Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Inwestor ma zawsze prawo do zmiany kierbuda. W dowolnie wybranym momencie budowy.

trzeba znaleźć innego i żegnaj Gienia. Kasy bym nie płacił.

niezaplacenie wymaga też pewnej procedury, a nie ot tak sobie prawem kaduka

a zmienić szeryfa to najprościej i owszem, tylko jeżeli wziął kasę za szeryfowanie to jest od tego jak pewien kalafior od czepiania się mojej (jakże) skromnej osoby

nie sztuką brać nowego i znowu placić mu kasę

 

 

no wiesz , ale trzymanie barana i kazanie mu w jego mniemaniu robić nadzór za karę to tak czy inaczej robisz sobie wielką kupę, u siebie która jak nie wcześniej to później będzie śmierdziała i bolała bardziej niż zmiana kierownika.

Ja coś wiem na ten temat bo wypieprzyłem od siebie 2 ekipy i jednego kierownika.wszyscy byli niezależni od siebie, ale żeby to zrobić to niestety albo i stety dla mnie trzeba się znać na takim temacie jak budowanie.

Teraz jestem zadowolony tyle że mam duże opóźnienie, ale partaczą nie będe płacić, niech się u małowiedzących nachapią kasy nie u mnie.

Konrad :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2153582
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

brzoza

uporządkujmy

- KB który nadzoruje Twoja budowa nie jest włascicielem firmy która Ci buduje dom

- na budowe domu masz zawartą umowe z firmą, której włascicielką jest córka tego Pana

- Ty domagasz sie usuniecia usterek nie od firmy /do której posiadasz nr tel./

a od KB /który za te niedoróbki formalnie nie odpowiada - w tej firmie byc moze jest pracownikiem a moze nie jest .../

- za kilka mb niezrobionej obróbki daszku /groszowa sprawa/ 2 m2 podbitki /równiez groszowa sprawa/ i zabranie gruzu /z tresci postu nie wiadomo czyj jest ten gruz - inwestora czy wykonawcy ? sprawa dyskusyjna ... nie mówiąc o tym, ze prawdopodobnie sprawa wywozu resztek z budowy nie została doprecyzowana w umowie/ zatrzymałas wypłate 3 k PLN

- o usunięcie tych usterek /w Twoim mniemaniu - bo np. z wyjasnienia firmy wykonawczej moze wynikac ze jakis daszek i jego obróbka z podbitką to dodatkowa robota, o której w umowie nie ma ani słowa i nalezało miec na te roboty dodatkowo aneks do umowy ... / nie zwracałas sie do tej pory formalnie do firmy

- chcesz zadenuncjowac KB, ze nie kończy wypełniac dziennika budowy - mimimo ze sie z nim nie skontaktowałas do tej pory /on moze nie miec internetu tak jak Ty na budowie nie miałas do tej pory lub moze nie chciec czytac niechcianej poczty lub moze nie miec czasu na internet/

 

Bardzo szanuję twoje posty brzoza jako fachowca ... ale co ty tutaj czepiasz się tej umowy?

To od kiedy na umowie trzeba wpisywać że podbitka ma być zrobiona do końca? Jak będę się dogadywał z dekarzem to też mam mu wpisać że ma dach położyć na całości /bo jak zostawi mi erkle to będzie wporządku bo nie wpisałem tego w umowie/?

Jest jeszcze coś takiego jak zwykła uczciwość i JA uwarzam że nawet gdyby zostało dwie deski do przybicia to nie należy płacić partaczom bo nikt za darmo tego nie zrobi nie mówiąc już o całowaniu w d... żeby łaskawie ktoś to wogóle zrobił!

Jeśli masz umowe to wezwać wykonawcę do zakończenia budowy, jeśli nie to znaleźć nowego kierownika i wykonawcę na dokończenie a tego papraka psami poszczuć jak się pokarze i kijami obić i nawet gdyby jego dzieci przez tydzień nie jadły to NIE PŁACIĆ KRĘTACZOM.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2153835
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szanuję twoje posty brzoza jako fachowca ... ale co ty tutaj czepiasz się tej umowy?

To od kiedy na umowie trzeba wpisywać że podbitka ma być zrobiona do końca? ...

laspalmas

a nie zastanowiło Cię to, ze wykonawca "podpadł" na drobiazgach ...?

na głupich 2 m2 podbitki ...

przyjmujesz ze wykonawcy dla takiego drobiazgu chciało by sie ryzykowac 3 kPLN ?

a moze wykonawca miał juz dośc fanaberii inwestora i dodawania mu coraz to kolejnych zadań za te same pieniądze ?

rzadko tu pisza wykonawcy ale jak ich czytam to "prawda inwestora" nie wygląda juz tak różowo ...

wykonawcy czesto skarża sie na to, ze czekaja na materiał (inwestor to olewa i smieje sie w nos bo ma umowe o dzieło)

ze dokłada sie im czynnosci (np inwestor wymyslił sobie w ostatniej chwili daszek nad drzwiami i chce w tych samych pieniadzach aby mu pod nim zrobić podbitke)

 

 

ale do było ogólnie - nie do Anisia3 - bo autorka postu nic nie pisze o szczegółach umowy

 

...Jest jeszcze coś takiego jak zwykła uczciwość ...

ano jest - popatrz jak to wyglada od strony wykonawcy ale widziane oczami inwestora - i tu moge konkretami

... Jak dojechalam było juz dobrze po godz. 10. Patrzę dźwig stoi już na działce, a na ulicy samochód z naszymi ścianami.

Wchodzę do domku, bo na zewnątrz byl tylko dźwigowy i stwierdził, że kierownik pojechał do sklepu, zaraz będzie. W środku chłopaki gotują sobie wodę na herbatkę i mówią, że samochód nie może wjechać na działkę, bo się zakopuje. Normalnie to już by kończyli robotę do tej pory. :o W dwie godziny? :o :roll:

Przyszedł nasz kierbud, przyniósł bułki i kiełbaskę. Zły jak diabli. :evil: Musial zamówić drugi dźwig. Będą ściany przenosic na dwa dźwigi, bo samochód nie podjedzie, a nasz domek w głębi działki. Z uśmiechem powiedzialam mu, ze to kara boska. Mógł tak długo nie czekać z tymi ścianami. Po drodze jakieś fuchy robił, inne domki, to teraz ma za karę. Musi zapłacić za dwa dźwigi, bo ja juz sie tym nie martwię. Mam umowę podpisaną na usługę i kwotę znam z góry. :D ...

 

jak myslisz - w czyjej gestii jest przygotowanie drogi dojazdowej na budowe ... ? :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2153888
Udostępnij na innych stronach

Inwestor ma zawsze prawo do zmiany kierbuda. W dowolnie wybranym momencie budowy.

trzeba znaleźć innego i żegnaj Gienia. Kasy bym nie płacił.

niezaplacenie wymaga też pewnej procedury, a nie ot tak sobie prawem kaduka

a zmienić szeryfa to najprościej i owszem, tylko jeżeli wziął kasę za szeryfowanie to jest od tego jak pewien kalafior od czepiania się mojej (jakże) skromnej osoby

nie sztuką brać nowego i znowu placić mu kasę

 

 

no wiesz , ale trzymanie barana i kazanie mu w jego mniemaniu robić nadzór za karę to tak czy inaczej robisz sobie wielką kupę, u siebie która jak nie wcześniej to później będzie śmierdziała i bolała bardziej niż zmiana kierownika.

Ja coś wiem na ten temat bo wypieprzyłem od siebie 2 ekipy i jednego kierownika.wszyscy byli niezależni od siebie, ale żeby to zrobić to niestety albo i stety dla mnie trzeba się znać na takim temacie jak budowanie.

Teraz jestem zadowolony tyle że mam duże opóźnienie, ale partaczą nie będe płacić, niech się u małowiedzących nachapią kasy nie u mnie.

Konrad :wink:

bzdury sadzisz

 

brzoza jak zwyle masz rację, popieram

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2154178
Udostępnij na innych stronach

brzoza:

a nie zastanowiło Cię to, ze wykonawca "podpadł" na drobiazgach ...?

na głupich 2 m2 podbitki ...

przyjmujesz ze wykonawcy dla takiego drobiazgu chciało by sie ryzykowac 3 kPLN ?

a moze wykonawca miał juz dośc fanaberii inwestora i dodawania mu coraz to kolejnych zadań za te same pieniądze

Głupie nie głupie ale ktoś to musi zrobić, a jak się podjął pracy to należy się ją zrobić do końca! Jeżeli inwestor coś dodatkowo dożucił to należało go uprzedzić że będzie dodatkowo kosztowało.

 

ano jest - popatrz jak to wyglada od strony wykonawcy ale widziane oczami inwestora - i tu moge konkretami Anisia3 napisał:

... Jak dojechalam było juz dobrze po godz. 10. Patrzę dźwig stoi już na działce, a na ulicy samochód z naszymi ścianami.

Wchodzę do domku, bo na zewnątrz byl tylko dźwigowy i stwierdził, że kierownik pojechał do sklepu, zaraz będzie. W środku chłopaki gotują sobie wodę na herbatkę i mówią, że samochód nie może wjechać na działkę, bo się zakopuje. Normalnie to już by kończyli robotę do tej pory. W dwie godziny?

Przyszedł nasz kierbud, przyniósł bułki i kiełbaskę. Zły jak diabli. Musial zamówić drugi dźwig. Będą ściany przenosic na dwa dźwigi, bo samochód nie podjedzie, a nasz domek w głębi działki. Z uśmiechem powiedzialam mu, ze to kara boska. Mógł tak długo nie czekać z tymi ścianami. Po drodze jakieś fuchy robił, inne domki, to teraz ma za karę. Musi zapłacić za dwa dźwigi, bo ja juz sie tym nie martwię. Mam umowę podpisaną na usługę i kwotę znam z góry. ...

 

 

jak myslisz - w czyjej gestii jest przygotowanie drogi dojazdowej na budowe ... ?

To majster nie był na budowie? Wyglada na to że jest to jego pierwsza robota skoro nie wie że po deszczach na grząskim gruncie większość dżwigów usiądzie. Niestety nauka kosztuje i niewiem dlaczego miałby za to płacić inwestor :o A swoją drogą po co mi taka ekipa skoro mam im zapewnić drogę, pewnie jeszcze betoniarkę, nażędzia i co jeszcze?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2154210
Udostępnij na innych stronach

brzoza jak zwyle masz rację, popieram

I ja sie z tym zgodze .

Mysle , ze zaden wykonawca nie zostawia pracy w polowie , czy nawet dalej i odchodzi bez 3000pln.

Podejrzewam , ze dostal dobrze w kosc i poszedl w p..

Mysle , ze czas zaczac szanowac prace kazdego czlowieka i jego samego .

Nawet tego na budowie .

:-?

 

Dodam , ze nie jestem wykonawca.

Swoje spostrzezenia czerpie z tego , ze sama pracowalam na swojej budowie i wiem jak "eleganccy" sasiedzi potrafia traktowac czlowieka , ktory ma brudne rece i zachlapane cementem buty. :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2154229
Udostępnij na innych stronach

Żeby było jasne, bo widzę, że jak mnie nie było, to wszyscy się domyślali, co ja biednemu wykonawcy dowaliłam.

Otóż, mam w umowie zapis o uprzątnięciu terenu. Oczywiście nie ma tam nic o zabraniu gruzu, ale to chyba jasne, skoro material zapewniał wykonawca. Po drodze nic nie dokładalam do roboty, a daszek nad wejściem był robiony później, nie od razu z dachem, bo wcześniej trzeba było zrobić konstrukcję tarasu, zeby na niej oprzeć daszek. Dla jasności powinno to byc wykonane na początku maja. Tylko we wrześniu juz mnie trafiło, jak mimo próśb nic się nie działo. Niestety, nie został skończony nie tylko we wrześniu, ale ani w październiku, ani w listopadzie.

A jeśli chodzi o droge dojazdową. Brzoza ja mam asfalt przed działką. Trudno wymagać, żebym wyasfaltowała sobie działkę, a problem z wjazdem był już na samej działce. Wykonawca doskonale wiedział jak to wygląda, bo był tam wcześniej nie raz.

.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2154999
Udostępnij na innych stronach

wykonawcy czesto skarża sie na to, ze czekaja na materiał (inwestor to olewa i smieje sie w nos bo ma umowe o dzieło)

ze dokłada sie im czynnosci (np inwestor wymyslił sobie w ostatniej chwili daszek nad drzwiami i chce w tych samych pieniadzach aby mu pod nim zrobić podbitke)

 

 

Gwoli ścisłości: podbitka nieskończona przy normalnym dachu. O podbitce daszku wejściowego nic nie mówilam ani wykonawcy, ani tu nie pisalam. Daszek mial mieć zrobioną obróbkę blacharską.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155011
Udostępnij na innych stronach

<<<<<

bzdury sadzisz

>>>>>>

 

bzdur to ja się nasłuchałem od "budowlańców" tylko akurat ja wiedziałem że to tylko pierd..... a opowieści że nie ma co zmieniać kierownika to można sobie opowiadać blondynce, jak się ktoś nie wywiązuje, bądź nie radzi to won i koniec.

Ja akurat nie mam wora z kasą co by wydawać na leniuchów. Koniec i basta.

 

 

Pozdrawiam

Konrad

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155085
Udostępnij na innych stronach

z Twojego dziennika wynika ze jestes osobą mocno konfliktową więc mnie osobiście nie dziwi reakcja kierbuda - choc w połączeniu z funkcją wykonawcy nie wiem czy on obraził się jako wykonawca czy jako kierbud
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155087
Udostępnij na innych stronach

Może ty czytaj dokładnie, to się wtedy dowiesz z jakich powodów wpadlam w furię.

Ale może rzeczywiście ja nie mam o niczym pojęcia, a wykonawcy wiedzą wszystko najlepiej. Jak najlepiej sp... również.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155123
Udostępnij na innych stronach

chodzi właśnie o to wpadanie w furię....

jakbym cos dla Ciebie robił to, sorry, ale po takiej akcji z Twojej strony 5 minut później wąchałabyś tylko spaliny mojego auta

 

Są bardziej cywilizowane sposoby okazania swojego niezadowolenia z jakości wykonywanej usługi...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155131
Udostępnij na innych stronach

<<<<<

bzdury sadzisz

>>>>>>

 

bzdur to ja się nasłuchałem od "budowlańców" tylko akurat ja wiedziałem że to tylko pierd..... a opowieści że nie ma co zmieniać kierownika to można sobie opowiadać blondynce, jak się ktoś nie wywiązuje, bądź nie radzi to won i koniec.

Ja akurat nie mam wora z kasą co by wydawać na leniuchów. Koniec i basta.

 

 

Pozdrawiam

Konrad

Kolego, jak ZAPŁACONE to ma być ZROBIONE/ZALATWIONE

 

mozna się spierać w róznych tematach, jak to od razu był wykonawca, ale skoro podjął się cłaego przedsięwzięcia i wział za to kasę to powinien się z tego wywiązać

o to mi chodzi

a Wy tylko wyp..., zmienić, pogonić, czasami wystarczy "wejść" na ambicję

o Wielki Inwestorze

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155431
Udostępnij na innych stronach

Coprawda dziennika nie czytałem, ale myślę że Anisia i tak wykazała się niezwykłym spokojem, normalnie powinna po miesiącą wypuścić partaczy w powietrze nie płacąc im więcej ani grosza!

Widzę że dla niektórych wykonawców wymaganie aby było zrobione zgodnie ze sztuką i w terminie to jest "maksymalne dziwaczenie" wykonawcy graniczące z "dewiacją".

Wracając do głównego wątku to skoro Anisia miała taki "bajer" jak umowe i to jeszcze z zapisami o posprzątaniu i podbitka nie była dodatkowa tylko właściwa to dalej podtrzymuję zdanie żeby nie płacić leniom i kombinatorom, a jeśli szybko nie poprawiom to zrobić to na własny koszt i zmienić kierbuda! Może się czegoś papudrak nauczy [chociaż wątpie!].

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155440
Udostępnij na innych stronach

chodzi właśnie o to wpadanie w furię....

jakbym cos dla Ciebie robił to, sorry, ale po takiej akcji z Twojej strony 5 minut później wąchałabyś tylko spaliny mojego auta

 

Są bardziej cywilizowane sposoby okazania swojego niezadowolenia z jakości wykonywanej usługi...

 

Pewnie jakby u Ciebie ktoś odpierdzielał kaszanę i smiał się prosto w twarz to jeszcze dałbyś mu premię? Może stań na chociaż po drugiej stronie a nie ślepo bronisz kogoś tylko dlatego, że jesteś wykonawcą.

 

Ja się Anisi wcale nie dziwię i tak jak dla mnie jest spokojna. Sama miałam cwaniaka, który przez 2 m-ce układał strop, panowie jak się łaskawie raz na 3 dni zjawili to było świeto. Oczywiście dzień bez nawalenia się to był dzień stracony. Przez środek garażu zaczęli budować mi ścianę nośną a na moje uwagi co robią stwierdzili, że się dopierd..... A co, przecież im można, przecież murarz to najważniejszy zawód świata to im można odpier... bardachę i jeszcze słać inwestorowi. Bo przecież inwestor to chodządza kupa szmalu, która na niczym się nie zna więc kazdy kit przejdzie.

 

A praca własciciela firmy polegała na tym, że brał zaliczki, ludzi przysyłał 2 razy w tygodniu, w międzyczasie miał 5 innych robót, telefonów nie odbierał, w domu nie można go było zastać. Dom miał wybudować w 2 m-ce, po 3 dochodził do rozgrzebanego stropu, materiałów, za które inwestor płacić nie było mimo zapłacenia. Pan żądał kolejnych zaliczek bo inaczej to on towaru nie dowiezie. Tym samym doprowadzał do sytuacji, że ludzie wyrzucali go zbudowy a on taki biedny i poszkodowany. Kobiety , a właściwie suki, to sie nie znają na budowie a kierownik to skur... i też się dopier... I co? Też miałam podkulić ogon i czekać aż będę miała dokończony dom za jakiś rok oczywiście po dopłaceniu dodatkowo? W żadnym wypadku, płacę i to wcale nie mało i oczekuję solidnej, terminowej pracy i mam coś do powiedzenia bo to mój dom za grube pieniądze, na który będe zasuwać całe życie a nie jakiegoś pana. I jak każdy pracodawca płacę po wykonanej robocie a nie w trakcie partaniny bez perspektyw na dokończenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155504
Udostępnij na innych stronach

masohistka

nigdy nie wychodziłem z założenia, że za olewactwo roboty należy tolerować, takiego to bym wygonił po pierwszym tygodniu i tyle, a nie męczył się tak długo

szcunek po obu stronach - to podstawa

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155555
Udostępnij na innych stronach

masohistka

nigdy nie wychodziłem z założenia, że za olewactwo roboty należy tolerować, takiego to bym wygonił po pierwszym tygodniu i tyle, a nie męczył się tak długo

szcunek po obu stronach - to podstawa

 

E tam, od razu masohistka :wink:

 

Właśnie problem jest z szacunkiem. Trochę nam budowlańcy obrośli w piórka. Oczywiście nie wszyscy bo od czasu nieszczęsnych "murarzy" miałam do czynienia z kilkoma ekipami, na które nie mogę powiedzieć złego słowa wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155568
Udostępnij na innych stronach

...Brzoza ja mam asfalt przed działką. Trudno wymagać, żebym wyasfaltowała sobie działkę, a problem z wjazdem był już na samej działce ...

przygotowanie drog dojazdowych na terenie budowy/nie musi byc asfalt/, placu na składowanie materiałow, sławojki, itp lezy w gestii inwestora /chyba, że zleci za dodatkowa opłata to wykonawcy/

Coprawda dziennika nie czytałem, ale myślę że Anisia i tak wykazała się niezwykłym spokojem, normalnie powinna po miesiącą wypuścić partaczy w powietrze nie płacąc im więcej ani grosza! ...
a ja czytałem /przynajmniej fragmenty/ i słowo "spokój" jakoś mi nie pasuje to tego dziennika ...
Nigdy nie można przewidzieć, co wydarzy się na budowie albo w sprawach okołobudowlanych. Mieliśmy rano wpaść na dzialkę na chwilę i stamtąd pojechać zamówić drewno do domu. Podłogi, deski tarasowe, może podbitkę.

Tylko, że wcześniej trzeba było oddać kołki do styropianu, bo te które kupiłam pękały przy wbijaniu. :x :o Nie dość, że nie na każdym składzie mają 20 cm, to jeszcze okazały się złe. Najeździliśmy się, ale w końcu znaleźliśmy. Na dodatek okazały się tańsze i to sporo, bo przy 600 sztukach, które musieliśmy kupić, byliśmy do przodu 44 zł. Jak już dowieźliśmy kołki na budowę, to chłopaki przywitali nas wyliczeniami ile brakuje styropianu na cokół, kleju, oprócz tego dobrze by było od razu zaopatrzyć się w folię i taśmę, żeby osłonic okna przed tynkowaniem.

No nic. Skład na szczęście mamy niedaleko, zostawiliśmy auto i przy pięknym słoneczku zrobiliśmy sobie spacer...

Domek się ociepla. Co dzień słyszymy, że brakuje a to 10 metrów kw takiego styropianu, a to 5 m kw cieńszego. :roll: O kołkach juz nie moge słuchać, bo znów okazalo się, że sa za krótkie, ale tym razem to wina mojego męża, któremu pomyliły się wymiary tych na cokół z tymi na ściany. No i musiał je wymienić. Teraz już jeżdzi po nie szef. :lol: ...
...Nie wiem, co robić. W żadnym składzie nie mają takiego styropianu, bo to nietypowa grubość - 15 cm. Dlatego, że mamy cienkie ściany. Taki jest tylko na zamówienie i trzeba czekać około trzech tygodni.

Wściekła zadzwoniłam do kierownika. Powiedział, że będzie działał. Tyle, że chłopaki, którzy u niego pracują już kilka lat, pokiwali głowami i stwierdzili, że Waldek załatwi, ale pewnie za miesiąc. Za miesiąc to sama sobie załatwię. No i co ja mam zrobić. Przecież zaraz oszaleję. :evil: Na dodatek za kilka tygodni to ten styropian będzie i ze trzy stówy kosztował, bo wszyscy powariowali. :x

Ostatnie kilka dni nic innego nie robiliśmy tylko jeżdziliśmy po sklepach i składach. A to znów zabrakło kleju do siatki :x juz chyba z dziesiąty raz :x a to trzeba było dokupić dwie paczki styropianu :x a to zamówić tynk, bo zdecydowaliśmy się jednak tynkować teraz. Dwa dni szukaliśmy podbitki ...
Taka refleksja mnie dziś naszła: że my budujący to nie wiemy czego chcemy. :roll: Wściekaliśmy się na chłopkaów jak musieliśmy im co dzień dokupować po wokrku kleju do siatki albo do styropianu. Wściekaliśmy się na jak zabrakło kleju do bk. Tu właściwie nie na nich tylko na skład, który za mało wyliczył. Ale chłopaki później też źle wyliczyli, bo parę dni temu zabrakło mężowi kleju do wymurowania malutkiej ścianki między kuchnią a spiżarnią. Kleju zabrakło ponad tydzień temu, ale nie mamy go do dziś, bo w najbliższych dwóch składach zabrakło. :x

A, zapomnialam o styropianie, którego zabrakło całkiem sporo, bo około 10 m kw. Też szlag nas trafiał.

O mało nie zabiliśmy chłopkaów, jak okazalo się, że skończyła się podbitka i trzeba dokupić dwa panele czyli 2 m kw. :x

Wściekaliśmy się, bo to oni liczyli. No to jak wyliczyli? Ciągle musimy czegoś dokupować ...

- wytłuszczenie moje

 

laspalmas

zasada jest taka, ze inwestor zlecając ekipie budowe powinien wykonac przedmiar /czyli scian jest xm2, okien x szt, podbitki x m2/ - czyli okreslic co i ile m2, m3, czy szt jest do wykonania - zlecając kosztorys miałby obraz tego co jest potrzebne do wykonaia

druga zasada - jesli materiały kupuje wykonawca, to on ma ich kupic tyle zeby mu zbyt wiele nie zostawało ale i nie brakło - kosztorys wtedy na własny uzytek robi wykonawca i inkasuje koszty zaopatrzenia

w tym wypadku /u Anisi3/ było inaczej - inwestor chciał prawdopodobnie zaoszczędzic na kosztach zaopatrzenia i kupował materiały ... z cytatów wyraznie wynika ze materiały trafiały z opóźnieniem do wykonawcy

 

curiosum jest to, ze inwestor na dodatek domagał sie wyliczenia materiałów od robotników budowlanych ! :o

i na nich czesto zwalał wine za własne ślamazarne zaopatrzenie ! :o

 

ciekawe czy Ty będac wykonawcą ( któremu płaci sie za dzieło) - czekałbyś w nieskończonośc (bez zapłaty za oczekiwanie) na zakup 2m2 podbitki, styropianu czy gwoździ

 

ciekawe czy płaciłbyś z własnej kieszeni jesli inwestor kazałby Ci sobie wyliczac dokładne ilości betonu na strop ... (braknie - płacisz za dodatkowy transport, zostaje - potrąca Ci sie z twojej stawki a resztki betonu usuwasz na własny koszt z budowy)

 

etc z innymi materiałami ?

 

reasumując

czy miałbyś wogóle jakiś interes w tym aby komus gratis wyliczac materiały na dom

a jak sie pomylisz ... to TY płacisz ! :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/91876-co-zrobi%C4%87-kiedy-kierbud-znika/page/2/#findComment-2155649
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...