Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

No właśnie doszedłem do etapu gdy trzeba się zastanowić co lepsze dół czy góra.

Tak jak piszecie przy paleniu dołem jest trochę więcej zabawy, trzeba przypilnować momenty dołożenia bo ponowne rozpalanie zajmuje trochę czasu.

Co do ekonomiki no to w moim przypadku jest lepiej przy paleniu dołem.

Ale czy ten nakład pracy jest warty tych oszczędności. Założeniem Last Rico było uproszczenie użytkowania ( poz innymi ważnymi aspektami ).

Faktem jest że w jego metodzie przeczyścisz ruszta zasypiesz rozpalisz i jazda 8 godzin spokoju.

Tu też jest 8 godzin spokoju ale trzeb przerusztować porządnie jeżeli mało żaru to podłożyć drewna poczekać aż się rozpali przesunąć do tyłu zasypać - i jazda.

 

Obie metody mają swoje wady i zalety.

Weekend poświęcę na zastanowienie się co wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Koledzy, przepraszam jeśli pomyliłem kolejność zadawanych pytań. :)

-----------------

 

Portrecista:

"""ps.Last Rico jak to możliwe ,że Paweł i SPALIŁ MNIEJ OPAŁU """

 

Nie chcę podważać obserwacji kolegi Pawel_i, ale na wyniki trochę

za wcześnie. Próba (aby była wiarygodna) musi swoje potrwać. Żeby móc

minimalizować różne zmienne a od nas niezależne, siła wiatru, temp. zewnętrzna,

ładunek akumulacji domu, temp startu. Na 100% nie da się ich wyeliminować

ale czas trwania próby - skutecznie zmniejsza wpływ w/w. Tak więc poczekajmy

jeszcze z ocenami, wszystkim nam to wyjdzie na zdrowie. :)

---------------

 

Jankur:

"""Znalazłem takie przysłony i kształtki szamotowe.

Sądzę że można by co niektóre wykorzystać."""

 

Tak, fajna linka a i producent wydaje się "elastyczny" na specjalne zamówienia.

Niestety nie wiem czy takie zamówienie będzie "przyjazne" cenowo, forma itd.

Ale wyjście jest jakby ktoś chciał. :)

---------------

 

Mazi 2008:

"""z tego co osiągnąłem jestem zadowolony tylko mam jedno pytanko - po spaleniu całego zasypu wnętrze kotła ma kolor jasnoszary-czy jest to właściwy objaw?,muszę jeszcze dodać że rozpalam zasyp od góry """

 

Im jaśniejszy kolor ścianek kotła po wypaleniu (całego !) zasypu tym lepiej. :)

Od brązowego, poprzez granatowy (już dobry) do jasnoszarego z białą szadzią.

Kolor ten daje informacje o skuteczności spalania a ona bardzo zależy od ilości PW.

---------------

 

Miszkolc.

Pytasz czy spalając od dołu - nie można by było zamienić sposobu podawania

powietrza, tzn. odwrócić. PG górą, a PW dołem. Tak, można próbować, ale zależy

to bardzo od proporcji posiadanego kotła. Zobacz tu:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=2833091&viewfull=1#post2833091

---------------

 

Marmark.

Twoje uwagi dot. kotła dolnego spalania Junkers Supraclass są jak najbardziej

trafne. Brak osobnej regulacji powietrza pierwotne-wtórne to zwykła niedoróbka.

A szkoda, bo inne rzeczy są przemyślane lepiej - patrz ceramika w dopalaczu.

 

Jeśli chodzi o kleje do dociepleń to niestety, nie są one ognioodporne jak tynki

cementowo-wapienne. Zapalają się łatwo z powodu użytych w nich wypełniaczy.

---------------

 

Witaj Olowek 82 :)

Faktycznie, temat wyboru piły trochę odstaje od przewodniego, proponuję załóż

osobny wątek z takim zapytaniem. Z całą pewnością znajdą się pomocni koledzy.

---------------

 

Witaj Bajcik. :)

"""Panowie, ciekawi mnie sprawa dlaczego nie stosuje się kondensacyjnego spalania węgla kamiennego? Niech spaliny mają tak mała temperaturę jak tylko się da, niech się wykrapla na ściankach komina z rury kwasoodpornej. Na czym polega problem? """

 

Problem polega na tym że spaliny niosą ze sobą popioły lotne, w proponowanej tu

metodzie ekonomicznego spalania -- jest ich NAJMNIEJ ze wszystkich dostępnych

metod spalania węgla (oczywiście bez dmuchaw elektrycznych) dalej jednak nie są

to wyłącznie czysto chemiczne spaliny. Koledzy Pawel_i oraz Tob dobrze radzą,

nawet samo napełnianie kotła już powoduje wciąganie pyłu węglowego do komina.

----------------

 

Cześć Zyga 123451, no nie ma za co. :D Miło że wpadłeś, niedługo wstawię coś

co może ciebie również zainteresować. Rzecz prosta - ale myślę że przydatna.

Również pozdrawiam. :)

----------------

 

Pawel_i:

"""Odkąd palę dołem zauważyłem że mam więcej popiołu. Węglarka na 2 dni.

Wcześniej palenie górne 1 węglarka popiołu na 4- 5 dni.

Ciekawe?"""

 

Sądzę że tu również za wcześnie na wyniki, :) chociaż przyznaję... że spalanie

"od góry" daje najmniej popiołu ze wszystkich metod. Dzieje się tak dlatego,

bo zasyp jest rekordowo długo nagrzewany. Czas ma tu niebagatelną rolę gdyż

węgiel kamienny nie składa się z samego węgla C i wodoru, ale poprzerastany

jest (bardzo często) łupkami i innym balastem. Długi czas nagrzewania powoduje

spękanie struktury kęsa i dotarcie tam tlenu - niekiedy są to naprawdę wąskie

szczeliny. Przy innych systemach spalania bywa że drobiny węgla uwięzione

w przerostach lądują ze szlaką w popiele. Proszę sobie przypomnieć popiół

z palenia "tradycyjnego" czyli od dołu, zwykle to nie była mąka, ale grudy, kęsy.

---------------

 

Jacet 100, fajnie że wpadasz :D

Kolega Jacet ma pewną rację i Zyga 123451 również, obaj piszą o tym żeby starać

się nie wprowadzać treści mających jakby... luźny związek z tematem przewodnim.

Nie ma oczywiście mowy o niechęci do prób czy eksperymentów... ale nawet one

powinny mieć jakieś przekonujące cechy, znacznie lepiej gdyby były chociaż trochę

sprawdzone.;) Inaczej trzeba będzie częściej linkować nowym koleżankom i kolegom

podstawowe wiadomości bo -----> sami wiecie co się stanie. ;) 100 000 stron. :D

---------------

 

Witaj Grzechk. :) Dzięki za miłe słowa.

Na twój post szybko zareagował kolega Marmark a ja się z nim zgadzam.

Podstawą dobrego spalania jest dobre napowietrzanie, dobre nie znaczy silne

ale takie które nie tworzy beztlenowych stref. Dlatego należy bardzo zwracać

uwagę na czystość rusztu. Powinien być drożny wszędzie (nie tylko po środku),

warto kupić sobie lampę nagłowną, w wygasłym kotle zwykle jest ciemno. :)

 

Nie da się dobrze natleniać opału kiedy kocioł nie ma uszczelek, KONIECZNIE

trzeba je dorobić, będziesz miał zupełnie inny kocioł. Możesz tu zajrzeć i poczytać:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3660586&viewfull=1#post3660586

 

Nigdy nie wyciągaj żaru na kotłownie, to może być niebezpieczne, żar trzeba

umieszczać od razu w popielniku. Po napełnieniu kotła dajemy go na górę węgla,

najchętniej z niewielką ilością popiołu - około 1 szklanki. Na to grube drewno

(zwykle jeśli nie ma mrozów -20*C to żar jest za słaby i jest go za mało aby rozpalić

bez drewna), teraz cienkie szczapki i łyżka Sadpalu na wszystko. Można zapalać.

Sadpal podnosi temperaturę przez co bardzo ułatwia samo rozpalanie drewna.

Dzisiaj tyle, potem dorobisz sobie KPW, ale już teraz dobrze się napatrz na smołę

w kotle - bo potem zapomnisz jak ona wyglądała. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiemy jak ważne jest uszczelnienie kotła-drzwiczek, klapki PG, wyczystek, czopucha. Jest jednak jeszcze jedno miejsce które może puszczać "lewe" powietrze o którym tutaj nikt jeszcze chyba nie pisał. Jest to mechanizm do rusztowania. Zdjąłem dziś ocieplenie od strony dźwigni (druga strona niedostępna gdyż kocioł postawiłem tuż przy ścianie :( ) i nie wygląda to dobrze. Z pewnością tamtędy powietrze dostaje się do popielnika. Myślę, że są to szkodliwe ilości skoro Last Rico zalecał sprawdzanie szczelności klapki PG paskami papieru. Przy montażu mechanizmu napędowego rusztu producent żadnej wagi do uszczelnienia tego miejsca nie przykładał. Radzę wszystkim posiadaczom kotłów z tym wynalazkiem uszczelnienie opisanych miejsc. Powietrze stamtąd może być przyczyną dymienia lub wzrostów temperatury ponad zadaną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy jak palicie od góry cz w czasie palenia odpopielniacie opał w moim piecu pod koniec cyklu potrafi zgasnąć -ciąg jest dobry ogólnie popiołu nie ma za dużo .Po odpopielnieniu raczej się dopala .Trochę jest problem usunąć popiół -drobne węgliki dostają się między ruchomy ruszt i się kleszczy.Co to jest PALNIK -komora-powierzchnia -czego ? W jakim celu zwiększamy lub zmniejszamy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiemy jak ważne jest uszczelnienie kotła-drzwiczek, klapki PG, wyczystek, czopucha. Jest jednak jeszcze jedno miejsce które może puszczać "lewe" powietrze o którym tutaj nikt jeszcze chyba nie pisał. Jest to mechanizm do rusztowania.

 

Złoty medal dla ciebie kolego Jacet 100 !!! :D :D

 

To jest prawda, nikt w tym wątku o tym nie pisał - ja też jakoś zapomniałem. :(

Bardzo ważna uwaga. Bardzo ważna. Koledzy którzy mają w swoich kotłach

tzw. ruchomy ruszt, proszę sprawdzić szczelność osi. Znając higienę techniczną

niektórych naszych producentów, raczej dobrze nie będzie. Zdaję się tu na waszą

pomysłowość w uszczelnieniu tego miejsca. Jeśli oś jest raczej chłodna to można

użyć zwykłego zimmeringa (przykleić do obudowy), jeżeli jednak oś jest gorąca

to należy zwinąć pierścień ze sznura szklanego # 5 mm. W ostateczności proszę

oś doszczelnić za pomocą wełny szklanej lub bazaltowej - ale powinna być ona

ściśnięta, ubita - inaczej będzie puszczać. Jacet 100, jesteś Jacet 1000 !! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko nadmienię, że w S6WC Ogniwo, ten mechanizm dźwigni jest tak nieszczelny, że gdy paliłem z dmuchawą, to potrafiły wylatywać tamtędy iskry – wydmuchiwane z popielnika, jeśli akurat tam się znajdował żar. Odkąd głównie już palę na miarowniku, to jakoś nieszczególnie zwracałem uwagę na tę nieszczelność. Powód jest prosty: aż takiego wpływu to mieć nie może, gdyż w moim modelu i tak lubi, lubiło poklaskać klapką popielnika lub z kpw nawiązać dialog komora paleniskowa – kotłownia. Tak więc, jeśli byłaby (duża) nieszczelność, to raczej ww. przypadłości s6wc nie miałyby miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj NotY . :)

Dobra uwaga dla właścicieli kotłów S6WC Ogniwo. Dzięki NotY. :)

Każda nieszczelność w obrębie dołu kotła ma wielki wpływ na ilość spalanego

węgla. Nie musi ona być wcale duża żebyś wyrzucił pół tony węgla za sezon.

Tzw. "efekty specjalne" podczas odgazowywania paliwa nie świadczą wcale

o małym wpływie nieszczelności, wręcz przeciwnie, mogą świadczyć o tym że

kocioł nie jest domykany (po osiągnięciu zadanej) i zamiast się skutecznie uśpić

- drzemie na jedno oko. W ten sposób zasyp tworzy palne gazy które z powodu

zbyt małej ilości tlenu nie chcą się zapalić. Kocioł dymi i nic z tego nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w temacie szczelności dołu kotła.

Czy przez oś wajchy poruszającej rusztem wodnym może wpadać jakieś lewe powietrze?

Pytam bo nie raz widziałem wylatującą tamtędy iskrę!

 

Hej!

Witam wszystkich!

 

Nieszczelność przy dźwigni rusztu ruchomego sygnalizowałem już rok temu

Ja to uszczelniłem wełną, napchałem jej dookoła dzwigni i chyba nie do końca jest dobrze, bo w ostatnich dniach jak był duży wiatr to kocioł nie mógł zejść poniżej 48 stopni!

Czyli dostawał trochę lewego powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mario 1p. :)

Jeśli tak... (a teraz coś sobie przypominam) to pamięć mnie zawiodła

zatem przepraszam, wątek zrobił się trochę jakby to powiedzieć...rozległy. ;)

 

W takim razie ty również dostajesz złoty medal za zwrócenie uwagi na istotną

wadę kotła. Koniecznie trzeba się tych nieszczelności pozbyć. Sama wełna

może się rozszczelniać (od poruszania), trzeba ją wepchnąć np. pod zakrętkę

twist ze słoika albo jakąś inną pułapkę i tę dopiero unieruchomić. Pozdrawiam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszę jak wydłużyłem palność zasypu, po paru dniach prób mogę powiedzieć jedno jak dla mnie REWELACJA.W zasadzie nie będę się chwalił ale wszystko opisałem w swoim pierwszym poście w tym temacie. A wiec najważniejsze; odcinamy wdmuchiwanie powietrza pod popielnik tj całe powietrze wentylator pompuje przez boczne dyszki do komory paleniskowej. Troszkę uciążliwsze jest rozpalanie ;przez około godzinę nie używam wentylatora tylko otwieram drzwi popielnika a po osiągnięciu przez piec temp. zadanej dopiero włączam. Także pod koniec palenia zasypu wyłączam went.(tzn gdy zaczyna pracować powyżej 30% swojej mocy i albo przekładam żar na blaszaną tacke i na czas załadunku do wymiennika albo dopalam do końca tak uchylonymi drzwiami popielnika. Polecam spróbować czas palenia u mnie wzrósł z 8 do 12 gdz. W pierwsza przegrodę wymiennika wkładam także jedną płytke szamotowa poprawia to stabilność temperatury spalin.Jeśli ktoś ma kociołek ze sterownikiem i dyszkami w komorze zasypowej i zalezy na stabilności temperatury kotła w czasie całego czasu palenia to polecam taki sposób.:yes:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje Last Rico że aby wyniki miarodajne trzeba poczekać. Mniejsze zużycie węgla tłumaczę sobie spadkiem temperatury spalin. Teraz jest około 160stC ( palenie dolne), wcześniej było bliżej 200stC ( palenie górne ). Sprawność poszła w górę.

Co do ilości popiołu to dziś wygasiłem kocioł celem wyczyszczenia ( dwa dni ciągłej pracy ). Popiołu jedna węglarka ale właśnie takiej mąki.

Węgiel ten sam, trociny takie jak zawsze więc myślę że to nie wina opału, raczej rodzaj spalania ma tu wpływ.

Przy metodzie górnej popiołu zdecydowanie mniej - 1 węglarka na tydzień.

Chyba masz rację że w górnej metodzie zasyp ma więcej czasu na dogrzanie i odgazowanie. A w metodzie dolnej pali się mniej opału ale decydowanie szybciej.

Kombinowałem ze spowolnieniem spalania ale albo zaczyna kopcić albo mamy strasznie długi czas rozpalania i rozgrzewania kotła.

Najlepiej by było połączyć te metody - ale chyba się nie uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie Last Rico.

Czyli zgodnie z tym co piszesz w "http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=2833091&viewfull=1#post2833091" to rury Wezyra nie potrzeba.

Czy dobrze rozumiem?

 

Czy to ma sens przy kotłach takich jak ten na fotce?

Bo takich jak widzę na forum mamy większość.

op.jpg

Edytowane przez pawel_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, posiadam piec typu sas uwt 29 kw , jest zdecydowanie przewymiarowany poniewaz do ogrzania mam okolo 140 metrow, budynek nieocieplony . Do tej pory spalilem 5 ton odsiewki z wegla + ok 400 kg wegla . Dmuchawa chodzi na 1 ( skala od 1-10 ) . Czy wyłozenie tylnej sciany pieca cegła szamotka zmniejszy jego moc a co za tym idzie mniejsze zuzycie opału ? Edytowane przez Max78
prosze o pomoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do kolegi Jareckiego - jakiś czas temu wspominał kolega o nowych sterownikach, które mają pokazać się na rynku - czy coś już wiadomo o nowościach, czy też może nadal Proton PID króluje? :-)

 

Testowałem Optimę Eco z wyświetlaczem graficznym.

Testy wypadły źle, producent poprawia rozwiązania sterownika. Pewnie potrwa to ok.miesiąca, bo każdy ma swój terminarz prac.

 

Jest już jednak zwiastun nowego Skorpiona pid, będę go pewnie testował za jakieś 3-4tygodnie.

Obsługa C.O., CWU, strefy czasowe.

Producent zastanawia się jeszcze nad jego rozwiązaniami....

 

Wygląd ekranu modelu testowego:

ekran skorpion.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie byłem w stanie przeczytać wszystkich postów i zastanawiam się co to właściwie jest rura wezyra której to nazwa pojawia się dosyć często .

 

witam

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page220 tu dokladnie jest opisana rura wezyra

 

od stycznia trenuje czyste spalanie ,najpierw zacząłem rozpalać od gory na pelnym piecu ale trwało to dosyć długo przez ok 4h temp byla okolo 35-40 stopni, później eksperymentowałem z PW efekt lepszy ale nadal długi czas rozpalania (podejrzewam ze kłopot leży w wiszącym wymienniku)

obecnie jestem na etapie rury wezyra co do uwag to kocioł strasznie huczy przy rozpalaniu wynika do z dodatkowej dawki powietrza podawanej rura czy ma to jakiś niekorzystny wpływ-piec nie dymi ale czy straty kominowe nie sa większe?

mam pytanie czy paląc to metoda zapalamy normalnie od doły czy za pierwszym wymiennikiem oraz czy po wypaleniu wsadu czyścimy piec czy dosypujemy na rozgrzany żar.

Edytowane przez ptx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocioł DS

Ja właśnie jestem po tygodniu prób palenia na ruszcie żeliwnym i podawaniu powietrza wtórnego za pierwszy wymiennik.Wnioski z tych doświadczeń są różne.Po pierwsze na żeliwnym ruszcie pali się całkiem dobrze ale jest kłopot z odpopielaniem zasypu.Musi być koniecznie podniesiony od strony drzwiczek popielnikowych przynajmniej 8-10cm.Po drugie zrobiłem doprowadzenie PW za pierwszy wymiennik bez możliwości regulacji z zewnątrz to nie ma najmniejszego sensu.Kociołek huczy jak odrzutowiec nie dymi ,bardzo szybko nabiera temperatury ale przy częściowo wypalonym zasypie gdy dół wymiennika jest już widoczny szybko się wychładza.Dlatego wyrzuciłem to ustrojstwo i zmniejszyłem szczelinę pod wymiennikiem z 30X14cm na 23X8cm.Zrobiłem to jedną cegłą szamotową i dwoma połówkami płytki szamotowej.Efekt taki że pali się stabilnie z małym tylko buzowaniem.Dym z komina jest szary do momentu odgazowania zasypu potem wcale go nie widać.

To co widać na zdjęciach to: ruszt żeliwny-jeszcze przed podniesieniem do góry.Jutro to zrobię jak wygaszę kociołek do czyszczenia.Na drugim zdjęciu trochę słabo widać pseudo-palnik szamotowy a na trzecim przesuwaną przegrodę na górę wymiennika.Ten niedopalony węgiel na ruszcie to niestety nie wina kotła czy przeróbek tylko marna jakość ukraińskiego opału.Na szczęście kupiłem tylko 4 worki po 25kg na próbę i nigdy więcej takich kamieni nie kupię.

Zdjęcie049.jpg

Zdjęcie052.jpg

Zdjęcie056.jpg

Edytowane przez art23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Na samym początku dzięki Ci LastRico za odpowiedź na mój post! Poprzednio opisywałem mój kociołek -kolor paleniska i wnętrza kotła po spaleniu całego zasypu (jasno szary a wręcz prawie biały) Ten kolor i długość palenia jednego zasypu osiągnąłem dorobieniem powietrza wtórnego, założeniem miarkownika ciągu i przerobieniem komina-(od stropu rozwaliłem komin całkowicie a w mieszkaniu jedną ścianę i zamontowałem wkład z kamionki okrągły o średnicy fi 160 wewnątrz i całość przed zamurowaniem owinąłem wełną mineralną tą do izolacji kominków odporną na wysokie temperatury dzięki czemu osiągnąłem dobry i stabilny ciąg) ,ilość powietrza wtórnego reguluje pokrętłem a powietrze główne regulowane jest przez miarkownik ciągu,szyber na czopuchu mam cały czas otwarty na maksa! Palę węglem typu orzech. Moim zdaniem producent mojego kotła nie do końca rozumiał zasady spalania bo wyprodukował kocioł górnego spalania z rusztem wodnym bez powietrza wtórnego!!! (na tabliczce znamionowej pisze że jest to kocioł miałowy) następnym razem załącze rysunki i zdjęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Moje dalsze próby z szamotem.

Z tyłu ścianka wyłożona szamotem ok 24 cm wysokości.

Na pierwszym wymienniku wsunięte dwie cegły szamotowe po bokach.

 

http://img20.imageshack.us/img20/4581/img6568mp.th.jpg

 

Na tych dwóch cegłach oparte o nie i o ściankę z przodu komory zasypowej kolejne dwie cegły.

 

http://img19.imageshack.us/img19/5783/img6565v.th.jpg

 

W powstałą szczelinę od przodu wchodzi KPW

 

http://img593.imageshack.us/img593/6737/img6564p.th.jpg

 

Temperaturę podniosłem do ok.58C, na grzejniki obniżam poprzez zawór czterodrożny.

Paliło się bez tej fazy dymu po trzech, czterech godzinach. Kolor ścianek komory spalania bardzo jasny jak na zdjęciach powyżej robione dzisiaj tylko jedna łyżka sadpalu.

 

Na zdjęciu poniżej zrobione dwa dni temu faza palenia już skoksowanego węgla przy otwartych drzwiczkach popielnika - mocno się rozpalało.

Na początku palenia dałem końcówkę sadpalu ok 2 łyżki, stąd może ten intensywny kolor niebieski.

 

http://img163.imageshack.us/img163/8539/img6253j.th.jpg

http://img695.imageshack.us/img695/3391/img6239nb.th.jpg

 

Dzięki Last Rico i wszystkim dzielącym się wiedzą i doświadczeniem nie żałuje że zamontowałem kocioł węglowy.

Palenie w nim i ciągłe doskonalenie sprawia mi dużo frajdy (czasami cieszę się jak dziecko), no i efekt wymierny najważniejszy mniej pieniędzy wydanych na ogrzanie domu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo, jankur

 

Aż się nie mogę doczekać, kiedy odpalę swoją optimę .

Patrząc na twoje fotki, nie wiem czemu , ale z tyłu dołożyłbym szamotu aż do górnej półki wymiennika , myślałeś o tym ?

Nadal interesuje mnie czy po zabudowie szamotem zauważyłeś oszczędność w spalaniu ( wcześniej podawałeś info po jednym czy dwóch zasypach ).

 

pozdrawiam i powodzenia w dalszych próbach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...