Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do DZIENNIKA Amtli


Amtla

Recommended Posts

Dowiedziałam się dzisiaj, że przy dobrych wiatrach sam wkład za miesiąc dopiero będzie, bo one są robione pod zamówienie...zdziwiłam się zlekka, bo na allegro są chyba od ręki..gdyby nie ten montaż to chyba bym się skusiła...ale musi być pod górkę, czyli wszystko w normie...:p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

mirko, mnie też się ten Arystkokrata przy bliższym poznaniu bardzo spodobał...nie podobają mi się tylko te terminy...

 

A chirurga muszę jeszcze raz z Młodym odwiedzić za dziesięc dni, jak przestaniemy smarować paluch maścią z antybiotykiem. Ja mam nadzieję, że pomoże, bo już znacznie lepiej wygląda. Wyszło na to, że jednak się nie znam .Stan był poważny - grożący ściąganiem paznokcia...

\

Albo oni (lekarze) tylko tak straszą :confused:

\

Na tym nie koniec. Poprosiłam, żeby przy okazji , pani obejrzała siusiaka Młodego (jako czwarty lekarz oglądający, ale pierwszy chirurg)...i pewnie zgadniecie co usłyszałam?...Oczywiście czeka go zabieg....

 

 

Co miesiąc jestem u lekarza......ach, ta specjalizacja...

Edytowane przez Amtla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirko,

\

Na tym nie koniec. Poprosiłam, żeby przy okazji obejrzała siusiaka Młodego (jako czwarty lekarz oglądający, ale pierwszy chirurg)...i pewnie zgadniecie co usłyszałam?...Oczywiście czeka go zabieg....

 

.....szkoda mlodego:( ale cóż z choróbskami tak jest...Ze starszym też miałaś problemy zdrowotne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu, wcale a wcale. Dlatego sobie myślę, że z Młodym muszę odrobić za dwóch;):o

 

Co prawda, u Starszego alergię zdiadnozowano dopiero przy Młodym, ale miał zupełnie inne , lżejsze objawy i inne uczulenia...

Edytowane przez Amtla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Średni syn ma astmę, miałam straszne z nim problemy zdrowotne w wieku dwóch lat dostał obustronnego zapalenia płuc i właśnie w szpitalu dowiedziałam się że ma astmę, później różnie bywało, ale już nigdy tak poważnie. Ciężko było kiedy miał gorączkę i sapał, nocki z głowy :(

Najmłodszy do roku czasu miał sapkę po ciężkim porodzie, nadal mam wrażenie, że ciężko oddycha przy infekcjach, albo jestem przewrażliwiona.

Kiedyś w nocy nie wytrzymałam i wezwałam lekarza, okazało się, że miał duszność ale spowodowaną zapaleniem krtani, nie wiem czy spotkałaś się z czymś takim ? bo ja pierwszy raz i byłam przerażona (podobno niebezpieczne, grozi uduszeniem) taka mamina intuicja, co miałam przez to powiedzieć, że stara baba ze mnie, ale nie wszystko da się przewidzieć, a z tym siuśkiem też... bidulek, mam nadzieję,że dają jakieś znieczulenie. Ja pamiętałam (ale mój mąż nie) żeby ten napletek delikatnie odciągnąć przy kąpieli, mam nadzieję, że nie będzie z tego problemów. Kominek mmm... pamiętam,że my też długo czekaliśmy, jakoś właśnie miesiąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirko, nam właśnie dzięki czujności udało się ustrzec przed astmą...Pamiętam, jak w trzecim miesiącu życia, lekarka zdiagnozowała u niego zapalenie oskrzeli. Zaaplikowała antybiotyk i takie tam leczenie...To była taka wiosenna zgnilizna na dworze...Potem były ciągle katar o kaszel, a w przedszkolu w pierwszym roku cztery miesiące nieobecności z powodu takich właśnie objawów...ZMIENIŁAM LEKARZA...i okazało się, że dziecko ma uczulenie między innymi na pleśnie. To wszystko jest związane z wiosennymi i jesiennymi brzydkimi pogodami, lekko deszczowymi...Cały czas przyjmuje lekki wziewne i widzę znaczną poprawę...i najważniejsze, że uciekliśmy przed astmą...

\

A mamusinej czujności nigdy dosyć...przy takich objawach duszenia to podwójnie..

 

Ja pamiętam, że do trzeciego roku jego życia nie przespałam w całości ani jednej nocy

 

Co do znieczulenia, to dostałam receptę na maść znieczulajacą do posmarowania. A oprócz tego, ma przyjąć paracetamol ...

Ale tą sprawę załatwie dopiero jak się skończy historia z palcem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało się tak po prostu uciec, byle katar i już duszność, z tym wyjątkiem, że nie dostawał antybiotyku tylko wziewy (cały czas) teraz ma 12 lat i już praktycznie duszności nie ma, leki doraźnie.Alergie natomiast pozostały na byliny i jakiś rzadki rodzaj roztocza?? nie jest tak źle :) spirometria dobrze wyszła :) oprócz tego jeździmy na narty, a w lecie nad morze. Mamy rodzinę w górach i tam dzieci często chorują na drogi oddechowe, jak mówię im, żeby zmienili klimat w sensie wyjazdu raz w roku dla dzieci, to się śmieją.

Wiesz, każde dziecko jest inne , inną ma odporność itd. troje dzieci, ale za każdym razem inne przygody :)

 

Zapomniałam dodać, że trzymam kciuki za Ciebie i młodego, żeby to dzielnie wytrzymał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtluś to widzę,że ze zdrówkiem dzieci miałaś i masz spore problemy.Dla matki to zawsze jest bolesne jak dziecko choruje...

Ja mialam problemy głównie ze starszą córką.Po urodzeniu -do 3 m-ca życia-miala 3 razy odmiedniczkowe zapalenie nerek,...ropne.....tylko cud i opatrzność Boża sprawiły,że moje dziecko przeżyło....Poźniej częste kontrole,badania,dieta bezglutenowa.Dzisiaj nie ma z tym problemu ale z kolei na lędźwiach ma taką"bułe" nazywa się to malformacja naczyniowa.Konsultowałam to kilka lat temu z profesorem-specjalistą w tej dziedzinie.Poradził zostawić to nie operować.Teraz córce zaczyna to przeszkadzać -widać to np. na plaży.Musimy to ponownie skonsultować,dowiedzieć się czy taka naczyniowa zmiana nie jest groxna np. w czasie ciązy...Do tego córka ma alergię teraz się odczula.Musiała też wykonać kolonoskopię....O nią się cały czas boję...

Młodsza na szczęscie w dzieciństwie poza usunięciem migdalka była zdrowa.Al na pierwszym roku(pisałam o tym) miała zapalenie żyły podobojczykowej,była leczona,zmiany w żyle pozostały...Obecnie jest tak dużo zakrzepic i powikłań po tym,że jak pomyślę co mogło się stać,za każdym razem stres wraca.

 

Amtlo taka nasza rola matek,że całe życie będziemy bać się o swoje dzieci...Ja zresztą widzę jak moja mama przeżywa moje kłopoty ze zdrowiem.A mój tata jak chorowałam to był cieżko przestraszony-zawsze po nim to było widać.

 

Uściskaj Młodego,życz mu dużo zdrówka i wytrwałosci:)

Edytowane przez rogbog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, każde dziecko jest inne , inną ma odporność itd. troje dzieci, ale za każdym razem inne przygody :)

 

Zapomniałam dodać, że trzymam kciuki za Ciebie i młodego, żeby to dzielnie wytrzymał.

 

Co do różnic to masz rację. Mam dwóch - skrajnie różnych...

 

A za kciuki oczywiście dziękuję :yes::yes:

 

Z tym czasem oczekiwania na wkład to mnie pocieszyłaś, bo już sobie pomyślałam, że być może na nieudaczników trafiłam...chociaż polecanych :o A takie różne głupoty człowiekowi się po głowie pętają...A kiedy bedzie kominek obudowywać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtluś, współczuję problemów zdrowotnych w domu, ale jeśli chodzi o alrgie to mam nadzieję, że z wiekiem to przejdzie. Pamiętam, że zawsze strasznie żal było mi mojej mamy, bo nasza cała trójka (ja i moi młodsi bracia) w dzieciństwie chorowała nonstop, jak nie zapalenie oskrzeli, to zapalenie płuc, i jak jedno zachorowało, to zaraz drugie i trzecie. Dupska mieliśmu skłute od zastrzyków, bo nikt o alergiach wtedy nie mówił, tylko wciskano nam antybiotyki. Przez całą podstawówkę zawsze mieliśmy zwolnienia z wuefu, bo więcej byliśmy na zwolnieniach lekarskich niż w szkole. No i te duszności przy każdej infekcji. Teraz chorujemy znacznie rzadziej, i całkiem przypadkiem wyszło, że każde z nas jest alergikiem i astmatykiem. Moje ostatnie zapalenie oskrzeli w styczniu przespałam na siedząco przez duszności.

A lekarze to też temat rzeka, rzadko trafi się prawdziwy specjalista, który widzi dalej niż jego specjalizacja. Niewłaściwe diagnozy i lekceważenie objawów sporo zdrowia kosztują, więc naprawdę warto włożyć więcej wysiłku w poszukiwania dobrego lekarza.

W każdym razie trzymam kciuki, żeby z synkiem wszystko szybko i dobrze się skończyło.

 

Ps. Strasznie długo na ten kominek każą czekać :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusiu, pisałyśmy w tym samym czasie....:yes:

Masz rację, że to mamy już wpisane w życiorys - te nasze matczyne troski o zdrowie. Z nerkami to nie ma żartów. Coś o tym wiem z dzieciństwa i rozumiem to co napisałaś o opatrzności...

Ciągłe zbieganie o poprawne diagnozy, to naprawde deprymujace...ostatnio stwierdziliśmy w gronie znajomych, że absolutnie nie można polegać na jednej opinii lekarza. Do tego wszystkiego potrzebne oczywiście pieniążki. Oni w tej chwili np. procesują się z lekarką...ale to dłuższa historia:mad:

 

Dlatego dobrze sprawdźcie co trzeba zrobić córci....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elena,

 

właśnie te alergie...Tak jak piszesz, kiedyś nie było to tak znane i spopularyzowane. Alergiczne katary i kaszle leczono antybiotykami i nie tylko...Przechodziło to potem w astmę i nie wiem co jeszcze, bo u mnie w rodzinie nigdy takich chorób nie było. Dopiero dzieci poszły chyba w rodzinę męża z tymi przypadłościami..

 

Za kciuki bardzo dziękuję :D

 

A do czekania chyba się należy przyzwyczaić ?

Edytowane przez Amtla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominek, no cóż ... nie spieszy się aż tak bardzo :D odpoczywamy od ostatnich intensywnych prac, finansowo i psychicznie :D Dość mam już kręcących się robotników po domu, gdzie się już mieszka. Robili nam ogrodzenie, kostkę kładli, taras zrobili i altanę z grillem w ogródku, ale jeszcze jest sporo do zrobienia, między innymi kominek, który stoi grzecznie i czeka na swoją kolej :yes: Może za miesiąc, a póki co jutro przyjeżdżają do mnie na ferie dzieciaki ( troje :D ) będę miała sześcioro w domu :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...