retrofood 13.01.2008 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 Ale to musi działać i w drugą stronę: natychmiastowa zapłata po wykonaniu poszczególnych etapów Retrofood, pod tym konkretnym względem nigdy nie miałem, nie mam i nie zamierzam miec sobie niczego do zarzucenia. Za to uczciwego budowlańca spotkałem w życiu tylko jednego, niestety nie na swojej budowie. ależ ja nic nie mówie o Tobie i nic ci nie zarzucam, tylko wypowiadam zasady ogólne. w budowlance dobrze nie jest, ale twierdzenie, że winna jest tylko jedna strona to po prostu fałsz zamykający dyskusję. I nawet kilka innych przypadków wiosny nie czyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 13.01.2008 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2008 No... uważam że Wykonawcy sami sobie zgotowali ten los! Większość z nich naciąga inwestorów na grubą kasę bo niby czegoś to umowa nie zawiera, a niestety inwestor na początku swojej budowy głupi jest że hoho i do tego jeszcze ma syndrom początku budowy i pełne konto bo pierwsza rata kredytu wpłynęła. A nasi Wykonawcy kroją inwestorów jak mogą i dlatego właśnie po takiej budowie pozostaje niesmak - że mnie przecież k...rwa okradli a raczej wyłudzili ode mnie moje ciężko zarobione pieniądze. PS Coś na pocieszenie i dla równowagi: Na swojej budowie miałem do tej chwili 5 wykonawców i mogę mieć drobne zastrzeżenia tylko do jednego (ale tylko w zakresie niedopilonwania). Reszta to pełen profesjonalizm i rewelacyjna robota- każdy godny polecenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 14.01.2008 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 dzis po raz pierwszy stalem sie ofiarą nieuczciwego inwestora....niestety nie spisalem zadnej umowy ....i uslyszalem ze za robote przeze mnie wycenioną na 3500 dostane 1000 ...a jak mi sie nie posdoba to do widzenia............. Napisz grzeczne przypomnienie o zapłacie na adres inwestorki z opisaniem usług jakie wykonałeś i konta gdzie ma wpłacić. Jeśli nie poskutkuje napisz polecony z wezwaniem do zapłaty według wzoru z internetu lub od znajomego prawnika. Na tym etapie nie ma sensu płacić za prawnika. O dziwo kiedyś mi w/w zadziałało w sprawie wydawało się kompletnie beznadziejnej - mała kwota, umowa ustna. Być może kobieta nie jest w ogóle świadoma tego że "robol" będzie upominał się o swoje. Zanim wpadniesz w pesymizm upewnisz się że wie co robi. Do Twoich pism we własnym interesie jakoś będzie się musiała odnieść. Jest szansa że popełni błąd. Jeszcze jedno (dopisałem) Ona nie wie kim jesteś np. nie zna Twojego poziomu pieniactwa. Nie wie na pewno czy wejdziesz w spór sądowy a co to dla niej oznacza można przeczytać w wątku Tomka_J. Stawianie się na rozprawy, koszty biegłych itp. 4 lata kosztów i męczarni. Nie wie jak potoczy się sprawa, jakie masz argumenty może sobie na ten temat co najwyżej pogdybać tak jak Ty o niej. Potencjalnie wyrok może być dla niej niekorzystny = ruina dla domowego budżetu. Być może Twoja stanowczość ją otrzeźwi. powodzenia i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 14.01.2008 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 No... uważam że Wykonawcy sami sobie zgotowali ten los! Większość z nich naciąga inwestorów na grubą kasę bo niby czegoś to umowa nie zawiera, a niestety inwestor na początku swojej budowy głupi jest że hoho i do tego jeszcze ma syndrom początku budowy i pełne konto bo pierwsza rata kredytu wpłynęła. A nasi Wykonawcy kroją inwestorów jak mogą i dlatego właśnie po takiej budowie pozostaje niesmak - że mnie przecież k...rwa okradli a raczej wyłudzili ode mnie moje ciężko zarobione pieniądze. Nie byloby problemu gdyby ludzie nie dawali zaliczek. Nie mozna placic przeciez za cos co nie zostalo zrobione. Czesto kilka tygodni przed umowionym terminem rozpczecia prac. Przeciez to sie w glowie nie miesci. No ale za wykonana prace to juz wypada zaplacic. Zeby nie mowilo sie pozniej na forum , ze da rade wybudowac dom za 200 tysiecy.Dobrym sposobem inwestorow poznanym przeze mnie na forum jest nie placenie za usluge a pojscie do sadu. Bardzo proste. To co napisalam w zaden sposob nie dotyczy TomkaJ,ktory jak wiadomo ,chcac dobrze dawal kase zaliczkowo , a to na dach a to na co innego. Podkreslam to , bo nie bede rozmawiala za chwile o rzeczach oczywistych. Czlowiek cale zycie sie uczy , ja tez dalam z gory elektrykowi czesc kasy i czekalam ponad miesiac na dokumenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 14.01.2008 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 dzis po raz pierwszy stalem sie ofiarą nieuczciwego inwestora....niestety nie spisalem zadnej umowy ....i uslyszalem ze za robote przeze mnie wycenioną na 3500 dostane 1000 ...a jak mi sie nie posdoba to do widzenia............. Napisz grzeczne przypomnienie o zapłacie na adres inwestorki z opisaniem usług jakie wykonałeś i konta gdzie ma wpłacić. Jeśli nie poskutkuje napisz polecony z wezwaniem do zapłaty według wzoru z internetu lub od znajomego prawnika. Na tym etapie nie ma sensu płacić za prawnika. O dziwo kiedyś mi w/w zadziałało w sprawie wydawało się kompletnie beznadziejnej - mała kwota, umowa ustna. Być może kobieta nie jest w ogóle świadoma tego że "robol" będzie upominał się o swoje. Zanim wpadniesz w pesymizm upewnisz się że wie co robi. Do Twoich pism we własnym interesie jakoś będzie się musiała odnieść. Jest szansa że popełni błąd. Jeszcze jedno (dopisałem) Ona nie wie kim jesteś np. nie zna Twojego poziomu pieniactwa. Nie wie na pewno czy wejdziesz w spór sądowy a co to dla niej oznacza można przeczytać w wątku Tomka_J - stawianie się na rozprawy, koszty biegłych itp. 4 lata kosztów i męczarni. Nie wie jak potoczy się sprawa, jakie masz argumenty może sobie na ten temat co najwyżej pogdybać tak jak Ty o niej. Potencjalnie wyrok może być dla niej niekorzystny = ruina dla domowego budżetu. Być może Twoja stanowczość ją otrzeźwi. powodzenia i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 14.01.2008 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Nie byloby problemu gdyby ludzie nie dawali zaliczek. Nie mozna placic przeciez za cos co nie zostalo zrobione. Czesto kilka tygodni przed umowionym terminem rozpczecia prac. Przeciez to sie w glowie nie miesci. jestem dokładnie tego samego zdania! to już jest chore, że goście nie rusza nawet palcem i juz dostają kaskę! kompletne pomieszanie kolejności..... a jeszcze są tacy, co dają bez jakiegokolwiek potwierdzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 14.01.2008 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 .... to już jest chore, że goście nie rusza nawet palcem i juz dostają kaskę! kompletne pomieszanie kolejności..... Normalnie przyjęta praktyka. Wykonawca zabezpiecza się przed nieuczciwością zleceniodawcy (są i tacy niestety). Zdarza się, że wykonawca rezerwuje termin dla konkretnego inwestora, przychodzi do pracy i słyszy, że zlecenie już nieaktualne. Kwestia dogadania się. Kwestia ryzyka. Czy ryzykuje wykonawca, że zleceniodawca nie zapłaci mu za wykonaną pracę? Czy ryzykuje zleceniodawca, że wykonawca nie wykona wcale lub właściwie pracy. a jeszcze są tacy, co dają bez jakiegokolwiek potwierdzenia.... Masz rację. To już jest bezmyślnością lub też nadmierna życzliwością. Wykonawca nie powinien "obrazić" się na żądanie pokwitowania. A jeśli to zrobi to .... niech idzie do ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 14.01.2008 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Normalnie przyjęta praktyka. Wykonawca zabezpiecza się przed nieuczciwością zleceniodawcy (są i tacy niestety). Zdarza się, że wykonawca rezerwuje termin dla konkretnego inwestora, przychodzi do pracy i słyszy, że zlecenie już nieaktualne. Trudno sie z tym nie zgodzic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
geguś 14.01.2008 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Tak mnie naszła myśl, jak to te nieszczęsne zaliczki funkcjonują w świecie wczasów. Przecież, aby pojechać gdzieś z biurem podróży, to należy wpłacić zaliczkę kilka miesięcy przed terminem wypadu, ponadto trzeba także uregulować należności z góry. Jak się komuś nie podoba wykonana usługa, to może sądownie domagać się zwrotu kosztów. A ile to ludzi zostało zrobionych w ciula? Bo hotel to się okazała lepianka, a jak już chcieli wracać to nie było czym. Dlaczego się dziwicie, i chcecie aby w budowlance było inaczej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 14.01.2008 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Taaaa. Ciekawe tylko czemu ci szlachetni zamawiający razem z umową nie chcą już dodatku w postaci VAT na fakturze? Jest wielka zgraja inwestorów oszustów która nie tylko ,że nie chce płacić podatków to wogóle nie chce płacić za robotę. Tz. syndrom wassermana. Zamówić , zrobić , odebrać lub nie , nie zapłacić , twierdzić ,że żlezrobione i sądzić się o odszkodowania. Czyli inwestor cwaniak ma mieć wybudowany dom i jeszcze jakąś kasę na koncie od wykonawcy. I zgadzam się z tym ,że umowy to podstawa. Bo jak oszust nie chce płacić podatku to jest duza szansa ,że i za robotę nie zapłaci. ...tak,tak. Ja za to jako inwestor niemal zawsze spotykalem sie z taka propozycja:"...no to razem to bedzie XXX PLN"-mowie ok i sie zgadzam,po czym slysze ze jesli chce fakture to "musi jeszcze doliczyc VAT".Pytam sie-po co podaje mi cene bez VAT-u skoro jako prywatny inwestor jest oczywistym ze musi mi wystawic cene na usluge zawierajaca juz odpowiedni podatek VAT. Co mnie obchodzi cena netto?Kupujac mleko w sklepie tez pytasz ile wynosi cena netto(na wypadek gdybys nie chcial wziac paragonu,czyli dokonac zakupu w szarej strefie)?VAT jak wiadomo placi klient ostateczny.Przeciez wykonawce to(VAT) i tak nic nie kosztuje-teoretycznie!W praktyce zostawia po nim niezatarty slad.Juz sie nie wykreci ze tego czy tamtego nie zrobil,tudziez nie spie...lil.He?A tak(bez faktury) jeszcze zastraszy niezadowolonego klienta ze go poda do skarbowki,ze oszukal Panstwo.Znam takich-niestety.[/b] To ,że prowadzący firmy unikają wystawiania faktur to bzdura. Chyba ,że mogą przekroczyć jakiś limit. To zlecający nie mogąc się rozliczyć z vatu proponują zapłatę bez vat czyli bez faktury bo jak twierdzą np 880 zł drogą nie chodzi. Przedsiębiorca chętnie faktury wystwia bo: -nie wiele go to kosztuje albo i nic -musi mieć jakieś obroty jak chce się rozwijać -musi z czegoś rozliczać vat naliczony -umarł by na serce bo ciągle ktoś straszył by go skarbówką. Przedsiębiorca ma taką samą zapłatę czy fakturę wystawi czy nie. To zamawiający może zapłacić więcej lub mniej. Ta różnica to właśnie ten Vat. Co do zaliczek i uczciwości inwestorów to proszę bardzo: Niedawno jeden ciul zamówił umnie projekty usunięcia kolizju bo chciał budować domki na pewnej działce. Zaliczek żadnych nie brałem (mimo że ciul nawet proponował) bo zakładam zawsze uczciwość partnera a stać mnie zazwyczaj na realizację powieżonego zadania. Jak mu przywiozłem gotowe projekty i zgłoszenia ze starostwa to usłyszałem ,że nie są mu potrzebne już bo nie bedzie tam budował tych domków. Dałem mu jeszcze kilka dni na przemyślenie sprawy , że i tak kasa mi się należy a potem ttrzeba będzie pojechać skopać mu tyłek na początk. Do sądu się nie wybieram bo nie mam na to czasu. Niestety oszustów nie brakuje dlatego trzeba się dobrze zabezpieczać albo przez solidne zaliczki albo rozwijać dział windykacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość ZW 14.01.2008 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 ...Niestety oszustów nie brakuje dlatego trzeba się dobrze zabezpieczać albo przez solidne zaliczki albo rozwijać dział windykacji. Jest jeszcze niegłupia instytucja "zadatku". Wtedy siły są mniej więcej wyrównane. Zadatek w miejsce "zaliczki" to dobry test na rzetelność majstra. Jeśli ma z tym problem - lepiej takiego unikać. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 14.01.2008 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Nie wie na pewno czy wejdziesz w spór sądowy a co to dla niej oznacza można przeczytać w wątku Tomka_J - stawianie się na rozprawy, koszty biegłych itp. 4 lata kosztów i męczarni. Z tą ruiną dla budżetu domowego to przesadzasz - jak rozumiem w tej sprawie chodzi o tysiące złotych, a nie dziesiątki, czy setki tysięcy. I owszem, sąd to jest męczarnia, ale nie dla pozwanego oszusta, lecz dla powoda-oszukanego inwestora. To co napisalam w zaden sposob nie dotyczy TomkaJ,ktory jak wiadomo ,chcac dobrze dawal kase zaliczkowo Większość "przepadłej" kasy to były pieniądze na materiały budowlane, wynagrodzenia a konto tam w tym jest w sumie niewiele - głównie ostatnia częściowa płatność za dach, wypłakana przez budowlańca niby dla pracowników na pensje przed Bożym Narodzeniem (ci pracownicy jak się potem okazało nawet tych pieniędzy nie powąchali). Tak Przecież, aby pojechać gdzieś z biurem podróży, to należy wpłacić zaliczkę kilka miesięcy przed terminem wypadu, ponadto trzeba także uregulować należności z góry. Jak się komuś nie podoba wykonana usługa, to może sądownie domagać się zwrotu kosztów. A ile to ludzi zostało zrobionych w ciula? Bo hotel to się okazała lepianka, a jak już chcieli wracać to nie było czym. Dlaczego się dziwicie, i chcecie aby w budowlance było inaczej? Bo praktyka bardzo wyraźnie wskazuje, że budowlańcy robią klientów we wzmiankowanego ciula znacznie częściej, niż biura podróży. Ponadto z biurem podróży stracisz parę tysięcy, z zajeb...istym budowlańcem-oszustem możesz stracić kasę gromadzoną na cele budowy przez całe swoje życie. Że nie wspomnę o straconych planach i wielkich marzeniach - a ta strata potrafi boleć tak samo, jak strata wielkiej kasy. o ,że prowadzący firmy unikają wystawiania faktur to bzdura. To najszczersza prawda. Obniżenie ceny usług o jakiś tam procent VAT-u pozwala na większą konkurencyjność i łatwiejsze znalezienie klienta. To zlecający nie mogąc się rozliczyć z vatu Rozliczanie się z VAT-u jest obowiązkiem wykonawcy, a nie inwestora. Przedsiębiorca chętnie faktury wystwia bo: -nie wiele go to kosztuje albo i nic -musi mieć jakieś obroty jak chce się rozwijać -musi z czegoś rozliczać vat naliczony -umarł by na serce bo ciągle ktoś straszył by go skarbówką. Przedsiębiorca chetnie nie wystawia faktur z powodu j.w. A co do reszty - demagogia: - ile go "kosztuje" samo wystawienie dokumentu - nie ma znaczenia i sam to piszesz - żeby się rozwijać musi mieć zysk, a nie obrót. Mając obrót bez zysku to się bankrutuje, a nie rozwija. - jak nie wystawi faktury, to na papierze obroty ma niższe i mniej kasy odprowadza skarbówce - na serce nie umiera, bo ma w d... straszenie skarbówką w sytuacji, gdy nie ma umowy pisemnej ani faktur. Zaliczek żadnych nie brałem bo zakładam zawsze uczciwość partnera I to pisze ktoś, kto twierdzi, że multum inwestorów to [wstaw wyraz] ! Naiwność ? Jest jeszcze niegłupia instytucja "zadatku". Teoretycznie. Bo jak cię budowlanieć chce orżnąć, to i tak orżnie, a ty się i tak będziesz co najwyżej bujał po sądach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 14.01.2008 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Kolego powiedz ilu przedsiębiorców proponowało ci usługę bez faktury a ja ci postaram się policzyć z ilu klientów musiałem zrezygnować bo nie chcięli słyszeć o fakturze. Co do zysku i obrotu to nie będę cię uświadamiał bo ci to nie potrzebne.Powiem ci tylko ,że przy każdym działaniu musi być zysk a jak go nie ma to sie leży przed telewizorem w tym czasie. A mimo sporych zysków pod stołem a bladych obrotów nie dostaniesz dobbrego kredytu, nie dostaniesz pewnych zleceń itd. I zapewniam cię ,że nawet od ciebie nie brałbym zaliczki gdybyś był moim klientem pomimo mojego zdania o inwestorach. Takato moja naiwność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 14.01.2008 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Kolego powiedz ilu przedsiębiorców proponowało ci usługę bez faktury a ja ci postaram się policzyć z ilu klientów musiałem zrezygnować bo nie chcięli słyszeć o fakturze. Praktycznie każdy. Każdy odpowiadając na pytanie o cenę proponujei: "XXX złotych bez faktury" Ostatnio taką rozmowę miałem w grudniu z projektantem, parę miesięcy wcześniej - z polecaną ekipą do wykończenia poddasza płytami GK, to samo było z każdą (!) wczesniejszą ekipą, o której pisałem tu 12-go stycznia. I zapewniam cię ,że nawet od ciebie nie brałbym zaliczki gdybyś był moim klientem Marcinie, nie negując twojej fachowości i uczciwości muszę jednocześnie poinformować cię, że nie zamierzam być twoim klientem. Twoje radosne próby przeinaczania rzeczywistości w kwestii stosunków inwestorsko-wykonawczych dla mnie są wskazówką na to, że albo robisz to z premedytacją, albo słabo po ziemi stąpasz. Którykolwiek przypadek by nie zachodził - obie postawy mogą ujawnić się także przy wykonawstwie budowlanym. Pozdrawiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sasha 14.01.2008 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Ile razy spotkaliście się z taką sytuacją (lub podobną) - Panie to ile Pan weźmie za te robotę- Wie Pan, Panie ten tego, nie wiem... później jakoś się dogadamy- No, ale nie zedrze Pan ze mnie?- Paaanie... JA ?- OK - dobrze - ale to może określmy chociaż górną granice- Panie za te robote to nie będzie więcej niż 1000 no może 1200 - ale wg mnie to mniej będzie- No dobrze - rób Pan Po robocie- Robota wykonana 3500 się należy- Ile? Umawialiśmy się na 1000 góra 1200- No ale Panie... w trakcie okazało się że musiałem jeszcze zrobić parę rzeczy- No, ale Pan nic nie mówił- Bo Pan nie pytał (nie odbierał itd), a co miałem nic nie robić i stać z robotą? Kto mi wtedy dniówkę zapłaci? Płać Pan i po kłopcie. I tak masz Pan tanio.... bo jak to uczciwy jestem... - No ale przecież inaczej się umawialiśmy- PŁAĆ PAN - więcej prac jest zrobione i rurek mi poszło 3 razy więcej niż myślałem bo pomyliłem się przy obliczaniu. Itd... Pytanie: ktoś zawinił ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 14.01.2008 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Co do zysku i obrotu to nie będę cię uświadamiał bo ci to nie potrzebne.Powiem ci tylko ,że przy każdym działaniu musi być zysk a jak go nie ma to sie leży przed telewizorem w tym czasie. A mimo sporych zysków pod stołem a bladych obrotów nie dostaniesz dobbrego kredytu, nie dostaniesz pewnych zleceń itd. może już lepiej pisz o prawie budowlanym, zamiast smarować takie głupoty..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 14.01.2008 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2008 Kolego powiedz ilu przedsiębiorców proponowało ci usługę bez faktury a ja ci postaram się policzyć z ilu klientów musiałem zrezygnować bo nie chcięli słyszeć o fakturze. A któż to zmusza Cię do rezygnacji ze zlecenia bo zleceniodawca odmawia przyjęcia faktury? Twoim obowiązkiem jest zaksięgowanie przychodu. Ich prawem jest wybór przyjęcia lub pozostawienia na Twoim biurku wypisanej faktury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 15.01.2008 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2008 A któż to zmusza Cię do rezygnacji ze zlecenia bo zleceniodawca odmawia przyjęcia faktury? Twoim obowiązkiem jest zaksięgowanie przychodu. Ich prawem jest wybór przyjęcia lub pozostawienia na Twoim biurku wypisanej faktury. dobrze powiedziane! rób swoje i nie interesuj się co klient zrobi ze swoim oryginałem faktury..... to jego sprawa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janrenovate 22.01.2008 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 przykre to wszystko co piszecie i prawdziwe niestety wszyscy znamy takich delikwentow lopitych po pierwszej zaliczce ja raczej osobiscie mowilam im bay....ale staralam sie rozliczyc z nimi do konca....to i tak nieszczesliwi ludzie i lepiej trzymac sie od takich z daleka Raczej bye Bay - zatoka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 22.01.2008 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2008 No to dlaczego ciagle jęczycie że za drogo te 20000 + 4400 = 24400 z VAT?Czemu ciągle słychać "po co mi ten VAT? . Nie da się bez VATu? . A no nie da się panowie najmądrzejśi wystawić faktyry nawet pozostawionej na biurku i nie naliczyć VATu.Może dla waszej wygody sam mam za was ten VAt płacić? Szara strefa bierze się tylkko stąd ,że nieuczciwi wobec państwa inwestorzy nie chcą płacić podatków i koniec. Z mojej strony mogę każdemu z was nawet po trzy faktury wystawić . Nie ma problemu. Z jednym się zgadzam. Nikt ani mnie ani was nie zmusza do podejmowania współpracy z partnerem który proponuje Vat lub wręcz przeciwnie. Ale zapewniam was ,że jest masa firm ,która tylko czeka aż ktoś w końcu weźmie fakturę. Więc nie mówcie ,że macie z tym problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.