Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

kolego kaszpir007... :-)

 

możesz palić i trzymać nawet 30C na kociołku, to Twój wybór co ile czasu chcesz dokonywać wymiany kotła...

...jeżeli planujesz c.w.u. również z kotła to i tak aby uzyskac komfort będziesz musiał trzymać minimum 48-50C, dodatkowo pomyśl o kominie, niskie temperatury to kondensacja

 

temperatura na kotle nie ma nic wspólnego z ekonomią ogólną budynku, gdyż każdy budynek spotrzebuje tyle ciepła ile aktualnie potrzebuje i tego nie przeskoczysz

...zależne od aktualnego zapotrzebowania,izolacji,itp.

Możesz mieć na kotle 30C i 300 w kominie lub na kotle 80C i 90 lub 100 w kominie - tutaj jest główny myk i efektywność

...wyższa temperatura na kotle to jego dłuższy żywot, rzadsze czyszczenie i lepsze spalanie

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda dopiero to pisałem w innym miejscu, ale wciskanie kitu o korozji <50st.C działa na mnie jak czerwona płachta na byka.

 

Mamy 2 punkty rosy, jeden wodny i jeden kwasowy.

 

Wodny- wklejam tabelkę w zalezności od paliw i ich wilgotności, kwasowy opis niżej:

Opiszę może jeszcze kwasowy punkt rosy, wyjaśni to dlaczego kotły sa tak budowane, aby temp. spalin na pełnej mocy były w granicy 200st.C

 

Podczas spalania oprócz SO2 powstają także niewielki ilości SO3, którego ilość w ogólnej emisji siarki wynosi ok.1% zawartości SO2 (wyrażonej w ppm). Poniżej temp. 200st.C reaguje on z parą wodną H2O zawartą w spalinach i w wyniku odwracalnej reakcji powstaje kwas siarkowy H2SO4, który następnie ulega kondensacji tworząc higroskopijny aerozol. Kwas siarkowy stwarza wiele problemów ze względu na swoje silne działanie korozyjne szczególnie w przypadku przekroczenia kwasowego punktu rosy.

 

Punkt rosy kwasu siarkowego określa się jako temp. rosy spalin, która w dużym stopniu zależna jest od ciśnienia cząstkowego H2SO4 i H2O w spalinach.

Typowe wartości dla spalin ze spalania węgla kamiennego kształtują się na poziomie 90-120st.C. Należy zwrócić uwagę na to,że H2SO4 oraz H2O skraplają się,a co za tym idzie stężenie skroplin kwasu jest o tyle większe, o ile mniejsza jest zawartość pary wodnej spalin i im większa temp. skraplania.

 

Kwasowy punkt rosy determinuje końcową temp. spalin, która może wynosić 90-120st.C, zwykle jednak z uwagi na częstą pracę kotła przy niższych wydajnościach lub co gorsza na tzw podtrzymaniu kotły projektuje się przy założeniu końcowej temp. spalin za kotłem na poziomie ok.180-200st.C

 

Jak widac po tym opisie bardzo ważne jest stosowanie suchego paliwa a niewymownym plusem sterowań z pid, generalnie z tzw ciągłym nadmuchem jest walka z tym zjawiskiem.

wodny punkt rosy.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich !

posiadam piec z Pleszewa firmy Biadała 27kw ze sterownikiem i nadmuchem (górne spalanie).

pytanie brzmi następująco- jaka jest zasada górnego spalania , czy jezeli spalam paliwo od góry to muszę wyczekać az

wygaśnie i dopiero rozpalać od nowa . bo przeciez jak dosypie do palącego sie węgla to zasada górnego spalania nie ma sensu .

Czy klapka n\a drzwiczkach zasypowych spełnia jakąś funkcję , jezeli tak to jaką i kiedy na jak długo i jak mocno ją muszę otworzyć ?

z góry dziękuję za odpowiedzi .:jawdrop::jawdrop::jawdrop:

Pozdrawiam.

 

Witam lenia któremu nie chciało się przeczytać nawet pierwszej strony tego wątku :offtopic::bash:

 

Cofnij się do początku i przeczytaj kilka stron. Będziesz mieć odpowiedź na swoje pytania, jeśli odpowiedzi wygenerują następne pytania poczytaj dalej.

Masz typowy piec górnego spalania, ale nie oczekuj że ktoś Cię weźmie za rączkę i paluszkiem pokaże co i jak. Poczytaj, dowiedz się, zrozum procesy jakie

zachodzą w czasie spalania w Twoim kociołku. Wszystko co powinieneś wiedzieć jest opisane na początku...

A koledzy którzy odpowiadają na takie pytania w wątku który ma 200 stron, sami sobie winni, gdyby nie dostał odpowiedzi zmusiłoby go do dalszego poszukiwania.

Może wtedy trafiłby na początek i wysilił się nieco by przeczytać pierwszą stronę ...

 

Pozdrawiam wszystkich którzy szukają odpowiedzi a nie chcą jej dostać na tacy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Jarecki79 :-)

 

co prawda nie jestem ekspertem ani fachowcem lecz zwykłym chłopkiem ale wytłumacz mi proszę w takim razie zależność w moim kociołku ;-)

 

Warmet sds ceramik

-identyczne ustawienia na miarkowniku

-podobne temperatury zewnętrzne i odbiór ciepła

-ten sam opał

 

na kotle 50C - powrót do kotła 30-32C - wymiennik od połowy do dołu mokry - im niżej tym coraz bardziej mokry

 

na kotle 68 - powrót do kotła 45-48C - wymiennik w całości suchy

 

.... z wielką chęcią również bym palił mając na kotle 50 lub mniej stopni - lecz wtedy z wymiennika aż kapie

 

w obu przypadkach temperatura spalin - 160-180C

 

możesz mi to jakoś wytłumaczyć ????

 

za info będę wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego Jarecki79 :-)

 

co prawda nie jestem ekspertem ani fachowcem lecz zwykłym chłopkiem ale wytłumacz mi proszę w takim razie zależność w moim kociołku ;-)

 

Warmet sds ceramik

-identyczne ustawienia na miarkowniku

-podobne temperatury zewnętrzne i odbiór ciepła

-ten sam opał

 

na kotle 50C - powrót do kotła 30-32C - wymiennik od połowy do dołu mokry - im niżej tym coraz bardziej mokry

 

na kotle 68 - powrót do kotła 45-48C - wymiennik w całości suchy

 

.... z wielką chęcią również bym palił mając na kotle 50 lub mniej stopni - lecz wtedy z wymiennika aż kapie

 

w obu przypadkach temperatura spalin - 160-180C

 

możesz mi to jakoś wytłumaczyć ????

 

za info będę wdzięczny

 

moje przemyślenia w tym temacie są następujące: Warmet sds ceramik posiada płyty pionowe w związku z czym gdy palimy niskimi temperaturami dodatkowo jest spora różnica temperatury pomiędzy zasilaniem a powrotem to spaliny przechodząc przez dolne części wymiennika się na tyle schłodzone. że następuje skraplanie się pary wodnej. W kotłach gdzie obieg spalin jest wymuszony idąc od razu do góry (płyty wymiennika umieszczone w górnej części kotła) nie występuje problem ze skraplaniem lub jest niewielki. Dodatkowo woda na powrocie natrafia od razu na rozgrzany od żaru płaszcz wodny i jest natychmiast podgrzewana do temperatury, przy której nie występuje kondensacja pary wodnej.

Kiedyś paliłem w kotle Dakon DOR na temperaturach 40-45 *C i po 4 latach na ostatnim wymienniku w dolnej jego części wyleciała mi dziura. Po tym przykrym doświadczeniu kupiłem "zwykły" kocioł (Ogniwo S6WC) i dodatkowo mam zamontowany zbiornik CWU w taki sposób, że podgrzana woda powrotna z płaszcza zasila powrót z CO i w rezultacie różnica pomiędzy zasilaniem a powrotem wynosi 7-8*C i jak na razie nic mi się nie wykrapla :)

 

Tak w ogóle ten Dakon miał blachy grubości konserwy i strasznie uciążliwe czyszczenie, także wyleczyłem się z wszelkich tego typu wynalazków i wolę piece w których można zapalić nawet starym gumowcem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat temp. na kotle wypowiem się na podstawie własnych spotrzeżeń[nie mam wiedzy technicznej w tym zakresie].Ja pale z temp min 60C[kocioł pleszew uksw].Przy paleniu z nizszą temp. nic mi sie nie skrapla tylko kocioł i komin sie szybciej "brudzi".Jednak uwazam że nizsza temp na piecu żle wplywa na trwałość kotła.Z drugiej strony przy obecnych cenach kotłow i opału być moze opłaca sie nie wychładzać kotła i palić stale np.z temp 50C i oszczedzać rocznie z poł tony opału a pózniej np po 10 latach wymienić kocioł.Normalnie kocioł stalowy wg mnie powinien wytrzymac 15-20 lat a żeliwny nawet do 30 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat temp. na kotle wypowiem się na podstawie własnych spotrzeżeń[nie mam wiedzy technicznej w tym zakresie].Ja pale z temp min 60C[kocioł pleszew uksw].Przy paleniu z nizszą temp. nic mi sie nie skrapla tylko kocioł i komin sie szybciej "brudzi".Jednak uwazam że nizsza temp na piecu żle wplywa na trwałość kotła.Z drugiej strony przy obecnych cenach kotłow i opału być moze opłaca sie nie wychładzać kotła i palić stale np.z temp 50C i oszczedzać rocznie z poł tony opału a pózniej np po 10 latach wymienić kocioł.Normalnie kocioł stalowy wg mnie powinien wytrzymac 15-20 lat a żeliwny nawet do 30 lat.

 

Ja mam 14letni kocioł stalowy na miał węglowy (palę groszkiem), na którym max. temp. to ok.55st.c w większe mrozy a w okresie cieplejszym +5 do +10st.C ok. 45st.C, czasami 43st.C

Kwestia konstrukcji, doboru do domu, danej instalacji, tego czym i jak palimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 14letni kocioł stalowy na miał węglowy (palę groszkiem), na którym max. temp. to ok.55st.c w większe mrozy a w okresie cieplejszym +5 do +10st.C ok. 45st.C, czasami 43st.C

Kwestia konstrukcji, doboru do domu, danej instalacji, tego czym i jak palimy.

Zgadzam sie i dlatego napisałem że jest to moja prywatna opinia.A dla kotła o wiele gorsze są już "letnie przestoje" gdzie dosłownie rdza korozje wpierd...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Kaczorr ! Naprawdę cieszę się że zajrzałeś :D

Wcale nie chcę zastępować kolegi Jarecki 79 w odpowiedzi - bo zawsze może

coś dodać od siebie, chciałbym jednak krótko odnieść się do twoich obserwacji.

 

Na początku takie przypomnienie.

Wątek dotyczy:

1. węgla kamiennego

2. kotłów górnego spalania

 

Kocioł Warmet SDS Ceramik - nie jest kotłem górnego spalania.

W tym wątku wielokrotnie zapewniałem użytkowników kotłów GS że spalając węgiel

kamienny stale (od góry oczywiście) mogą być spokojni o stan blach swojego kotła.

Ten system łagodnie podgrzewa zasyp, czyli - pozwala suszyć węgiel sukcesywnie...

Zatem ilość wody unoszonej w jednostce czasu jest zwyczajnie za mała [nie dochodzi

do silnego zawilgocenia spalin jak w przypadku palenia od dołu - (tradycyjnie) gdzie

cały zasyp jest podgrzewany jednocześnie]. To suszenie. W kotle powstaje jednak

kondensat (kwaśna woda) z samego spalania (łączenie się wodoru z węgla z tlenem

+ tlenki S oraz N). I tu znowu zapewniam że jeśli ktoś zastosuje się do rad podanych

w tym wątku, nie musi obawiać się kondensatu gdyż:

 

Po pierwsze, najcieńsza nawet warstwa sadzy (widział ktoś błyszczący w środku

kocioł ?) skutecznie podnosi temp. punktu rosy, po drugie, zachęcam do słabego

ale ciągłego grzania - zatem kocioł jest zawsze ciepły. Po trzecie spaliny łatwo

rozpuszczają się w podawanym suchym powietrzu (a konkretnie - to mieszają się

z resztką azotową), cały czas mówimy o metodzie polecanej tu przeze mnie.

 

Kotły dolnego spalania to inna historia. Wymagają innego traktowania, ale o tym

innym razem bo musze się przespać. Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico tak przy okazji chcialem Ci podziekować za założenie tego tematu i nakierowanie na jedyną słuszną drogę.Od tego sezonu palę "od góry" i bardzo to sobie chwalę.Mam cieplej w domu przy mniejszych kosztach.Co więcej chcieć trzeba?Jednak w pierwszej połowie spalania zasypu nie uzyskuje palenie bezdymnego.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotły dolnego spalania to inna historia. Wymagają innego traktowania ale o tym

innym razem

 

Trzymam Cię za słowo Last Rico.od jesieni jestem użytkownikiem kotła z dolnym spalaniem viadrus u 24, nie mam większych problemów z kotłem jest dobrze, ale wiedza którą posiadasz

na temat palenia w kotłach c o jest wielka,po twoich uwagach może być jeszcze lepiej,interesuje mnie np.jaka powinna być temp. spalin, na jakiej temp.utrzymywać kocioł czy używać zaworów 3 i 4 droż.czy grawitacji jak sterować kotłem używać regulatorów pokojowych ,pogodowych itp.Dużo czasu poświęciłeś dla górnopalaczy a teraz może odrobinę dla dolników DS będę bardz wdzięczny.pozdrawiam i dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odnośnie wcześniejszej dyskusji dotyczącej umieszczenia pompy, to ja należe do nielicznej grupy posiadającch pompę przed piecem (na powrocie).

Nie wiem czemu nie jest to pwszechniejsze rozwiązanie bo z punktu widzenia przepływu to obojętne gdzie jest pompa, a przecież na powrocie zawsze mamy chłodniejszą wodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na oryginalnej, ocynkowanej klapce? lipna jest jej geometria (i wykonanie), na szybkiego wkręciłem 8cm śrubę M6 w miejsce śruby regulacyjnej i na jej końcu pomiedzy dwoma podkładkami zamocowałem łańcuszek, długość śruby pozwala dobrać odpowiedni skok pracy miarkownika (punkt mocowania pzresuwamy bliżej-dalej od klapki wydłużając-skracając zakres ruchu), miarkownik Afriso ATA100, mocowany standardowo, ramię wysunięte prawie tak bliżej maxa (4/5 długości), łańcuszek dodatkowo zamocowany na śrubie rzymskiej M5 dla wygodnej i precyzyjnej regulacji długości

łańcuszek nie ociera ani nie przeszkadza w otwarciu dzrzwi zasypowych bo przechodzi pod nimi, jedynie drzwi rusztu są zablokowane, ale to w niczym nie przeszkadza, bo przy pracy ich otwieranie jest zbedne, do czyszczenia itp zdejmuję łańcuszek z haczyka przy ramieniu miarkownika

aha - kocioł 30-tka (bo różne modele moga mieć różne wymiary, geometrie, może w mniejszych nie da się łańcuszka poprowadzić pod drzwiami zasypowymi - nie wiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utrzymywanych temperatur na kotle.

Każdy kocioł stałopalny opalany węglem, drewnem, miałem, itp. paliwami powinien pracowac z minimalna temperaturą POWROTU około 55stC.

Dlaczego zapytacie?

Ano dlatego żeby przejść powyżej temperatury rosy która dla węgla jest około 60stC.

Jeżeli na wyjściu kotła ( a wszystkie sterowniki mierzą temperaturę na wyjściu ) macie około 40-50stC to powrót zwykle spada do około 35stC.

Taka temperatura powrotu powoduje wykraplanie się wody na ściankach kotła.

Dla kotłów żeliwnych to żaden problem, ale stalowe zaczynają nam korodować.

Widziałem wiele kotłów po trzech czterech latach użytkowania tak skorodowanych ze miejscami dziurę w komorze spalania można robić palcem.

 

Dlatego producenci zalecają stosowanie układów podnoszących temperaturę powrotu kotła ( zawór trzy-cztero drogowy, dodatkowa pompa pomiędzy zasilaniem i powrotem, itp. )

Jaką temperaturę puścicie na grzejniki nie ważne, aby temperatura powrotu do kotła nie spadła poniżej 50-55stC.

 

Wychodzi na to ze na kotle zawsze będziemy mieli około 60stC ( no może 50stC - ale nie mniej ), ale tak powinno być aby skończyć problem smoły w kotle, zarastających kominów, błota w kotle, i niecałkowitego spalania.

 

Metoda Last Rico tu nic nie pomoże, jeżeli temperatura powrotu kotła spadnie poniżej 40stC albo nawet poniżej 35stC.

Edytowane przez pawel_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie!

 

Przeraża mnie, jak ten temat urósł na wszystkie strony. Moderacja tu raczej nie istnieje. Ale trudno.

Będzie ponad rok palenia odgórnie. Przypomnę, że mam Camino 3/7 na dom 160m2 z 6cm styropianu i nowymi w 80% oknami.

W wakacje zmniejszyłem kocioł z wersji 3/9. Ale doświadczenie pokazuje, że 3/6 a może nawet 3/5 by wystarczył. Obecnie kocioł nabiera rozbiegu dopiero poniżej -5st. na dworze. Gdy jest cieplej, pakuję mu cegły szamotowe, bo inaczej kiepsko to idzie.

 

Zmniejszenie kotła usunęło (prawie) wszystkie problemy. Nie ma niedopalania. Nawet na koksie niedopałków jest tak mało, że nie warto w popiele grzebać. Z węgla nie ma wcale. Temp. jaką wyciąga to 50-60st. Zwykle starcza 55st. Zmierzyłem to dokładniej zaraz na wylocie, bo okazało się, że wstawiony na odgałęzieniu metr od kotła termometr analogowy zaniżał temp. o 5-10st.

 

Jak mówię nie jest jeszcze całkiem dobrze. Problematycznie pali się gdy jest powyżej zera. Po próbach doszedłem do wniosku, że rozpalając trzeba puścić nieco więcej powietrza niż to miałem w zwyczaju jakiś czas i nawet wyskoczyć z temp. na 60st. ale spali się czyściej niż gdy będzie się ledwo tliło.

Długo męczyłem się z dymieniem gdy żar schodził już prawie do rusztu - a tu wystarczyło podać wtedy więcej powietrza, by dymienie zniknęło. Wcześniej byłem przekonany, że to spowoduje raczej więcej dymu, ale jednak pomogło.

 

Prawdziwa jazda jest przy -10st. Zapalam i momentalnie daje 50st. na wyjściu, z komina lekki biały dymek, a w kotle czyste ścianki. W ogóle zapomniałem co to smoła! :) Sadza jak już jest, to sucha i łatwousuwalna. Ale doczyścić kotła i tak nie mogę, bo jest fatalnie pozarastany i pordzewiały we wszelkich wnękach. Poszukam na złomie lepszego i mniejszego okazu kiedyś.

 

Czyszczenie komina na razie było raz przed sezonem we wrześniu i raz przed świętami. Najpierw wyjąłem 1 pełne wiadro wtedy, a ostatnio 3/4 wiadra, z czego połowa to był czarny proszek niczym cukier puder, a reszta to stare grudki kalibru węgla groszku wydłubane gdzieś z zakamarków komina. Komin mam dość nierówny w środku i choć wytrwale szoruję, co rusz wydłubują się skądś istne klocki starej sadzy. Tak było cały zeszły rok, gdy paliłem koksem, więc takie rzeczy nie mogły wtedy powstać.

Dymienia nie wyeliminowałem do końca. To wszystko jest bardzo losowe. Przydałby się podgląd wylotu komina w kotłowni na żywo, bo jak rzucę suche drewno, to aż coś w kotle skwierczeć zaczyna jak się hajcuje, a innym razem kawałek kartonu czy jakieś inne drewno, gorsza pogoda i już bardziej kopci mimo identycznych ustawień powietrza. Ale jak już od KPW się podpałka rozdmucha, to idzie na całego.

 

Reasumując, dobrze jest. No, jedynie nie udało mi się doprowadzić do działania samoróbnego elektronicznego sterownika kotła, co zwłaszcza w okresie przejściowym by pomogło, ale poległem na detalach technicznych, przez co nie wyszło na tyle niezawodnie, by nie bać się tego na noc zostawiać. Ale nie poddam się tak łatwo. Chociaż miarkownik analogowy sprawuje się bez zarzutu.

 

 

A propos pytań o mój spis treści tego wątku sprzed roku - niestety, krótko po jego sporządzeniu admini forum zaorali je na tyle, że zmieniły się także adresy tematów. Wygląda więc, że nie będzie on działał już. A nie mam dość siły i czasu, by ponownie przefiltorwać choćby tę część tematu, co wtedy. Przynajmniej na razie.

Pozostaje więc korzystać z tutejszej wyszukiwarki.

Albo w google wpisując np.

camino site:forum.muratordom.pl

Znajdziesz od razu wszystkie posty o Camino. O tyle wygodniejsze, że forumowa wyszukiwarka pokazuje całe tematy, a tam trafia się od razu na właściwą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utrzymywanych temperatur na kotle.

 

Metoda Last Rico tu nic nie pomoże, jeżeli temperatura powrotu kotła spadnie poniżej 40stC albo nawet poniżej 35stC.

Bredzisz kolego. Właśnie ta metoda pozwala na utrzymanie suchego kotła nawet mając 40st, na wyjściu. Sam tak palę 3-ci sezon więc wiem o czym mówię. Metoda nazywa się ekonomiczną gdyż m.in pozwala przy pomocy kawałka profilu i blachy z zawiasami tak zmodyfikować kocioł, że żadne bufory ani zawory n-drogowe nie są potrzebne. A to co piszą producenci kotłów....hmmm, gdy paliłem zgodnie z ich zaleceniami to kocioł chciał wielokrotnie wyskoczyć z kotłowni przez okno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma tak prostej korelacji między niską temp. na kotle, a korozją. Oczywiście zasadniczo niskiej temp. na kotle towarzyszą niskie temp. spalin i wykraplanie różnych świństw. A przy wyższej temp. wszystko zostanie wywiane kominem. Ale i strata będzie spora. Co nie znaczy, że gdy spaliny zimne, automagicznie coś się wykropli. Zależy co tam w paliwie ciekawego się znajduje.

 

Wszyscy tak się rozwodzą nad tą temp. na kotle, a patrzyliście kiedyś, co się dzieje w kotłowni latem? Rdza zżera wszystko - pogrzebacze, szufle, wiadra i oczywiście sam kocioł. Wszystko, co ma na sobie nalot węgla czy sadzy.

 

Polecam poczytać tę stronę, jest sporo o teorii spalania. Nawet pozytywne słowa o tym wątku :)

Ja rok temu musiałem trzymać 40st. na kotle, ale korzystne to nie było, bo wtedy trudno o faktycznie czyste spalanie. Tzn. jeśli wpierw węgiel się odgazuje w wyższej temp. a potem sam koks na 40st. będzie grzał to da radę jakoś. Ale generalnie jeśli tak nisko trzeba zjechać z temp. to raczej świadczy o przewymiarowaniu kotła.

Edytowane przez Juzef
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...