Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dla mnie to bardzo niskie, bo mam wrażenie, że firmy bazują na strachu mam o własne dziecko (która z nas nie chciałaby dla swojego pociechy tego, co najlepsze?) i pięknie to wykorzystują :yes: Jest masę rzeczy, bez których można się obejść, ale z każdej strony słyszymy, że są niezbędne. Matki popadają w paranoje i obrastają w rzeczy nieprzydatne, które wcale nie ułatwiają im życia. :no:

 

Dlatego babki - nie dajmy się zwariować :no: Wdech, wydech i przed zakupem koniecznie chłodna kalkulacja, czy naszemu dziecku naprawdę stanie się krzywda, jeśli czegoś nie kupimy.

  • Odpowiedzi 7,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja właśnie stoję przed wyborem akcesoriów do wózka i z jednej strony chciałabym wszystko (moskitierę, parasolkę, śpiworek, uchwyt na butelkę), ale z drugiej myślę sobie, że nie, dokupię, jak pojawi się potrzeba, a nie na zapas. Być może całkiem dobrze będziemy funkcjonować bez tego.

 

bluezee, mąż przemalował jednak stare gałki. A co do pościeli - muszę się zgodzić. W dodatku ceny jak za pościel dla dorosłych :eek:(a materiału przecież znacznie mniej?)

niektore akcesoria sa przydatne, ale zalezy kiedy sie urodzi dziecko...moj synek urodzil sie z koncem wrzesnia wiec moskitiery ani razu nie uzylam, ale niezbedny byl spiworek. a parasolka...z parasolkami roznie bywa...ja bylam zawsze zaopatrzona w pieluche i dwa-trzy duze spinacze/klamerki do papieru - bez wzgledu na to jak mocno wial wiatr i z ktorej strony swiecilo slonce dziecko bylo osloniete :)

Ilonko - parasolka się przydaje w wózku- słońce potrafi razić dzieciaka - ale jak masz wózek z odwracaną rączką ( przód/tył) to nie potrzeba ;) folia na deszcz też przydatna, ale ja zawsze miałam w standardzie.

 

Bluezee z nowych to 2 jeszcze ciekawie wyglada, ale jako pani symetryczna i tak wybieram 3 ;) trochę mi się ta szafa z nosem klauna kojarzy przez te gałeczki ;)

 

posciel - dla mnie ceny są zbyt duże - słyszałam dobre opinie o jakości Ferratti. a Ikeowa nie pasuje Wam żadna?

 

pierwsze słysze, że dziecko nie może do roku spac pod kołderką... u nas był spiworek na początku, potem kołderka, a u starszaka kołderka lub kocyk. Nigdy żadne chore nie było z powodu odkrycia w nocy ;)

Nie o choroby się rozchodzi przy odkryciu, a raczej o zwiększone ryzyko uduszenia się dziecka pod kołderką.

 

 

Nie uważacie, że to trochę paranoiczne? Ja sama jeszcze nie wgłębiałam się w temat spania, ale coś mi się oczywiście o uszy obiło (i to nie raz) i tak na dobrą sprawę okazuje się, że nic dla dziecka nie jest wskazane ani dobre, a wszystkim możemy zrobić krzywdę.

Potem taka biedna mama zakupuje: kołderkę, małą podusię, kocyk, rożek, śpiworek i wypróbowuje wszystkiego po kolei.

Może to daleko idąca teoria, ale interes się kręci i pewnie o to w tym wszystkim tak naprawdę chodzi, a wcale nie o zdrowie naszych dzieci ;)

 

Jako matka minimalistka nie mam tych wszystkich cudów. Dwa kocyki i dwa śpiworki na zmianę stykają.

 

 

to fakt ze sie czasem odkrywa...a jak dziecko jest aktywe podczas snu to taki spoworek nie krepuje ruchow? moze sie sprawdzia na pierwsze 3-4mce...ja nie uzywalam i nie uzywam, ale inni maja i sobie chwala...:)

 

Krępuje, ale jak dziecię zafascynowane siadaniem (moje jest właśnie na tym etapie) to nic go przed tym nie powstrzyma.:lol2: Budzi się rano i już siedzi.:lol2::lol2:

Pełzać też w tym się da i klękać również.:D

 

Dzieciaki mądre bestie są :D

moje dzieci sa z marca i stycznia. Nie wyobrażam sobie wózka bez moskitiery, foli przeciw deszczowej i spiworka, U nas moskitiera mnie używana była na każdym spacerze,dzieci spały w wózku na zewnątrz na tarasie z moskitiera, folia to wiadomo....my do dzis spacerujemy w deszczu. śpiworek ja mam taki puchowy z Voksi, pod spodem barania skóra - rewelacja - wkładałam dziecko bez kombinezonu tylko czapeczka i sweterek (takie maleństwa niezafajnie sie ubiera wiec dla mnie spiworek to produkt pierwszej potrzeby), na cieplejsze dni miałam tez z voksi spiworek filcowo - polarowy.

O ludzie, nie nadążam z wątkiem :)

ZUZIU, tkaniny zamawiałam na Etsy. Dokupiłam również tkaniny na tkaniny.net. Sklep niby nas, ale okazuje się, że wszystko jest z Niemiec. Przesyłka też :/

Tapety natomiast są z brytyjskiego sklepu DeccorSupplies.

 

Jak będzie chwila cyknę zdjęcia tkanin.

Wiecie co, niedawno robiliśmy pokoje dzieciom, a jak tak patrze na te wszystkie cuda to już bym mogła przemalować niektóre ściany, zmienić kolory, dodatki. ehhh pięknie!

 

A u nas tak na ten moment, u syna (3l.) bajzel - bo tak się dziecko bawi :/ W chwili porządku wszystkie autka mieszczą się w pudłach. Ale tak czy siak trzebabyłoby trochę spakować i wynieść na strych... córcia (8 mies.) śpi z nami, tzn. my z nią :) Jak przyjdzie czas to wyniesiemy się do osobnej sypialni.

 

PA100453.jpg PA100454.jpg PA100458.jpg

Edytowane przez zosik

To może i ja matka dwójki ''odchowanych'' dzieciaków wypowiem sie w kwestii pościeli. Nie należy popadać w paranoję, poduszki z kompletów dla dzieci są płaskie jak naleśnik, nic złego się nie stanie. A w razie ulania mleka, latwiej wyprać poduszkę niż cały materacyk, prześcieradełko. Moje dzieci wychowały sie na pościeli firmy Gluck. Byłam z niej bardzo zadowolona. Kołderka na suwaki, więc nie było możliwoiści aby sie dziecko zamotało czy nakryło całe. Poduszeczka plaska, ochraniacze na lożeczko. Wszystko jak trzeba-spełniło swe zadanie.

 

http://www.gluck.pl/posciel

Ja jako matka trójki powiem, że spiworki są the best :) moje bliźniaki spały w nich do 2 roku (jak urosły doszyłam dół), potem to same się pakowały już :D

ps. chodzić też w nich można :)

 

Jak były małe i nieruchawe jeszcze, też miały kołderki na suwaki.

u na śpiworek się nie spradził,dziecku marzły łapki, które z niego wystawały. Rozek takoż, służył jako kocyk, bo syn sie rozkopywał. Moze gdy dziecko małe to ok, moje przeszło 4 kg berbecie rozkopywały wsio.
U nas bardzo dobrym rozwiązaniem jest ochraniacz na całe łóżeczko. Maluch potrafi się w nocy obrócić o 360st. często waląc głową w szczebelki łóżka. W takim wypadku ochraniacze tylko na głowę się nie sprawdzają.

zosik bardzo lubię Twoje cegły, pokój córki bardzo mi się podoba, a tablica u syna sprawiła, że podskoczyłam z wrażenia :))

 

W temacie akcesoriów dziecięcych - w ciąży wpadłam w szał kupowania.

Prawda jest taka, że 90% z kupowanych rzeczy jest kompletnie niepotrzebna. No dobra, poza ubrankami była mi potrzebna chusta do noszenia. A reszta? Bez sensu. Łóżeczko - 10 miesięcy ze mną przy cycku. Wózek - do pół roku bez sensu- wrzask. O zabawkach nie wspomnę.

 

Faktycznie pościel dla niemowlakach jest bez sensu i jednak śmiem zgodzić się z tym, że pod kołderkę łatwo się wraz z główką wślizgnąć.

U nas po okresie wspólnego spania sprawdziły się śpiworki- ale takie na rączki zakładane, jak kamizelki (są i z rękawami)- nie musiałam 15 razy w nocy wstawać, żeby ją przykrywać. Butelki? Smoczki? Nigdy nie użyłam żadnej z tych rzeczy. Może smoczka z 5 razy próbowałam w akcie desperacji. A butelka... cóż po latach się lalkom przydała. Laktator? A mogłam sobie kupić coś fajnego za tę kasę :p Dobrze, że nie były popularne monitory oddechu, kamerki czy inny badziew :p

 

Ale pościel i tak kupiłam- sliczną- ładnie wyglądała w łóżeczku :p Zresztą wrzucę zaraz zdjęcie jak znajdę pierwotnego dzieciokącika.

 

Tak czy siak przynajmniej 80% kasy, którą wydacie na gadżety dla niemowlaka to kasa wyrzucona w błoto.

Ale to wyrzucanie jest taaaaaakie przyjemne ;D

eeee... bez przesady. Z rzeczy, które kupiłam, zresztą za namową koleżanki, nie użyłam tylko podgrzewacza. Sprzedałam za tyle co kupiłam.:D

ALe ja nie mam manii kupowania wszystkiego. Nie kupowałam żadnych niań, monitorów oddechu, laktatorów z milionpińcet, masy ubranek, zabawek...

butelki dostałam na szkole rodzenia, smoczki w jakimś zestawie w szpitalu :D

 

A łóżeczko? Niepotrzebne? Jeśli dziecko śpi w małżeńskim to może i tak, ale jak od początku tylko u siebie, to jak ma nie mieć łóżeczka?

To samo z wózkiem... no nie wydaje mi się niepotrzebnym gadżetem ;) Z kolei dla kogoś innego chusta może być zbyteczna jak dziecko niechustowe. Moje wybitnie chustowe :)

Uf, przejrzałam znaczną część wątku, super, ile tu inspiracji! :) Będę na pewno stałym bywalcem, bo chcę przerobić pokój syna, nawet założyłam stosowny wątek z prośbą o porady, ale na razie cisza ;). No nic, idę podziwać dalej piękne pokoje Waszych dzieci :).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...