Amtla 03.11.2009 20:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Cześć dziewczynki Właśnie tak sobie myślę, jak ta budowa uczy mnie życia - a konkretnie charakterów życia. Przedtem tylko ze słyszenia poznałam takie zachowania i zastanawiałam się jak ludzie mogą się nabierać? A tu masz...Dobrzy znajomi naszych znajomych. Przez nich polecani...Nie wspomnę już, że termin przekładany od września, ale mm się uparł że dobrze zrobią to niech oni robią... A z drugiej strony: poznałam kilku wspaniałych pracowitych i rzetelnych ludzi, co to portafią z dobrego serca, tak od siebie i doradzić i zrobić i życzenia na święta przysłać... śWIAT NIE JEST TAKI ZŁY... Jak myślę tak jak Zeljka to mi trochę lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 03.11.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Witaj Amtelko!! ..czasem trafi sie na jakiegos nieuczciwego fachowca, nie ma na to rady niestety ale nie możemy tracic wiary w ludzi, prawda?? głowa do góry!!! będzie dobrze!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogbog 03.11.2009 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Amtlo, najgorzej jest jednak z dobrymi znajomymi znajomych...ja to też przerobiłam Takiego całkiem "obcego" to przynajmniej opinkolisz jak jest powód..a "swojego" jakoś nie wypada... I tak jak piszesz to dobrzy ludzie na szczęście są na tym świecie Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 03.11.2009 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 My mamy taki problem z elektrykiem. Niesolidny jak diabli i w dodatku klamca jakich mało. No ale 'znajomy' wiec trzeba jakoś zacisnac zeby i przecierpiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogbog 03.11.2009 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 ...znowu znajomy ...a dlaczego przecierpieć? Właśnie..my wszyscy budujący za dobrzy jesteśmy...znosimy niesolidność, fochy tych majstrów Kosztuje nas to dużo nerwów i niestety pieniędzy... Ja ,jak pogoniliśmy naszego S.od wykończeniówki to początkowo takiego moralnego kaca miałam Moze źle zrobiłam, może go skrzywdziłam i takie tam inne..Ale w końcu-zapłaciłam prawie całą umówioną kwotę, a roboty wykonane na 70 %,mnóstwo poprawek-a więc dodatkowy koszt materiałów i robocizny,przesunięcie w terminie przeprowadzki-dodatkowy koszt wynajmu mieszkania... A najgorsza była reakcja S. na nasze ponaglenia,przypominania itd.-kpiące uśmieszki,żarty w stylu-przeprowadzka w czerwcu?w którym roku? brrrr-jak to wspominam to az mnie trzepie z nerwów Znam takich budujących,którzy są twardzi w budowaniu-termin się kończy,prace nie wykonane-do widzenia,kasy nie ma.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 04.11.2009 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Dzień doberkowo kobietki . Znowu jaieś zawirowania u Ciebie Amtluś. Nie mogę pojąć dlaczego ludzie tak się zachowują. Przecież jakby powiedział, że nie zrobi, że nie jest zainteresowany nie byłoby problemu. A tak traci się czas i nerwy. Beznadziejni ci wykonawcy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.11.2009 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 Amtlo, najgorzej jest jednak z dobrymi znajomymi znajomych...ja to też przerobiłam Takiego całkiem "obcego" to przynajmniej opinkolisz jak jest powód..a "swojego" jakoś nie wypada... I tak jak piszesz to dobrzy ludzie na szczęście są na tym świecie Pozdr podpisuje sie po tym!!!!!! przerabiałam to milion razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 04.11.2009 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 My mamy taki problem z elektrykiem. Niesolidny jak diabli i w dodatku klamca jakich mało. No ale 'znajomy' wiec trzeba jakoś zacisnac zeby i przecierpiec. ja na poczatku głupia byłam i cierpiałam, bo rodzina, bo trzeba dać prace, bo po co obcy itp, itd....ale przyszedł kres sttracone pieniadze, zmarnowany czas na poprawki i zszarpane nerwy-po co to nam? postawiałm sie, powazna rozmowa i koniec tematu!!!! nie powiem-niesmak do dziś czuje, choc mineło prawie 2 lata i kaca jak rogbog miałam totalnego, ale niestety...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efilo 04.11.2009 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2009 ja wiem że gdybym teraz budowała drugi raz to już bym zupełnie inaczej do tego podchodziła. od razu na wstępie bym mówiła że interesuje mnie tylko praca wykonana w terminie i jeśli facet się nie czuje na siłach to trudno. już z wykończeniowcem tak chciałam - przygotowaliśmy harmonogram na samym początku prac. kolejne daty zakończenia poszczególnych prac mijały. termin mu upłynął w lipcu a on nadal u nas siedzi bo mi cały czas wmawiał że teraz to już kilka dni i kończą. i wiem że jeszcze z cztery miesiace mu to zajmie przy sprzyjających wiatrach. najgorsze jest złapać się w zasadzkę w stylu: gdzie ja teraz na szybko fachowca znajde. to trzeba zabukować termin jaki ma na przyszłość. gdybym tak zrobiła to inna ekipa by mi weszła w czerwcu i już by dawno skończyli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 05.11.2009 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2009 hej hej! pozdrowienia przyszlam zostawić, a że temat mi bliski to skrobne co nieco.. nie moge narzekac na swoje ekipy.. jedyny skopany temat to kominek, bo zaufałam znajomemu najpierw przesuwał terminy, ale przeciez nie spieszyło mi się az tak bardzo.. potem przyszedł z wiecznie pijanym kolegą.. pokazałam im mój projekt - ok, jasne, w porządku.. ustawili wkład - mówię, że za wysoko, niska półka nie wyjdzie - wymierzcie.. ok, jasne, w porządku - tak będzie wygodnie, półka wyjdzie, a jak nie wyjdzie to będziemy myśleć.. codzinnie miał być koniec i tak przez ponad dwa tygodnie.. półka nie wyszła - no to myślimy?? eee tam - czasu nie mają, a ja mam szczęście, że to po znajomości, bo normalnie to oni tylko proste kominki robią no to im podziękowałam! potem znajomy otrzeźwiał i mu głupio było.. dałam mu drugą szansę - rozebrał część kominka, przerobił, skasował kasę za zrobienie i przerobienie i poszedł.. źle nie jest, ale i tak nie wszystko już dało się poprawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 07.11.2009 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 rogbog, kala, Sonika, aka, efilo, skaba bardzo dzię kuję Wam za ostatnie wpisy Podtrzymały mnie one na duchu....Muszę przyznać, że załapałam ogromnego doła i moja wiara w ludzi znacznie podupadła. Nie mogłam nawet o tym napisać. Dzisiaj czterech panów pracuje. Powiedzieliśmy sobie do słuchu, a przedtem zaangażowałam jednak wspólnego znajomego w tę całą sprawę. Nie lubię tak postępować. Ale jest to dla mnie spora nauczka. Faktycznie, najgorzej współpracuje mi się za znajomymi...Potwierdza się opinia przez Was powyżej przywoływana... Obiecuję sobie , że więcej nie popełnie tego błędu. Grzejniki przykryli ponownie, ale to już nie to co oryginalne opakowanie. Jak opuszczą mój dom, okleję je według własnego pomyślunku... pozdrawiam Was bardzo serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.11.2009 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 Ważne, ze do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 07.11.2009 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 O, to to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 07.11.2009 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2009 Pamietasz Amtlo ile u nas bylo przejsc? A mieszkamy. Trzeba to przetrzymac, po prostu. A teraz zaczynasz bardziej ciekawy oddzial w budowie domu, to bedziesz i bardziej zadowolona jak cos bedzie przybywac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 08.11.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Amtelko....... zostaw to juz za sobą!!! ....napewno teraz wszystko pójdzie juz sprytnie i jak po masle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skaba 08.11.2009 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 zostawiam pozdrowienia! głowa do góry! co nas nie zabije to nas wzmocni! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 08.11.2009 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Zeljko, faktycznie każdy musi swoje przejść z tym budowaniem Rozpoczynając prace ma się nadzieję, że uda się uniknąć wpadek...ale życie jest nieobliczalne Najważniejszy jest cel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 08.11.2009 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 ....napewno teraz wszystko pójdzie juz sprytnie i jak po masle To będę poiwtarzać jak mantre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 08.11.2009 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 co nas nie zabije to nas wzmocni! A to już sobie powtarzam Dzięki za wsparcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 08.11.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2009 Situlam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.