Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

O to chodzi, że drewna jest tylko jedna warstwa, tak jak pisałem kawałki wielkości 10x7, suche na bank bo to zrzynki z desek do produkcji okien.

W takim razie zrób z nich 5x7 i ułóż w dwie (w porywach trzy/) warstwy na "przeplataną" drabinkę. Tutaj też musisz poeksperymentować, bo u każdego będzie inaczej. Jak już pisałem, z tego co widać po fotce, zasyp jest nierównomiernie rozpalony z użyciem najprawdopodobniej zbyt dużej ilości drewna. Czy w instalacji masz pompkę czy lecisz na grawitacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W takim razie zrób z nich 5x7 i ułóż w dwie (w porywach trzy/) warstwy na "przeplataną" drabinkę. Tutaj też musisz poeksperymentować, bo u każdego będzie inaczej. Jak już pisałem, z tego co widać po fotce, zasyp jest nierównomiernie rozpalony z użyciem najprawdopodobniej zbyt dużej ilości drewna. Czy w instalacji masz pompkę czy lecisz na grawitacji?

 

Nie rozumiem, teraz kładę jedną warstwę, ty mi każesz 2 to kiedy drewna będzie więcej? Można jaśniej, bo nie łapię o co chodzi z tym rozpalaniem jak tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie jakieś dobre wieści przesyłasz. :D

Zdjęć nie kasuj, niech one posłużą też innym kolegom. Na szybko mam

mam dwie uwagi i jedno ostrzeżenie dla wszystkich kolegów, to ważne.

 

1. Miałeś wykonać w drzwiach zasypowych otwór zbliżony kształtem do

profila prowadzącego powietrze (w KPW), czyli prostokąt, nie zrobiłeś tego.

Rzecz wydaje się mało ważna, bo przecież powietrze trójkątem też wchodzi

- to o co chodzi?

Chodzi o to, że gazy i ciecze źle znoszą zmiany ksztaltu prowadzenia. Gdy

za ruch - odpowiada pompa czy wentylator, to właściwie problemu nie ma,

ale my do napędu powietrza chcemy wykorzystać wyłącznie siły natury! To

 

Ostrzeżenie ogólne przed prowizorkami, tak zwyczajnie, dla przemyśleń:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5196018&viewfull=1#post5196018

 

 

To żeś teraz mnie całkowicie załamał.

 

To już nie wiem jak mam rozpalać. Wydaje mi się, że robię dobrze, ale widać coś nie tak.

 

Najpierw węgiel, potem jedna warstwa drewna i na to rozpałka (zrąbki drewna, dwie garście) i koniec. Podpalam, zamykam i finito. Co mogę zrobić, żeby było ok.

 

Otwór na razie jest taki, ale jak widzę to powietrze dobrze lecinie może być inny, ale nie będę go teraz uchylał, tylko podniosę na samym dole na podkładce i będzie zasysał powietrze równomiernie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, teraz kładę jedną warstwę, ty mi każesz 2 to kiedy drewna będzie więcej? Można jaśniej, bo nie łapię o co chodzi z tym rozpalaniem jak tak.

Skoro podzielisz 10x7 na 5x7 to będzie go tyle samo (albo nieco mniej), przy czym zmieni się ułożenie, przepływ powietrza, spalanie i samo podpalanie zasypu. Zamiast układać jedną warstwę połóż dwie warstwy w ten sposób -> #

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam o problemach z paleniem i tak jakbym widział swoją historię podczas dochodzenia do stanu obecnego , powiem tak piec pracujący na małym zładzie wody jest bardzo kapryśny i potrzebuje iście aptekarskiej dokładności aby pracował czysto . Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest bufor , mój bufor 1000l rozwiązał wszystkie problemy z sadzą , zbyt szybkim rozpalaniem zładu, przegrzewaniem i zasypianiem kotła,nie ma potrzeby układania drewna jak położę tak jest dobrze ważne żeby było ono na całej powierzchni węgla, tej wielkości bufor potrafi odebrać praktycznie cały nadmiar mocy nawet w przypadku gwałtownego rozpalenia całego zładu, kocioł nie musi być ograniczany przymykaniem dolotu PP a to pozwala na bardzo czyste spalanie bez konieczności aptekarskiego pilnowania PP i PW. To oczywiście moje obserwacje może uwarunkowane obserwacją tylko jednej instalacji, ale po kilku przeróbkach pieca kombinacjach z kilogramami szamotu,lepieniem doszedłem do dobrych wyników bez specjalnych przeróbek pieca , ma on tylko wywiercone otwory do PW w drzwiczkach zasypowych i założony miarkownik ciągu, na tym zakończyłem jego modyfikacje. W chwili obecnej to jaką ilością węgla zasypię kocioł ma wpływ tylko na jego stałopalność,staram się ją utrzymać na poziomie 24h gdyż jest to dla mnie najwygodniejsze , ale gdy jest np 15C to także mogę zasypać jednorazowo 20kg węgla czyli maksymalny załadunek i nie wpłynie to na jakość spalania, bo moc z odgazowania węgla odbierze bufor , a węgiel po odgazowaniu jest spalany czysto

Pozdrawiam i życzę sukcesów w opanowywaniu swoich instalacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico dziękuję, miło że odpisałeś:) Opcję z mieszaniem właśnie testuję i jest też ciężko.Jutro załaduję jak proponujesz. Przykryję go Ziemowitem, bo taki zakupiłem do mieszania.Przestrzegam wszystkich przed zakupem tego węgla do ciągu naturalnego, w opcji z dmuchawą chyba się sprawdzi, tak mi się wydaje.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że tu wpadłeś K750i. Witaj. :)

Przede wszystkim ważne jest - że nie chcesz świata psuć ponad miarę,

a żegnając się z dmuchawą, wszedłeś dodatkowo na ścieżkę ekonomii.

Podobnie blokada rusztu pionowego odpłaci się mniejszym zużyciem opału.

Muszę już na początku wyrazić przekonanie że dopniesz swego, piszę tak

bo widzę żeś coś poczytał. :)

 

Dziękuję kol. Last Rico za ciepłe przywitanie i słowa otuchy na początku mojej długiej drogi czystego spalania:)

Zanim zacznę dalsze modyfikacje mojego pieca mam jeszcze kilka pytań aby nie narobić sobie dodatkowej bezowocnej pracy.

1, Aktualnie mam nieocieplny dom i dotychczas całe swoje dotychczasowe życie w domu paliliśmy flotem i na dzień dzisiejszy w piwnicy mam go jeszcze jakieś 3t. W tym roku mam zamiar ocieplić elewacje i poddasze -jak to się uda to myślę że się przesiądę wkońcu na węgiel. Problem polega na tym że dotychczasowy trzeba jakoś logicznie dopalić. W poszukiwaniu informacji na temat górnego spalania f lotokoncentratu znalazłem dwie różne metody.

a) pomoczenie suchego flotu i formowanie z niego brył o gradacji 40-70mm i palenie podobnie jak węglem

b) włożenie rury pionowo w środek paleniska, obsypanie dookołą flotem wyjęcie rury,włożenie drewna do środka krateru i palenie jak w wulkanie

Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

 

kolejne pytanie jest ściśle uwarunkowane (przynajmniej tak mi się wydaje) od wyboru metody palenia w piecu a mianowicie

aktualnie wlot powietrza głównego ma wymiary 100mm X 100m i zastanawiam się czy to nie lepszy byłby wlot szerszy a niższy (zostały mi drzwiczki ze starego pieca które mają wymiary szer 230mm X 80mm -Pytanie czy coś mi to da?

 

Dopytać chciałem się też jeszcze odnośnie wykładania szamotem tej szczeliny z tyłu za poziomymi rurami,. Do jakiej wysokości ją wyłożyć? na równo z poziomymi rurkami , czy może do samej GÓRY?

 

Pozadrawiam

k75i

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

po skierowaniu mnie przez kolege Mario1969/1 do postów Dikij.Petia dot. jego palnika postanowiłem, że zanim zacznę modyfikować kocioł spróbuję rozpalić go od góry. I tutaj pojawiają się moje pytania:

1. Czy bez dopływu powietrza w drzwiczkach zasypowych jest sens rozpalać kocioł od góry?

2. Czy muszę zastawić cegłami szamotowymi wylot powietrza za wiszącym wymiennikiem?

3. Czy przed zasypaniem kotła węglem mam rozłożyć karton na 3/4 rusztu licząc od drzwiczek, czy po prostu zasypać kocioł?

4. Przy spalaniu górnym pracą kotła steruje miarkownik mechaniczny, tak? czy muszę mieć uchylone drzwiczki z popielnika?

 

Z góry dziękuję za odpowiedź ;)

Kocioł który posiadam to Malejka WAMET którego rysunek jest na 919 str tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy to, że coraz więcej palaczy przechodzi na czyste spalanie. Nie zapominajmy jednak o bezpieczeństwie.

Kilka dni temu w naszej okolicy doszło do wybuchu kotła.

Podobno układ był otwarty, ale zamarzło naczynie wzbiorcze. Chałupa nie nadaje się do zamieszkania. Niech to zmobilizuje każdego do przeglądu instalacji, czy aby wszystko "u mnie" jest ok.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

 

Dziś posiedziałem troche w piwnicy przy piecu i ponownie spróbowałem napalić z założoną blokadą (blachą) w dolnych drzwiczkach, nałożyłem więcej drewna i faktycznie piec trochę szybciej złapał temperaturę. Rozpaliłem w piecu o godzinie 12.00 - około godziny 15.00 musiałem zejść na dól otworzyć bardziej dolną klapę bo temp. na piecu była tylko 45 stopni.

Teraz byłem zobaczyć co tam się dzieje i cały zasyp pali się wolniej ale na samym środku węgiel już się prawie wypalił a na przodzie i tylę jest jeszcze bardzo dużo węgla (zrobił się taki krater)

 

Piec jest 8 członowy (liczą przód i tył) - ogrzewa dom 2 piętrowy ok 180-190m2, nieocielony, strop na strychu wyłożony wełną.

Postaram się załatwić jeszcze nową wkładkę i nawiercic w niej dziury zgodnie z twoim postem

Temperatura w domu obecnie 20stopni (na dworze jest u nas -1)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro podzielisz 10x7 na 5x7 to będzie go tyle samo (albo nieco mniej), przy czym zmieni się ułożenie, przepływ powietrza, spalanie i samo podpalanie zasypu. Zamiast układać jedną warstwę połóż dwie warstwy w ten sposób -> #

 

 

Witam.

 

Przepraszam, ale muszę przesłać zdjęcia z tego jak to robię, bo jestem trudnym przypadkiem i nie rozumiem.

Pierwsze zdjęcia to zasyp przed rozpaleniem

1.jpg 2.jpg

 

Kolejne dwa zdjęcia to 1 godzina od rozpalenia

3.jpg 4.jpg

 

2 godzina od rozpalenia

5.jpg

 

Co jest źle, jeżeli coś jest.

 

Muszę jeszcze poprawić jedną rzecz, jeżeli dobrze myślę, bo zmieniły się warunki, a ja nie pomyślałem.

Przed zmniejszeniem komory zasypowej zasyp węgla był trochę niżej i wtedy KPW był wycelowany praktycznie w środek. Jak zmniejszyłem komorę, to wychodzi mi, że zasyp się podniósł, a co za tym idzie KPW wychodzi mi teraz praktycznie przy samym zasypie, ale wylot nie jest skierowany środek, tylko bardziej w początek, zaraz przy dolnej krawędzi komory zasypowej (czy to może pogarszać palenie?). Nie wiem tylko co zrobić, czy skrócić KPW np. o 2cm (wtedy jak zakładam powietrze będzie wylatywało wyżej i powinno docierać w środek), czy tylko postarać się ją lekko wygiąć bez skracania. Teraz końcówka KPW jest na równi z tą dolną krawędzią.

 

Jeszcze jedno, co myślicie o tym, że po rozpaleniu przez 11 godzin z pieca nie schodzi temp. 63*. Wsypuje ok. 18 kg węgla. Dodam, że to 180m nieocieplonego budynku? Czy to nie za mało? Dodam, że ja i tak jestem już zadowolony, dodatkowy plus to wygląd pieca w środku (lekka sadza, którą można zmieść miotłą, ale pewnie jeszcze i tak nie dopalam wszystkiego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, popatrzmy na pierwsze zdjęcie. Wyciągasz zupełnie te klocki leżące po prawej stronie zasypu. Wyciągasz co drugą szczapę tych leżących po lewej. Wyrównujesz pozostałe (mogą naprzemiennie dobijać końcem do lewej i prawej strony). Szczapki które wyciągnąłeś kładziesz jako drugą warstwę, ale poprzecznie. Tak aby stworzyć "kratkę". Na "kratownicę" porąb i rozłóż malutkie szczapki. To wystarczy do rozpalenia. Nie przykrywaj zasypu papierem! Kup sobie np. taki palnik gazowy -- szybko i bezproblemowo się tym rozpala.

 

KPW jeszcze zostaw i nie obcinaj, bo może lepiej będzie jednak powiększyć komorę i po prostu mniej sypać węgla. Ew. teraz mniej nasypać węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Szczapki które wyciągnąłeś kładziesz jako drugą warstwę, ale poprzecznie. Tak aby stworzyć "kratkę". Na "kratownicę" porąb i rozłóż malutkie szczapki. To wystarczy do rozpalenia. Nie przykrywaj zasypu papierem! Kup sobie np. taki palnik gazowy -- szybko i bezproblemowo się tym rozpala.

 

KPW jeszcze zostaw i nie obcinaj, bo może lepiej będzie jednak powiększyć komorę i po prostu mniej sypać węgla. Ew. teraz mniej nasypać węgla.

 

Teraz rozumiem.

Zanim w palnik się wyposażę (jak nie dostanę dzisiaj w OBI to zamówię), to zrobię tak jak mówisz, ale niestety jeszcze z papierem, tylko dam go jeszcze mniej. .

Z tym zasypem to jest tak, że jak wybiorę cegły, to wsypując tą porcję węgla jak teraz, to ja ruszt przykryję ledwo na 10 góra 15 cm. Przynajmniej te cegły po lewej stronie zostawię.

Zastanawiam się jeszcze nad zastawieniem tych rur w tylnej części kotła, może to przez nie kocioł łapie temp. tak szybko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papieru daj najmniej jak się tylko da, aby tylko zaskoczyły "listewki" na szczycie.

 

Syp po prostu mniej węgla (szczególnie że jest ciepło obecnie -- musisz nauczyć się ile kłaść węgla w zależności od temp. zewnętrznej).

 

Rury możesz zastawić płytkami szamotowymi (powinno to dobrze zrobić dla procesu spalania). Możesz także boczne ścianki zmniejszające położyć na tył. Komora zrobi się bardziej kwadratowa -- to też zaleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Czwarty sezon śledzę ten wątek. Zamówiłem nawet świadomie 2 lata temu kocioł GS żeby móc spalać i ekonomicznie i ekologiczne.Ręce mi już opadają bo ani jedno nie wychodzi ani drugie.Tworzę i deflektory i mam już kilka modeli KPW.Mój wynik to ok.2,5 kg/h czyli jakiś dramat.Ogrzewam dom 160m2(klocek z 1983r)dobrze ocieplony -10cm ściany,na dachu styropapa 10cm,okna plastik.Kocioł zbudowany wg. moich przemyśleń i wątkowych sugestiach,czyli typowy GS z wymiennikiem półkowym o powierzchni rusztu 28x26, wys. kom. zasypowej 40cm.Na dodatek na ten sezon kupiłem Bogdankę, myśląc że to coś poprawi, a to był strzał w kolano.Nie wiem czy wymiennik nie jest za mały, choć są 4 półki, ale niezbyt zachodzące na siebie.Nie pomyślałem o tym budując ten kocioł,ponieważ paląc od góry nie potrzeba dużej powierzchni wymiany ciepła.Czyli płomienie albo inaczej gorące gazy nie opływają płyt wymiennika w sposób właściwy lub poprawny.Inaczej mówiąc grzeją komin i atmosferę a nie kocioł :(. To przychodzi mi do głowy,chyba że potraficie to jakoś inaczej wytłumaczyć.Dodam jeszcze że zrobiłem zawirowacze które ułożyłem na dwóch półkach wymiennika, no i drzwiczki jak też klapka PG są szczelne, RCK też posiadam:yes:Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...