Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do DZIENNIKA Amtli


Amtla

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bogusiu :D

 

Hola, hola z tą przeprowadzką :stereo:

 

Jeszcze dużo wody upłynie, bo jeszcze trzeba pieniążków uzbierać przede wszystkim na kuchnię. Coraz bardziej przerażają mnie ceny mebli i sprzętu kuchennego.

 

A podłoga na poddaszu ułożona dopiero w połowie. Co prawda panowie mogliby dłużej i więcej - ale paneli zabrakło...przywieziono tylko nikłą ich część :(

Ale jutro powiedzieli, że dadzą czadu.

 

 

A wczoraj mieliśmy sporo nerwów:mad: Starszy wyjechał na dzisiejszy egzamin. Po godzinie dzwoni...Nigdy z trasy nie dzwonił, więc wiem, że coś nie tak.

Zaczyna: nie denerwuj się, tylko odpadła mi rura wydechowa - cała. Stoję w polu, w oddali majaczy tablica z nazwą wioski.

- No to synku zlokalizuj gdzie jesteś i zobaczymy co się da zrobić.

 

Na szczęście udało mu się podjechać do centrum wsi, znaleźć najpierw jednego, potem drugiego mechanika, który przyspawał mu rurę...:yes:

A wszystko to działo się po godzinie 20, kiedy w zasadzie nikt już nie pracuje, a i na otwarcie drzwi nie ma co liczyć :cool:

 

A, najważniejsze: egzamin zdał na 5 :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z ta kuchnią to same przeboje.

Przez cały czas budowania byłam zdecydowana na klasykę...a jakoś ostatnio mi się odwidziało:o

I sama już nie wiem...może taka bardziej nowoczesna i wtedy jasna. Bo jak klasyka to drzewniana...

Zawsze sobie muszę życie skomplikować :stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amtla, podłoga piękna....marzenie, które u mnie sie nie spełniło i na górze jest panel...kasa..:(..a kuchnia.. no cóż, możesz byc cierpliwa jak ja i dorobić się kuchni ....po trzech latach mieszkania :D ....cierpliwość popłaca a prowizorka zostałaby pewnie na jeszcze dłuższy czas. Koszt kuchni duży ale .... ta już będzie na dłużej niż trzy latka...:yes:

Doczekasz się też przeprowadzki....spokojnie....na wszystko przyjdzie czas.....Oby tylko nic sie nie schrzaniło jak u mnie :(

Gratulacje dla synka....fajnie, że mamy takie zdolne dzieci....ja ze swoich też jestem bardzo dumna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wasiek,

miło mi czytać taka opinię na temat podłogi, ale...ta dębina była napisana kursywą -tak zamiast "cudzysłowu" - bo u mnie też panel :lol2:

 

Trochę już z rozsądku. Obecnie w mieszkaniu mam deski dębowe i serce mi pęka, gdy patrzę jak niszczy je piasek, meble i buty. Chociaż zasadniczo bardzo gonię rodzinę...

Teraz wolę wymienić zniszczone panele, niż nigdy nie szlifować desek - bo taka jest prawda, że nigdy bym się na to nie zdecydowała.

 

Dziewczyny, a z ta kuchnią to się muszę jeszcze nie raz przespać...Podoba mi się kuchnia toli, podoba mi się kuchnia Beauty, karolka...muszę się w tym odnaleźć.

Edytowane przez Amtla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzielny syn!Przygody mu nie zazdroszczę, ale egzaminu gratuluję:)

 

 

Z kuchnią to faktycznie trudna sprawa.Ja też miałam dylemat,bałam się trochę tylko nowoczesności,bo jak się moda zmieni to co wtedy...jak przejdę na stypendium ZUS to już nic w domu nie wymienię..A tak wybrałam chyba coś pośredniego.

Ja sprzęt też kupowalam w necie.Mam tylko jedną uwagę-nie kupuj za wcześnie,bo sprzętu nie używasz a gwarancja leci...Ja tak miałam z płytą grzewczą.Czekała trochę nieużywana,a jak ją krótko używałam to już chwile po gwarancji było i musiałam wydać kilka stówek na naprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK,

sprawa sprzętu zapisana.

 

Obecnie jednak wiele salonów oferuje montaż sprzętu w ich meblach, pod warunkiem, że sprzęt będzie zakupiony u nich.

Tak miałam w obecnej kuchni, ale wtedy sklepów internetowych było jak na lekarstwo.

Co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat z tym miałam złe doświadczenia... W poprzedniej kuchni sprzęt był montowany i jakby zakupiony przez firmę w ktorej zamawiałam meble.Zepsuła mi się zmywarka i serwis odsyłal mnie do sklepu a sklep do serwisu,,,sprawa ciągnęła się niemiłosiernie,a rezultat był taki ,ze pojechałam bezpośrednio do Aristona,do fabryki i dostałam nową zmywarkę z przeprosinami...tak ,że rozsądniej kupować meble i sprzęt oddzielnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Amtlo

 

Witam się oficjalnie u Ciebie:wiggle:

wątku nie nadrobięhttp://forum.barcis.pl/images/smilies/niemoc.gif bo nieźle napaplałyściehttp://forum.barcis.pl/images/smilies/narada2.gif

co do kuchni ciężka sprawa http://forum.barcis.pl/images/smilies/hmmm.gif

ja od zawsze wiedziałam że chcę kuchnie w angielskim stylu chociaż mocno przełamaną nowoczesnością

na taką typowo babciną raczej bym się nie zdecydowała co nie znaczy że mi się nie podoba;)

Typowo nowoczesne ale zimne w odbiorze kojarza mi się z prosektorium ;)

Nowoczesna tak ale fajnie zaaranżowana:wiggle:

Masz niezły orzech do zgryzienia

Co do sprzętów to ja brałam wszystko od stolarza ceny takie same jak na necie a do tego montaż

Co do gwarancji to on sam zaproponował że podbije nam dopiero kiedy zaczniemy z kuchni korzystać :wiggle:

 

 

podłoga bardzo fajna ładny uniwersalny kolorek sobie wybrałaś:rolleyes:

 

Ps dostałaś privka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj karolek u mnie oficjalnie :welcome:

 

I od razu - priv oczywiście dotarł :) Zmierzyłam - u mnie prawie tak samo. Dziękuję...

 

Co do kuchni: dzisiaj prawie całą noc rozmyślałam. I z tego myślenia jestem totalnie niewyspana :bash: A żeby jeszcze z tego myślenia coś konkretnego wynikło...Na razie takie wnioski:

1. Zupełnie nowocześnie to u mnie nie pasuje.

2. Tak trochę nowocześnie, to może być ni pies ni wydra...

3. Czyli skłaniam się ku wersji pierwotnej - coś z klasyki, ale takie przełamane - stosując słownictwo karolka :)

4. Na prawdę mam totalny kociokwik w głowie.

 

Wczoraj bardzo się zdenerwowałam:mad: A powodem było zachowanie panów. Pierwszego dnia było bardzo schludnie i porządnie. Cięli w garderobie, czyli minimum kurzu i pyłu. A wczoraj też tak zaczęli - a potem hulaj dusza. Totalna rozpierducha...całe poddasze zapylone. Kurzawa na ścianach. Podłoga dosłownie usyfiona...Jak przegnałam, było już za późno. Nic, tylko stać z batem i pilnować... :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...