Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do DZIENNIKA Amtli


Amtla

Recommended Posts

niestety..... ja również przez to święto mam o jeden dzień przeżyty mniej... :(

 

Tak się złożyło, że zaraz po ukończeniu przeze mnie studiów zmarł mój Tata. Byliśmy bardzo blisko...Do dziś dnia bardzo mi Go brakuje...Myślałam że z biegiem czasu jakoś z tym dojdę do ładu...ale nie, a najgorzej jest 1 listopada. Razem z Mamą łapiemy ogromnego doła...

 

moja mam zmarła jak moj najstarszy miał 2 m-ce i 3 tygodnie :cry: bardzo jej potrzebowałam wtedy.......

niestety- nieszczęsliwqy wypadek, przy którym mój synuś też mógł stracić życie....

duzo by opowiadać................

miała niecałe 41 lat..............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie wolno lapac dola. Zabraniam.

Pustke nic nie zastapi ale smutek warto zastapic wdziecznoscia, ze mielismy ich okazje, czas i zaszczyt znac. Bo dzieki temu walsnie Oni nigdy nie beda Tam, tylko zawsze Tu, w naszych sercach jako czesc nas samych.

Sciskam mocno wszystkie smutaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety..... ja również przez to święto mam o jeden dzień przeżyty mniej... :(

. Razem z Mamą łapiemy ogromnego doła...

 

Przyszłam pocieszyć Ciebie i...siebie też...w grupie zawsze raźniej :roll:

Ja dołuję się zawsze w rocznicę śmierci Taty, a 1.11 staram się myśleć tylko o chwilach razem spędzonych i jakoś tak mi się lzej robi na duszy.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Amtlo, jak moj tata zmarl, to moj Stefek mial 18 m-cy. Pomimo tego, ze nie rozwial sie prawidlowo to jeszcze nie wiedzialam, ze cos jest nie tak - nie tak na cale zycie.

Jak tata zmarl, to plakalam codziennie, nie moglam sie opanowac... Wtedy Stefek zachorowal i trafil do szpitala. Aby nie pisac co i jak... Mimo woli bylam zmuszona brac sie w garsc i zajac sie dzieckiem.

I wtedy do mnie dotarlo, ze to Bog daje mi znak. Tata odszedl ale ja wciaz jestem tutaj i mam za kogo zyc. W smierci nic nie da sie zmienic ale w zyciu sie da.

Od tego czasu minelo 14 lat. Czasami lzy wracaja, ale wiem, ze tata juz nie musi walczyc a ja wciaz musze i chce. A poki ja jestem i pamiec o tacie bedzie zyc.

Czesto z Nim rozmawiam, bo czuje, ze tata wciaz istnieje. Wydaje mi sie, ze tylko wyjechal i wroci.

No i wraca, za kazdym razem kiedy o Nim pomysle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mm dzwoni do pana i mówi, że dziękujemy za współpracę, a pan opowiada że przecież są i robią :o

To mm do mnie z tą wiadomością....to ja sąsiada o przeszpiegi proszę...I NIC...totalne kłamstwo :evil:

A taką jeszcze fachową pamiątkię mamy:

 

http://img18.imageshack.us/img18/2793/zdjcia1082.jpg

 

-------------

17357

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...