Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ile zarabiamy - netto?


Ile zarabiamy? (wszystkie dochody - na rękę)  

569 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ile zarabiamy? (wszystkie dochody - na rękę)



Recommended Posts

  • Odpowiedzi 99
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My mamy 8-9tys.na rękę.U nas to dużo.Tanie jest życie w Radomiu.Ale jak policzyć to,że mamy za darmo paliwo,telefon,przeglądy samochodu,napoje,słodycze,art.spożywcze(firma,pomoc rodziców).Poza tym ile wydaje na utrzymanie np.warszawiak?Co z tego,że chłopina zarabia sam 5-7tys.jak 2tys.kosztuje go mieszkanie?My za mieszkanie płacimy 300 zł z ogrzewaniem,funduszem remontowym,sprzątaniem,wywózką śmieci i wodą.Może lepiej porównywać ile komu zostaje po odliczeniu stałych wydatków miesięcznych-czynsz,wynajem,gaz,prąd,rata kredytu,paliwo lub transport,spożywka,TP itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kaj
LUUUUUUDZIEEEE< przy takich dochodach mieszkalbym juz daaaaawno we własnym domku.. My mamy około trzy tysiące na miesiąc i..... :p budujemy. Nie jest sztuką zarobić dużo i miec dom, Sztuką jest budować tak jak Kodi_Gdynia. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Niektórzy maja 12000 miesiecznie i jeszcze narzekają? :o

 

mnie sie to w głowie nie mieści

 

tu gdzie mieszkam( miasto południowa PolsKA) mając 120 baniek miesięcznie spokojnie oszczędziłabym 100 !miesięcznie

Tak mówicie że jak ktos zarabia mniej niz 2 tysiące to powinien sie powiesić ( No owszem w Warszawie tak)

 

ja pierdziele nie moge w to uwierzyć!

 

a ja wam powiem jak to jest im wiecej człowiek zarabia tym więcej wydaje na graty i niepotrzebne zarcie, które potem gnije z nadmiaru w lodówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie tylko żarcie. Jak są np. 3 osoby w rodzinie i każdy ma komórkę przez którą lubi sobie pogadać, 2 samochody, które stale jeżdżą, telefon stacjonarny, stałe łącze z internetem, jakieś prenumeraty i abonamenty, ubezpieczenia majątkowe, wypadkowe, emerytalne i do tego jeszcze czynsz za mieszkanie, opłaty za prąd, parking strzeżony itd., to samych opłat stałych bez żarcia, kultury, rozrywki i wczasów wychodzi 3000,-. A zabawki i dokształcanie dzieci na zajęciach poza szkolnych? No i jak zarabia się 5 tys. netto na rękę, to wychodzi, że nie ma z czego budować. Ale gdy się jest młodym i samotnym lub z małym dzieckiem na garnuszku u mamusi bez żadnych potrzeb poza zjeść i spacer z dzieckiem, wtedy cały tysiąc można przeznaczyć na ratę kredytu 150tys. i za te pieniądze wybudować mały, własny domek. pyrka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wilku, po co Ci praca, za którą dostaniesz 2 złote i z trudem wystarczy na odnowienie siły roboczej, człowiek to nie maszyna robocza. Praca zastępuje dawne polowania i zbieractwo, i jest tylko środkiem do właściwego życia a nie samym życiem. A kapitalizm to taki wredny ustrój, w którym jedni mają samo życie a inni samą pracę. pyrka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdy się jest młodym i samotnym lub z małym dzieckiem na garnuszku u mamusi bez żadnych potrzeb poza zjeść i spacer z dzieckiem, wtedy cały tysiąc można przeznaczyć na ratę kredytu 150tys. i za te pieniądze wybudować mały, własny domek. pyrka

 

Wyczuwam tu Pyrko krytyke z Twojej strony. Trudno zła nie jestem.

 

:) Owszem jestem młoda ale na garnuszku mamusi nie żyję ponieważ obojga rodziców nie mam od 11 lat. Co prawda mieszkamy na razie kątem u tesciowej ale to nie znaczy , ze ja tu mieszkam za darmo. Absolutnie. No nie mówie - zapewne byłoby tak, ze gdybym zarobiła te 12000 moje POTRZEBY zwiekszyłyby się parokrotnie( czemu mieć jeden samochód jak mozna mieć 2 nie?, czemu jeść na obiad kurczaka jak mozna łososia?, czemu mieszkać w tańszej dzielnicy jak mozna w drozszej, czemu nie jechać w góry jak mozna na Majorkę?) i pewnie masz tu racje nie oszczędziłabym az tyle i rację masz równiez w tym, że jak się ma dzieci to pieniadze znikają w mgnieniu oka- bo jak się je juz ma to trzeba im wszystko zapewnić co najlepsze- nie sztuką jest mieć potomstwo i nic im nie dać, nie zapewnic im niczego oprócz ubrania i obiadu oraz podstawowego wykształcenia. Wtedy według mnie lepiej nie mieć dzieci w cale.

 

Sadze jednak ze tu gdzie mieszkam spokojnie oszczędziłabym tyle- tylko jest jedno pytanie czy człowiek jest skłonny nadal oszczędzać kiedy wcale już nie musi?Ja nie wiem. Jak wygram w ToTka :D albo bedę zarabiać 12000 :D :D :wink: tyle :D :D :D :wink: :wink: to powiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gdy się jest młodym i samotnym lub z małym dzieckiem na garnuszku u mamusi bez żadnych potrzeb poza zjeść i spacer z dzieckiem, wtedy cały tysiąc można przeznaczyć na ratę kredytu 150tys. i za te pieniądze wybudować mały, własny domek. pyrka

 

Wyczuwam tu Pyrko krytyke z Twojej strony. Trudno zła nie jestem.

 

:) Owszem jestem młoda ale na garnuszku mamusi nie żyję ponieważ obojga rodziców nie mam od 11 lat. Co prawda mieszkamy na razie kątem u tesciowej ale to nie znaczy , ze ja tu mieszkam za darmo. Absolutnie. No nie mówie - zapewne byłoby tak, ze gdybym zarobiła te 12000 moje POTRZEBY zwiekszyłyby się parokrotnie( czemu mieć jeden samochód jak mozna mieć 2 nie?, czemu jeść na obiad kurczaka jak mozna łososia?, czemu mieszkać w tańszej dzielnicy jak mozna w drozszej, czemu nie jechać w góry jak mozna na Majorkę?) i pewnie masz tu racje nie oszczędziłabym az tyle i rację masz równiez w tym, że jak się ma dzieci to pieniadze znikają w mgnieniu oka- bo jak się je juz ma to trzeba im wszystko zapewnić co najlepsze- nie sztuką jest mieć potomstwo i nic im nie dać, nie zapewnic im niczego oprócz ubrania i obiadu oraz podstawowego wykształcenia. Wtedy według mnie lepiej nie mieć dzieci w cale.

 

Sadze jednak ze tu gdzie mieszkam spokojnie oszczędziłabym tyle- tylko jest jedno pytanie czy człowiek jest skłonny nadal oszczędzać kiedy wcale już nie musi?Ja nie wiem. Jak wygram w ToTka :D albo bedę zarabiać 12000 :D :D :wink: tyle :D :D :D :wink: :wink: to powiem

 

 

... tylko wtedy pewnie powiem, że to za mało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnej krytyki, tylko suche stwierdzenie faktu. Inaczej po prostu nie potrafię wytłumaczyć możliwości budowlanych rodziny mającej dochody rzędu kilkaset złotych. Chyba że są to oficjalne dochody stałe a prócz nich są jeszcze inne pochodzące z prac dorywczych lub sezonowych, które czasem przewyższają te podstawowe, albo w przeliczeniu na 1 osobę. Ale ja zrozumiałam pytanie sondy, że chodzi o sumaryczne dochody netto rodziny, więc jeśli ktoś jest na własnym utrzymaniu domu nie wybuduje mając kilkaset złotych miesięcznie do dyspozycji. pyrka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kleofas

a ja zarabiam te 12.5 tys na rękę, do tego żona 2.5 więc razem mamy 15 tys. Wiemy, że mamy ogromnego farta i że choć takie pieniądze zarabiamy teraz, to nie wiadomo co będzie w przysłości. Dlatego wiemy, że nie możemy ich tak po prostu wydawać na lewo i prawo. Dlatego budjemy teraz dla nas, dzieci i dziadków dom, a nasi znajomi którzy zarabiają pewnie tyle samo co my, jeśli nie więcej, biorą kredyt na mieszkanie. My, w odróżnieniu od nich, nie ulegamy modom i nie jeździmy na 2 miesiące do Nepalu, na Dominikanę, Kubę czy inne Maledivy. Nawet nigdy nie polecieliśmy nigdzie samolotem. Nie kupujemy sobie 5-tej pary okularów za 700 złotych. W ogóle staramy się nie kupować rzeczy najdroższych, tylko te "średnie". Nie rozbijamy się taksówkami po knajpach. Staramy się nie wydawać więcej niż jest to konieczne. Dzięki temu, żyjemy raczej na luzie wydając 3 - 4 tys miesięcznie. Ja odkładam miesiąc w miesiąc 10 tysięcy. Żona dziesięć razy mniej - ale odkłada. To odkładanie daje nam dużą satysfakcję.

Mamy jeden samochód - i skoro go mamy staramy się zawsze nim jeździć, nie tak jak moi znajomi którzy kupili samochód, a i tak wszędzie jeżdżą taksówkami bo mają pociąg do wypitku. My nie rozbijamy się po knajpach, bo napić się dobrego wina, zjeść dobrą sałatkę i posłuchać dobrej muzyki można w domu. W knajpie jest to samo, tyle że wiele razy drożej, głośniej, gorzej, no i jeszcze jest nadymione. Wstyd nam jak raz na jakiś czas pójdziemy do kawiarni na dwie kawki i ciastko i wychodzimy o 40 zł lżejsi - bo dla naszych rodziców to kompletny kosmos i nigdy by nie zrozumieli, że można tyle zapłacić za kawę.

Cały czas niezbyt do mnie dociera ile zarabiam. Psuje mi to perspektywę. Nie wiem, czy pensja znajomej 3000 na rękę to dobra, czy zła. Autentycznie! Jak mi mówi, że tyle zarabia to nie wiem co mam jej powiedzieć - To straszne! czy To wspaniale! Pracuję na własny rachunek (uczciwie - płacę podatki). Niestety pracuję prawie cały czas. Nie mam weekendów, świąt, godzin po pracy, przed pracą - cały czas jestem do dyspozycji swoich klientów i biorę zlecenia w każdym terminie.

 

Dopiero ostatnio zaczyna do mnie docierać jaką kupę forsy zarobiłem, gdy zacząłem stawiać dom. W tym roku z samego bankomatu wyjąłęm z 80 tys. zł. Dom już stoi, a ja cały czas mam jeszcze pieniądze na koncie.

 

Oczywiście jak się zaczyna zarabiać dużo pieniędzy to na początku nadchodzi pokusa wydawania więcej. Spełniania wszystkich swoich zachcianek. Na początku ja temu też uległem i pokupowałem sobie różnych zabawek. W pewnym momencie zorientowałem się, że w zasadzie to każdą zabawkę mógłbym sobie kupić, tylko po co? Po co mi lepszy aparat cyfrowy? Większy telewizor? Droższy samochód? Sam fakt, że jak będę chciał, to mogę sobie pójść i kupić dowolną rzecz zaspokaja moje łaknienie zakupów. Okazało się, że wolę mieć pieniądze na koncie i czuć, że mogę sobie na wszystko pozwolić, niż na wszystko sobie pozwalać i czuć, że nic nie mam na koncie. To pewien rodzaj skąpstwa, ale dzięki niemu czuję, że podołam budowie domu.

 

Potem tylko uzbierać na edukację dzieci, na emeryturkę. I hop na hamaczek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...