna ekipa czekała na swoją kolej. Przygotował sobie front robót, ale zapił na umór i w umówionym czasie nie zjawił się na placu budowy. Inwestor musiał sam się przeprosić z kielnią i pustakami. Murarz jak przyszedł po kilku dniach, to się ciężko obraził na inwestora bo go potencjalna kasa ominęła, rzucił w przestrzeń parę niecenzuralnych uwag i zniknął jak niepyszny. Czy on też, drogi Marcinie714, powinien dostac zapłatę ?

 

O pomniejszych przypadkach nie wspomnę, bo szkoda słów. Jak więc miec dobre zdanie o budowlańcach ?

 

Na budowlańców jest tylko jeden sposób: nie płacić, póki dany etap robót, jak najściślej określony w umowie na piśmie, nie jest w 100% wykonany w terminie i zgodnie z projektem oraz tą umową. Żadnych zaliczek, żadnych wynagrodzeń a konto ! Choćby budowlaniec płakał rzewnymi łzami, że potrzebuje pieniędzy, bo żona chora, córka w niechcianej ciąży, ojca pobili, matkę zamknęli, a dzieci nie mają co jesć - nie płacić, póki nie zrobione jak trzeba !.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek_J

Może wyluzuj chłopie do wiosny? Jak czytałem Twoje przeboje z budowlańcami, a to co teraz piszesz, to się zastanawiam czy Ty przypadkiem nie udusił byś gołymi rękoma kilku wykonawców? Tak dla przykładu? Dla swojej radochy?

 

Nie znasz ludzi a już kilka razy przeczytałem, że życzysz im źle. Jakieś chore ambicje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy Ty przypadkiem nie udusił byś gołymi rękoma kilku wykonawców? Tak dla przykładu? Dla swojej radochy? Nie znasz ludzi a już kilka razy przeczytałem, że życzysz im źle.

 

Tak, masz rację ;) Nie dla własnej radochy, tylko dla przykładu właśnie. I owszem, życzę co niektórym jak najgorzej - nie ma to nic wspólnego z tym, czy ich znam, czy nie. Znam ich wyczyny i to wystarczy. I niech mi nikt nie pitoli, że generalnie budowlańcy to taka biedna, pokrzywdzona kasta, a wszyscy inwestorzy to oszuści. Na 1 inwestora oszusta przypada 10 oszustów - budowlańców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na budowlańców jest tylko jeden sposób: nie płacić, póki dany etap robót, jak najściślej określony w umowie na piśmie, nie jest w 100% wykonany w terminie i zgodnie z projektem oraz tą umową. Żadnych zaliczek, żadnych wynagrodzeń a konto ! Choćby budowlaniec płakał rzewnymi łzami, że potrzebuje pieniędzy, bo żona chora, córka w niechcianej ciąży, ojca pobili, matkę zamknęli, a dzieci nie mają co jesć - nie płacić, póki nie zrobione jak trzeba !.

 

No widzisz...

jest sposób i to :D nawet bez duszenia!!!!

Ale to musi działać i w drugą stronę: natychmiastowa zapłata po wykonaniu poszczególnych etapów (określonych w umowie) prac. Tak aby i wykonawca zbytnio nie ryzykował. Bo zerowe ryzyko dla obu stron to się nigdy nie zdarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa. Ciekawe tylko czemu ci szlachetni zamawiający razem z umową nie chcą już dodatku w postaci VAT na fakturze? Jest wielka zgraja inwestorów oszustów która nie tylko ,że nie chce płacić podatków to wogóle nie chce płacić za robotę. Tz. syndrom wassermana. Zamówić , zrobić , odebrać lub nie , nie zapłacić , twierdzić ,że żlezrobione i sądzić się o odszkodowania. Czyli inwestor cwaniak ma mieć wybudowany dom i jeszcze jakąś kasę na koncie od wykonawcy.

I zgadzam się z tym ,że umowy to podstawa. Bo jak oszust nie chce płacić podatku to jest duza szansa ,że i za robotę nie zapłaci.

...tak,tak.

Ja za to jako inwestor niemal zawsze spotykalem sie z taka propozycja:"...no to razem to bedzie XXX PLN"-mowie ok i sie zgadzam,po czym slysze ze jesli chce fakture to "musi jeszcze doliczyc VAT".Pytam sie-po co podaje mi cene bez VAT-u skoro jako prywatny inwestor jest oczywistym ze musi mi wystawic cene na usluge zawierajaca juz odpowiedni podatek VAT.

Co mnie obchodzi cena netto?Kupujac mleko w sklepie tez pytasz ile wynosi cena netto(na wypadek gdybys nie chcial wziac paragonu,czyli dokonac zakupu w szarej strefie)?VAT jak wiadomo placi klient ostateczny.Przeciez wykonawce to(VAT) i tak nic nie kosztuje-teoretycznie!W praktyce zostawia po nim niezatarty slad.Juz sie nie wykreci ze tego czy tamtego nie zrobil,tudziez nie spie...lil.He?A tak(bez faktury) jeszcze zastraszy niezadowolonego klienta ze go poda do skarbowki,ze oszukal Panstwo.Znam takich-niestety.[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to musi działać i w drugą stronę: natychmiastowa zapłata po wykonaniu poszczególnych etapów

 

Retrofood, pod tym konkretnym względem nigdy nie miałem, nie mam i nie zamierzam miec sobie niczego do zarzucenia. Za to uczciwego budowlańca spotkałem w życiu tylko jednego, niestety nie na swojej budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...